Temat już się przewijał. Niestety, prostej recepty na kobiecy orgazm nie ma. Najczęściej kobieta musi dopiero się go nauczyć. Jednym przychodzi to szybciej, innym wolniej. A najlepsza jest metoda prób i błędów. Różne kobiety preferują różne pieszczoty. Rozmawiajcie, bądź otwarty na jej sugestie, nie wstydźcie się mówić co sprawia przyjemność, stwórz atmosferę zaufania. Niech ma poczucie, że może Ci otwarcie mówić czego chce, nie wychodząc przy tym na "ladacznicę";).
Jako że nie ma ani recepty, ani dwóch jednakowych kobiet, nauka orgazmu może zająć kilka dni, tygodni, miesięcy, lat, a są też kobiety, które nie przeżyją go nigdy.
Mogę tylko podpowiedzieć, że istnieje mała "sztuczka" z prysznicem :diabel2:. Domyśl się sam, jakie może być jego zastosowanie

. Woda od wieków ma coś wspólnego z erotyzmem...