Despotyczna matka faceta

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

lady.26

Despotyczna matka faceta

Postautor: lady.26 » 19 sie 2006, 22:08

Witam,
być może Admin zawiesi kłudke na moim pierwszym po urlopie topiku...no ale muszę wylać na tym forum swoje żale.
Na ten sławetny urlop wybrała się z moim facetem i z jego mamuskią i bratem. Między mną a A. było wszystko oki..no ale sprawa z mamuśką sie bardzo skomplikowała. Okazało się , ze mama mojego A. mnie nie cierpi. Wymyśliła sobie, ze w czasie urlopu zapozna mnie z rodzinką i jej zwyczajami, co oznaczało , ze wychowa mnie na swójsposób <evilbat> <mlotek> . Oczywiście, ja sie nie dalam co poskutkowało aardzo ostrą wymianą zdań. Dowiedziałam się to i owo z jej ust na mój temat łącznie z tym, ze jestem taką egoistka ze nie kocham jej syna. A. jest pod pantoflem mamuski i tylko za jej plcami jest w stanie zrobić cos po swojemu. Mamuska oczywiście będzie polnować, zebym A, nie zrobiła kszywdy i jakby co sie odpłaci.Efekt tego jest taki, że jestem totalnie znechęcona do jego rodziny, boje się ze A. nie umie sprzeciwić się matce, że bedzie robic wszystko by zniechęcić A. do mnie i bedzie robić wszystko by ograniczyc kontakt zemną.
Co o tym wszystkim myslicie, czy ma sens kontynyować zwiazek?.
Awatar użytkownika
paula19
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 maja 2006, 19:33
Skąd: z nikad
Płeć:

Postautor: paula19 » 19 sie 2006, 22:17

No nie możesz rezygnowac, bo mamuśka osiagnie swój cel. Postaw na szali abo Ty, albo mamusia. Jak teraz sie nie oduczy bycia mamin synkiem to po slubie będzie tylko gozej...
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 20 sie 2006, 06:08

Nie moze go postawic w sytuacji 'ja albo matka', bo kto wie co wybierze postawiony pod sciana. Sytuacja jest ciezka, ale proponuje zaczac od powaznej rozmowy z nim, jak nie poskutkuje to dalej i dalej, do znudzenia. Powoli powinno sie poprawic.
Ale nie mow mu 'Twoja matka mnie nie znosi' tylko konkretnie 'powiedziala mi to i to', jesli powiesz mu ogolnikami to nie bedzie wiedzial o co chodzi zapewne i sie ebdzie wykrecal.
Ostatecznie nie musisz za wszelka cene utrzymywac z 'tesciowa' dobrych stosunkow, w koncu to tylko osoba trzecia, szczegolnie ze nie jestescie jeszcze przeciez malezenstwem.
lady.26

Postautor: lady.26 » 20 sie 2006, 10:02

megane, właśnie tak zamierzam zrobić, na jakiś czas chcę urwać jakiekolwiek kontakty z "teściową". Z A. juz rozmawiałam, powiedziałam mu, że jeśli nie pokaże matce, ze mnie kocha i jestem dla niego ważna to z tego nic nie będzie. Z drugiej strony, nie mogę mu cały czas truć na ten temat, bo facet sie zniechęci i wyjdzie na to, ze jestem gorsza od mamuśki. Wiem, ze problem wymga czasu, ale z dnia na dzień mam coraz bardziej czarne mysli.
Na dodatek zauważyłam, ze A. mnie do mnie dzwoni romowy są krótrze( jesteśmy 5 dni po wspólnym urlopie), jeśli ja sie nie odezwe, to on milczy....boję się, ze mamuśka ostro działa i robi mu wode z muzgu. Problem jest taki, ze jesli ktos się jej sprzeciwi, lub z nią dyskutuje to ona robi wielką aferę.
On podobno bardzo mnie kocha i w ogóle, ale mnie cała ta sytuacja chyba przerasta.
Awatar użytkownika
Fiance
Bywalec
Bywalec
Posty: 38
Rejestracja: 12 sie 2006, 21:38
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: Fiance » 20 sie 2006, 10:21

Rzeczywiscie sytuacja nie jest łatwa,ale poza rozmową nie mozesz nic wiecej zrobic,musiałabyś zakonczyć związek,a tego nie polecam,matka osiagnelaby swoj cel.Niech twojo facet w koncu to zrozumie,wiele par mialo i ma takie przejscia z teściami jak ty,to jest dosc czesto spotykana sprawa,ale jezeli miedzy wami jest prawdziwa miłość,uczucie,to powinniście dać radę,on powinien stanąć po twojej stronie,i pogadac ze swoją mama,bardzo,ale to bardzo szczerze,powinien jej powiedziec ze cie kocha,że jesteś najważniejsza osobą dla niego i że rani go podejście i niechęć mamy do Ciebie.Niech on z nią pogada!
Powodzenia!!!
Zawsze staraj się myśleć pozytywnie,niech optymizm będzie twoim atutem!!!!
Awatar użytkownika
zagubiona_wenus
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 190
Rejestracja: 05 lip 2006, 10:24
Skąd: dolnyśląsk
Płeć:

Postautor: zagubiona_wenus » 20 sie 2006, 10:53

Olej po prostu tą babe bo w końcu Ty jesteś z jej synem a nie z nią i jak wyjdziesz za mąż to za jej syna a nie za nią. Ogranicz jak najbardziej kontakty z tą kobietą i najlepiej w ogóle w rozmowach z chłopakiem nie poruszaj jej tematu. Nie stawiaj go w takiej sytuacji ze cos mówisz brzydkiego o jego matce bo rzeczywiście to bedzie źle o Tobie świadczyć. po prostu powiedz sobie "ona dla mnie nie istnieje". A jak już dojdzie do spotkania bądź chłodna i bardzo oficjalna ale nie daj sie sprowokować!! NIe kłoć sie z nią ale zawsze wyrażaj swoje zdanie. I trzymaj sie <przytul>
P.S. ja też coś takiego przerabiałam. Teraz jesteśmy szcześliwym małżeństwem a teściowa zeszla z tonu. chcąc nie chcąc musiala pogodzić sie z sytuacją a jej synek pogodzil sie z tym że jego matka i żona nigdy nie bedą przyjaciólkami!
grzeczne dziewczynki idą do nieba... niegrzeczne idą tam gdzie chcą!
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 20 sie 2006, 11:33

zagubiona_wenus pisze:Olej po prostu tą babe bo w końcu Ty jesteś z jej synem a nie z nią i jak wyjdziesz za mąż to za jej syna a nie za nią.

Zeby ta rada byla sluszna, to ten syn musi miec takie samo zdanie. Bo w przeciwnym wypadku jest to rownie rozsadne, co wychodzenie za alkoholika z przeswiadczeniem, ze przestanie pic.
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 20 sie 2006, 12:12

To jest problem. Bo od Twoich relacji z matką poniekąd zależy jakość Waszego związku. Zwłaszcza, jeśli On z Nią jest silnie związany. Jak jest jedynakiem, to masz w ogóle przechlapane.
I tak naprawdę opcje są dwie. Będziesz z Nim, pobierzecie się i do końca życia będziesz narzekać na teściową, jak moja dentystka. Albo to zniszczy Wasz związek, bo któreś nie wytrzyma napięcia.

Przede wszystkim rozmowa z facetem. Do skutku.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
maro
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 221
Rejestracja: 21 gru 2005, 16:45
Skąd: Wzgórek Pagórek
Płeć:

Postautor: maro » 20 sie 2006, 12:20

jesli kochasz to nie bedziesz patrzec na mamuske, jak widac tesciowej nie da sie lubic
"Milośc to nie jest kontrakt który zrywasz gdy dzień masz gorszy"
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 20 sie 2006, 12:31

esli kochasz to nie bedziesz patrzec na mamuske,

Wbrew pozorom relacje w rodzinie są bardzo ważne i żadna miłość tego nie zrekompensuje. Czasami miłość to za mało. Miłość to nie aspiryna, czyli lek na wszystko.
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
lady.26

Postautor: lady.26 » 20 sie 2006, 13:05

Sir Charles, i to jest cała kwintesencjacalej sprawy. Probrem tkwi w tym, ze nie wiem dokładnie co siedzi w głowie mojego faceta. Gdy cała sprawa wyszła na wieszch, było mojemu facetowi bardzo przykro, popłakał sie itp itd, twierdzi, e ja sie musze z jego mamą jakos dotrzeć..a przecież z despotką nie da się dotrzeć.
Domyslam się , ze "teściowa" ostro pracuje nad synusiem( jak go ładnie nazywa), bo A. jeszcze dzisiaj sie do mnie nie odezwał( a to się jeszcze nigdy nie zdarzyło).
Olivia, zgadzam się z Tobą 100%.
"Zwłaszcza, jeśli On z Nią jest silnie związany. Jak jest jedynakiem, to masz w ogóle przechlapane. " A. ma jeszcze brata, rodzice są w separacji- taka jest ogólnie sytuacja rodzinna
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 20 sie 2006, 13:17

A jaka jest Jego postawa w tym wszystkim?
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 20 sie 2006, 13:18

Lady: powoli do celu. Czasami warto zagryzc zeby i przytaknac chorej matce. Z czasem wychowac sobie wlasnie ja, nie syna. Syn spod pantofla matki nie wyjdzie jesli ma ponad 25 lat (o zgrozo!), ale matke mozesz sobie jeszcze wychowac, tylko do tego trzeba czasu i cierpliwosci, a widze, ze i jedno i drugie zaczyna Ci sie konczyc.
Ostatnio zmieniony 20 sie 2006, 14:57 przez Haro, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 20 sie 2006, 13:22

Haro pisze:ale matke mozesz sobie jeszcze wychowac

No próbuj dziewczyno i to jak najszybciej.
Ostatnio zmieniony 20 sie 2006, 15:00 przez Olivia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 20 sie 2006, 13:31

lady.26 nie pozwól na to żeby ona zniszczyła wasz związek!
Jak widać jej o to właśnie chodzi i nawet jej już się to udaje bo Tobie zaczynają chodzić po głowie myśli - czy to ma sens. Trudno! Zaciśnij zęby i skup się tylko i wyłącznie na waszym uczuciu. Nic do tego osobom trzecim - nawet jego matce. Nie dawaj się prowokować, rozmawiaj spokojnie. Jak zobaczy że nic nie wskura to może da sobie spokój. Facetowi nie karz wybierać - on jest teraz w najgorszej pozycji między młotem a kowadłem, kocha was obie i sam się w tym gubi.
Życzę cierpliwości i nie złość się na niego bo to nie ma sensu <glaszcze>
Obrazek
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 20 sie 2006, 13:31

Jak juz powiedzialem, problem nie lezy w facecie, bo zostal tak wychowany od dziecka i nie jestes w stanie zupelnie NIC zaradzic na to. On moze siebie oszukiwac ze nie podporzadkuje sie matce juz nigdy wiecej. A gdy tylko matka tupnie... sama wiesz jak jest. Matka sie zajmij... jesli starczy Ci sil, bo to ciezka robota bedzie.
Ostatnio zmieniony 20 sie 2006, 14:50 przez Haro, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 20 sie 2006, 13:32

jesli starczy Ci sil, bo to ciezka robota bedzie.

Musisz znaleźć sposób. To reszta jakoś pójdzie i może nie będzie tak źle.
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
zadurzona
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 196
Rejestracja: 11 lip 2006, 15:33
Skąd: planeta Wenus
Płeć:

Postautor: zadurzona » 20 sie 2006, 14:08

Ha problem powszechny i mi też nie obcy... Dobre robisz kobieto, nie daj się teściowej... Sękw tym że trzeba ją sobie wychować... Moje jest nieszkodliwa i nietoksyczne wiec nie ma takie potrzeby... Proponowała byum porozmawiać najpeirw ze swoim chłopakim i porosić aby napomknoł co nie co swojej mamuśce o zaistniałęj sytuacji... posłodizć troche "ah mamo jak ona cie lubi nawet sobie takie buty kupiła jak ty"...;) ale to dopeiro jak sytuacja po wspólnym urlopie ostygnie...
lady.26

Postautor: lady.26 » 20 sie 2006, 17:00

Joasia, no właśnie cierpliwość się kończy. Jestem po rozmowie z A.(to ja zadzwoniłam) był opryskliwy, oschły. Nie chciał mi pwowiedzieć co mu po glowie chodzi- co prawda jest zmęczony, po dwudniowym dyżurze, wiec troszke się nie dziwie, z tym że on nigdy jeszcze w stosunku do mnie tak sie nie zachowywał.
Tuz po wakacjach rozmawiał z moją mamą i zadeklarował, ze mnie bardzo kocha.
Szczerze powiem, że jestem załamana coraz bardziej.

[ Dodano: 2006-08-20, 17:02 ]
Haro, z "teściową" rozmawiać długo nie będę, bo to nie ma sensu.Rozmowa z nią wyglada tak,że to ona mówi a inni mają siedzieć cicho i robić to co ona mówi.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 20 sie 2006, 17:48

Ja to nie wiem, jak nie można sobie relacji z teściową ułożyć. Normalnej teściowej ze świecą szukać, a każdy sobie jakoś radzi. Nie wierzę, żeby ta była jakaś wyjątkowa.

Nie możesz być miła dla niej i przymykać oka na niektóre rzeczy? Zawsze musisz Ty na swoim stawiać?
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 20 sie 2006, 23:32

mrt pisze:Nie możesz być miła dla niej i przymykać oka na niektóre rzeczy? Zawsze musisz Ty na swoim stawiać?

Racja. Przeciez mozna tak robic. Niech wydaje Jej sie ze jest gora, ze Ty Jej sluchasz, ze to Ona ma racje, a Ty w tym czasie powolutku ja sobie szlifuj.
Grace

Postautor: Grace » 21 sie 2006, 00:00

mrt pisze:Normalnej teściowej ze świecą szukać, a każdy sobie jakoś radzi.

mi się taka szykuje,
jak mój wyjechał to przyszłam do niej, pogadałyśmy, biegamy razem. Zawsze na swięta czy inne okazje dajemy sobie prezenty, pomaga mi w różnych sprawach, nie zawsze mamy takie same zdania, ale to bardzo pogodny, dobry człowiek, na pewno nie despotyczny.Czyli się zdarzają fajne teściowe :)
Awatar użytkownika
Piotrek GRUBY
Bywalec
Bywalec
Posty: 31
Rejestracja: 21 maja 2006, 03:02
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Piotrek GRUBY » 21 sie 2006, 01:05

A ja powiem tak:
Matka mojej EX (tej nabardziej akutalnej) jest w rodzinie NAJWAŻNIEJSZA. Ojciec jest encyklopedycznym przykładem pantofla. Mama zawsze wie wszystko i to najlepiej a tak naprawdę gó...o wie o wielu rzeczach ale rodzina i tak bije jej brawo. Ja mam 29 lat, EX skończy niedługo 24. Rok temu musiałem prosić mamę o to żebym mógł zabrać EX na wakacje... Powiedziałem EX, że mam 28 lat i nie będę jak 16-latek prosił czy mogę ją gdzieś zabrać. Powiedziała, że w takim razie mam może jej nie pozwolić. Powiedziałem, że w takim razie pojadę sam.... Pojechaliśmy razem. Mam bardzo mnie lubił aczkolwiek lubiła się wpiera....lać w związek. Jak się pokłóciliśmy i rpzmawialiśmy przez tel to przyszła do niej do pokoju i chiała mi coś powiedizeć. Usłyszałem to kazałem EX powiedzieć mamie, że to NASZ związek i żeby nie wtrącała. Ex to powtórzyła. Mama się wkurzyła. Jakieś dwa-trzy tygodnie później rozstaliśmy się....

Ni epowiem, że to mama była tego powodem ale: MATKA JEST ZAWSZE MATKĄ, więc osobą najbliższą i jeżeli moja EX miała wybrać między mną (rok razem) a matką to wybór był dla niej prosty.

Dla mnie też....
Pan Doktor przyjmie ...
Awatar użytkownika
Bender
Weteran
Weteran
Posty: 859
Rejestracja: 06 lis 2004, 17:25
Skąd: ds
Płeć:

Postautor: Bender » 21 sie 2006, 11:16

lady.26 monster in law - sposob n a tesciowa - obejrzec przeanalizowac i wycagnac wnioiski


:D
Cyniczny zlosnik i przesmiewca (C)
lady.26

Postautor: lady.26 » 21 sie 2006, 16:28

Bender, z chęcia obejrzę dzięki
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 21 sie 2006, 17:21

Olivia pisze:
esli kochasz to nie bedziesz patrzec na mamuske,

Wbrew pozorom relacje w rodzinie są bardzo ważne i żadna miłość tego nie zrekompensuje.

Co to to prawda.
W mojej rodzinie są podobne przypadki. Ciotka w ogóle zerwała kontakty z teściową; z kolei moja siostra przeżywa piekło, chodzi znerwicowana - chociaż tu nie chodzi o teściową, ale o babcię męża, która również jest apodyktyczna, trzyma całą rodzinę pod pantoflem, uważa się za pępek świata i o byle co potrafi zrobić wielką aferę, jak dziecko. Jest zazdrosna o to, że teraz dla jej wnuka nie ona jest najważniejszą kobietą, lecz jego żona.
Niestety, są ludzie, z którymi zupełnie nie da się rozmawiać :/

Nie wiem, lady.26, czy na pewno Twoje życie będzie wyglądało tak jak chcesz, jeśli na stałe zwiążesz się z tym mężczyzną. Dorosłych ciężko jest zmienić. To możliwe, ale pewne przyzwyczajenia nigdy nie znikną.
Przykro mi... Ja czarno to widzę. Facet podległy mamie, zastanawia się pod jej wpływem nad Waszą relacją - czyżby nie miał własnego zdania? Jak z nim stworzyć zdrowy związek?
"Teściowa" - skoro chce Ciebie zmieniać wedle swojego widzimisię, świdruje synowi w głowie - czy nie będzie tak robić i później?
Poprawić się może, ale moim zdaniem na krótką metę. I tak w końcu kiedyś wyjdzie szydło z worka i znów będzie to samo. Oczywiście, są w tym wieku jeszcze ludzie "reformowalni", do których co nieco dotrze, ale tak łatwo to nie pójdzie. Skoro jednak mama trzyma w garści całą rodzinę, to i Tobie nie odpuści. To chyba działa na tej zasadzie: albo dopasujesz się do rodziny i uznasz te same zasady co inni, albo będziesz moim wrogiem.

Tak wyglądają moje przypuszczenia. Nie znam aż tak dokładnie ani sytuacji, ani tej kobiety.
Próbować dojść do porozumienia zawsze warto... I życzę Ci, żeby się udało.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
lady.26

Postautor: lady.26 » 21 sie 2006, 21:01

Zobaczymy jak to się dalej bedzie układać. Nie chcę podejmować pochopnych decyzji, których potem bedę żałować.
Może to idiotyczny sposób rozumowania, ale jak mam persektywe zerwania, lizania ram, wmaiana sobie jak to super jest być singlem, przechodzenia przez nudne randki to wierzcie mi, słabo mi się robi. nie mam siły na zaczynania wszystko do początku
Awatar użytkownika
Bender
Weteran
Weteran
Posty: 859
Rejestracja: 06 lis 2004, 17:25
Skąd: ds
Płeć:

Postautor: Bender » 22 sie 2006, 14:01

klocic sie nie masz co z facetem

musisz tesciowa potraktowac jak konkurencje - bo tym w zasadzie jest
musisz sprawic zeby facet bardzoej sie przejal toba a nie mamusia - no chyba ze ona tez zacznie odgrywac ciezko chora wymagajaca opieki
niestety nie mozesz mu sie zalic ze mamusia jest niedobra
bo to jest wojna
celem jest uswiadomienie mamusce ze teraz ty opiekujesz sie jej malym synkiem - nie odbierasz go jej ale przejmujesz czesc obowiazkow - zwlaszcza kelepanie po pupci i wycieranie siusiaka - no chyba ze ona reflektuje to oddasz pierszenstwo :P
niestety musisz pokazac ze ty kochasz jego - on kocha ciebie - i ze jestescie juz dorosli - mimo ze nie na swoim

sposob na tesciowa - swietnie to pokazuje - mimo ze to komedia - ale na zyciu oparta :)
Cyniczny zlosnik i przesmiewca (C)
Awatar użytkownika
Skorpioniczka
Bywalec
Bywalec
Posty: 52
Rejestracja: 21 maja 2006, 17:50
Skąd: z łona matki
Płeć:

Postautor: Skorpioniczka » 22 sie 2006, 16:19

oj masz przerabane!!!
Bardzo ci wspolczuje, bo mialam taka sama sutyacje z eksiem. NIestety niedoszla tesciowa wygrala- ja przegralam.
Od samego poczatku mnie nie lubila, od samego poczatku bylo cos nie tak....tak dawala w dupe Eksiowi, ze chlopaczek po 4 latach znalazł "odpowiedniejsza" dziewczyne (ktora tesciowie od razuu pokochali) <belt>
PS ostrzezenie: NIGDY w obecnosci swojego faceta nie mow zle o jego matce (nawet jesli on ci bedzie przytakiwał ) - ja niestety popełnilam ten blad
Oto Ja - słyszę każdy szept...
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 22 sie 2006, 18:20

zagubiona_wenus pisze:Olej po prostu tą babe bo w końcu Ty jesteś z jej synem a nie z nią i jak wyjdziesz za mąż to za jej syna a nie za nią


nawet nie wiesz, jak tragicznie się mylisz..... prawda jest taka, że NIE DA SIĘ jakkolwiek pozbawić kontaktów z teściową. Jeżeli teraz już są dymy, to kiepsko to widzę
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 192 gości