Zwiazek dla kasy
Moderator: modTeam
Zwiazek dla kasy
Znacie jakies zwiazki gdzie jedna wykorzystuje druga osobe na kase. Ja znam. Moja jedna(z nielicznych ktore mi pozostaly)kolezanka jest z chlopakiem ponad 5 miesiecy. Na poczatku bylo ok. Widac ze chlopak sie staral i zalezalo mu. Od jakis 2 miesiecy poczul sie za pewnie i bezczelnie ta dziewczyne wykorzystuje. Gdy sa na miescie ona mu wszystko stawia, kupila mu karnet na solarium, zawsze na rozne okazje kupuje mu drogie firmowe prezenty. Ostatnio ona miala urodziny i w ten sam dzien mieli rocznice. Nawet rozy od niego nie dostala... Chlopak co jakis odstawia szopki. Mowi ze cos sie wypalilo, ze to juz koniec.Ona wtedy placze, lazi do niego, blaga o jeszcze jedna szanse dla nich. Przekupuj go prezentami. Nie raz slyszalam jak on chwalil sie chlopakom, ze ma sponosora na wakacje. Nikt sie do nich na poczatku nie wtracal, ale to juz przesada co dzieje sie teraz. Dziewczyna dostala od anonima sms "Otworz dziewczyno oczy, Twoj chlopak jest z Toba tylko dla kasy" . Co najsmieszniejsze ona nie wierzy i wkorza sie jak ktos moze oskarzac tak jej chlopaka. Probujemy ja jakos uswiadamiac, ale to nic nie daje. Zaslepiona. Nie rozumiem tego chlopaka. Nie rozumiem jak mozna tak wykorzystywac czyjes uczucie.
hmm, dla mnie to troszke dziwne ze facet wykozystuje kobiete , bo zazwyczaj w takich wypadkach pod tym wzgledem lepsze sa kobiety ... niestety ale jak widze kolezanki ktore ciagna facetow po centrach facetow a oni im kupuja to az mi nie dobrze sie robi.
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
- unlucky_sink
- Maniak
- Posty: 739
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
- Skąd: ...
- Płeć:
Yasmine pisze:Znacie jakies zwiazki gdzie jedna wykorzystuje druga osobe na kase.
znam taki związek-ona pracuje za granicą-on mieszka w polsce- on ją wykorzystuje-ona kupuje mu drogie prezenty, wymienia mu telefony, na coraz to nowsze modele, kupuje ciuchy itp.. chociaż on mimo tego że są razem ją tak olewa... ona mówi mu że go kocha, a on spytany czy kocha jaką kobiete mówi że nie spotkał takiej jeszcze(mówi to przy niej..).
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
- konstancja
- Entuzjasta
- Posty: 131
- Rejestracja: 20 kwie 2005, 23:48
- Skąd: z kosmosu...:]
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Nie znam.
Wydaje się mi , że trzeba jej to powtarzać do skutku. Jakiś promyk moze dotrze do niej i sie nad tym zastanowi. Bo według mnie ona nawet o takiej możliwości nei myśli. Albo faktycznie jest zaślepiona, albo tak bardzo boi się odrzucenia przez niego i się kurczowo trzyma go więc odrzuca takie myśli - nie chce wierzyć.
Wydaje mi sie, ze dobrze by było żeby ją podbudować. Wydaje mi sie, ze ona ma niskie poczucie własnej wartości, kompleksy czy coś. Że nie czuję się pewnie wiec trzyma się silnego faceta nawet za taką cenę.
Wydaje się mi , że trzeba jej to powtarzać do skutku. Jakiś promyk moze dotrze do niej i sie nad tym zastanowi. Bo według mnie ona nawet o takiej możliwości nei myśli. Albo faktycznie jest zaślepiona, albo tak bardzo boi się odrzucenia przez niego i się kurczowo trzyma go więc odrzuca takie myśli - nie chce wierzyć.
Wydaje mi sie, ze dobrze by było żeby ją podbudować. Wydaje mi sie, ze ona ma niskie poczucie własnej wartości, kompleksy czy coś. Że nie czuję się pewnie wiec trzyma się silnego faceta nawet za taką cenę.
- unlucky_sink
- Maniak
- Posty: 739
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
- Skąd: ...
- Płeć:
konstancja pisze:to juz totalne przegięcie!!Niezle ta dziewcxzyna patrzy na swiat przez rózowe okulary..az przykre:(
z nią akurat nie utrzymuje takich kontaktów.. to rzeczywiście przykre-wyjeżdża, cieżko pracuje, a po przyjeździe chwile uniesień... pare miłych słówek,dyskoteki, kluby i całkowita obojętność... nie wiem jak jest między nimi kiedy są sam na sam, ale w towarzystwie tragedia...całkowita ignorancja z jego strony...dawno ich nie widziałam, może coś się zmieniło..
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
moon pisze:Albo faktycznie jest zaślepiona, albo tak bardzo boi się odrzucenia przez niego i się kurczowo trzyma go więc odrzuca takie myśli - nie chce wierzyć.
Chyba to drugie. Chce go miec za wszelka cene. Kupuje sobie jego "milosc". Nie chce byc sama i nic do niej nie dociera, a jak dociera to sie nawet do tego nie przyzna.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Wiedziałam!
To trzeba jakoś pomóc jej żeby zobaczyła że sama wiele rzeczy umie, ze jest coś warta i że go nie potrzebuje. Samo mówienie o co mu tak naprawdę chodzi nic nie da. Ona to wie tylko nie chce tego do świadomości przyjąc, bo to by oznaczało koniec - a dla niej to koniec świata bo sama nie da sobie rady. Jest całkowicie zalezna od niego.
[ponosi mnie bo własnie ksiązke o sznatazu emocjonalnym czytam <aniolek2> ]
To trzeba jakoś pomóc jej żeby zobaczyła że sama wiele rzeczy umie, ze jest coś warta i że go nie potrzebuje. Samo mówienie o co mu tak naprawdę chodzi nic nie da. Ona to wie tylko nie chce tego do świadomości przyjąc, bo to by oznaczało koniec - a dla niej to koniec świata bo sama nie da sobie rady. Jest całkowicie zalezna od niego.
[ponosi mnie bo własnie ksiązke o sznatazu emocjonalnym czytam <aniolek2> ]
moon pisze:Ona to wie tylko nie chce tego do świadomości przyjąc, bo to by oznaczało koniec - a dla niej to koniec świata bo sama nie da sobie rady. Jest całkowicie zalezna od niego.
Calkowicie, calkowicie. Dzwoni do niego co chwile, a jak cos sie stanie(czyt. on ma jakies fochy) to przychodzi, dzwoni, sle sms, placze. A on sie jej nawet wstydzi przy kumplach. Czesto zachowuje sie jakby jej nie znal. Dla niej koniec bylby wlasnie koncem swiata. Oddala mu dziewictwo(oczywiscie pod "lekka" presja chlopaka)i zapatrzona w niego jak w obrazek. Stac ja na lepszego chlopaka. Ale ona go przeciez "kocha".
moon pisze:[ponosi mnie bo własnie ksiązke o sznatazu emocjonalnym czytam ]
Heheheh a to zbieg okolicznosci <aniolek2>
Co najsmieszniejsze ona nie wierzy i wkorza sie jak ktos moze oskarzac tak jej chlopaka. Probujemy ja jakos uswiadamiac, ale to nic nie daje. Zaslepiona. Nie rozumiem tego chlopaka. Nie rozumiem jak mozna tak wykorzystywac czyjes uczucie.
Niestety, zakochanemu człowiekowi trudno przemówić do rozumu. Możesz jej próbować tłumaczyć a i tak wiele nie osiągniesz. Pomóc by jej mogła jedynie prowokacja, w której ów koleś wpadłby ze swoją pazernością. Jak chcesz, coś nad tym pomyślimy...
Kurcze, zupełnie jakbym oglądała "M jak miłość"...
A może jej to pasuje? Może ona to w jakiś sposób widzi, ale nie chce w to uwierzyć. Wydaje mi się, że póki co gadanie osób trzecich nie pomoże. Ona musi się sama sparzyć, chyba że będzie na tyle ślepa i nierozsądna, że mimo wszystko dalej będzie chciała go przy sobie mieć. Czy ona się boi, że nie spotka już nikogo innego wartego uwagi? Bo tak wygląda, jakby dostała chłopaka w swoje ręce i już za żadne skarby nie chciała go wypuścić, bo inny może się nie nadarzyć... To bez sensu.
A może jej to pasuje? Może ona to w jakiś sposób widzi, ale nie chce w to uwierzyć. Wydaje mi się, że póki co gadanie osób trzecich nie pomoże. Ona musi się sama sparzyć, chyba że będzie na tyle ślepa i nierozsądna, że mimo wszystko dalej będzie chciała go przy sobie mieć. Czy ona się boi, że nie spotka już nikogo innego wartego uwagi? Bo tak wygląda, jakby dostała chłopaka w swoje ręce i już za żadne skarby nie chciała go wypuścić, bo inny może się nie nadarzyć... To bez sensu.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Potrząsnij wariatką.
Tak porzadnie.
Jest Twoją kumpelą.
Gadaj, aż zrozumie.
A w końcu na pewno zrozumie.
Wiec warto to przyspieszyć.
W takich sytuacjach trzeba móić drugiej osobie jak wyglada sytuacja. Bedzie sie buntowała, ale w końcu zacznie się zastanwiać.
Tak porzadnie.
Jest Twoją kumpelą.
Gadaj, aż zrozumie.
A w końcu na pewno zrozumie.
Wiec warto to przyspieszyć.
W takich sytuacjach trzeba móić drugiej osobie jak wyglada sytuacja. Bedzie sie buntowała, ale w końcu zacznie się zastanwiać.
"Można być w kropli wody światów odkrywcą. Mozna wędrując dookoła świata przeoczyć wszystko."
**X** pisze:kominiarke zalozyc albo w nocy i kolo parku po pysku mu dac bo jak slownie nie rozumie to tzreba sila proste
Nie wiem czy wiesz ale noszenie kominiarki jest od tego roku karane. Jak by cię złapali to dostał byś bonusowo, sklep na rogu i kilka pobić na konto. Powodzenia w noszeniu kominiarki <brawo1>
ja bylam w takim zwiazku,wstyd sie przyznac,ale bylam totalnie zaslepiona miloscia do niego.nie chodzi tu tylko o kase,ale o wszystko,naduzywal mojej dobroci, zaufania, milosci,poswicenia.wykorzystywal wszystko!a ja glupia zaslepiona miloscia nie widzialam tego. Kazdy starał mi sie delikatnie dac do zrozumienia jak to wszystko wyglada,ale ja nie widzialam tego,tzn nie chcialam tego widziec.ale w koncu JEGO SIOSTRA nie wytrzymala i wykrzyczala mi to wszystko,tzn nie tyle krzyczala,ale tak to powiedziala ze doszlo to w koncu do mnie.zaczelam od tego moment dostrzegac wszystkie jego falszywe ruchy,skonczylam te znajomosc.jednak jeszcze przez dluzszy czas chcialam do niego wrocic,dzieki Bogu moja nowa przyjaciolka mnie pilnowala i do tego nie dopuscila.jestem i bede jej za to wdzieczna do konca zycia.cierpialam przez tego chlopaka przez 1.5roku,ale teraz jestem ze wspanialym mezczyzna,z ktorym chce spedzic reszte zycia!! i wiem ze on mnie tak nie wykorzystuje,jest calkiem inny.tak mi sie wydaje;)nie,no w tym momencie zartuje.wiem ze nigdy nie znamy mysli tej drugiej osoby,ale teraz jestem naprawde szczesliwa,spelniona:)mam nadzieje ze bedzie tak juz zawsze.pozdrawiam wszystkie doswiadczone przez zycie i wrednych facetow:)
wg mnie to niejedyny taki przykład, bo zawsze była moda wykożystywania w drugą strone, czyli dziewczyna chłopaka, a jak wiemy ewolujemy i kobiety na dzień dzisiejszy są teretycznie nie zależne od nikgo i nieraz mają lepszą prace od facetów, nie wspominam juz o bogatych rodzicach, wiec taki chłopaczek to wykożystuje i zapewne nie tylko wykożystują ją pod względem kasy. Wg mnie to jest bardzo nie utrzciwe, ale w dzisiejszych czasach to coraz częstrze zjawisko. Jedynym sposobem aby sie przed tym bronić to myśleć, a nie patrzeć przez pryzmat, bo takie związki oparte są na kłamstwie, jeżeli w ogóle to można zakwalfikować do związków.
Również sie spotkałem w swoich sferach z takimi związakmi, ale ja sie w to nie wtrącam. Każdy ma swoje życie i sobą kieruje. Jedynie co można zrobić to samemu tak nie postępować.
PS w ogóle ludzie myślą ze za kase można kupić wszystko, ale miłości nie można i niech nikt sie nie oszukuje.
Również sie spotkałem w swoich sferach z takimi związakmi, ale ja sie w to nie wtrącam. Każdy ma swoje życie i sobą kieruje. Jedynie co można zrobić to samemu tak nie postępować.
PS w ogóle ludzie myślą ze za kase można kupić wszystko, ale miłości nie można i niech nikt sie nie oszukuje.
Był już kiedyś podobny temat i powtórzę moje wywody które z powodu ataku hackera uległy likwidacji. Powtórzę w dużym skrócie:
Miałem kiedyś panienkę która też ciągnęła ode mnie kasę ile wlazło i jeszcze do tego marudziła jak niewiem. Ale szybko przejrzałem na oczy i dałem sobie spokój.
Co do tamtej dziewczyny to musi chajcu mieć A tak na poważnie to musi jej chyba bardzo zależeć na tym chłopaku. Ale chyba nie jest warta jego uczuć. Można jej dawać dobre rady, ale decyzję ostatecznie podejmie sama.
A tak na marginesie to wydaje mi się że to chłopak powinien stawiać dziewczynie, a nie na odwrót. Czy nie tak?
Miałem kiedyś panienkę która też ciągnęła ode mnie kasę ile wlazło i jeszcze do tego marudziła jak niewiem. Ale szybko przejrzałem na oczy i dałem sobie spokój.
Co do tamtej dziewczyny to musi chajcu mieć A tak na poważnie to musi jej chyba bardzo zależeć na tym chłopaku. Ale chyba nie jest warta jego uczuć. Można jej dawać dobre rady, ale decyzję ostatecznie podejmie sama.
A tak na marginesie to wydaje mi się że to chłopak powinien stawiać dziewczynie, a nie na odwrót. Czy nie tak?
Krystian pisze:A tak na marginesie to wydaje mi się że to chłopak powinien stawiać dziewczynie, a nie na odwrót. Czy nie tak?
dziewczyna też może czasami postawić I to niejedno
A co do sytuacji, dziwie się że koledzy tej dziewczyny, nie dali jeszcze po ry... temu gosciowi. Jak takie cos czytam to mnie krew zalewa.
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista
pozdrawiam
pozdrawiam
Wiecie co...nie mam slow. TO co stalo sie przez ostatni tydzien to dla mnie w ogole jakies nieporozumienie. Koles zerwal z laska, powiedzial jej jak ja oklamywal, wykorzystywal na kase, na koncu powiedzial ze to byl zwiazek dla zakladu. Z tym zakladem to juz w ogole ciulal bo zadnego zakladu nie bylo, a on nie mial powodu do zerwania. Akurat siedzialam sobie z moim chlopakiem w domu, jak dziewczyna wparowala do nas zaplakana. Odstawila szopke. Nie intreresowalo jej ze chlopak ja oklamywal ani nic. Chciala do niego wrocic i koniec. Dlugo z nia rozmawialismy, ja tlumaczylam ze przeciez nie moze byc z kims tylko dlatego zeby nie byc sama, pytalam czy wyobraza sobie dalsze zycie z nim wiedzac to wszystko teraz. Jej odpowiedz "ale ja go kocham".
Po trzech dniach dowiedzialam sie ze nachodzila go codziennie, nie wiem czy go czyms przekupila, ale sa znow razem...
Po trzech dniach dowiedzialam sie ze nachodzila go codziennie, nie wiem czy go czyms przekupila, ale sa znow razem...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
szopen pisze:A co do sytuacji, dziwie się że koledzy tej dziewczyny, nie dali jeszcze po ry... temu gosciowi. Jak takie cos czytam to mnie krew zalewa.
E tam niech się lepiej nie mieszają do cudzych spraw. Mogą mu co najwyżej zwrócić uwagę ale lepiej niech do żadnych rękoczynów nie dochodzi. Decyzję podejmą ten chłopak i ta dziewczyna i trzeba ich zostawić w spokoju. No chyba że on by ją tłukł, no to wtedy najlepiej zgłosić to gdzieś.
moon pisze:O kurna........
[zatkało mnie]
Ale ona musi się czuć. Przecież ona depcze własną godnośc, żebżąc o jego zainteresowanie.
Weź ją do psychologa czy coś, bo to już chore się zaczyuna robić.
Mnie moon, tez zatkalo. Ona zatracila juz resztki godnosci przez tego dupka. Najlepiej ze teraz nie chce zbytnio z nami gadac (a szczegolnie z moim chlopakiem) bo moj chlopak nagadal jej chlopakowi co o nim mysli. Tamtem z moim nie gada i wychodzi na to ze jej tez zabronil.
Mialem kiedy podobna sytuacje, tylko ze bardzo szybko sie z niej otrzasnolem, bo jak mi sie kasa skonczyla i moja niby "kochajaca dziewczyna" sie zorientowala to od razu przestalismy byc razem, kopnela mnie i znalazla sobie innego ktory ma full kasy i kupuje jej co tylko chce. A teraz ta dziewczyna juz nie bedzie wierzyc nikomu tylko jemu, po takiej sytuacji jaka sie wydarzyla i nie przejzala na oczy, wydaje mi sie ze moze jej zejsc z tym bardzo dlugo.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 80 gości