runeko pisze:Mijka napisał/a:
runeko napisał/a:
Że niby jak w Polsce jest chłodniej to nie trzeba tak często myć, czy co?
No było o różnicach klimatycznych wpływających na różnice w dbaniu o tatuaż, Różnic nie ma.
tak, w dbaniu o tatuaż, a nie w myciu się, right? zresztą skoro się domyśliłaś o co mi chodzi (wow), i zgodziłaś się z tym, co wcale bezpośrednio nie wynikało z Twojego postu, bo wydawałaś się niespecjalnie wiedzieć, to faktycznie nie wiem, po co ta dyskusja o wpływie klimatu, który okazało się ma wpływ, zgodnie z tym, co ja sobie wyobrażam.
runeko pisze:A kulturalnie nie umiemy? Gdzie ja napisałam, że gdzieś nie ma słońca?
prześledź, swoje cytaty runeko, a nie czepiaj się literówek, bo wmawianie mi, że używam durnowatych spolszczeń, których nienawidzę, jest strasznie słabe, naprawdę. i do prawdy nie wiem, co w tym niekulturalnego było.
runeko pisze:Poza tym nie da się porównać klimatu kraju do klimatu programu telewizyjnego bo "Miami Ink" to taki program o studiu tatuażu o nazwie 305 Ink, nie miejsce na mapie.
1. to był przykład 2. chodziło o klimat, w miejscu, które jest określone w nazwie programu (że też takie rzeczy trzeba dopisywać), w przeciwieństwie do nazwy studia. porównanie klimatu kraju do klimatu programu telewizyjnego, którego nie ma na mapie? ja pasuję, bo naprawdę przestaje Cię rozumieć w tym momencie, ale dobra chciałaś się czegoś czepić i nie wyszło.
runeko pisze:Zrobiłaś parę dni temu pierwszy tatuaż i kreujesz się na eksperta.
absolutnie nie, po prostu nie lubię jak ktoś wygaduje bzdury. ale czekaj, jeszcze raz sprawdzę czy Alantan oby nie wyciągnął mi tuszu z mojego tatuażu..... ufff, na szczęście nie!
runeko pisze:google.pl też potrafi dużo wskazać.
dokładnie, więc trzeba było poczytać.
runeko pisze:Poza tym staram się przybliżyć Ci rzeczywistość, której nie miałaś okazji doświadczyć- nie byłaś, nie wiesz jakie są różnice w klimacie.
Runeko, akurat byłam w Stanach, i na Florydzie też byłam, nie trafiłam może na nagrywanie kolejnego odcinka Miami Ink, ale może zakończymy tą durnowatą dyskusję, bo za cholerę nie wiem, dlaczego uparłaś się w tym temacie udawać głupią.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.