różnica wieku
Moderator: modTeam
różnica wieku
Witam,
Nie dawno poznałam pewnego chłopaka. I co tu dużo mówić, wpadłam po uszy. On jest dwa lata ode mnie młodszy, i chyba patrzy na mnie tylko jak na "równą kumpele".
Ale nie o tym ...
Jaka według Was jest maksymalnie dozwolona różnica wieku między partnerami, taka aby nie przeszkadzała zarówno teraz jak i w późniejszym życiu?
Czy nadal ważny jest stereotyp, że to facet powinien być starszy od kobiety?
Wypowiadajcie sie
Nie dawno poznałam pewnego chłopaka. I co tu dużo mówić, wpadłam po uszy. On jest dwa lata ode mnie młodszy, i chyba patrzy na mnie tylko jak na "równą kumpele".
Ale nie o tym ...
Jaka według Was jest maksymalnie dozwolona różnica wieku między partnerami, taka aby nie przeszkadzała zarówno teraz jak i w późniejszym życiu?
Czy nadal ważny jest stereotyp, że to facet powinien być starszy od kobiety?
Wypowiadajcie sie
Wolalabym faceta miec starszego - o 5-10 lat. Ale nie jest to moim miernikiem wyszukiwania faceta. Jak bedzie o rok starszy, rownolatek to bym sie zastanowila - ale sadze ze jakby mnie "wzielo" to na wiek na pewno bym nie patrzyla.
Jedynie mlodszego nie chcialabym, ale tez jakby mnie wzielo, to poszlabym na gleboka wode.
Wiec moge tutaj sobie gdybac, ze chce o 5 lat starszego, a jak sie zakocham to mozliwe ze w o dwa lata mlodszym
Jedynie mlodszego nie chcialabym, ale tez jakby mnie wzielo, to poszlabym na gleboka wode.
Wiec moge tutaj sobie gdybac, ze chce o 5 lat starszego, a jak sie zakocham to mozliwe ze w o dwa lata mlodszym

Własnie
Ja tez wole starszych ale obecnie podoba mi się ktoś w moim wieku, a moja kuzynka z kolei znalazła 5 lat młodszego i jest szczęśliwa.
To zalezy ile masz lat, jesli ponad 20, to ta roznica wieku ma duzo mniejsze znaczenie, bo obie strony są dojrzalsze i łatwiej się porozumieć. jeśli mniej > wątpię czy związek z młodszym wypali...
To zalezy ile masz lat, jesli ponad 20, to ta roznica wieku ma duzo mniejsze znaczenie, bo obie strony są dojrzalsze i łatwiej się porozumieć. jeśli mniej > wątpię czy związek z młodszym wypali...
-
- Pasjonat
- Posty: 187
- Rejestracja: 19 lis 2006, 11:05
- Skąd: skatowni
- Płeć:
w_krk pisze:Jaka według Was jest maksymalnie dozwolona różnica wieku między partnerami, taka aby nie przeszkadzała zarówno teraz jak i w późniejszym życiu?
Moim zdaniem nie istnieje cos takiego jak dozwolonaroznica wieku.Jasne ,ze sa skrajne przypadki ,ale chyba Ciebie to nie dotyczy z tego co piszesz.
w_krk pisze:Czy nadal ważny jest stereotyp, że to facet powinien być starszy od kobiety?
Wydaje mi sie ,ze to nie jest kwestia roznicy wieku a dojrzalosci.Dlatego wole nie gdybac ile lat starszego/mlodszego, faceta bym chciala.
W życiu różnie bywa. Można sobie zakładać, że najlepiej jakby partner był starszy albo młodszy a potem pojawia się ktoś zupełnie odwrotny do naszych założeń a i tak jesteśmy z tą osobą. Moim zdaniem wiek tak naprawdę nie gra roli.
Koleżanka ze studiów jest od prawie roku z 5 lat młodszym chłopakiem i wygląda na to, że dobrze im ze sobą. On ma 16 lat i dopiero idzie do liceum, a ona 21 i idzie na 3 rok studiów. Jak się na nich popatrzy to wyglądają oboje na jakieś 17 lat. Gdy ludzie o tym słyszą nie chcą wierzyć i zaraz komentują, że on to przecież jeszcze dzieciak i śmieją się, że w niektórych sprawach to pod kryminał podchodzi
Koleżanka ze studiów jest od prawie roku z 5 lat młodszym chłopakiem i wygląda na to, że dobrze im ze sobą. On ma 16 lat i dopiero idzie do liceum, a ona 21 i idzie na 3 rok studiów. Jak się na nich popatrzy to wyglądają oboje na jakieś 17 lat. Gdy ludzie o tym słyszą nie chcą wierzyć i zaraz komentują, że on to przecież jeszcze dzieciak i śmieją się, że w niektórych sprawach to pod kryminał podchodzi
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Yasmine pisze:w_krk pisze:Czy nadal ważny jest stereotyp, że to facet powinien być starszy od kobiety?
Dla mnie to co najmniej równolatek musi być. Miałam młodszego.Dziękuje, postoje.
A ja juz myslalam, ze tylko ja mam takie skrzywienie

Mlodszego naprawde bym nie chciala, ale nie moge mowic co bedzie za jakis tam czas.
-
- Pasjonat
- Posty: 187
- Rejestracja: 19 lis 2006, 11:05
- Skąd: skatowni
- Płeć:
moja 21 letnia sis ma chłopaka 30letniego i początkowo cala familia sie censored ze od tyle starszy a teraz nawet go lubią i zaczęli mówić ze on taki poukładany i lepiej gdy ma takiego dojrzałego niż jakiegoś niewyżytego młodzieńca
tez tak myślę ze im starsi tym różnice mogą być większe
soulvibrates pisze:Moim zdaniem im jestesmy starsi tym bardziej sie te roznice wieku "zacieraja"
tez tak myślę ze im starsi tym różnice mogą być większe
Michalos pisze:moja 21 letnia sis ma chłopaka 30letniego i początkowo cala familia sieze od tyle starszy a teraz nawet go lubią i zaczęli mówić ze on taki poukładany i lepiej gdy ma takiego dojrzałego niż jakiegoś niewyżytego młodzieńca
Ciezko zeby 30-letni chlop byl niepoukladany

Nie mowie tu o skrajnych przypadkach....
Co innego by bylo, gdyby Twoja sis miala 30 lat, a jej facet 21 - totalna pomylka...
Michalos pisze:soulvibrates napisał/a:
Moim zdaniem im jestesmy starsi tym bardziej sie te roznice wieku "zacieraja"
tez tak myślę ze im starsi tym różnice mogą być większe

w_krk pisze:Co do dojrzałości to ten chłopak jest dużo dojrzalszy niż starsi ode mnie o 2 3 lata faceci.
Ryzykuj sobie. Moze akurat bedziesz miala szczescie i naprawde trafisz na swietnego dojrzalego faceta - chociaz mam nadzieje ze masz na uwadze ze zwykle faceci uczuciowo pozniej dorastaja od dziewczat?
Oczywiście, że wiem. I chyba nie do końca uważnie przeczytałaś mój post, bo ja nie napisałam, że z nim jestem, tylko że się zabujałam. A to co innego. Ryzyko tutaj żadne, bo ja dla niego jestem kumpelą, i zdaję sobie sprawę z tego, że będzie ciężko to zmienić. Trudno, takie życie.
Swoją drogą, znam małżeństwa w których to żona jest starsza od męża. I im to nie przeszkadza, chociaż różnica wieku jest nawet 5 lat.
Swoją drogą, znam małżeństwa w których to żona jest starsza od męża. I im to nie przeszkadza, chociaż różnica wieku jest nawet 5 lat.
w_krk pisze:Oczywiście, że wiem. I chyba nie do końca uważnie przeczytałaś mój post, bo ja nie napisałam, że z nim jestem, tylko że się zabujałam. A to co innego. Ryzyko tutaj żadne, bo ja dla niego jestem kumpelą, i zdaję sobie sprawę z tego, że będzie ciężko to zmienić. Trudno, takie życie.
No i co z tego ze nie jestes? Ale jak sie zabujalas, to przeciez bedziesz dazyc do tego, zeby jednak cos tam miedzy wami bylo

Swoją drogą, znam małżeństwa w których to żona jest starsza od męża. I im to nie przeszkadza, chociaż różnica wieku jest nawet 5 lat.
Taka roznica przy starszych osobach to nie roznica. Mowilam o ludziach w wieku (okolo) 18-25 lat.
Marissa pisze:No i co z tego ze nie jestes? Ale jak sie zabujalas, to przeciez bedziesz dazyc do tego, zeby jednak cos tam miedzy wami bylo
Tego to ja sama nie jestem pewna.
Taka roznica przy starszych osobach to nie roznica. Mowilam o ludziach w wieku (okolo) 18-25 lat.
Tak, bo później te różnice się zacierają. Czasami warto poczekać te kilka lat. Poczekać w sensie powalczyć o faceta, bo potem może być za późno a za kilka lat różnica przestanie się rzucać w oczy
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
ja mam faceta rok młodszego. w naszym wieku jest nieco 'dziwnie' - ja wszystko przechodzę jako pierwsza, przezywam, rozmyślam, decyduję, on nie bardzo może mnie zrozumieć (tak myślę przynajmniej), wczuć się w sytuację. potem, gdy on przeżywa to samo, to ja już nie mam siły by robić tego drugi raz. to już nie te emocje ;-) z drugiej strony, może gdybyśmy byli rówieśnikami, to każde skupiłoby się na sobie a tak to możemy się wspierać. sama nie wiem, w każdym razie to nie jest wielki problem.
czasem moje 'koleżanki' mówią - czuję to - z lekką pogardą 'a, ten rok młodszy' etc. ale poza chwilowym ukłuciem, nie przejmuję się tym. wiem, że mój facet jest dużo bardziej wartościowy niż niejeden starszy. nie jest nieodpowiedzialny, głupi, cokolwiek /wręcz przeciwnie, jest dojrzalszy ode mnie, bardziej poukładany, wie czego konkretnie chce/. jest normalny, nie czuję różnicy wieku. cieszy mnie, że przez to mamy też swoje światy, swoich znajomych - i jest ich tym samym więcej.
myślę, że różnica wieku nie jest w żadnym wypadku problemem, to ludzie robią z tego 'wielkie halo'.
czasem moje 'koleżanki' mówią - czuję to - z lekką pogardą 'a, ten rok młodszy' etc. ale poza chwilowym ukłuciem, nie przejmuję się tym. wiem, że mój facet jest dużo bardziej wartościowy niż niejeden starszy. nie jest nieodpowiedzialny, głupi, cokolwiek /wręcz przeciwnie, jest dojrzalszy ode mnie, bardziej poukładany, wie czego konkretnie chce/. jest normalny, nie czuję różnicy wieku. cieszy mnie, że przez to mamy też swoje światy, swoich znajomych - i jest ich tym samym więcej.
myślę, że różnica wieku nie jest w żadnym wypadku problemem, to ludzie robią z tego 'wielkie halo'.
mój tata jest młodszy od mojej mamy o 2 lata i ta różnica wieku nie sprawia im problemów w zbudowaniu małżeństwa z wieloletnik stażem.Moja sąsiadka ma 24 lata ma chłopaka który ma 21lat sa ze sobą jakieś 1.5 roku.znam jeszcze pare przypadków związków młodszy facet.Chociaż ja osobiście wolałabym być z kimś starszym..
Na każdy dzień gotowy plan,by zapomnieć i nie myśleć o tym czego brak..
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Nigdy nie miałem sprecyzowanych wymagań co do wieku; lecz po "przejściach", niżej 24 l. nie polecam
Trafiały się i starsze. I mogę tylko powiedzieć - pobłogosław je i ich talent i rozsądek, Panie Ciemności 
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
raz byłam z młodszym facetem. Porównując z całą resztą nie był wcale jakoś dużo bardziej od nich niedojrzały. Jego poprzednicy też tacy byli pomimo różnicy wiekowej. Ostatni też nie do końca dojrzały, tzn chciał za takiego uchodzić ale mu to często nie wychodziło. A 30stkę na karku miał... Myślę, że można znaleźć "perełki" wśród młodszych facetów od siebie, ja jednak na chwilę obecną wolę nie ryzykować i interesować się tylko starszymi od siebie. ![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Elspeth pisze:raz byłam z młodszym facetem. Porównując z całą resztą nie był wcale jakoś dużo bardziej od nich niedojrzały. Jego poprzednicy też tacy byli pomimo różnicy wiekowej. Ostatni też nie do końca dojrzały, tzn chciał za takiego uchodzić ale mu to często nie wychodziło. A 30stkę na karku miał... Myślę, że można znaleźć "perełki" wśród młodszych facetów od siebie, ja jednak na chwilę obecną wolę nie ryzykować i interesować się tylko starszymi od siebie.
No i wlasnie o to chodzi - o ryzyko tego, ze partnerowi trzeba bedzie "matkowac". Co tu duzo mowic - jak jest starszy to takie ryzyko jest mniejsze, niz gdyby brac sie za mlodszego albo rownolatka. Chociaz na pewno wyjatki sie zdarzaja - jak wszedzie.
ja mam równolatka i nie narzekam =P.Co do wyjątków, duzo zalezy od sytuacji w domu, tego jak ktoś został wychowany i jego własnych predyspozycji...swoją drogą mam brata o 4 lata starszego...i wiecie co, mam wrażenie że od jakiś ośmiu lat to on się nie zmienia...a mój facet wydaje mi się bardziej "dorosły" od niego.Co tu duzo mowic - jak jest starszy to takie ryzyko jest mniejsze, niz gdyby brac sie za mlodszego albo rownolatka. Chociaz na pewno wyjatki sie zdarzaja - jak wszedzie.
_________________
Dobrze być z kimś niefrasobliwym, wesołym, pełnym życia i chęci do zabawy, ale to czy jest dojrzały, poważny etc wynika dopiero gdy musi zadziałać, podjąć ważną decyzję...
Szczerze mówiąc, nie przeszkadza mi że mój facet może biegać, ryczeć, stawać na głowie, bawić się i nie przejmować się za wieloma rzeczami...dlatego, bo wiem, że sprawdził się już w innych sytuacjach...a na co dzień wystarczy, że ja lubię piętrzyć problemy
z kolei innt facet, również równolatek


Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 167 gości