Postautor: Eisenritter » 28 sty 2006, 06:50
Mysiorek i Kotka: szacunek. Ja też nie byłbym w stanie zostawić mojego skarbu w takiej chwili. Raz, że z niepewności i zdenerwowania chyba bym zwariował, dwa, że takie rzeczy wcale krótko nie trwają, trzy, że jeżeli mam ją wspierać, to w każdym "trudnym" momencie, a poród akurat do tej kategorii należy mimo zdecydowanie dodatnich konsekwencji. A co do komentarza Jabłonki, to jakoś jestem gotów zaryzykować. Ja też czasami nie za pięknie wyglądam i nie za pięknie się czuję. Jak na lewaka masz interesująco skrzywione podejście w temacie akceptowania innych ludzi - chyba akceptujesz ich tylko, kiedy wyglądają jak Maciuś Zakościelny w najlepszym garniturze.
Siła charakteru i hart ducha są czynnikami decydującymi. Na sile charakteru opiera się żołnierska pewność siebie.