Olivia pisze:No tak się składa, że postanowiłam, że nawet jak już się wyprowadzę po ślubie, to i tak będę tacie dawać pieniądze. Mam wyrzuty sumienia, że płaci za moje studia (choć stypendium prawie pokrywa czesne), za mój dodatkowy angielski. Więc na pewno Mu to wynagrodzę, ale nie tylko w taki sposób...
Ok, ale nie będziesz chyba płacić rachunow za tel na np 500 zł i 50% komornego?
Twoja sytuacja jest inna, ale rozumiem ją i w takiej sytuacji jak najbardziej można sie dokładać do rachunków nawet nie mieszkając w danym miejscu.
Pegaz pisze:o jej rodzice sa za przeproszeniem poj*ani.
Owszem. MIałam "przyjmnośc" ich poznać.......
Albo np w czasie co jej ojciec nie miał pracy i cały dom utrzymywała to brała dużo nadgodzin i nieraz jej sie zdarzało wrócić później niż o 22 domu z pracy. Jakie awantury miała za późne powroty to głowa mała!Nie dało się mamie wyperswadować, że ona charuje po to żeby ona mogła 3/4 dnia przy telefonie siedziec i trajlowac z kumpelkami.
guli pisze:To mi pachnie poważnym problemami małżeńskimi Smutny Naprawdę dużo jest takich kobiet (facetów też) ale niewielu z nich potrafi utrzymać związek przy życiu.
Owszem, ale nie z tego powodu. Tzn ten nie jest największym.