Kamela pisze:I jest takie powiedzenie że powroty nie istnieją bo nic nowego nie wnoszą.
to chyba wymyśliłaś je na poczekaniu
Moderator: modTeam
mariusz pisze:Wszystko na tym swiecie ma początek i koniec. Gdyby coś trwało wiecznie to by sie nam znudziło. POatym poczatki i końce pokazują nam zmiany, a przez nie mamty nowe doświadczenia i uczymy sie, czyli rozwijamy i idziemy do przodu.
mrt pisze:Co do powrotów, to nie uważam, aby były dobre. To, co sprawiło, że ludzie się rozstali, nastąpi po raz kolejny. Wróci jak bumerang z podwójną siłą, tyle że po dłuższym czasie.
mrt pisze:To, co sprawiło, że ludzie się rozstali, nastąpi po raz kolejny.
Kamela pisze:ięc z własnego doświadczenia wiem
moon pisze:mrt napisał/a:
To, co sprawiło, że ludzie się rozstali, nastąpi po raz kolejny.
Najczęściej.
Ale czasem potrzeba cos stracivc żeby to docenić
moon pisze:mrt napisał/a:
To, co sprawiło, że ludzie się rozstali, nastąpi po raz kolejny.
Najczęściej.
Dzindzer pisze:u mnie tak było
powodem rozstania było to, że mnie dwa razy zdradził( pierwszy raz wybaczyłam)
zeszlismy sie i co znowu mnie zdradził
co nie znaczy, że zawsze tak musi byc
ale skoro masz kobietee, nic sie nie poprawia seksu nie pamietasz to hmmm masochizmem skrajnym mi tu zalatuje
Dzindzer pisze:A może to po prostu uzaleznienie emocjonalne od niej. Taki chory rodzaj miłości. Nie chciałam byc złosliwa ale skłonic Cie do myslenia
Andrew pisze:To juz nie miłosćnie ta o której mówimy , ale fakt ...tak sie też mówi (chora miłość) lecz nie ma czegos takiego !
Miłosc cierpliwa jest , łaskawa , nie zazdrosci , nie szuka poklasku , nie unosi sie pychą ........ wszystko przetrzyma , we wszystkim pokłada nadzieje , wszystko znosi ...itd. <aniolek2>
Lawrence pisze:Chory rodzaj milosci?? Mozliwe, bo dla mnie milosc to kochanie sie poki mozna za mlodu [pozniej wiadomo jak to jest -Meno/Andropauzy, chec spada nie mozna], ale tez spanie u siebie, figle migle, spontan i inne takie rzeczy
Lawrence pisze:Gdybym ja czegos nie zaczynal to pewnie bysmy sie nie kochali i nawet z rok i tak teraz to traktuje - ciekawe kiedy zacznie sama cos robic bez mojego mowienia, bo rozmowy o seksie juz dawno nie prowadzimy [probowalem kiedys na poczatku - zaczlaem od tabletek, potem inne sprawy np ubior, bielizna...nigdy nie uslyszalem od niej co ja lubie co mnie kreci...........potem dalem sobie spokoj bo bardziej przypominalo komputer a konkretniej pamiec RAM, ktora sie resetuje po wylaczeniu kompa
Dzindzer pisze:Lawrence wiec albo taka sytuacja ci odpowiada
albo czerpisze jakas przyjemnosc z takiego postepowania tej kobiety.
A może to po prostu uzaleznienie emocjonalne od niej. Taki chory rodzaj miłości.
Nie chciałam byc złosliwa
ale skłonic Cie do myslenia
Gosia... pisze:miłość bez seksu? nie wierzę w taką - zresztą no ascetami po co być? seks to same pozytywy, bliskość, przyjemnośc, to-tamto. nie umiem sobie wyobrazic zwiazku bez seksu
Bender pisze:joke of the day
Zenek z Kamilą czekali z konsumpcją do ślubu. Potem przez trzy dni nie wychodzili z łóżka. Na czwarty dzień Zenek przerwał na chwilę:
- Może byśmy się przewietrzyli? Co powiesz na króciutki spacerek?
- Dobra, ty weź gumy, ja poszukam jakiegoś koca...
Bender pisze:
Gosia... napisał/a:
miłość bez seksu? nie wierzę w taką - zresztą no ascetami po co być? seks to same pozytywy, bliskość, przyjemnośc, to-tamto. nie umiem sobie wyobrazic zwiazku bez seksu
oj ciezko widze twoja mature
Gosia... pisze:sluchaj stary chcesz to sobie miej zwiazek bez seksu - twoja sprawa-twoja STRATA. ja SWOJEJ milosci bez seksu nie widze!! czy w kazdym poscie trzeba zaznaczac ze wypowiadam sie za SIEBIE a nie za WSZYSTKICH ludzi?
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 173 gości