I zaraz rozpęta się wojna z Tedem... I nie tylko zapewne.
Bardzo nie lubię, jak facet ogląda się na mnie z płaceniem. Jest to dość nieeleganckie i niezręczne. Jeżeli nie jest przy kasie, powinien o tym uprzedzić wcześniej, żeby nie było przykrych niespodzianek i nieporozumień.
Poza tym można spędzić czas na jakimś spacerze czy lodach. A tak facet wybiera jakąś knajpę sam, a potem wymaga od kobiety wyciągania pieniędzy.
Ja rozumiem, że po jakimś czasie należy dzielić się wydatkami, ale na początku to miłe, jak facet za tę głupią kawę zapłaci.