Pytania o przeszlosc

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Turin
Bywalec
Bywalec
Posty: 33
Rejestracja: 13 sie 2008, 11:38
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Turin » 17 lut 2009, 00:42

poczciwyIgnacy pisze:Rozmijamy sie troche w rozumieniu tych samych pojec. Dla mnie "ukrywanie" (i to tylko do pewnego momentu) to nie jest klamanie ! Dyplomatyczne milczenie, ot tyle.


Oj czuje że zaczyna się offtop na temat czym tak naprawdę jest "kłamstwem" ( do moderatorów mimo że temat nie związany z topiciem to jest jego rozwinięciem :) Także proszę nie kasować )

Jak dla mnie kłamstwem jest po prostu świadome wprowadzanie kogoś w błąd, obojętnie czy czynimy to bezpośrednio mówiąc nieprawdę, mówiąc coś w taki sposób który w pierwszej kolejności sprawia że interpretujemy go w inny sposób lub też po prostu milcząc na jakiś temat. Temat z kochanką wybrałem nieprzypadkowo ponieważ technicznie jej nie okłamywał. Nie pytała przecież czy ją zdradza, a on przez to nie zaprzeczał. Wiem że to strasznie wykoślawiony obraz Twojej sytuacji ale jednak sam tok myślenia męża można do tej sytuacji przypisać i Tobie :)

Nie mówię że nie zachowywałem się podobnie w związkach, ja jedynie nazywam rzecz po imieniu że okłamywałem kogoś, nie zawsze były to powody egoistyczne ale jednak nie da się ukryć że były np. nie powiedziałem że byłem na pogrzebie znajomego kiedy moja ex czekała na diagnozę w sprawie raka jej matki żeby nie zaczęła rozmyślania o najgorszym. Mogłem to nazwać "ukryciem prawdy dla jej dobra" ale tak naprawdę tym milczeniem ją okłamałem ....
poczciwyIgnacy
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 16 lut 2009, 02:04
Skąd: Ciemnogrod
Płeć:

Postautor: poczciwyIgnacy » 17 lut 2009, 00:44

Shaman - czytanie miedzy wierszami - na dwoje babka wrozyla. To tylko Twoje domysly.
A pogladow na temat kobiet mam mniej wiecej tyle, ile jest kobiet 8) Zadnego generalizowania.

Co do uczuc - jezeli tylko sie da - trzymac na wodzy, az do odpowiedniego momentu. Zadnej zbednej fantazji zbyt wczesnie.

[ Dodano: 2009-02-17, 00:56 ]
Golly Gee - nie do konca wiem co jest przesadzone w moim stawianiu problemu. Czy ja jestem jakis radykalny moze ? Nie wiem o co chodzi.

A porownanie z samochodem... He he, Twoj pomysl. Niejedna kobiete by to przypawilo o szalenstwo <boje_sie> Oczywiscie nie biore tego doslownie. Tylko, ze ja wole miec jakas "gwarancje" zanim wyloze gotowke. I przebieg tez dobrze znac, bez cofania licznika <hahaha> oczywiscie. I mi najbardziej wcale nie zalezy na tym zeby byc ekspertem w sprawie samochodow. Grunt aby autko bylo sprawne, dobrze jezdzilo, nie psulo sie, nie bylo zbyt wiele razy stukniete <hahaha> i.t.d.
Wole sie uczyc na bledach cudzych niz swoich, stad pytam na forum.

[ Dodano: 2009-02-17, 00:57 ]
Turin - odpisze jutro.

Na razie uderzam w kimono.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 17 lut 2009, 07:42

Kazdy woli to co woli, jak sie to ma do dalszego zycia które razem przyjdzie z daną kobieta spedzic ? oto jest pytanie ...
Ty - porównujac to z owym samochodem chcesz nówkę sztukę !! tacy ludzie też sa i sa tacy co ciagle beda brac tylko nówki sztuki , jedno dla wygody , inni dla tego bo mają to gdzieś i ich na takie cos stać , jeszcze inni z innych powodów . Są jednak i tacy co sie na tych nówkach sztukach juz sparzyli i mają dosc ciaglego jezdzenia po serwisach jak i awari owych nówek na drodze wtedy kiedy to jedziemy np. na wczasy i jest to Chorwacja [:D] I wracją do starego dobrego sprawdzonego samochodu , urzywanego , wyeksploatowanego, po przejsciach - który to jednak wszedzie jedzie i wszedzie dojedzie mimo, iz na liczniku ma ponad 200 tys km , który to w trakcie awari sam jestes w stanie na drodze sobie naprawic , a jak nie sam to byle kowal go naprawi ! i jedziesz dalej , a nie jak w przypadku nówki sztuki gdzie nie wiadomo gdzie łapki wlozyc a byle machanik nie potrafi tego naprawic jak i bez komputera nie podchodż ! ...ale jak pisalem , jednych na to stac , inni wolą jednak stare sprawdzone rzeczy i proste w obsłudze i co z tego ze jest po przejsciach , ze po paru drobnych kosmetycznych stłuczkach , ze malowany , jak sliczny dobzre jezdzi i sie nie psuje ! a zycie jzu zwerifikowalo go jako dobre ! i tak najwieksze branie miały i miec beda jeszcze jakis czas VW i Ople <hahaha>




<hahaha> <hahaha> <hahaha> <hahaha> <hahaha> <hahaha> <hahaha> <hahaha> <hahaha> <hahaha>
ot taka jest prawda napisana w przenosni ! a miedzy wierszami jest jeszcze wiecej <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 17 lut 2009, 10:12

Ale Andrew, autor chce trafic na nowke szuke i to taka, ktora nie robi niespodzianek i sie nie psuje 8)

Nie ma tu zadnych regul. Po to jest okres spotykania sie, a pozniej narzeczenstwa czy mieszkania razem czy innych takich, zeby osobe poznac w roznych sytuacjach. To, czy miala ona 100 kochankow czy 0 to tylko jedna mala rzecz. Przeciez w normalnej rozmowie mozesz zapytac, z kim byla poprzednio, kiedy sie to skonczylo i dlaczego. To sa normalne pytania, raczej nikt sie o nie obraza, jesli zadajesz je normalnie.

Oczywiscie ze przeszlosc jest waza. Ale tez nie warunkuje wszystkiego w taki sposob, jak myslisz. Nie jest to taki proste. Chcesz nie angazowac sie, zanim nie odkryjesz jaka to osoba. Nie jest to mozliwe. Czasami wazne rzeczy (pozytywne i negatywne) odkrywasz po 10 latach zwiazku, bo sami o sobie wiele nie wiemy. Cos da sie przewidziec, ale nie wszystko.

Jesli nie bedziesz sie angazowal, nie otworzysz sie sam, bedziesz spawdzal i zastawial pulapki w rozmowie, to wartosciowa dziewczyna od Ciebie ucieknie. Jesli nie bedzie kompletna kretynka, zobaczy ze jestes nieszczery. Musisz zaryzykowac, musisz sprawdzic na sobie.

Najwiecej mozesz zyskac na wlasciwej selekcji przed - kogo wybierasz zeby sie spotkac, jakie osoby Ci sie podobaja. Wiesz, znam takich co mowia, ze podobaja im sie katoliczki, dziewice, skromne itd, ale jakos zawsze szybciej ich ciagnie do wypindrzonych i w mini panien z klubu, co dziewicami zdecydowanie dawno nie sa.

Jak z wiekszoscia takich spraw, zacznij od siebie. Sobie sie przyjzyj, co Ci sie podoba, na kogo zwracasz uwage, kto wydaje Ci sie ciekawy, gdzie masz najwieksze szanse kogos poznac.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 17 lut 2009, 10:40

poczciwyIgnacy pisze:to tylko internet

Akurat dla niektórych tutaj, to nie tylko internet, bo wiele osób poznało się w realu, więc nie uogólniaj :)
poczciwyIgnacy pisze:Co do uczuc - jezeli tylko sie da - trzymac na wodzy, az do odpowiedniego momentu. Zadnej zbednej fantazji zbyt wczesnie.

Ciekawe, jak długo wytrzymasz.

Wniosek jest jeden: na samym początku użyłbyś manipulacji i tym sposobem, jak już napisała Miltonia, wiele kobiet uciekłoby.
Turin też dobrze napisał, że kłamstwo=kłamstwo i nie ma tutaj podziału na wielkości.
Miltonia pisze:Wiesz, znam takich co mowia, ze podobaja im sie katoliczki, dziewice, skromne itd, ale jakos zawsze szybciej ich ciagnie do wypindrzonych i w mini panien z klubu, co dziewicami zdecydowanie dawno nie sa.

Uhm, i mogłoby okazać się, że Autor znalazł w końcu upragnioną, nieskazitelną kobietę, a w sypialni byłby wielki zonk i nowy temat na forum, bo zawiałoby chłodem ;DD

Co do pórównania do samochodu, to wszytko zależy od kierowcy 8)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Golly Gee
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 190
Rejestracja: 14 wrz 2006, 11:12
Skąd: *b*a*h*a*m*y*
Płeć:

Postautor: Golly Gee » 17 lut 2009, 10:47

Miltonia pisze:Ale Andrew, autor chce trafic na nowke szuke i to taka, ktora nie robi niespodzianek i sie nie psuje 8)


Każdy by chciał. Ale nie każdego stać na "S" klasę [:D]

A poza tym każdy kierowca nawet "S" klasy powinien umieć dolać płyn do spryskiwaczy, albo zmienić koło. Autor tego tematu chyba od nauki podstaw powinien zacząć. Albo od kursu na prawo jazdy. poczciwyIgnacy, nie dokuczam, mówię co myślę. <browar>
ale wkoło jest wesoło
Lupac
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 20 paź 2008, 13:52
Skąd: Niemcy
Płeć:

Postautor: Lupac » 17 lut 2009, 13:18

poczciwyIgnacy bierz pod uwagę jedną rzecz że około 80% osób wypowiadających sie w tym topicu ma kobiety lub mezczyzn po jakimś przebiegu dlatego oceniają sytuacje przez swój pryzmat :). Pozdro <banan>
poczciwyIgnacy
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 16 lut 2009, 02:04
Skąd: Ciemnogrod
Płeć:

Postautor: poczciwyIgnacy » 17 lut 2009, 14:53

Turin, kompletnie sie z Toba nie zgadzam jezeli chodzi o klamanie. Milczenie nie moze byc klamstwem. W przypadku meza zdradzajacego zone sytuacja jest jasna, gdyz jest to zdrada (czyli chyba najciezsze przewinienie w zwiazku) i zlamanie przysiegi malzenskiej (o ile dla kogos to ma znaczenie). Mamy tutaj do czynienia z jawnym pogwalceniem regul obowiazujacych miedzy malzonkami. Rzeczywiscie chcesz to porownac do mojego chwilowego milczenia ?
Z drugiej strony Wy wszyscy tutaj (w tym i ja) nie piszemy o sobie wszystkiego na forum. Czy nalezy potraktowac to jako celowe zaklamywanie rzeczywistosci ? Nie sadze. Pisze sie i mowi tyle, na ile jest to potrzebne w danej sytuacji. Po co mowic wiecej ? Nikt tutaj chyba nikogo nie oklamuje ?

A teraz przechodze do kwestii bardziej ogolnych, porzadkowych. Dyskusja rzeczywiscie odbiegla od glownego watku, ale to chyba nie z mojej winy. Jasno przedstawilem swoje pytanie w pierwszych wpisach i otrzymalem kilka interesujacych mnie odpowiedzi (ksiezycowka, mona, pani_minister, miltonia - same kobiety [:D] ). Gro odpowiedzi mozna jednak strescic slowami "co to za poglady ?", "dlaczego tak ?", "zastanow sie nad soba". Nie chodzi mi tutaj o dyskusje na temat slusznosci moich pogladow. Pytalem i pytam jak "technicznie" interesujace mnie informacje wyciagnac od kobiety.
Moze to i moja wina, ze nie potrafilem nad ta dyskusja odpowiednio zapanowac. Powinienem chyba bardziej zapytac o to, jak takie rozmowy wygladaly w Waszych przypadkach, w Waszych zwiazkach ? Tak chyba byloby najjasniej. Moze wiec pozostanmy przy powyzszej wersji pytania.
Moze raz jeszcze, gwoli wyjasnienia dodam, ze celowo pomijam tutaj sfere uczuciowa problemu. Niektorym moze sie to nie podobac, sprawiac wrazenie albo plytkosci, albo infantylnosci, amatorszczyzny i niedojrzalosci. Powtarzam raz jeszcze - nie o to mi tutaj chodzi. Pytam o to co mnie interesuje bezposrednio, bez calej zbednej w tym przypadku paplaniny o uczuciach i.t.d. Wiem, ze kwestia przeszlosci partnerki nie jest najwazniejsza przy tworzeniu zwiazku, sa inne wazniejsze sprawy. Ale ja pytam tutaj akurat o to i nie potrzebuje wykladow, ze to nie jest takie istotne.

I na koniec mala zlosliwosc <fuckoff> Przychylam sie do Lupaca:

poczciwyIgnacy bierz pod uwagę jedną rzecz że około 80% osób wypowiadających sie w tym topicu ma kobiety lub mezczyzn po jakimś przebiegu dlatego oceniają sytuacje przez swój pryzmat :) . Pozdro <banan>


Coz... Jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma <diabel> <banan>

Pozdrawiam wszystkich
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 17 lut 2009, 15:32

poczciwyIgnacy pisze:Jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma
Wolę z przebiegiem niż bez. I być i mieć ;)
poczciwyIgnacy, bierz pod uwagę, że nie jesteś tu Panem dyskusji i kazdy może do tematu wrzucić co sądzi. Na Twoje pytanie dość jasno odpowiedziano.
poczciwyIgnacy pisze:jak takie rozmowy wygladaly w Waszych przypadkach, w Waszych zwiazkach ?
Tak jak pisałam - naturalnie, same z siebie. Nigdy nikogo też nie skreśliłam za doświadczenie, co najwyżej za jego brak. Ale co kto lubi :)
Awatar użytkownika
Zaq
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 217
Rejestracja: 07 lis 2006, 22:42
Skąd: stamtąd
Płeć:

Postautor: Zaq » 17 lut 2009, 15:53

poczciwyIgnacy pisze:Coz... Jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma <diabel>
Bullshit. Zwolennicy osób niedoświadczonych stanowią niewielki ułamek ogółu.
"Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!"
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 17 lut 2009, 16:06

poczciwyIgnacy pisze:czyli chyba najciezsze przewinienie w zwiazku

dla mnie gorsza jest przemoc

poczciwyIgnacy pisze:Pytalem i pytam jak "technicznie" interesujace mnie informacje wyciagnac od kobiety.

Odpowiedź zwyczajnie, w rozmowie, zadając pytania wprost, słuchając.

poczciwyIgnacy pisze:jak takie rozmowy wygladaly w Waszych przypadkach, w Waszych zwiazkach ?

Zwyczajnie. Temat sam wychodził. Każdy mówił tyle ile miał ochotę, ile uważał za stosowne. Odpowiedniemu facetowi ( gotowemu na to)bez problemu mogę opowiadać o przeszłości

poczciwyIgnacy pisze:
Coz... Jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma <diabel> <banan>

Ale ja mam dokładnie to co lubię

poczciwyIgnacy pisze:I na koniec mala zlosliwosc <fuckoff>

A to to do kogo ??

Lupac pisze:bierz pod uwagę jedną rzecz że około 80% osób wypowiadających sie w tym topicu ma kobiety lub mezczyzn po jakimś przebiegu

to chyba logiczne wypowiadający sie tu ludzie sa dorośli
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 17 lut 2009, 17:03

poczciwyIgnacy pisze: czytanie miedzy wierszami - na dwoje babka wrozyla. To tylko Twoje domysly.
Jesteś pewien? Sprawdźmy.

Ja: A ilu szczęściaży było w Twoim życiu przede mną i czemu ich już nie ma, huh?
Moja Hipotetyczna Partnerka: A Zenek, ale to w przedszkolu; potem Bogumił, ale okazał się Bogumiłą; potem Hieronim, ale okazał się zwykłym zręcznym w kłamaniu dupkiem. A czemu pytasz?
Ja: Ciekawi mnie co robiłaś całe moje życie.
MHP: A to czemu o związki akurat pytasz?
Ja: Bo Ty znasz już moje, bo nic o nich nie wiedziałem, bo nie chcę jakąś gafą wyciągnąć czegoś bolesnego na wierzch.
MHP: Aha.

Ty: A ilu szczęściaży było w Twoim życiu przede mną i czemu ich już nie ma, huh?
Twoja Hipotetyczna Partnerka: A Zenek, ale to w przedszkolu; potem Bogumił, ale okazał się Bogumiłą; potem Hieronim, ale okazał się zwykłym zręcznym w kłamaniu dupkiem. A czemu pytasz?
Ty: Ciekawi mnie co robiłaś całe moje życie.
THP: A to czemu o związki akurat pytasz?
Ty: Bo chciałbym się upewnić, czy nie spałaś kiedyś z tuzinem facetów naraz przez miesiąc w hippisowskiej komunie np. Wiesz fajna jesteś, ale takie rzeczy się zdarzają - a nuż jesteś zdzirą, tylko tego nie widać? No więc powiedz mi proszę, kwiatuszku.
THP: ...

Oczywiście powiesz że to nie tak, że byś tak nie mógł, ale patrząc na ogół a nie szczegół - tak to właśnie wygląda. I nie poradzisz nic mydleniem oczu <aniolek>

poczciwyIgnacy pisze:Pytalem i pytam jak "technicznie" interesujace mnie informacje wyciagnac od kobiety.
Ależ zrozum, że trudno odpowiadać rzeczowo na tak idiotyczne pytanie. Ba, kilkukrotnie odpowiadać.

Bo jaki poziom szczegółowości Cię interesuje? Jak odpowiem Ci logicznie i prawdziwie - "Dwojako: za pośrednictwem manipulacji lub szczerości. W tym drugim przypadku nie musisz wiele robić, bo to droga naturalna." - to Cię zadowoli? Czy może konkretne konstrukcje zdań podać? Może napisać Ci jak nauczyć się oddychać przeponą - wtedy słowa mowa lepiej brzmi i więcej powietrza masz do dyspozycji, hm?

poczciwyIgnacy pisze:ak takie rozmowy wygladaly w Waszych przypadkach, w Waszych zwiazkach ?
Ten naturalny sposób. Z technicznego punktu widzenia nie przypominam sobie nawet żebym musiał pytanie wypowiadać.

Mona pisze:Co do pórównania do samochodu
Ja bym bardziej autora porównał do włoskiej piłki. Futbol ciężki, nudny, brutalny i podstępny. Zupełne przeciwieństwo pasjonującego, pięknego hiszpańskiego, któy wymaga jednak większego zaangażowania na połowie rywala i odkrycia tyłów.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 17 lut 2009, 18:25

Miltonia pisze:Ale Andrew, autor chce trafic na nowke szuke i to taka, ktora nie robi niespodzianek i sie nie psuje 8)

No ja to wiem [:D] Tyle , ze ja też bym chciał nówke sztuke prosto z fabryki w postaci mercedesa 123 coupe [:D] A ze ich juz nie robią ! ...to co mi pozostaje? Kupic takiego i go odrestaurowac. Jak wiadomo wymaga to wiele pracy, poniesionych kosztów, swoistej pasji, ale sie uda jesli sie kupi odpowiedni egzemplarz.


poczciwyIgnacy pisze:jak takie rozmowy wygladaly w Waszych przypadkach, w Waszych zwiazkach ?


Jak ? zwyczajnie przeciez widze co mam przed sobą i jaki ten ktos jest, poznaje go , jesli mi pasuje - to jesli mnie interesuje to co było przedemna to z czystej ciekawosci i nie zmienia to mego nastawienia - jednym słowem olewam przeszłosc i interesuje mnie przyszłosc .
Ostatnio zmieniony 17 lut 2009, 18:29 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Turin
Bywalec
Bywalec
Posty: 33
Rejestracja: 13 sie 2008, 11:38
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Turin » 17 lut 2009, 20:03

poczciwyIgnacy pisze:Turin, kompletnie sie z Toba nie zgadzam jezeli chodzi o klamanie. Milczenie nie moze byc klamstwem. W przypadku meza zdradzajacego zone sytuacja jest jasna, gdyz jest to zdrada (czyli chyba najciezsze przewinienie w zwiazku) i zlamanie przysiegi malzenskiej (o ile dla kogos to ma znaczenie). Mamy tutaj do czynienia z jawnym pogwalceniem regul obowiazujacych miedzy malzonkami. Rzeczywiscie chcesz to porownac do mojego chwilowego milczenia ?


Ależ jak najbardziej pasuje to Twojego przykładu, wyrzućmy z naszego przykładu tą małżeńską przysięgą i powiedzmy że jest to narzeczeństwo. Ot nigdy nie składał przysięgi że jej nie zdradzi a więc kiedy będzie spał z połową miasta, podczas związku ze swoją połówką to jej nie okłamuje, zdradza na pewno ale chwilowo nie o to chodzi. Ale według Ciebie bez znaczenia jest fakt że Ona jest świecie przekonana że jest jej wierny bo uznaje to za oczywiste baaa nawet wielokrotnie swoje zdanie mu zaprezentowała. Cóż on wtedy nie zaprzeczył a potem nie poinformował że sypia z innymi. Przecież jej nie okłamuje jedynie pozwala żyć w błędnym przekonaniu że uważa tak samo jak Ona i że w dodatku jest jej wierny....
Ale jestem pewien że Cię nie przekonam bo żyjesz w świecie " moralności pięciolatka który ukradł ciasteczka" Rodzice się go pytają:
" Wziąłeś ciasteczka które leżały na stole ?? "
" Nie" - odpowiada z chytrym uśmiechem dziecko
I twierdzi że nie skłamał bo przecież ciastka leżały na talerzu a nie na stole....
Stormy

Postautor: Stormy » 17 lut 2009, 20:08

shaman pisze:Zosię puszczając jej Depeche Mode
<zakochany>
ja tam sie zapytalam wprost - ile mial kobiet w lozku bo dla mnie to pokazuje czy traktuje je jak zabawki i czy mam go juz do wenerologa wyslac.

(tyle mi ze sklamal [:D] )
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 17 lut 2009, 20:16

Stormy pisze: czy mam go juz do wenerologa wyslac.


po jednej mozez go tak samo jak po 10 posłać
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 17 lut 2009, 21:00

poczciwyIgnacy pisze:Moze raz jeszcze, gwoli wyjasnienia dodam, ze celowo pomijam tutaj sfere uczuciowa problemu. Niektorym moze sie to nie podobac, sprawiac wrazenie albo plytkosci, albo infantylnosci, amatorszczyzny i niedojrzalosci. Powtarzam raz jeszcze - nie o to mi tutaj chodzi. Pytam o to co mnie interesuje bezposrednio, bez calej zbednej w tym przypadku paplaniny o uczuciach i.t.d. Wiem, ze kwestia przeszlosci partnerki nie jest najwazniejsza przy tworzeniu zwiazku, sa inne wazniejsze sprawy. Ale ja pytam tutaj akurat o to i nie potrzebuje wykladow, ze to nie jest takie istotne.

Będzie wykład ;DD
Pomijam już fakt, że pewnie mało kto pamięta, kiedy zapytał, kiedy owa przeszłość wypłynęła, bo jeśli obecnie w związku jest świetnie, to o przeszłości zapomina się. Nieważne...
Mnie interesuje w tym temacie to, jaką prawdę byłbyś zdolny przyjąć, a dokładnie, jakie zrobiłeś założenia, kiedy włączysz (nieźle <szczerbaty> ) uczucia, ile (np. 1 ew. kochanek, czy 1 ew. nieudany związek) jesteś w stanie znieść? Zakładając, że faktycznie jesteś konserwatywny, to musiałbyś wychować sobie obecną 15stolatkę, wytrwać w czasie jej dojrzewania, aby później ją poślubić, jak ona będzie chciała.
shaman pisze:Ja bym bardziej autora porównał do włoskiej piłki. Futbol ciężki, nudny, brutalny i podstępny. Zupełne przeciwieństwo pasjonującego, pięknego hiszpańskiego, któy wymaga jednak większego zaangażowania na połowie rywala i odkrycia tyłów.

Nie porównywałam Autora, ale Ty dobrze to zrobiłeś.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 17 lut 2009, 21:21

A ja uwazam, ze spokojnie moze spotkac dziewice, ktora tylko za reke ktos moze trzymal. Sa takie osoby, nie wszystkie 15-latki spia z kims. Tylko ze to przeciez od razu widac, poznajesz czlowieka i po 2-3 spotkaniach (to naprawde dla opornych) takie podstawowe rzeczy juz wiesz. Autor zaklada, ze zostanie olamany, wiec woli nie doprowadzic do tego i przejrzec delikwentke wczesniej.

Na pytanie: jak wylaczajac uczucia poznac jaka jeste partnerak, moja odpowiedz brzmi: nie jest to technicznie mozliwe.

Bo:
1. Wylaczajac uczucia pozbawiasz sie calej czesci, i to najwazniejszej, ktora mozesz odbierac drugiego czlowieka. Kazdy wyzwala w nas jakies emocje i sa one bardzo waznym wyznacznikiem tego, jaka jest ta druga osoba. Jaka jest dla nas, nie obiektywnie. Bo obiektywnie moze byc odlym czlowiekiem, ale dla nas moze byc mila, wyrumiala troskliwa. ot tylko dlatego, ze np kocha.
2. Wylaczajac uczucia i kierujac sie tylko rozumem (nie da sie tak, ale skoro mowisz, ze potrafisz... ) sprawiasz, ze druga strona sie nie otworzy. I dostaniesz albo klamstwo albo nic. Jak klamstwo to ok, bo tego sie spodziewasz (tylko ciekawe kiedy sie dowiesz, kiedy to klamstwo), a jak nic, to bedziesz mial nic.
3. Interakcje miedzy ludzmi dzieja sie na poziomie emocjonalnym, a tylko w niewielkim stopniu rozumowym. I nie zmienisz tego ani u siebie ani u partnerki.

No i mozna tak bez konca. Jak trafisz na kogos normalnego i Ty bedziesz sie normalnie zachowywal to na normalne pytanie o partnerow, dostaniesz normalna odpowiedz.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
poczciwyIgnacy
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 16 lut 2009, 02:04
Skąd: Ciemnogrod
Płeć:

Postautor: poczciwyIgnacy » 17 lut 2009, 21:45

Coz, wszystkim nie zdalam odpisac, wiec moze beda ogolniki.

Moze na poczatek:

shaman pisze:a bym bardziej autora porównał do włoskiej piłki. Futbol ciężki, nudny, brutalny i podstępny. Zupełne przeciwieństwo pasjonującego, pięknego hiszpańskiego, któy wymaga jednak większego zaangażowania na połowie rywala i odkrycia tyłów.


Dziekuje za porownanie do aktualnych i nawet wielokrotnych mistrzow swiata <brawo> <brawo> Do duzy komplement byc porownanym do jednej z najbardziej utytuowanych druzyn wszechczasow <brawo> <brawo>

Turin, w dalszym ciagu sie z Toba nie zgadzam. Przedstawiasz jednak dosc interesujacy punkt widzenia. Patrzysz od strony odbiorcy, ja patrze od strony nadawcy. Skoro nic nie mowie, to nie znaczy to tyle, ze nic nie mowie. I tyle. Jezeli ktos sobie dorabia do tego wlasne interpretacje, coz, jego sprawa. Nie zabronie tego.
Poza tym przyklad z dzieciakiem rowniez nieco chybiony, gdyz dzieciak kombinuje [:D]
a ja jedynie zamierzam milczec do pewnego momentu [:D]
Wiem, ze glupio to brzmi, ale juz nie wiem jak ten problem mam prosciej przedstawic.

Mona, zadnych zalozen odnosnie liczb nie robie (to kwestia dosc zalezna od wieku).
Nie zgadzam sie, ze przeszlosc nie ma znaczenia. Tzn. dla niektorych moze rzeczywiscie tak jest, ale ja sie do tych ludzi nie zaliczam. Nie mam tutaj na mysli jedynie spraw zwiazanych ze zwiazkami.

Miltonia, no wlasnie tak kombinuje (troche jak kon pod gorke, zdaje sobie z tego sprawe) jak te interesujace mnie informacje wyciagnac od delikwentki bez specjalnego zaangazowania sie z mojej strony. Cos tak jak "zjesc ciastko i miec ciastko" [:D] Zawsze przeciez moge trafic na jakas sprytna manipulatorke, ktora przewyzszy mnie w tych sztuczkach, wykorzysta moje zaangazowanie i.t.d. A przyznam, ze tego sie dosc obawiam.

[ Dodano: 2009-02-17, 21:49 ]
Sorry, do Turina - poprawne zdanie ma brzmiec:
"Skoro nic nie mowie, to znaczy to tyle, ze nic nie mowie."

Niepotrzebnie mi sie "nie" tam wcisnelo.
Awatar użytkownika
Turin
Bywalec
Bywalec
Posty: 33
Rejestracja: 13 sie 2008, 11:38
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Turin » 17 lut 2009, 22:13

Cóż powiedzieć zawsze sprawa ma dwie strony po prostu :) Czasem warto spojrzeć również na tą drugą

poczciwyIgnacy pisze:Poza tym przyklad z dzieciakiem rowniez nieco chybiony, gdyz dzieciak kombinuje [:D]
a ja jedynie zamierzam milczec do pewnego momentu [:D]


Hmmm a czy takie "milczenie do czasu" to nie jest właśnie takie "kombinowanie" ?? ;>

poczciwyIgnacy pisze:Zawsze przeciez moge trafic na jakas sprytna manipulatorke, ktora przewyzszy mnie w tych sztuczkach, wykorzysta moje zaangazowanie i.t.d. A przyznam, ze tego sie dosc obawiam.


Czyli boisz się że spotkasz kobietę podobną do siebie ?? <hahaha> Taka która będzie wiedziała o Twoim konserwatywnym podejściu nie będzie się z nim zgadzać ale będzie milczeć aż zacznie Ci zależeć i nagle stwierdzi że nadszedł właśnie ten moment i powie "Zmień swoje poglądy bo inaczej nie mogę być z Tobą " Też może mieć wtedy gdzieś że uznałeś fakt że związała się z kimś kto ma takie podejście a nie inne dlatego że je akceptuje :D
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 17 lut 2009, 23:06

poczciwyIgnacy pisze:Dziekuje za porownanie do aktualnych i nawet wielokrotnych mistrzow swiata Do duzy komplement byc porownanym do jednej z najbardziej utytuowanych druzyn wszechczasow
Proszę. Chociaż
- nie porównywałem Cię do reprezentacji Włoch, a do włoskiego futbolu. Nie wiem czy się orientujesz w tych pojęciach. Jeśli nie, to przepraszam, mimo że i tak mówiłem do ogółu, nie personalnie.
- znowu pomijasz sens wypowiedzi. Naprawdę ukochałeś technikalia.

poczciwyIgnacy pisze:ja patrze od strony nadawcy. Skoro nic nie mowie, to nie znaczy to tyle, ze nic nie mowie. I tyle. Jezeli ktos sobie dorabia do tego wlasne interpretacje, coz, jego sprawa. Nie zabronie tego.
Naprawdę? Sprawdźmy. Wyobraź sobie, że pytasz wybrankę o jej przeszłość (załóżmy ambitnie, że w końcu się odważysz); ewentualnie krążysz wokół tematu (bo nie wiemy jaką metodę wybierzesz). Ona odpowiada milczeniem. Nie dorabiasz sobie żadnej interpretacji?

poczciwyIgnacy pisze:przyklad z dzieciakiem rowniez nieco chybiony, gdyz dzieciak kombinuje
a ja jedynie zamierzam milczec do pewnego momentu
Gdybyś był łaskawy uwydatnić różnicę...?

poczciwyIgnacy pisze:Zawsze przeciez moge trafic na jakas sprytna manipulatorke, ktora przewyzszy mnie w tych sztuczkach, wykorzysta moje zaangazowanie i.t.d. A przyznam, ze tego sie dosc obawiam.
Miłość jako gra o sumie zerowej. Tja <chory>
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 17 lut 2009, 23:42

Czy kobieta nie miała facetów zbyt wielu można się w miarę dobrze zorientować po jej zachowaniu wobec mężczyzny i nie chodzi tutaj wyłącznie o sex. :] Klasyczną szmirę spod znaku Teda przeciętnie rozgarnięty osobnik powinien umieć rozpoznać w ciągu pół godziny. <aniolek> W każdym innym przypadku nie ma co się szczegółami zbytnio przejmować. Jest to bowiem raczej oznaka niedojrzałości i kompleksów... Mi na tym etapie by spokojnie wystarczała świadomość, że tych innych nie było ich zbyt wielu, ale podejrzewam, że to bym wiedział wcześniej z 10 000 innych źródeł. Trzeba brać przykład z Monty'ego - mistrza bitew materiałowych. ;)
Ostatnio zmieniony 17 lut 2009, 23:43 przez PFC, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
poczciwyIgnacy
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 16 lut 2009, 02:04
Skąd: Ciemnogrod
Płeć:

Postautor: poczciwyIgnacy » 18 lut 2009, 00:09

Dzieciak z przykladu przeklamuje rzeczywistosc. Ja jedynie nie zamierzam sie otwarcie od poczatku afiszowac ze swoimi pogladami. Ale przyparty do muru i zapytany o swoj konserwatyzm oczywiscie nie klamalbym bezczelnie (i rowniez nie milczalbym). Czy teraz jest jasniej ??

Nie chcialbym spotkac manipulatorki na swojej drodze. Sam z natury nie jestem manipulatorem, dlatego moglbym byc w takiej konfrontacji na z gory straconej pozycji.

Porownanie do wloskiego football'u calkiem mile, wiem ze nie do konca doslowne. Ale wlasnie o to chodzi. Zeby wygrac a nie pieknie grac (choc pierwsze drugiego nie wyklucza).

[ Dodano: 2009-02-18, 00:12 ]
PFC pisze:Czy kobieta nie miała facetów zbyt wielu można się w miarę dobrze zorientować po jej zachowaniu wobec mężczyzny i nie chodzi tutaj wyłącznie o sex. :] Klasyczną szmirę spod znaku Teda przeciętnie rozgarnięty osobnik powinien umieć rozpoznać w ciągu pół godziny. <aniolek> W każdym innym przypadku nie ma co się szczegółami zbytnio przejmować. Jest to bowiem raczej oznaka niedojrzałości i kompleksów... Mi na tym etapie by spokojnie wystarczała świadomość, że tych innych nie było ich zbyt wielu, ale podejrzewam, że to bym wiedział wcześniej z 10 000 innych źródeł. Trzeba brać przykład z Monty'ego - mistrza bitew materiałowych. ;)


Niektore przypadki sa oczywiste. Zgadza sie. Caly szkopul jak trafie na jakas lampucere-manipulatorke <belt> , ze sie po raz kolejny powtorze 8) Jak taka zawczasu rozpoznac ??
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 18 lut 2009, 00:19

poczciwyIgnacy pisze:Caly szkopul jak trafie na jakas lampucere-manipulatorke <belt>


Proponuję zatem nie zadawać się z nieznajomymi. :D ...To jedna prosta odpowiedź na Twoje pytanie. A tak poważnie: nasz organizm potrafi bronić się przed manipulacją. Będąc manipulowanym, a nie wiedząc o tym, często odczuwa się bliżej niesprecyzowany niepokój. To jeden z sygnałów ostrzegawczych.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Zegrzysław
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 05 gru 2006, 21:44
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Zegrzysław » 18 lut 2009, 00:36

Ciekawy temat... znowu temat jakich było już wiele na tym forum, ale nic to.

Re: PoczciwyIgnacy

W skrócie, przeczytałem Twoje pytanie i resztę postów. Twoje poglądy twoimi poglądami, nie mam zamiaru (jak sam zresztą prosisz) się w nie zagłębiać i pytać Cię o nie. Pytasz o sprawy techniczne, wierzę (jako idealista), że jednak posiadasz warstwę uczuciową, ale nie chciałeś jej tutaj pokazywać, ażeby "nie zakryć" Twojej zagwostki. Hmm... nie wiem czy masz dziewczynę, czy kogoś na oku, czy tak sobie gdybasz. Wydaje mi się, że wystarczy po prostu stworzyć przyjemną, dobrą atmosferę (jak to zrobisz... na razie zdaję się na Twoją wyobraźnię) rozmawiać na wiele tematów (nie wiem... np. wypad do pubu na jakiś koncert czy cuś), na pewno podczas rozmowy otrzecie się o nurtujący Cię temat wystarczy delikatnie ten temat pociągnąć, bez stresu, bez nagłej zmiany zachowania, nastroju. Ona powie swoje, ty powiesz swoje. Zdaję mi się, że nie "promieniujesz" konserwatystycznymi poglądami. Ty masz prawo wiedzieć jakie były jej wcześniejsze związki (jeśli miała), ona ma prawo odmówić, ty masz prawo odejść, ona obrazić się. Po co sobie tak komplikować życie i pisać na kilka stron na forum, skoro najprostsze rozwiązania są najlepsze. Porozmawiać z nią w miłej atmosferze, gdzie nikt nie będzie się czuł spięty i skrępowany.

Naprawdę Igi nie wiem w czym problem? Wyjaśniłem Ci coś czy nadal coś Cię gryzie?
Uspokój sie. To nasz przyjaciel, Zegrzysław. No, Zegrzysław wycharcz coś do pani.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 18 lut 2009, 00:44

Turin pisze:Czyli boisz się że spotkasz kobietę podobną do siebie ??

Tak to już jest z lękliwymi manipulantami, boja się, że każdy jest jak oni, a właściwie nie, spodziewają się, ze każdy jest taki a boją się, ze na lepszego trafią.

poczciwyIgnacy pisze:Nie chcialbym spotkac manipulatorki na swojej drodze.

A czy Ty jesteś taki cud świata i planet okolicznych by panna musiała manipulować, oszukiwać i naciągać fakty byle byś z nią był ??
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 18 lut 2009, 07:18

Miltonia pisze:A ja uwazam, ze spokojnie moze spotkac dziewice, ktora tylko za reke ktos moze trzymal. Sa takie osoby, nie wszystkie 15-latki spia z kims.

Oczywiscie, ze jest takich dosc wiele - pytanie czy autor wytrzyma i czy naprawde taka osobę potrzebuje i czy wie - czym sie to je !!
a tak na marginesie ... co wam tak ci byli faceci przeszkadzaja ??
ja tego wrecz nie mogę zrozumiec !!
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 18 lut 2009, 15:08

Zegrzysław pisze:Naprawdę Igi nie wiem w czym problem?

;DD
ALe Zegi dobrze ujął "problem".

Andrew pisze:co wam tak ci byli faceci przeszkadzaja

Zazdrość? :)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Turin
Bywalec
Bywalec
Posty: 33
Rejestracja: 13 sie 2008, 11:38
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Turin » 18 lut 2009, 17:10

poczciwyIgnacy pisze:Dzieciak z przykladu przeklamuje rzeczywistosc. Ja jedynie nie zamierzam sie otwarcie od poczatku afiszowac ze swoimi pogladami.


Patrz a ja zawsze myślałem że ukrywanie rzeczywistości to jej gmatwanie :D Swoją drogą fantastyczny eufemizm " Ja nic nie ukrywam, ja jedynie nie afiszuje się z prawdą " Kurde jakby żywcem wyjęte z kabaretu <hahaha> <hahaha> <hahaha>

Tak wracając do tematu o manipulatorek to mimo mojego nieco paranoicznego podejścia do świata jakoś nie boję się że znajdzie się taka kobieta która sprawi że stracę zdolność logicznego myślenia i będzie mogła robić ze mną co chce :)

Andrew pisze:a tak na marginesie ... co wam tak ci byli faceci przeszkadzaja ??


W woli ścisłości autorowi raczej chodziło o inne sprawy z przeszłości ale chyba wiem o co im chodzi. Wszystko przez kompleks małego członka [:D] Wiecie jak kobieta się ich wcześniej naoglądała to mogą się bać że uznają ich interes za mały a tego ich męska duma nie zniesie ;d
poczciwyIgnacy
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 16 lut 2009, 02:04
Skąd: Ciemnogrod
Płeć:

Postautor: poczciwyIgnacy » 18 lut 2009, 21:09

Zgerzyslaw, niby proste i oczywiste. Ale chyba jednak odrobine zbyt proste i naiwne.

Podoba mi sie to co pisze PFC. Mam podobne spostrzezenia. Tylko, ze jak czlowiek zakochany to niejasnosci interpretuje na korzysc drugiej osoby. Ostatnio sie na tym troche przewiozlem (w innym temacie). Tak wiec nastepnym razem planuje nieco bardziej sie kontorolowac.

Dzindzer pisze:A czy Ty jesteś taki cud świata i planet okolicznych by panna musiała manipulować, oszukiwać i naciągać fakty byle byś z nią był ??

Zawsze sobie moge bezczelnie pogdybac. Wolno mi.
Zreszta kobiety uganiaja sie za gorszymi draniami niz ja. Ja jestem tylko niegroznym teoretykiem.

Turin pisze:Patrz a ja zawsze myślałem że ukrywanie rzeczywistości to jej gmatwanie :D Swoją drogą fantastyczny eufemizm " Ja nic nie ukrywam, ja jedynie nie afiszuje się z prawdą " Kurde jakby żywcem wyjęte z kabaretu <hahaha> <hahaha> <hahaha>

Turin, oczywista oczywistosc, ze ukrywanie (w moim przypadku i tak tylko chwilowe) rzeczywistosci to nie to samo co jej gmatwanie.
Ja np. w naszej dyskusji dosc celowo nie ujawniam swojego wieku. I wcale nie uwarzam zebym klamal. Ot tyle, nie musicie o tym wiedziec. Czujesz sie oszukany ??

Turin pisze:Tak wracając do tematu o manipulatorek to mimo mojego nieco paranoicznego podejścia do świata jakoś nie boję się że znajdzie się taka kobieta która sprawi że stracę zdolność logicznego myślenia i będzie mogła robić ze mną co chce :)

Ja bym wolal taka, co ja z nia bede mogl robic co chce <hahaha> <pejcz> <banan> 8)


O dziewicach nic nie pisalem, ale ktos mi juz je tutaj zaczyna przypinac.. Robi sie ciekawie. Podobnie wyglada kwestia z moim czlonkiem [:D] Ktos obstawi jakas konkretna liczbe ?? <hahaha>

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 206 gości