Blazej30 pisze:Również, gdy umawiasz się z koleżanką ze studiów na kawę to nie ze względu na jej poczucie humoru.
Oj, przy mnie nie należy łączyć słów: "Kawa+koleżanka ze studiów" - budzą się demony przeszłości...brrrr....tabletki! Dajcie tabletki!!! A myslałem, że już zapomniałem <zly1> , hihi
Blazej30 pisze:Bo gdy po raz pierwszy spotykasz TĄ OSOBĘ to poznajesz na początku jej urodę. Dalsze poznanie może coś wnieść, ale biorąc pod uwagę moje dotychczasowe doświadczenia to niewiele.
Nie do końca - czasami dalsze poznanie może wnieść bardzo wiele. Poza tym jeżeli przede wszystkim będziesz się kierował urodą, to licz się z potężnym rozczarowaniem - po prostu może zaistnieć sytuacja, że nie będziecie mogli nawet wspólnych tematów, bo trafiasz na intelektualną mieliznę:) A to niemiłe <browar> . Poza tym miła aparycja w cenie, ale jako sympatyczny dodatek, a nie fundamenty związku czy znajomości..Oczywiście nie mówię o skrajnościach typu różnego rodzaju straszydła:), ale w sprawach urody jestem bardzo, bardzo tolerancyjny i szukam poważniejszych i bardziej wartościowych atutów niż uroda, która przemija...
Blazej30 pisze:Dlaczego zatem wybieramy miss czegoś? Dlaczego w Playboyu na rozkładówkach królują „brzydkie inaczej” kobiety?
Jako zdecydowany wróg konkursów piękności i różniastych tego typu "parad próżności i głupoty" mam zdecydowany pogląd. Poza tym nie wiem, czy orientujesz sie, ile przeciętnie razy zwykłe zdjęcie modelki jest retuszowane komputerowo czy to techniką "blue box", czy inną, zanim trafi na łamy? Komputer i graficy czynią cuda...a potem popatrzy przeciętna dziewczyna na takie bzdurne piśmidła i w niesłuszne kompleksy wpada, że nie jest w stanie dorównać "tej piękności" - która swe "piękno" zawdzięcza głównie kilogramom tapety i retuszowi komputerowemu:)
Apage Satanas!!!- na pochybel "jedynie słusznym ideałom i kryteriom piękna"!! <siekiera>