Związek bez zobowiązań
Moderator: modTeam
Związek bez zobowiązań
Witam. Ostatnio ten wlasnie temat mam caly czas w glowie i nie moge przestać o tym myśleć. Wiec chodzi o to:
Jest pewna dziewczyna. BARDZO POCIĄGAJĄCA. Po prostu nie da się tego opisać.
Jestem krok od tego, żeby z nią być. Jest jednak pewien problem
Ona jest bardzo fajna, lecz do niej nic nie czuję. Myślałem nad tym, żeby zacząć związek bez zobowiązań. Coś przeżyć fajnego i dobrze się zabawić. Jestem przekonany, że ta dziewczyna raczej też nie jest zainteresowana tzw. PRAWDZIWĄ MIŁOŚCIĄ. Wiem, ze to co piszę moze wydawać się dziwne, ale w tym wieku, w jakim jestem jest bardzo trudno przetrwać długo w związku. Miałem dużo takich sytuacji, ze się bardzo angażowałem. Byłem przekonany, że to wszystko będzie super i już na zawsze - jednak się myliłem. Niestety często się zdaża, że to dziewczyny JEDNAK SIĘ TYLKO ZAUROCZYŁy : /
Czy miał ktoś z Was do czynienia z takimi związkami?
Bardzo proszę o porady, i opinie na ten temat.
Szukałem w szukaczce tematu o podobnej tematyce, ale nie udało mi się znaleść. Jak źle szukałem, to przepraszam.
Jest pewna dziewczyna. BARDZO POCIĄGAJĄCA. Po prostu nie da się tego opisać.
Jestem krok od tego, żeby z nią być. Jest jednak pewien problem
Ona jest bardzo fajna, lecz do niej nic nie czuję. Myślałem nad tym, żeby zacząć związek bez zobowiązań. Coś przeżyć fajnego i dobrze się zabawić. Jestem przekonany, że ta dziewczyna raczej też nie jest zainteresowana tzw. PRAWDZIWĄ MIŁOŚCIĄ. Wiem, ze to co piszę moze wydawać się dziwne, ale w tym wieku, w jakim jestem jest bardzo trudno przetrwać długo w związku. Miałem dużo takich sytuacji, ze się bardzo angażowałem. Byłem przekonany, że to wszystko będzie super i już na zawsze - jednak się myliłem. Niestety często się zdaża, że to dziewczyny JEDNAK SIĘ TYLKO ZAUROCZYŁy : /
Czy miał ktoś z Was do czynienia z takimi związkami?
Bardzo proszę o porady, i opinie na ten temat.
Szukałem w szukaczce tematu o podobnej tematyce, ale nie udało mi się znaleść. Jak źle szukałem, to przepraszam.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
No cóż... Możesz spróbować czemu nie, pod warunkiem, że obie strony chcą tego samego. Potem może się okazać, że jednak ona pragnie czegoś więcej, albo na odwrót: może się okazać, że w końcu Ty coś głębszego do niej poczujesz. Także... móc to można, ale ostrożnie
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
ptaszek pisze:No cóż... Możesz spróbować czemu nie, pod warunkiem, że obie strony chcą tego samego. Potem może się okazać, że jednak ona pragnie czegoś więcej, albo na odwrót: może się okazać, że w końcu Ty coś głębszego do niej poczujesz. Także... móc to można, ale ostrożnie
dokładnie...w takich układach trzeba bardzo uważać, nie możesz być pewien że nic się nie zmieni.
Nie ma tak, że powiesz sobie "NIE ZAKOCHAM SIĘ" i tak będzie
Some things in life are like fucking for virginity - you know it's pointless but it feels so good that you just don't want to stop.
Kemot... a możesz mi najpierw napisać swoją definicję "związku"? I jakie "zobowiązania" masz na myśli?
Bo w układzie, który opisujesz (w moim mniemaniu) wcale nie musi owy "związek" ni zobowiązania występować.
Spotykajcie się, bawcie się dobrze, chcecie iść do łóżka to idźcie ale wszystko ze spokojem. Umysłu i duszy. Bo ciała już niekoniecznie Grunt to być zadowolonym, obustronnie.
Zresztą... poczekam aż odpiszesz...
P.S. Ile masz lat??
Bo w układzie, który opisujesz (w moim mniemaniu) wcale nie musi owy "związek" ni zobowiązania występować.
Spotykajcie się, bawcie się dobrze, chcecie iść do łóżka to idźcie ale wszystko ze spokojem. Umysłu i duszy. Bo ciała już niekoniecznie Grunt to być zadowolonym, obustronnie.
Zresztą... poczekam aż odpiszesz...
P.S. Ile masz lat??
... you bleed just to know you're alive ...
a mi się w głowie nie chce zmieścic takie pojecie że nic nie czuję,, zaręczam Ci że poczujessz,, bedziesz obcował z Tą dziewczyna,, , to co,, nie bedziesz jej całował czule, nie bedziesz jej przytulał?? bedziesz tylko czerpał z tej znajomosci?? nie wierzę,, skoro jest tak straasznie pociągająca,, nie bądź zaskoczony jak cos w Tobie drgnie:)
BlueEyes pisze: P.S. Ile masz lat??
16
a mi się w głowie nie chce zmieścic takie pojecie że nic nie czuję,, zaręczam Ci że poczujessz,, bedziesz obcował z Tą dziewczyna,, , to co,, nie bedziesz jej całował czule, nie bedziesz jej przytulał?? bedziesz tylko czerpał z tej znajomosci?? nie wierzę,, skoro jest tak straasznie pociągająca,, nie bądź zaskoczony jak cos w Tobie drgnie:)
Coś w tym jest. W końcu, gdyby mi się nie podobała, to bym nie chciał z nią być.
wcale nie musi owy "związek" ni zobowiązania występować.
Spotykajcie się, bawcie się dobrze, chcecie iść do łóżka to idźcie ale wszystko ze spokojem. Umysłu i duszy. Bo ciała już niekoniecznie Grunt to być zadowolonym, obustronnie.
No właśnie. Chodzi Ci o to, że dlaczego ma być to związek bez zobowiazań, skoro nie chodzi tu o sex?
fish pisze:Nie ma w tym nic złego, chyba że w tym czasie myślisz o kimś zupełnie innym.
Dokladnie. Jak myslisz o kims innym to sie w to nie pakuj, bo moze to sie obrocic przeciwko Tobie. Wiem z doswiadczenia, chociaz taka sytuacja jak mnie spotkala jest maloprawdopodobna, wiec nie masz sie czym martwic. Jednak zrozumialem jedna rzecz - jak o kims mylisz to nie spotykaj sie z inna osoba (nawet bez zobowiazan). Ale z tego co piszesz (albo nie piszesz) wynika, ze nie myslisz o kims innym, wiec...
nie mam nic do dodania. Kazdy z moich przedmowcow ma racje.
ptaszek pisze:Jeśli się boisz wejść w taki związek, to tego nie rób. Jeszcze potem będzie Cię coś męczyć...
Zgadzam sie z tym. Masz 16 lat i jesli czujesz, ze takie cos nie jest dla Ciebie to nie wchodz w taki zwiazek. Pewnie kiedys w taki zwiazek wejdziesz (i pewnie sam myslisz, ze przeciez w koncu w taki zwiazek wejdziesz), ale wtedy bedziesz na to gotowy (dojrzalszy, majacy wiecej doswiadczen, bedziesz inaczej patrzec na swiat) - co nie znaczy, ze teraz nie jestes gotowy. Wszystko zalezy od Twoich odczuc, mysli, a ja ich nie znam.
Zreszta...
ptaszek pisze:musisz sam zadecydować.
Zuber pisze:zawsze jakies male zobowiazania sa...
Ale tutaj mowa o "tych" zobowiązaniach, nie tamtych, już nie tak osobliwych :-).
Kemot pisze:BlueEyes napisał/a:
P.S. Ile masz lat??
16
Kemot... <boje_sie>
Skoro tak... nie mówmy tutaj o związku bez zobowiązań, tylko o chęci dobrej zabawy i sposobności na czerpanie wspaniałych doświadczeń.
Powiedz mi czym różni się "związek", w który nie wiesz czy się pakować od przyjaźni z jakąś nieprzeciętną kobietką.. ? I tu, i tu nie masz gwarancji, że czegoś z tego nie będzie. Póki co, szalej :-) Młodzieńcze <aniolek2>
... you bleed just to know you're alive ...
Skoro tak... nie mówmy tutaj o związku bez zobowiązań, tylko o chęci dobrej zabawy i sposobności na czerpanie wspaniałych doświadczeń.
Masz rację, troche źle to nazwałem, lecz chyba wiadomo o co chodzi
Zgadzam sie z tym. Masz 16 lat i jesli czujesz, ze takie cos nie jest dla Ciebie to nie wchodz w taki zwiazek.
Jest taki problem. Ja zawsze chciałem mieć jedna dziewczynę na stałe. Takie byle jakie zwiazki są nie w moim stylu, ale w dzisiejszych czasach i w moim wieku, będzie ciężko znaleźć dziewczynę, która nie traktowała by mnie rozrywkowo
Kemot pisze:Ja zawsze chciałem mieć jedna dziewczynę na stałe. Takie byle jakie zwiazki są nie w moim stylu, ale w dzisiejszych czasach i w moim wieku, będzie ciężko znaleźć dziewczynę, która nie traktowała by mnie rozrywkowo
Jezu, Kemot... Masz 16 lat dopiero, kupę czasu przed sobą.
Poza tym jak możesz mówić, że "takie byle jakie związki" nie są w Twoim stylu... Tzn. ile to ich już masz na koncie, że stwierdzasz, co powyższe...
Żyj chłopie a nie filozofuj nadto... Uwierz mi, spotkasz niejedną fajną dziewczynę, co nie będzie traktowała Twojej osoby zbyt "rozrywkowo".
Powodzenia
... you bleed just to know you're alive ...
BlueEyes pisze:Kemot pisze:Ja zawsze chciałem mieć jedna dziewczynę na stałe. Takie byle jakie zwiazki są nie w moim stylu, ale w dzisiejszych czasach i w moim wieku, będzie ciężko znaleźć dziewczynę, która nie traktowała by mnie rozrywkowo
Jezu, Kemot... Masz 16 lat dopiero, kupę czasu przed sobą.
Poza tym jak możesz mówić, że "takie byle jakie związki" nie są w Twoim stylu... Tzn. ile to ich już masz na koncie, że stwierdzasz, co powyższe...
Żyj chłopie a nie filozofuj nadto... Uwierz mi, spotkasz niejedną fajną dziewczynę, co nie będzie traktowała Twojej osoby zbyt "rozrywkowo".
Powodzenia
Ja wymiekam. Tu nie chodzi o filozofowanie tylko o to czy on jest na takie cos gotowy i jak patrzy na pewne rzeczy. Teraz mowi, ze zawsze chcial miec jedna dziewczyne na stale, a za rok, dwa czy trzy lata bedzie sie z tego smial, bo bedzie mial doswiadczenie np. po zwiazku, w ktorym kochal dziewczyne, a ona dala mu ostrego kopa w d***.
Kemot z jednej strony nie zmuszaj sie do niczego, a z drugiej strony wejdz w ten zwiazek. W sumie co Ci szkodzi. Nic nie masz do stracenia, a jak bedziesz czul, ze to rzeczywiscie nie dla Ciebie to bedziesz mogl sie wycofac.
Krotko mowiac - wejdz w ten zwiazek bez zobowiazan. Poza tym jak dziewczyna Ci sie podoba trudno mowic o zmuszaniu sie - to byla by sama przyjemnosc.
Kemot -> najwyraźniej boisz się zaangażowania, a potem odrzucenia. Jeśli jednak chcesz być z tą dziewczyną, a ona z Tobą... to w czym problem? Przecież nie musisz się od razu angażować... Traktuj wszystko z pewnym dystansem, przynajmniej na początku.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Re: Związek bez zobowiązań
hm...
dziekuje Ci bardzo serdecznie za wpis...
ja tez jestem bliska temu zeby po prostu to zrobic...
facet fajny...
ale wiem ze faceci postrzegaja to inaczej...
po prostu zalezy u na tylku...mowi ze nie na jedorazowym...a ja nie wiem...ja nie wiem czy sprostam i czy tego chce...
buziak
[ Dodano: 2005-06-28, 12:47 ]
boje sie ze moge cos poczuc...a ja sie angazuje w zwiazki (glupia baba ze mnie!!!)
no ale coz...kusi mnie i to bardzo...
zobaczymy, czas pokaze... ;-)
Szukałem w szukaczce tematu o podobnej tematyce, ale nie udało mi się znaleść. Jak źle szukałem, to przepraszam.[/quote]
dziekuje Ci bardzo serdecznie za wpis...
ja tez jestem bliska temu zeby po prostu to zrobic...
facet fajny...
ale wiem ze faceci postrzegaja to inaczej...
po prostu zalezy u na tylku...mowi ze nie na jedorazowym...a ja nie wiem...ja nie wiem czy sprostam i czy tego chce...
buziak
[ Dodano: 2005-06-28, 12:47 ]
boje sie ze moge cos poczuc...a ja sie angazuje w zwiazki (glupia baba ze mnie!!!)
no ale coz...kusi mnie i to bardzo...
zobaczymy, czas pokaze... ;-)
Szukałem w szukaczce tematu o podobnej tematyce, ale nie udało mi się znaleść. Jak źle szukałem, to przepraszam.[/quote]
Salome
xxx
Nigdy nie licz na to ze facet da Ci szczescie.
Musisz miec w zanadrzu cos innego.
Musisz polegac na sobie.
xxx
Nigdy nie licz na to ze facet da Ci szczescie.
Musisz miec w zanadrzu cos innego.
Musisz polegac na sobie.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 341 gości