czy to jest przyjaźń czy..

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
thesecretlady07
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 16 maja 2012, 20:36
Skąd: Paryz
Płeć:

czy to jest przyjaźń czy..

Postautor: thesecretlady07 » 16 maja 2012, 21:04

Hej wszystkim,
jak mija wam wieczór? ;)

Chciałabym pozadręczać was nieco moimi problemami, a w szczególności jednym.
Otóż od paru ładnych już lat jestem z moim chłopakiem wydawałoby się w poważnym związku, ale jego postępowanie mnie bardzo wyprowadza z równowagi.

Zdaję sobie sprawę z faktu, że mężczyźni jak i kobiety zresztą nie są czasem fair, ale to co odkryłam przeszło ludzkie pojęcie.

Mówię tu o relacji pomiędzy panem X [moim chłopakiem] a jego serdeczną przyjaciółką. Owszem nigdy nie wierzyłam w przyjaźń damsko-męską, ale starałam się ją zaakceptować, ale na marne.

Bo jak można zaakceptować potajemne spotkania, dziwne sms-y, mówienie kocham Cie do przyjaciółki, mając dziewczynę? Jednocześnie cały czas kłamać, że się już nie spotyka z panią Y, gdyż mu to niepotrzebne.

Zapewne zastanawiacie się jak odkryłam prawdę, kiedyś pani Y zadzwoniła do X, podczas gdy jego nie było w pokoju więc odebrałam, bo numeru nie miał zapisanego, a ta jak gdyby nigdy nic zaczęła się pytać czy mogliby się spotkać, bo chce pogadać i tęskni.
Po tym jak w milczeniu tego wysłuchałam, odłożyłam słuchawkę i po powrocie X nic mu nie powiedziałam, czekałam na dalszy rozwój sytuacji, ale nie wytrzymałam i rozpętałam 3. wojnę światową. On uważa, że to tylko koleżanka, a ja uważam, że raczej nie i tak w kółko.

Dodam także, iż odkąd zaczęliśmy być razem to nagle, panna Y się zaprzyjaźniła z X, a należy także wspomnieć, że od zawsze za sobą nie przepadałyśmy.

Wiem, że to bardzo pokręcone, ale proszę pomóżcie mi z tego jakoś wybrnąć.
Jak kochać, jednocześnie nienawidząc i nie umiejąc sobie poradzić z tą całą sytuacją. <hmm> <loli>
Są trzy rodza­je kłam­stw: kłam­stwa, bez­czel­ne kłam­stwa i statystyki.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 16 maja 2012, 21:37

Albo on Cię robi w bambuko i to równo albo jest głupi zwyczajnie i nie widzi w co ona gra.
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 17 maja 2012, 00:01

thesecretlady07, zapamiętaj sobie, że jeżeli ma się czyste sumienie, to nie trzeba nic przed ukochaną osobą ukrywać.

To wszystko jest grubymi nićmi szyte. Zostaw go, on chyba sam nie wie, czego chce. Jeżeli Ciebie kocha naprawdę, to już się postara o to, by Cię dokumentnie nie stracić, jakoś się wtedy odnajdziecie. Jeżeli nie kocha na tyle, by o Ciebie walczyć, to po co Ci taki mężczyzna?
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 17 maja 2012, 00:06

Jezeli juz jest glupi to dlatego ze kiepsko ja robi w bambuko. A jezeli ona gra to niekoniecznie swiadczy to o jego glupocie.
thesecretlady07 pisze:Jak kochać, jednocześnie nienawidząc i nie umiejąc sobie poradzić z tą całą sytuacją.
Zerwij

[ Dodano: 2012-05-17, 00:07 ]
Nemezis pisze: jeżeli ma się czyste sumienie, to nie trzeba nic przed ukochaną osobą ukrywać
Wkraczamy w dyskusje na temat wzglednej czystosci sumienia?
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 17 maja 2012, 00:17

Nie dorabiaj tu teorii, mój przekaz był prosty.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 17 maja 2012, 07:07

Jeden bedzie mial wyrzuty sumienia, bo zapomnial o rocznicy, a ktos inny nie bedzie ich mial po tym jak sie calowal z kolezanka. Sumienie nie jest czyms uniwersalnym.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 17 maja 2012, 10:07

Nemezis ma racje , gdyby bylo tak jak on twierdzi to jak z jego strony było by tak , z e np. na spotkania z nia zabiera cie tez , a ona ... przyjaciółka ... nie ma problemu spotykac sie z nim w twoim towarzystwie .
Ja jak idę na spotkanie z swoja przyjaciółka to myszke zabieram z sobą , w prawdzie kreci nosem [:D] ( bo to kobieta ) ale wyjscia nie ma .
a owa przyjaciółka , nie widzi problemu w tym, ze przychodze z nia .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 17 maja 2012, 12:08

Maverick pisze:Jeden bedzie mial wyrzuty sumienia, bo zapomnial o rocznicy, a ktos inny nie bedzie ich mial po tym jak sie calowal z kolezanka. Sumienie nie jest czyms uniwersalnym.
Żyjemy w świecie pełnym konwenansów i stereotypów nieprzypadkowo i nie istnieją one tylko po to, by ktoś mół dumnie twierdzić jak to z nimi tylko walczy lub je olewa.

Dzięki konwenansom właśnie potrafimy wyczuć różnicę między zapomniamą rocznicą a całowaniem koleżanki. Twoja imponująco konsekwentna postawa jest może i ciekawym przyczynkiem do konkretnej dyskusji, ale wciskanie jej do każdego tematu ze słowem kluczowym "sumienie" lub "zdrada" zaczyna ocierać się o trolling.

Bo sprawa jest prosta. Chłopak kłamie i jest w pełni świadom, że autorka nie akceptuje jego zachowania. thesecretlady07 niekoniecznie powinna interesować się wojną, raczej inteligentnym wywiadem moim zdaniem, ale tu nie chodzi o bycie idealną partnerką.

thesecretlady07 jest już rozdarta między miłością a nienawiścią jak pisze. Jeśli taka sytuacja potrafiła do tego doprowadzić, a chłopak nie zrezygnuje ze swoich przyjaźni, to historia będzie się permanentnie powtarzać. Ten związek nie wypali na dłuższą metę.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 17 maja 2012, 13:59

shaman, przeciez o tym ze klamie napisalem w pierwszym poscie delikatnie nazywajac go glupim. Inaczej tego nie idzie nazwac skoro nie ma 2 roznych numerow telefonow na te okazje.
Ostatnio zmieniony 17 maja 2012, 14:00 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
thesecretlady07
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 16 maja 2012, 20:36
Skąd: Paryz
Płeć:

Postautor: thesecretlady07 » 17 maja 2012, 21:03

Wszystko co piszecie jest bardzo pomocne, ale naprawdę usiłując dogłębnie wgryźć się w tą całą sytuację, nie pojmuje jednej rzeczy. Tak wiem, on jest głupi, ja może też, że tak długo dałam się oszukiwać, ona może dobrze gra... ale zastanawia mnie fakt, że nawet jak już wiedziałam o niej, on nie chciał mnie zabrać na spotkania z nią, gdyż ich rozmowy to rozmowy o życiu, o filozofii, ona go doskonale rozumie w tych sprawach i to nie są rozmowy aby je odbywać z własną dziewczyną? itd. blablabla, a mówimy o dziewczynie, która nie jest zbyt inteligentna i nie mówię tu tego przez nienawiść, po prostu wiem, że ta osoba jest taka z doświadczenia, ponadto wiem też, że wszystko co robi jest po coś, gdyż nie jest zbyt fair - nawet w stosunku do niego.

Dobra, wracając do sedna sprawy, to może problem tkwi po mojej stronie, może za szybko się otworzyłam, robiłam dla niego wszystko od tak, byłam zawsze i wszędzie i może to się przyczyniło do tej całej sytuacji, może zrobił to z nudy albo jeszcze czegoś mu brakowało, tylko w takim razie czego.. naprawdę bardzo mnie to nurtuje, a rozmowy o tej sprawie, to u nas w domu TABU, od razu jest zmiana tematu, kłótnia, unikanie rozmowy itp.. nie mam siły.. :(
Są trzy rodza­je kłam­stw: kłam­stwa, bez­czel­ne kłam­stwa i statystyki.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 17 maja 2012, 21:31

Ja nie mam w związku tabu (oprócz mojej magisterki, ale to minie).

Nie mam też nudy. Jak chcę jakichś doznań, to zarażam nimi partnerkę i robimy to razem. Jeśli chcę czegoś innego - zarażam kogoś z grona przyjaciół. W ten sposób mam też przestrzeń dla siebie.

Przyjaciół wrzuciliśmy zaś do jednego worka i teraz wszyscy są wspólni. To nie jest trudne. To nie jest nienaturalne.

Problem leży w jego krętactwach, nie w Tobie. Pod warunkiem, że cała Twoja opowieść w praktyce nie sprowadza się do chorobliwej zazdrości i jazd z tym związanych.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 17 maja 2012, 21:47

thesecretlady07, a moze to nie ona tylko inna i bys na spotkaniu poznala...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 67 gości