Zaczne od tego kiedy poznalam sie z moim chłopakiem mialam nie pelne 15 latek,on mial wtedy 19 lat,po okolo 3 miesiacach naszej znajomości i bycia ze soba doszlo do naszego pierwszego sexu i nie zdarzyl sie calkiem przypadkiem a byl w pelni przez niego zaplanowany,byl delikatny ostrozny JEDYM SŁOWEM zrobil wszystko by bylo to dla mnie cos tak milego i nie zapomnianego do konca zycia i zebym nigdy tego nie zalowala i zebym potraktowala sex jako cos przyjemneg i cudownego
od tego razu zdarzało sie nam coraz czesciej kochac bo z tym ze kochamy sie co dziennie to nie tak doslownie ze przez piec lat ale od ok.2 to tak zdarzalo nam sie nawed i z 3 razy w ciogu dzionka
i ciesze sie z tego tylko z tym jak pisalam liczy sie on
PANOWIE poslchajcie i wyobrascie sobie taka sytylacje mieszkacie z wlasna dziewczyna on akurat jest w laziece czy gdzies tam lezysz odstresowany na lozku sluchasz muzyki i przychodzi twoja dziewczyna naga albo ubrana sexownie,napalona na to ze moze sprawisz jej male co nie co i na fajny sex wtula sie w ciebie i z radoscia ze ciebie ma mowi tygrysku sprawil bys mi wielka przyjemnosc i nawet nie wiesz jak by było mi zaj...
gdybys zrobil tak i tak i nawed prubowalam to pokazac ODP. brzmiala kochanie jestem taki zmeczony nie dzisiaj ewentualnie skarbe alez oczywiscie ze kiedys ci tak zrobie a teraz chodz tu i wiadomo gdzie juz jest albo zebym sie odczepila mowil mi ze wydziwiam i ze jestem glupim wscipskim babskiem i ze wychodzi,staralam sie inaczej pisalam juz o tym,to zamiast milego wieczoru we 2 mialam wieczur ze znajomymi a jak po prostu ze tak powiem STRAJKUJE <strajk> mowi,wmawia mi ze kogos ma,ze go zdradzam itd. chodz nigdy nic takiego nie mialo miejsca,kocham go bardzo i z reszta mam jakies takie zakodowane ze sex z milosci a bez niej nie maja wiele ze soba wspolnego i dla mnie zdecydowanie wieksza wartosc ma sex z milosci,ze sama po sobie wiem ze sprawia mi to wielka przyjemnosc i czuje spelnienie jako kobieta ze moglam spenic jakies ertyczne marzenie czy fantazje mojego faceta i do pewnego czasu póki nie zaczol sie wymigiwac od mnie myslalam ze uwaza podobnie
ale chyba sie przeliczylam na swoje nie szczescie,mysle ale nie wiem czy nie zle bo byla dokladnie taka sytylacja ze poklucilismy sie troszeczke bo rzeczywiscie tak jak TFA napisal ze wiadomo z babami,ale doszlo to do mnie po naszej klutni sam mi to powiedzial ze nie potrafi sie domyslec co by sprawialo mi radosc...itd. zrozumialam to i staralam sie to zmienic to jak naz zlosc moje kofanie zmienilo podejscie a moze mowiac to w ten sposub,jest zlym sposobem,moze nie czekac na czas i miejsce tylko mowic np. przy robieniu wspolnie kolacji czy obiadu,albo rzeczywiscie przebolec te nasze 5 lat,zapomnic co bylo,zyc od nowa i poznac nowego faceta??? ;P
[ Dodano: 2008-04-12, 17:22 ]a i tak co do wieku to za 3 miechy bede miec latek 20