Parę trochę innych pytań
Moderator: modTeam
Parę trochę innych pytań
Witam.
Mam 18 lat. Niedawno wpadla mi w oko przepiekna dziewczyna -- po prostu ideal, ma wszystko to czego szukam u kobiety, jest w moim wieku. Zagadnalem, zaprzyjaznilem sie z jej towarzystwem, generalnie jest super. No i wiem (widze) ze jej sie podobam.
Mamy wspolnych znajomych i czesto wracamy razem z roznych miejsc, w grupkach typu - ja + ona + 1 - 3 jej kolezanki + ktos jeszcze. Mozna powiedziec ze w takim zestawie czuje sie jak ryba w wodzie. Zartujemy, rozmawiamy na rozne tematy. Raz mialem okazje spedzic z nia troche czasu na osobnosci. Otworzylem sie (kobiety zdaje sie to lubia, nie?), ona odpowiedziala tym samym. Czasami staram sie ja oczarowac, z pozytywnym skutkiem. Niestety, od jej kolezanek dowiedzialem sie, ze ma juz kogos.
Niestety, wydaje mi sie, ze po raz kolejny zmarnuje znajomosc i uczucie ktore ciagle sie w nas nasila i potraktuje mnie jako przyjaciela...
1) Chce ja odkochac w jej chlopaku. Rozumiem, ze wzmianki leciutko oczerniajace go beda ok? (pomijam caly moralny aspekt )
2) Kiedy bede z nia rozmawiac, lepiej byc soba (normalnie, jak to ma miejsce w moim wypadku, sie otworzyc i rozmawiac z nia szczerze o stosunku do zycia, przyszlosci, etc) czy moze starac sie uwiesc? Dodam ze nie chce milosci powierzchownej, chce aby po prostu mnie kochala, jako osobe... chodzi tylko o rozpalenie zaru w jej sercu.
3) Pytanie ktore od zawsze mnie nurtuje, jak postepic w stosunku do konkurencji? Oczerniac innych chlopakow ktorych oboje znamy, na takiej zasadzie ze kiedy sie wypowiada o kims leciutko dac jej do zrozumienia ze jest beznadziejny? Moze skomentowac jego zachowanie? A moze wypowiadac sie calkowicie pozytywnie: "tak, bardzo mily." nawet o tych ktorych niekoniecznie lubie? Co lepiej zadziala?
4) Przez pomylke zauroczylem pare jej kolezanek (jednak zadnej z nich nie chce). Pomoze mi to czy zaszkodzi w oczach mego idealu?
5) Kiedy rozmawiam z nia, chwalic jej bliskie przyjaciolki? ('Naprawde przesympatyczna", etc?) Pomoze czy zaszkodzi?
6) Kiedy stoimy w grupie starac sie zdissowac reszte (ktora badz co badz, z racji tego ze jestesmy podobnej plci, dissuje mnie), tzn komentowac wypowiedzi innych? Jak odbieracie to dziewczyny?
Powiedzcie mi, prosze, co poprawic aby sie udalo?...Nie jestem desperatem, ale nie chce zmarnowac kolejnej szansy.
Pozdrawiam osoby piszace na tym forum
Mam 18 lat. Niedawno wpadla mi w oko przepiekna dziewczyna -- po prostu ideal, ma wszystko to czego szukam u kobiety, jest w moim wieku. Zagadnalem, zaprzyjaznilem sie z jej towarzystwem, generalnie jest super. No i wiem (widze) ze jej sie podobam.
Mamy wspolnych znajomych i czesto wracamy razem z roznych miejsc, w grupkach typu - ja + ona + 1 - 3 jej kolezanki + ktos jeszcze. Mozna powiedziec ze w takim zestawie czuje sie jak ryba w wodzie. Zartujemy, rozmawiamy na rozne tematy. Raz mialem okazje spedzic z nia troche czasu na osobnosci. Otworzylem sie (kobiety zdaje sie to lubia, nie?), ona odpowiedziala tym samym. Czasami staram sie ja oczarowac, z pozytywnym skutkiem. Niestety, od jej kolezanek dowiedzialem sie, ze ma juz kogos.
Niestety, wydaje mi sie, ze po raz kolejny zmarnuje znajomosc i uczucie ktore ciagle sie w nas nasila i potraktuje mnie jako przyjaciela...
1) Chce ja odkochac w jej chlopaku. Rozumiem, ze wzmianki leciutko oczerniajace go beda ok? (pomijam caly moralny aspekt )
2) Kiedy bede z nia rozmawiac, lepiej byc soba (normalnie, jak to ma miejsce w moim wypadku, sie otworzyc i rozmawiac z nia szczerze o stosunku do zycia, przyszlosci, etc) czy moze starac sie uwiesc? Dodam ze nie chce milosci powierzchownej, chce aby po prostu mnie kochala, jako osobe... chodzi tylko o rozpalenie zaru w jej sercu.
3) Pytanie ktore od zawsze mnie nurtuje, jak postepic w stosunku do konkurencji? Oczerniac innych chlopakow ktorych oboje znamy, na takiej zasadzie ze kiedy sie wypowiada o kims leciutko dac jej do zrozumienia ze jest beznadziejny? Moze skomentowac jego zachowanie? A moze wypowiadac sie calkowicie pozytywnie: "tak, bardzo mily." nawet o tych ktorych niekoniecznie lubie? Co lepiej zadziala?
4) Przez pomylke zauroczylem pare jej kolezanek (jednak zadnej z nich nie chce). Pomoze mi to czy zaszkodzi w oczach mego idealu?
5) Kiedy rozmawiam z nia, chwalic jej bliskie przyjaciolki? ('Naprawde przesympatyczna", etc?) Pomoze czy zaszkodzi?
6) Kiedy stoimy w grupie starac sie zdissowac reszte (ktora badz co badz, z racji tego ze jestesmy podobnej plci, dissuje mnie), tzn komentowac wypowiedzi innych? Jak odbieracie to dziewczyny?
Powiedzcie mi, prosze, co poprawic aby sie udalo?...Nie jestem desperatem, ale nie chce zmarnowac kolejnej szansy.
Pozdrawiam osoby piszace na tym forum
ArialBold pisze:Rozumiem, ze wzmianki leciutko oczerniajace go beda ok?
Wręcz przeciwnie. Laska sie zorientuje do czego dążysz i masz pozamiatane.
ArialBold pisze:Kiedy bede z nia rozmawiac, lepiej byc soba
Zawsze lepiej być sobą.
ArialBold pisze:Co lepiej zadziala?
Szczerość. Jak lubisz to lubisz jak nie to nie. Co tu udawać. A oczernianie innych po to żeby sobie nabijać punkty to
ArialBold pisze: Przez pomylke zauroczylem pare jej kolezanek (jednak zadnej z nich nie chce). Pomoze mi to czy zaszkodzi w oczach mego idealu?
Casanova Cholera wie,jeśli są koleżanki zazdrosne to zaszkodzi.
ArialBold pisze:Kiedy rozmawiam z nia, chwalic jej bliskie przyjaciolki?
Ale masz problemy A czy wy nie macie lepszych tematów niż obgadywanie innych ludzi?
ArialBold pisze:ktora badz co badz, z racji tego ze jestesmy podobnej plci, dissuje mnie
No teraz to mnie zabiłeś ŚMIECHEM
ArialBold pisze:Jak odbieracie to dziewczyny?
Jako chamstwo i brak szacunku dla osób z którymi rozmawaisz. Można sobie w grupie,żartować czy powygłupiać się ale w granicach rozsądku. A nie szpanować "jaki to ja jestem fafarafa" i obrażać/poniżac innych
ArialBold pisze:Powiedzcie mi, prosze, co poprawic aby sie udalo?...
Wszystko. Dosłownie!
ArialBold pisze:nie chce zmarnowac kolejnej szansy
Jesli zachowujesz się tak jak piszesz to dziwne,że w ogóle masz jakąś szanse.
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Puchatkuuu...
- Tak Prosiaczku...?
- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za
łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
- Puchatkuuu...
- Tak Prosiaczku...?
- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za
łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
Re: Parę trochę innych pytań
Nie, nie będą ok. Zamiast jego zbłaźnisz siebie. Jeśli kocha swojego chłopaka to Ty oczerniając go w jej oczach będziesz dla niej zerem.ArialBold pisze:1) Chce ja odkochac w jej chlopaku. Rozumiem, ze wzmianki leciutko oczerniajace go beda ok?
Jak będzie chciała to sama Cię pokocha a na siłe nic nie zdziałasz.ArialBold pisze:2) Kiedy bede z nia rozmawiac, lepiej byc soba (normalnie, jak to ma miejsce w moim wypadku, sie otworzyc i rozmawiac z nia szczerze o stosunku do zycia, przyszlosci, etc) czy moze starac sie uwiesc?
A może przemilczysz? Oczerniając kogoś naprawdę sam sobie wystawiasz świadectwo.ArialBold pisze: 3) Oczerniac innych chlopakow ktorych oboje znamy, na takiej zasadzie ze kiedy sie wypowiada o kims leciutko dac jej do zrozumienia ze jest beznadziejny?
Jeśli spławisz je a one będą chlipać jej w rękach to wyjdziesz na nieczułego burakaArialBold pisze:4) Przez pomylke zauroczylem pare jej kolezanek (jednak zadnej z nich nie chce). Pomoze mi to czy zaszkodzi w oczach mego idealu?
No to lepiej nie bo znowu kogoś zauroczysz i co będzie?!ArialBold pisze:5) Kiedy rozmawiam z nia, chwalic jej bliskie przyjaciolki? ('Naprawde przesympatyczna", etc?) Pomoze czy zaszkodzi?
Może lepiej wyjdźcie na scenę się dissowaćArialBold pisze:6) Kiedy stoimy w grupie starac sie zdissowac reszte (ktora badz co badz, z racji tego ze jestesmy podobnej plci, dissuje mnie), tzn komentowac wypowiedzi innych?
Jak dla mnie jesteś na straconej pozycji - dziewczyna jest zajęta więc albo czekaj aż sama się z chłopakiem rozstanie albo daj sobie spokój.
Też pozdrawiam.ArialBold pisze:Pozdrawiam osoby piszace na tym forum
ArialBold pisze:4) Przez pomylke zauroczylem pare jej kolezanek (jednak zadnej z nich nie chce)
Happy killing
ArialBold pisze:uczucie ktore ciagle sie w nas nasila
Uczucie które się w TOBIE nasila.
ArialBold pisze:1) Chce ja odkochac w jej chlopaku.
Chcesz ją dla siebie. Nie można tak po prostu kogoś odkochać.
ArialBold pisze:No i wiem (widze) ze jej sie podobam.
Czy aby na pewno. To, że rozmawia z Tobą wcale o niczym jeszcze nie świadczy. Oj, jak fałszywe potrafią być kobiety...
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Bash pisze:Oj, jak fałszywe potrafią być kobiety...
Raczej jak panowie potrafią sobie nadinterpretować pewne fakty,słowa itd. To,że może ona go lubi,jest dla niej sympatycznym kuplem,kompanem na impreze nie znaczy wcale,że coś wiecej chce i daje do zrozumienia.
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Puchatkuuu...
- Tak Prosiaczku...?
- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za
łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
- Puchatkuuu...
- Tak Prosiaczku...?
- Nic, nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za
łapkę... - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
-
- Entuzjasta
- Posty: 66
- Rejestracja: 16 sty 2007, 20:27
- Skąd: poznań
- Płeć:
shaman ma racje,nie masz prawa rozbijac jej zwiazku,dziewczyna na pewno wie czego chce,a jesli ma watpliwosci to samo sobei z nimi poradzi. Ty mozesz byc tylko przyjacielem,i czekac bo moze dzieki takiej pozycji,ja zyskasz.a pomysl z oczernianiem kogos w jej towarzystwie...no nooo cacuszko...jesli masz 12lat,i uwazasz ze kazdy ejst guuupi ;/, i tak tym nic nie zyskasz,a mnie osobiscie by to bardzo odpychalo ;/. a z reszta jakie Ty masz problemy,nie mozesz byc soba?
Re: Parę trochę innych pytań
ArialBold pisze:Witam.
Mam 18 lat. Niedawno wpadla mi w oko przepiekna dziewczyna -- po prostu ideal, ma wszystko to czego szukam u kobiety, jest w moim wieku. Zagadnalem, zaprzyjaznilem sie z jej towarzystwem, generalnie jest super. No i wiem (widze) ze jej sie podobam.
po czym to niby niby? nie chodzi o to, że kobiety są fałszywe kolego Bash (chociaż spora część pewnie jest ;DD ) tylko raczej dość swobodne. ja większość moich męskich znajomych
traktuję właśnie tak fajnie fajnie, naprawdę Cię lubię. a jeśli ktoś nie zauważa tej szklanej ściany jaka stoi między nim a mną to cóż ja na to poradzę? nie lubię takich sytuacji kurczę.
Mamy wspolnych znajomych i czesto wracamy razem z roznych miejsc, w grupkach typu - ja + ona + 1 - 3 jej kolezanki + ktos jeszcze. Mozna powiedziec ze w takim zestawie czuje sie jak ryba w wodzie. Zartujemy, rozmawiamy na rozne tematy. Raz mialem okazje spedzic z nia troche czasu na osobnosci. Otworzylem sie (kobiety zdaje sie to lubia, nie?), ona odpowiedziala tym samym. Czasami staram sie ja oczarowac, z pozytywnym skutkiem. Niestety, od jej kolezanek dowiedzialem sie, ze ma juz kogos.
to znaczy ze wciszkasz się na trzeciego... pomyśl jak czułbyś się na miejscu jej partnera?
1) Chce ja odkochac w jej chlopaku. Rozumiem, ze wzmianki leciutko oczerniajace go beda ok? (pomijam caly moralny aspekt )
jeśli go nawet nie znasz? świnskie i nie na miejscu.
2) Kiedy bede z nia rozmawiac, lepiej byc soba (normalnie, jak to ma miejsce w moim wypadku, sie otworzyc i rozmawiac z nia szczerze o stosunku do zycia, przyszlosci, etc) czy moze starac sie uwiesc? Dodam ze nie chce milosci powierzchownej, chce aby po prostu mnie kochala, jako osobe... chodzi tylko o rozpalenie zaru w jej sercu.
chcieć to sobie kolega może - człowiek jako taki to nie jest takie urządzenie że wystarczy dorzucić węgla i coś zapłonie ;D to nie jest maszyna żeby się zastanawiać jaki guzik wcisnąć i którą strunę poruszyć!
3) Pytanie ktore od zawsze mnie nurtuje, jak postepic w stosunku do konkurencji? Oczerniac innych chlopakow ktorych oboje znamy, na takiej zasadzie ze kiedy sie wypowiada o kims leciutko dac jej do zrozumienia ze jest beznadziejny? Moze skomentowac jego zachowanie? A moze wypowiadac sie calkowicie pozytywnie: "tak, bardzo mily." nawet o tych ktorych niekoniecznie lubie? Co lepiej zadziala?
j/w
4) Przez pomylke zauroczylem pare jej kolezanek (jednak zadnej z nich nie chce). Pomoze mi to czy zaszkodzi w oczach mego idealu?
zabawny jesteś. przez pomyłkę to ja mogę dodać za dużo mąki do ciasta ;DD
5) Kiedy rozmawiam z nia, chwalic jej bliskie przyjaciolki? ('Naprawde przesympatyczna", etc?) Pomoze czy zaszkodzi?
kolega wyrachowanie ma na poziomie 348%
6) Kiedy stoimy w grupie starac sie zdissowac reszte (ktora badz co badz, z racji tego ze jestesmy podobnej plci, dissuje mnie), tzn komentowac wypowiedzi innych? Jak odbieracie to dziewczyny?
'co za palant!'
Powiedzcie mi, prosze, co poprawic aby sie udalo?...Nie jestem desperatem, ale nie chce zmarnowac kolejnej szansy.
najlepiej zacząć myśleć.
pozdrawiam
Tongue is dumb from all the drugs
Thank God! I Can't react!
Thank God! I Can't react!
dojrzej, chłopczyku. jakim prawem masz czelność przypuszczać, ze z Tobą będzie jej lepiej? dla osoby, do której się coś czuje, pragnie się szczęścia - Ty jesteś tylko samolubnym dupkiem, pragnącym ją mieć dla siebie niezależnie od wszystkiego.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
OneLove, KAROLA widze, że źle moja słowa zostały zinterpretowane. Ja też mam wiele znajomych, z którymi moge iść na dyskotekę, czy do pubu. Nie mówię tutaj o tego typu znajomości. Widomo, i faceci i kobiety są różni. Ja z facetami się raczej nie umawiam, więc o nas nie mówię.
Kilka razy się przejachałem na uczuciach, wiec tak napisałem. Ale przyzam, że źle tu ująłem.
Kilka razy się przejachałem na uczuciach, wiec tak napisałem. Ale przyzam, że źle tu ująłem.
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
ArialBold pisze:Chce ja odkochac w jej chlopaku
a co Ty jestes ze masz do tego prawo? nie wpier... sie
ArialBold pisze:Pytanie ktore od zawsze mnie nurtuje, jak postepic w stosunku do konkurencji? Oczerniac innych chlopakow ktorych oboje znamy
to wskazuje na to jaki slaby masz charakter i Twoj calokszalt
ArialBold pisze:Przez pomylke zauroczylem pare jej kolezanek (jednak zadnej z nich nie chce). Pomoze mi to czy zaszkodzi w oczach mego idealu?
Kasanowa
ArialBold pisze:Kiedy stoimy w grupie starac sie zdissowac reszte (ktora badz co badz, z racji tego ze jestesmy podobnej plci, dissuje mnie), tzn komentowac wypowiedzi innych? Jak odbieracie to dziewczyny?
pokazesz jaki slaby jestes
- vilmon1980
- Pasjonat
- Posty: 239
- Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
- Skąd: Poznań
- Płeć:
ArialBold, słuchaj ludzi, racje mają.
Po kiego wpierniczasz się między wódke a zagryche?
Tym bardziej pomysł z oczernianiem to dziecinada. Wyjdź po prostu z założenia, że jesteś the best (i nie musisz nikogo oczerniać by to udowodnić, wystarczy jak będziesz sobą), a skoro dziewczyna tego nie zauważa to trudno - widać jest zakochana w tamtym, a miłość jest ślepa, więc choćbyś stanął na rzęsach to nic nie zdziałasz = odpuść sobie.
Masz szanse tylko i wyłącznie w przypadku kiedy między dziewczyną i jej chłopakiem coś się nieukłada. Ale takie perfidne wykorzystywanie sytuacji też byłoby niskie i żałosne - kobieta musi sama do Ciebie przyjść. Tak więc daj jej tylko do zrozumienia, że Ci na niej zależy i chciałbyś coś więcej. Jedyne co Ci potem pozostanie to czekanie na jej ruch.
Po kiego wpierniczasz się między wódke a zagryche?
Tym bardziej pomysł z oczernianiem to dziecinada. Wyjdź po prostu z założenia, że jesteś the best (i nie musisz nikogo oczerniać by to udowodnić, wystarczy jak będziesz sobą), a skoro dziewczyna tego nie zauważa to trudno - widać jest zakochana w tamtym, a miłość jest ślepa, więc choćbyś stanął na rzęsach to nic nie zdziałasz = odpuść sobie.
Masz szanse tylko i wyłącznie w przypadku kiedy między dziewczyną i jej chłopakiem coś się nieukłada. Ale takie perfidne wykorzystywanie sytuacji też byłoby niskie i żałosne - kobieta musi sama do Ciebie przyjść. Tak więc daj jej tylko do zrozumienia, że Ci na niej zależy i chciałbyś coś więcej. Jedyne co Ci potem pozostanie to czekanie na jej ruch.
ArialBold pisze:1) Chce ja odkochac w jej chlopaku. Rozumiem, ze wzmianki leciutko oczerniajace go beda ok? (pomijam caly moralny aspekt )
dziecinada
jak bys sie czuł jak bys juz z nia była a jakis koles by ja odkochiwał, oczernial cie i odkochał ja.
ArialBold pisze:2) Kiedy bede z nia rozmawiac, lepiej byc soba
jasne, ze saba przeciez nie sasiadem
ArialBold pisze:Dodam ze nie chce milosci powierzchownej,
jasne
po tym co piszesz mozna wysnuc wnioski przeciwne
ArialBold pisze:3) Pytanie ktore od zawsze mnie nurtuje, jak postepic w stosunku do konkurencji?
nie zrozumiesz, skoro nie rozumiesz, ze nie powinnmo sie swojego szczescia budowac na nieszczesciu innych
ArialBold pisze:4) Przez pomylke zauroczylem pare jej kolezanek
przez pomyłke to mozna dobry bilet wywalic do kosza a nie zauroczyc kobiete
ArialBold pisze:5) Kiedy rozmawiam z nia, chwalic jej bliskie przyjaciolki?
jak masz powód to pochwal, ale bez przesady
ArialBold pisze:Kiedy stoimy w grupie starac sie zdissowac reszte (
nie wiem co to zdissowac reszte
choć bys zrobil cholera wie co to kobiety ( nie siusuimajtki) nie zdobedziesz, jestes zbyt dziecinny, bezmyslny, egoistyczny i pusty. To jest najwieksza przeszkoda.
Przecież to jest jakiś błąd w rozumowaniu. Skoro ma faceta, a Ty zamierzasz ją odbić, to znaczy, że zakładasz, że go nie kocha. Skąd pomysł, że będzie kochać Ciebie?ArialBold pisze:Dodam ze nie chce milosci powierzchownej, chce aby po prostu mnie kochala, jako osobe... chodzi tylko o rozpalenie zaru w jej sercu.
Nie widzisz niczego poza czubkiem własnego nosa, więc gdyby Cię pokochała - to znaczy, że tym bardziej gra nie jest warta świeczki.
Re: Parę trochę innych pytań
ArialBold pisze:1) Chce ja odkochac w jej chlopaku. Rozumiem, ze wzmianki leciutko oczerniajace go beda ok? (pomijam caly moralny aspekt )
Jak będziesz go oczerniał, to ona będzie go bronić. Jeśli kocha, of kors. A to może "Wam" zaszkodzić.
ArialBold pisze:2) Kiedy bede z nia rozmawiac, lepiej byc soba (normalnie, jak to ma miejsce w moim wypadku, sie otworzyc i rozmawiac z nia szczerze o stosunku do zycia, przyszlosci, etc) czy moze starac sie uwiesc? Dodam ze nie chce milosci powierzchownej, chce aby po prostu mnie kochala, jako osobe... chodzi tylko o rozpalenie zaru w jej sercu.
Z jednej strony ważnym aspektem będzie jak najbliższe psychiczne zbliżenie się do niej, by wiedziała, że zrozumienia to szukać może tylko u Ciebie. Ale z drugiej zaś strony, jeśli postawisz na przyjaźń, to sfera sexu pójdzie się bujać. Musisz być przyjacielem, który na każdym kroku będzie podkreślał swoją płeć. Niech traktuję Cię jak mężczyznę, a nie jak Kasię o wrażliwym serduszku.
ArialBold pisze:3) Pytanie ktore od zawsze mnie nurtuje, jak postepic w stosunku do konkurencji? Oczerniac innych chlopakow ktorych oboje znamy, na takiej zasadzie ze kiedy sie wypowiada o kims leciutko dac jej do zrozumienia ze jest beznadziejny? Moze skomentowac jego zachowanie? A moze wypowiadac sie calkowicie pozytywnie: "tak, bardzo mily." nawet o tych ktorych niekoniecznie lubie? Co lepiej zadziala?
Po pierwsze - nie oczerniaj, bo wyjdziesz na cieniasa. Bądź przy niej, a nie przeciwko niej. Po drugie - nie wychwalaj, bo po co?!
ArialBold pisze:4) Przez pomylke zauroczylem pare jej kolezanek (jednak zadnej z nich nie chce). Pomoze mi to czy zaszkodzi w oczach mego idealu?
Pomoże - jak diabli .
ArialBold pisze:5) Kiedy rozmawiam z nia, chwalic jej bliskie przyjaciolki? ('Naprawde przesympatyczna", etc?) Pomoze czy zaszkodzi?
Chwalić. I jeszcze raz chwalić .
ArialBold pisze:Powiedzcie mi, prosze, co poprawic aby sie udalo?...Nie jestem desperatem, ale nie chce zmarnowac kolejnej szansy.
Ok, ok, tylko należy zadać jedno zasadnicze pytanie - czy to aby na pewno jest szansa?... Ona ma faceta, a to mimo wszystko należy szanować. Ale próbuj, kto nie próbuje, ten nie ma.
Jesteśmy przecież nowi, lepsi. Lajfstajlowi, trendy, cool, k*rwa, sprawdzeni, jak najbardziej sprawdzeni na Zachodzie.
Ja powiem tyle. Bylam z takim jednym przez 2 lata i potem pojawil sie inny - kumpel, przyjaciel, ktory "otworzył" mi oczy i wyrwał mnie z tego toksycznego związku. Do dziś dnia jestem mu z tego powodu wdzięczna.
Tylko teraz, czy ona jest szczęśliwa ze swoim chłopakiem?
Jeżeli nie jest, to warto i walcz o nią.
Jeżeli jest, to nie wtrącaj sie, bo na pewno nie zrezygnuje z niego, a ciebie może znienawidzieć, że probujesz zniszczyć jej związek.
"Kiedy stoimy w grupie starac sie zdissowac reszte"
wtf? co to znaczy zdissować?
Tylko teraz, czy ona jest szczęśliwa ze swoim chłopakiem?
Jeżeli nie jest, to warto i walcz o nią.
Jeżeli jest, to nie wtrącaj sie, bo na pewno nie zrezygnuje z niego, a ciebie może znienawidzieć, że probujesz zniszczyć jej związek.
"Kiedy stoimy w grupie starac sie zdissowac reszte"
wtf? co to znaczy zdissować?
"Dobrze widzi się tylko sercem. To, co ważne jest niewidoczne dla oczu."
LauRKa
LauRKa
Badz soba i nie wpeprzaj sie w jej zwiazki, jej znajome to jej znajome, co Ci po tym ze komus obrobisz dupe lub ja wylizesz? Jak panna chcialaby cos powaznego i znaczacego wiecej to juz by nie byla z tamtym tylko z Toba
Jednym slowem szukaj innej a ta przy okazji
Jednym slowem szukaj innej a ta przy okazji
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
ArialBold pisze:1) Chce ja odkochac w jej chlopaku. Rozumiem, ze wzmianki leciutko oczerniajace go beda ok? (pomijam caly moralny aspekt )
ZLE! Musisz pojawic sie w Jej zyciu, ale nie mieszac (namieszac, to inna sprawa). Masz Jej pokazac siebie, po jakims czasie dac znac, a pozniej pozwolic wybrac. Ja tak zrobilem. Niedlugo bedziemy miec pierwsza rocznice bycia ze soba
ArialBold pisze:1) Chce ja odkochac w jej chlopaku. Rozumiem
da sie, ale widze ze nie rozumiesz. bedziesz miec satysfakcje ze zdobyles ją podstępem?
ArialBold pisze:czy moze starac sie uwiesc? Dodam ze nie chce milosci powierzchownej
Twoja miłosc nie jest powierzchowna, ale egoistyczna
ArialBold pisze:Oczerniac innych chlopakow ktorych oboje znamy, na takiej zasadzie ze kiedy sie wypowiada o kims leciutko dac jej do zrozumienia ze jest beznadziejny?
bez urazy: SAM JESTEŚ BEZNADZIEJNIE PUSTY
ArialBold pisze:Przez pomylke zauroczylem pare jej kolezanek (jednak zadnej z nich nie chce).
typowy zwierzęcy samiec
ArialBold pisze:Nie jestem desperatem, ale nie chce zmarnowac kolejnej szansy.
jestes maniakiem ktory ma jeden w życiu cel ---> zdobyć ją.
chłopie to nie na tym polega (co za koleś no.. )
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 570 gości