Olivia pisze:esli kochasz to nie bedziesz patrzec na mamuske,
Wbrew pozorom relacje w rodzinie są bardzo ważne i żadna miłość tego nie zrekompensuje.
Co to to prawda.
W mojej rodzinie są podobne przypadki. Ciotka w ogóle zerwała kontakty z teściową; z kolei moja siostra przeżywa piekło, chodzi znerwicowana - chociaż tu nie chodzi o teściową, ale o babcię męża, która również jest apodyktyczna, trzyma całą rodzinę pod pantoflem, uważa się za pępek świata i o byle co potrafi zrobić wielką aferę, jak dziecko. Jest zazdrosna o to, że teraz dla jej wnuka nie ona jest najważniejszą kobietą, lecz jego żona.
Niestety, są ludzie, z którymi zupełnie nie da się rozmawiać
Nie wiem,
lady.26, czy na pewno Twoje życie będzie wyglądało tak jak chcesz, jeśli na stałe zwiążesz się z tym mężczyzną. Dorosłych ciężko jest zmienić. To możliwe, ale pewne przyzwyczajenia nigdy nie znikną.
Przykro mi... Ja czarno to widzę. Facet podległy mamie, zastanawia się pod jej wpływem nad Waszą relacją - czyżby nie miał własnego zdania? Jak z nim stworzyć zdrowy związek?
"Teściowa" - skoro chce Ciebie zmieniać wedle swojego widzimisię, świdruje synowi w głowie - czy nie będzie tak robić i później?
Poprawić się może, ale moim zdaniem na krótką metę. I tak w końcu kiedyś wyjdzie szydło z worka i znów będzie to samo. Oczywiście, są w tym wieku jeszcze ludzie "reformowalni", do których co nieco dotrze, ale tak łatwo to nie pójdzie. Skoro jednak mama trzyma w garści całą rodzinę, to i Tobie nie odpuści. To chyba działa na tej zasadzie: albo dopasujesz się do rodziny i uznasz te same zasady co inni, albo będziesz moim wrogiem.
Tak wyglądają moje przypuszczenia. Nie znam aż tak dokładnie ani sytuacji, ani tej kobiety.
Próbować dojść do porozumienia zawsze warto... I życzę Ci, żeby się udało.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]