Jak się poznać?
Moderator: modTeam
Skad wiecie ze jest fajna To ze chce poderwac faceta nie znaczy ze jest fajna:D Ahh te forum wyobraznia dziala
Jak Co podpowiedzielismy masz 3 wyjscia :
1. przedmioty i szkola dla KOGOS.
2. Promotor
3. Perfumy
Wydaje misie ze wszystkie 2 opcje sa fajne (3 tez:D)
Moze jeszcze jakas biblioteka - czy mozesz mi przytrzymac ksiazke, musze sie podrapac i zrob szpagat i podrap sie po plecach
Dziewczyno z moich obserwacji jezeli chodzi o zagadanie do kobiet wynika, ze najlepiej wychodzi "podryw" gdy sie nic nie planuje
I ladnie usmiecha
Jak Co podpowiedzielismy masz 3 wyjscia :
1. przedmioty i szkola dla KOGOS.
2. Promotor
3. Perfumy
Wydaje misie ze wszystkie 2 opcje sa fajne (3 tez:D)
Moze jeszcze jakas biblioteka - czy mozesz mi przytrzymac ksiazke, musze sie podrapac i zrob szpagat i podrap sie po plecach
Dziewczyno z moich obserwacji jezeli chodzi o zagadanie do kobiet wynika, ze najlepiej wychodzi "podryw" gdy sie nic nie planuje
I ladnie usmiecha
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Dziewczyno z moich obserwacji jezeli chodzi o zagadanie do kobiet wynika, ze najlepiej wychodzi "podryw" gdy sie nic nie planuje
I ladnie usmiecha
Dokładnie. Musi być pełna spontaniczność. Ja się już boje myśleć ....
Jak by ktoś powiedział, żeby zapisać wcześniej na kartce o czym by tu pogadać to bym go chyba zabił
Hyhy pisze:Skad wiecie ze jest fajna To ze chce poderwac faceta nie znaczy ze jest fajna:D Ahh te forum wyobraznia dziala
Ja to wnioskuje po postach. Głównie mi chodzi o charakter. Dziewczyna która zagaduje do faceta na pewno jest fajna
Kemot pisze:Zazdroszczę temu chłopakowi przyszłych wydarzeń
Ja nie, o ile ma dziewczynę
Kemot pisze:Ale najlepiej by było, gdybyś się do niego uśmiechnęła.
Jesteś taka niska, że nie chce mu się patrzyć na dół ?
Przy moich 165 cm na obcasie jego ponad 190 cm jeżeli patrzy przed siebie nie pozwala na skrzyżowanie spojrzeń
hyhy pisze:Skad wiecie ze jest fajna To ze chce poderwac faceta nie znaczy ze jest fajna:D Ahh te forum wyobraznia dziala
A pfe, zaraz mi opadnie poczucie mojej wartości i pojawią się kompleksy
Kemot pisze:Ja to wnioskuje po postach. Głównie mi chodzi o charakter. Dziewczyna która zagaduje do faceta na pewno jest fajna
Gdyby tak jeszcze uważał zagadywany facet, to w ogóle rewelka <browar>
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
Jestem zajebisty w gromadzeniu info o pannach, ktore mi sie podobaja i sa w jakis sposob powiazane ze mna "srodowiskowo", nawet bazujac na jakichs poszlakach
Isnty Scofield z "Prison Breaka" sie ze mnie wtedy robi.
Tyle o mnie
nesti - nastepnym razem po porstu podejdz i wrzuc jakas nawijke. Tak naprawde z facetami sprawa jest prosta: spodobasz sie od razu, to przewaznie nie bedzie robil Ci pod gorke.
Do dziela, ruszaj do przodu, atakuj i tego typu farmazony
Isnty Scofield z "Prison Breaka" sie ze mnie wtedy robi.
Tyle o mnie
nesti - nastepnym razem po porstu podejdz i wrzuc jakas nawijke. Tak naprawde z facetami sprawa jest prosta: spodobasz sie od razu, to przewaznie nie bedzie robil Ci pod gorke.
Do dziela, ruszaj do przodu, atakuj i tego typu farmazony
A nie możesz, jak On będzie stał tyłem do Ciebie, podejść, klepnąć Go w ramię i powiedzieć "Cześć Marcin!". On się odwróci, zdziwiony, a Ty: "O przepraszam, pomyliłam Cię z moim kolegą..."
A w ogóle, jak On ma na imię?
A w ogóle, jak On ma na imię?
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Evestrum pisze:Bosz...a po co tak kombinować??
Nie lepiej przechodząc koło niego "cześć" powiedzieć i uśmiechnąć się ładnie?
Jak go zainteresujesz to on zacznie się starać żeby Ciebie poznać...
A nie będzie to zdeczko dziwne mówić cześć ni z tego ni z owego obcemu?
Olivia pisze:A nie możesz, jak On będzie stał tyłem do Ciebie, podejść, klepnąć Go w ramię i powiedzieć "Cześć Marcin!". On się odwróci, zdziwiony, a Ty: "O przepraszam, pomyliłam Cię z moim kolegą..."
Sęk w tym, że jak go widzę, to on nigdy nie stoi, tylko gdzieś idzie: wchodzi, wychodzi, schodzi, przechodzi i inne kombinacje Staram się go przydybać gdzies, ale jak on przychodzi na 1 cw na uczelnie to nawet nie ma przerwy coby gdzieś się nie ruszał
Olivia pisze:A w ogóle, jak On ma na imię?
Maciek. A czemu pytasz?
nesti pisze:A czemu pytasz?
No żebyś użyła innego imienia. Albo, niby przypadkiem, użyj Jego. I że to niby taki niezwykły zbieg okoliczności.
nesti pisze:Sęk w tym, że jak go widzę, to on nigdy nie stoi, tylko gdzieś idzie: wchodzi, wychodzi, schodzi, przechodzi i inne kombinacje
To niestety, musisz wykonać tę kombinację w ruchu.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Joasia pisze:Idąc naprzeciwko niego!
Z tym imieniem to jest dobry pomysł.
nesti a może jakoś go poszukaj na gg? To mój stary patent
Hehe Już szukałam Jak mi ktoś wpada w oko (a go nie znam) to primo sprawdzam znajomych, secundo przeszukuje net, gg etc, w celu znalezienia dokładniejszych info, nr gg, maila etc
A imię to rzeczywiście niezły pomysł
Dziś specjalnie byłam wcześniej na uczelni i czatowałam na korytarzu Na mojego pecha w momencie, jak przemykał, otoczyli mnie znajomi bo coś chcieli i po kwiatach I teraz se muszę czekać kolejnych kilka dni, o ile nie kilkanaście, bo to okres przedświąteczny i ludziska fajrant od uczelni robią.
A poza tym obczajam, gdzie może bywać, imprezy tematycznie związane z jego kierunkiem etc, oczywiście pojawiam się tam niby przypadkiem i przez zainteresowanie tematem Najbliższe cuś takiego szykuje się po Świętach.
A poza tym obczajam, gdzie może bywać, imprezy tematycznie związane z jego kierunkiem etc, oczywiście pojawiam się tam niby przypadkiem i przez zainteresowanie tematem Najbliższe cuś takiego szykuje się po Świętach.
Co do gg to raczej kiepski pomysl, nie wiem jak chcesz kogos znalesc, malo osob ma wpisane imie i nazwisko w swoich danych, mozesz probowac wszystkich o danym imieniu z danego miasta, ale moze sie trafic tak ze on np nie ma wpisane bonufacy. Moze za mna tez chodzi jakas taka kobieta i sie biedna meczy, a ja nie mam pojecia
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
Eeee, wymowka jak na moje. Tez kiedys tak polowalem na jedna panne i takie akcje typu "no moglem podejsc,ale akurat musialem zalatwic wazna sprawe z znajomym!" tez odstawialem.nesti pisze:Dziś specjalnie byłam wcześniej na uczelni i czatowałam na korytarzu Na mojego pecha w momencie, jak przemykał, otoczyli mnie znajomi bo coś chcieli i po kwiatach
Nie kitraj sie tyle qrna!
A Macki to ogolnie fajne chlopaki, rzeklbym ze chyba najfajniejsze.
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
nesti pisze:niczym Szerlok z podkładem muzycznym z Różowej Pantery podążyłam za nim Na mego pecha szedł z kumplem, a jak się z kumplem rozstali to nie w moim kierunku niestety Tzn w moim kierunku poszedł tylko kumpel. Ale wiadomo, biednemu to zawsze wiatr w oczy
Nie, nie rozumiesz. I ja też nie rozumiem
Skoro to Ty podążałaś za nimi, to jakim cudem on nie poszedł "w Twoim kierunku"? ;P Coś mi się nie wydaje, żeby Ci tak zależało
soul of a woman was created below
Skoro to Ty podążałaś za nimi, to jakim cudem on nie poszedł "w Twoim kierunku"? ;P Coś mi się nie wydaje, żeby Ci tak zależało
Wyszłam za nim (w sumie nimi, wyszedł z kumplem), w połowie drogi zrównałam krok, a potem szłam jakiś czas za. Ale że mnie czas naglił - obowiązki - musiałam pójść na pociąg. Jego kumpel też poszedł na pociąg, a sam obiekt albo na autobus (przystanek autobusowy jest obok dworca), albo mieszka nieopodal (starałam się go wypatrzeć z peronu, ale już zniknął z pola widzenia). W sumie nie pomyślałam o tym, żeby go zaczepić na ulicy Jak by nie było to chcę, aby moja "akcja" wypadła dość naturalnie i nie wyglądała na celowe czatowanie i polowanie, bo kobieta musi działać ze sprytem tak, aby jej honor na tym nie ucierpiał Śmiejcie się, ale każdy przyzna, że kobieta płaszcząca się i biegająca za facetem nie jest dobrze przez owego odbierana Ostatnio nawet na zajęciach prowadzący rzucił tekstem, że pożąda się nie tego, co jest podane na tacy, ale tego, co jest niedostępne i trochę nieosiągalne
Ostatnio nawet na zajęciach prowadzący rzucił tekstem, że pożąda się nie tego, co jest podane na tacy, ale tego, co jest niedostępne i trochę nieosiągalne
Zapomniał też dodać, że czasami jak się osiągnie to nieosiągalne, to się nudzi?
Teraz jesteś podatna na różne bodźce, w tym takie texty. Ale spróbuj zachować trochę rozsądku.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Trudno go na uczelni dorwać Ostatnio nie było go. Spotkalam go przypadkiem na ulicy. Najpierw wpadłam w konsternację co mozna zrobić i szybko zzdecydowałam, że tak na ulicy to tylko wymiana spojrzeń, ew. uśmiech. No i jak na niego spojrzałam, to on - musiał mi się wcześniej przyglądać - wbił wzrok w ziemię. I nici z tego kontaktu No ale grunt że w końcu spojrzal poniżej linii swego wzroku
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
Faktycznie gonienie kroliczka jest fajne. Ale do czasu, Wciąż pamiętam, że on wkrotce zniknie z pola widzenia i będę mogła sobie tylko w brodę pluć.
W tym sęk, że jest 1 lub 2 w tygodniu i widzę go w momencie, jak np wychodzi z uczelni, schodzi schodami i już go nie ma. Gdybym chciała go dopędzić, musiałabym puścić się biegiem (raz to zrobiłam), no ale co wtedy? Dopdzam go zdyszana i pytam "Hej, my się nie znamy, pozyczysz mi książkę od tego a tego"? Trochę komiczne i bezsensowne i male powodzenie sukcesu
Okazji szukam: zostaję dłużej na uczelni, kręcę się w pobliżu mniejsc, gdzie jest duże prawdopodobieństwo, że będzie mykał na zajęcia, przeszukałam w necie info o wszelkich imprezach zw z jego zainteresowaniami i na jedną taką się wybieram.
Zgadzam się, że idzie to wszystko mi strasznie wolno. Ale nie chcę się na początek jakoś wygłupić i wyjść na dziwną i narwaną.
W tym sęk, że jest 1 lub 2 w tygodniu i widzę go w momencie, jak np wychodzi z uczelni, schodzi schodami i już go nie ma. Gdybym chciała go dopędzić, musiałabym puścić się biegiem (raz to zrobiłam), no ale co wtedy? Dopdzam go zdyszana i pytam "Hej, my się nie znamy, pozyczysz mi książkę od tego a tego"? Trochę komiczne i bezsensowne i male powodzenie sukcesu
Okazji szukam: zostaję dłużej na uczelni, kręcę się w pobliżu mniejsc, gdzie jest duże prawdopodobieństwo, że będzie mykał na zajęcia, przeszukałam w necie info o wszelkich imprezach zw z jego zainteresowaniami i na jedną taką się wybieram.
Zgadzam się, że idzie to wszystko mi strasznie wolno. Ale nie chcę się na początek jakoś wygłupić i wyjść na dziwną i narwaną.
przede wszystkim przestań czatować na korytarzach i przypadkiem go spotykać, bo to, że na Ciebie nie patrzy, nie znaczy, że nie widzi kątem oka kilka razy w tygodniu tej samej istoty wlepiającej w niego gały. chyba że siadasz w parku na ławce i zasłaniasz się dziurawą gazetą.
chcesz go poznać, to działaj, a nie czaj się, bo się w końcu zorientuje, a wtedy to już na pewno nic z tego nie będzie.
chcesz go poznać, to działaj, a nie czaj się, bo się w końcu zorientuje, a wtedy to już na pewno nic z tego nie będzie.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
- jamaicanflower
- Maniak
- Posty: 567
- Rejestracja: 13 paź 2004, 15:43
- Skąd: Jamajka :D
- Płeć:
A o czym pisze w magisterce? Może poczytasz trochę na temat i zaskoczysz go pytaniami, bo pocztą pantoflową dotarła do Ciebie wieść, że pisze o czymś fascynującym i chciałabyś zgłębiać wiedzę, zwłaszcza, gdyby mogło się to odbywać w tak uroczym towarzystwie i że oboje możecie wiele na tej miłej współpracy skorzystać Gorzej, jeśli temat wybrał z braku laku.
Ale zasadniczo jestem przeciwna takim kombinacjom i kobiecym gierkom. Rada ode mnie - nie planuj niczego i na litość boską nie ukrywaj przed nim, że Ci się podoba! Po co? Kogo Ty chcesz oszukać? I czemu miałby pomyśleć, że jesteś idiotką? Bo go zaczepiłaś? Raczej uzna Cię za niezmiernie inteligentną - przecież zauważyłaś jaki jest nieprzeciętny Każdy lubi takie sytuacje-komplementy, zatem nawet, jeśli mu nie spasujesz, to miło Cię zapamięta. Byle byś w porę zrozumiała odmowę i nie była nachalna, ale o to się nie martwię, nie jesteś takim typem <browar>
Nie oczekuj zbyt wiele, nie rozmyślaj, realizuj, bo czas nie jest Twym sprzymierzeńcem. Powodzenia nesti!
Naprawdę świetne, Błażej
Ale zasadniczo jestem przeciwna takim kombinacjom i kobiecym gierkom. Rada ode mnie - nie planuj niczego i na litość boską nie ukrywaj przed nim, że Ci się podoba! Po co? Kogo Ty chcesz oszukać? I czemu miałby pomyśleć, że jesteś idiotką? Bo go zaczepiłaś? Raczej uzna Cię za niezmiernie inteligentną - przecież zauważyłaś jaki jest nieprzeciętny Każdy lubi takie sytuacje-komplementy, zatem nawet, jeśli mu nie spasujesz, to miło Cię zapamięta. Byle byś w porę zrozumiała odmowę i nie była nachalna, ale o to się nie martwię, nie jesteś takim typem <browar>
Nie oczekuj zbyt wiele, nie rozmyślaj, realizuj, bo czas nie jest Twym sprzymierzeńcem. Powodzenia nesti!
Blazej30 pisze:nesti napisał/a:
obawiałabym się tego, że gość może pomysleć, że mi się podoba.
a ma miec przeciwne wrażenie?? <boje_sie> chcesz go pod włos brać <boje_sie> bo chyba powinien miec nadzieję że umoczy
Naprawdę świetne, Błażej
// Life is...
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
jamaicanflower, nesti, to ganianie króliczka trochę zadługo trwa. Jeśli do tej pory go nie złapałaś zrób coś z tym. Może po prostu podejdź, powiedz :"cześć, czy Ty nie byłeś na...(na to miejsce wklej nazwę dowolnej dużej imprezy w waszym mieście)?? Naprawdę ja wolałbym tak być zarwany niż przez jakieś głupie podchody. Kiedyś jedna kobieta próbowała znalazła nadziwniejszy sposób jaki mogła wymyślić. I to naprawdę było widać
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Robi się to zdeczko męczące. Ponad 3 tygodnie go nie widzę. Ech W tym czasie byłam na imprezach kulturalnych, na których mógl być (ale go nie było), przetrząsnęłam całą sieć w poszukiwaniu kontaktu, napisałam do ludzi z którymi może mieć coś wspólnego. Znajomi się hahają, że mogę otworzyć biuro sledczo - kryminalne
Złości mnie to, bo nawet nie wiem czy o tego kolesia warto tak się starać No a jak nie poznam, się nie przekonam. Żeby tak choć mu noge podstawić :lol:
Złości mnie to, bo nawet nie wiem czy o tego kolesia warto tak się starać No a jak nie poznam, się nie przekonam. Żeby tak choć mu noge podstawić :lol:
nesti pisze:Złości mnie to, bo nawet nie wiem czy o tego kolesia warto tak się starać
No, może to będzie historia jak w "Ja Cię kocham, a Ty śpisz".
A może trochę odetchnij i odpuść? On już może nie mieć wielu zajęć, jak ma obronę za miesiąc.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 98 gości