Mam nieprzeciętny apetyt (nawet ząb mnie nie powstrzymuje przed zjedzeniem tabliczki czekolady

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Mijka pisze:Zazdroszczę Impek, Ty jesteś wprawiony w bojach, więc rowerek zimą Ci nie straszny
Mijka pisze:I cera mi się popsuła, akurat jak mam imprezę, na którą nie chce mi się iść, i wyjście do tego teatru.
Mijka pisze:I dalej próbuję zracjonalizować sobie pewne rzeczy, niby się udaję, niby jest lepiej. (...)
Imperator pisze:Niektórzy nie dorośli do tego, żeby mieć dostęp do czyjegoś serca. Jedni się tego boją, inni starają sie wykorzystać.
księżycówka pisze:Zdrowy tryb życia zakłada to żeby niczego nie zaniedbywać
księżycówka pisze:Poza tym w sobotę do pracy?
Ja zazwyczaj trochę później, ale pobudkę mam o podobnej porze.Imperator pisze:Niestety, zazwyczaj kładę się spać ok 23 i mam tylko 6 h snu. Każda minuta jest cenna wtedy.
Kto jak kto, ale ja wiem, że się opłaca. Ale czy to wszystko? O to tylko chodzi? Trzeba zachowywać zdrową równowagę między pracą, a innymi sprawami. Sobota jest dla mnie (i często szkołyImperator pisze:No. U nas się opłaca.
A popołudniu pasuje trochę pograć, poćwiczyć - układy, celność, dokładność.
księżycówka pisze:Kto jak kto, ale ja wiem, że się opłaca. Ale czy to wszystko? O to tylko chodzi? Trzeba zachowywać zdrową równowagę między pracą, a innymi sprawami.
księżycówka pisze:a on przyjedzie leżeć ze mną i mnie grzać, bo mam się wykurować
księżycówka pisze:Ja o której bym nie wstała mam czas na śniadanie, kawę itd. Zdrowy tryb życia zakłada to żeby niczego nie zaniedbywać
Imperator pisze:A, że nie jestem i nie wiem czy będę w kimkolwiek w ogóle kiedyś, to se mogę nawet i w niedzielę na 12h iść.
Ja tu nie mam nic do gadania akurat.Mijka pisze:Jakbym coś takiego usłyszała to wtedy ja bym zabroniła.
Budzik ustawiam na 5.30, o 6 wstaję, o 7.30 wychodzę. Poranne zadania zajmują mi właśnie tak jak lubię i bez pośpiechu 1,5 h. Ok. 8.30 docieram do pracy. I prawie niestety nie śpię.Mijka pisze:Tak długo śpisz czy jesteś tak świetnie zorganizowana rano? Jak miałam do pracy na 8, to niestety nie było mowy o śniadaniu czy kawie, a wstawałam o 5:40
Ja właśnie nie. Mam masę zaległości w tym co lubię, a dziś np się dowiedziałam, że moje zarywanie nocy przez ostatni czas, które przypłaciłam chorobą było na marne, bo to co napisałam nadaje się do kosza. Muszę choć zdążyć napisać cokolwiek z praktycznej części w ciągu 2-3 dni żeby w ogóle myśleć o X semestrze. Bomba, nie?Mijka pisze:A to co lubiłam, czyli kino, literaturę, jakieś spotkanie z kimś, fitness, i tak się dało przemycić w dziennym harmonogramie, więc z niczego nie musiałam rezygnować
księżycówka pisze:Ja tu nie mam nic do gadania akurat.
księżycówka pisze: Poranne zadania zajmują mi właśnie tak jak lubię i bez pośpiechu 1,5 h.
księżycówka pisze:Bomba, nie?
Mijka pisze:Ech. Emocjonalnie dawno nie byłam tak zrobita jak dziś. Nie dość mi ostatnich dylematów, to wiecie jeszcze kogo dzis widziałam? Tego facta, do którego wzdychałam tyle czasu i Was tym zamęczałam
Mijka pisze:W ogólę nie lubię wtedy towarzystwa.
Mijka pisze:Tego facta, do którego wzdychałam tyle czasu i Was tym zamęczałam
Dzindzer pisze:Jak facet się nie dał zbyć i przyszedł to byłam najpierw zła, a potem bardzo zadowolona, bo mi poczucie bycia nielubiana i niekochana malało, seksualnie było się na kim wyżyć.
Ja jak mi trochę lepiej i nie mam już takiej gorączki to lubię nawet. Tylko mi zawsze głupio, że ktoś mnie widzi w takim stanieMijka pisze:Ja sobie nie wyobrażam, żeby mi się ktoś do łożka pakował jak jestem chora. W ogólę nie lubię wtedy towarzystwa.
U mnie pół h, czasem dłużej.Mijka pisze:U mnie niestety sam proces wybudzania zżera masę czasu.
Wiem, ale mam na to bardzo mało czasu już teraz. Muszę wszystko pogodzić i do końca miesięca ogarnąć.Mijka pisze:Poradzisz sobie
Mijka pisze:Ech. Emocjonalnie dawno nie byłam tak zrobita jak dziś. Nie dość mi ostatnich dylematów, to wiecie jeszcze kogo dzis widziałam? Tego facta, do którego wzdychałam tyle czasu i Was tym zamęczałam
Mam identycznie. Syndrom niekochania rośnie do tego wraz z gorączką. Ja mu wczoraj film puściłam, kazałam oglądać, a sama go rozebrałam i się wtulać tylko chciałam. Oczywiście nie do końca się to udało, ale nie narzekałam jakoś.Dzindzer pisze:Ja z jednej strony czuje sie tak na maxa parchata i unikam kogo sie da, ale z drugiej strony mam syndrom jestem niekochana, nielubiana i do tego seksu mi się chce.
Pracocholik z Ciebie wychodziDzindzer pisze:I co? I wzięłam się za pracę, normalnie taka zawodową, zarobkową. A nie mam zaległości, baa nawet jestem do przodu.
Nie no jeśli by wypraszała to ja pakowania się do takiej bym nie dopuszczała. Ja mojemu przecież nie powiem "Nie przyjeżdżaj", ale wiem, że jakbym to tego nie zrobi.Imperator pisze:Mnie kiedyś laska wyganiała, bo się źle czuła i ogólnie taka "klapnięta" była. No to poszedłem ale wróciłem za 5 minut i tym samym nie było kolejnej próby "wyproszenia" mnie.
księżycówka pisze:Nie no jeśli by wypraszała to ja pakowania się do takiej bym nie dopuszczała.
najgorsze balety w moim życiu...o dżisss...więcej nie idę na żadne...
Mati pisze:a czemu jak mam kaca to się czuje jakbym miał zjazd? albo jakbym był na głodzie? trzęsę się, jest mi zimno, jestem cały mokry, suche usta...
księżycówka pisze:Pracocholik z Ciebie wychodzi
Mati pisze:trzęsę się, jest mi zimno, jestem cały mokry, suche usta...
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 201 gości