Jak pozwolic odejsc ??
Moderator: modTeam
Jak pozwolic odejsc ??
Ogulnie sytuacja jest dosyc prosta Byl zwiazek ( 21 miechow ) z mojej strony moge szczerz i z pelna odpowiedzialnoscia powiedziec ze Ja Kocham z Jej strony tez jest "Milosc" -uzywam " gdyz twierdzi ze Kocha mnie ale jako przyjaciele - co dla mnie za przeproszeniem jest nie mozliwe gdyz mam przyjaciul ( obojga plci ) ale zadnego/ej nie Kocham - i w glownej mierze dlatego sie rozstalism ( dokladniej separacja - temat dosyc nie zrecznie poruszony przezemnie na tym forum ) jest szansa ze sie zejdziemy czego w sumie bardzo chce i o co walcze ale ( zawsze jest jakies pie*** ale ) oboje wiemy ze nie pokocha mnie jako faceta i zawsze bede "tylko" przyjacielem Glowny problem jest taki ze chce byc z nia a wiem ze powinienlem pozwolic jej odejsc - niby w sumie nie ma problemu bo wiem co mam roic tylko ze nie potrafie ( dziwnie to brzmi ) Moze ktos z was podsunie mi jakis pomysl jak to zalatwic
Take a look to the sky just before you die
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ja swoją przyjaciólkę kocham . jakby ona mnie nie kochała ani ja jej nie byłaby to przyjaźń a koleżeństwo ;P
A po drugie to wbij sobie do głowy,że nie jesteście razem i wobec tego nie musisz pozwalac jej odejśc, bo to już się stało.
A jak będzsiesz dla niej upierdliwy to i tak b edziesz miał odwrotny skutek.
A po drugie to wbij sobie do głowy,że nie jesteście razem i wobec tego nie musisz pozwalac jej odejśc, bo to już się stało.
A jak będzsiesz dla niej upierdliwy to i tak b edziesz miał odwrotny skutek.
Ufol pisze:Moze ktos z was podsunie mi jakis pomysl jak to zalatwic
Zaproś ją gdzieś, powiedz jej o tym co zauważyłeś, co wiesz, o jej i swoich uczuciach.
Powiedz, że dla jej dobra zakańczasz ten "związek" i podziękuj jej za 21 miechów.
I masz być ZADOWOLONY !
(kwiatek wskazany) <aniolek2>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
koniec to wcale nie musi byc koniec, wiem po sobie i moich ex...
jesli dwoje ludzi podejmuje dojrzala decyzje, to gdzie tu miejsce na jakas nienawisc, niechec do siebie? a jesli ktores z nich cierpi...? czas...
nie wyobrazam sobie naprawde zebym po rozstaniu z kims, kto byl mi bardzo bliski, mogla nie poznawac go na ulicy, albo zamieniac tylko zdawkowe zdania przy przypadkowych spotkaniach... dla mnie w zwiazku zawsze musi byc i uczucie i przyjazn... a przyjazn, jesli byla, nie umiera ot tak...
jesli dwoje ludzi podejmuje dojrzala decyzje, to gdzie tu miejsce na jakas nienawisc, niechec do siebie? a jesli ktores z nich cierpi...? czas...
nie wyobrazam sobie naprawde zebym po rozstaniu z kims, kto byl mi bardzo bliski, mogla nie poznawac go na ulicy, albo zamieniac tylko zdawkowe zdania przy przypadkowych spotkaniach... dla mnie w zwiazku zawsze musi byc i uczucie i przyjazn... a przyjazn, jesli byla, nie umiera ot tak...
w ujemnej czasoprzestrzeni i dodatnim duszoczasie...
Cinnamon pisze:koniec to wcale nie musi byc koniec, wiem po sobie i moich ex...
jesli dwoje ludzi podejmuje dojrzala decyzje, to gdzie tu miejsce na jakas nienawisc, niechec do siebie? a jesli ktores z nich cierpi...? czas...
nie wyobrazam sobie naprawde zebym po rozstaniu z kims, kto byl mi bardzo bliski, mogla nie poznawac go na ulicy, albo zamieniac tylko zdawkowe zdania przy przypadkowych spotkaniach... dla mnie w zwiazku zawsze musi byc i uczucie i przyjazn... a przyjazn, jesli byla, nie umiera ot tak...
no i to mi sie podoba , koniec to jest jak sie rozstaje dwoje gówniarzy ! <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:Cinnamon pisze:koniec to wcale nie musi byc koniec, wiem po sobie i moich ex...
jesli dwoje ludzi podejmuje dojrzala decyzje, to gdzie tu miejsce na jakas nienawisc, niechec do siebie? a jesli ktores z nich cierpi...? czas...
nie wyobrazam sobie naprawde zebym po rozstaniu z kims, kto byl mi bardzo bliski, mogla nie poznawac go na ulicy, albo zamieniac tylko zdawkowe zdania przy przypadkowych spotkaniach... dla mnie w zwiazku zawsze musi byc i uczucie i przyjazn... a przyjazn, jesli byla, nie umiera ot tak...
no i to mi sie podoba , koniec to jest jak sie rozstaje dwoje gówniarzy ! <browar>
dokładnie!! chociaz ja nawet jak gówniara byłam( no teraz tez jakas stara nie jestem) to jak konczył sie związek to zawsze zostawaliśmy na stopie koleżeńskiej i to dośc blisko , czasami było lepiej niz jak bylismy para, no chyba ze ta druga strona jakiegoś focha miała i zapominała ze mnie zna ale to był jego problem...
you touch me
in special places...
in special places...
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 357 gości