Rozwód

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 29 lip 2004, 14:03

foxy_lady pisze:...nagle wszytsko wróciło i nastał u niego kryzys...

No sorki, ale ja nie kumam co było przed..."nagle" :562:
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 29 lip 2004, 14:05

no wszytsko było ok, spotykalismy sie czasem, gadalismy, każdy ma swoje zycie, swoich znajomych, umawia sie na 'randki' i jest ok, ale u niego ostatnio nastąpił mały kryzys, dość ma bycia samym. chce prawdizwej kobiety, na stałe a ie kolezanki.
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 29 lip 2004, 14:18

Ale jesteście po rozwodzie, w separacji czy tak się "wewnętrznie" rozstaliscie. Pisałaś, że to mąż...
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 29 lip 2004, 14:25

wyprowadziłam sie na początku maja, mieszkam u swoich rodziców. Pozew mam złozyc jeszcze w tym roku, mam nadzieje że jak najszybciej, bo chce miec to za sobą. Oczywiscie choodzi o kase. grrr.
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 29 lip 2004, 14:29

Z kasą najgorzej. Ja się juz ponad dwa lata bujam. Terminy takie, że tylko się zabić. Ostatnią sprawę miałem w czerwcu ub. roku :( W miedzyczasie już mojej papudze udało się wywalic sędzinę za to z pracy. A teraz czekam na kolejna sprawę. Mam nadzieję, że już niedługo i ostatnia.
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 29 lip 2004, 14:32

my chcemy bez orzekania o winie i dzielenia majątku <bo nie ma czego dzielić>. moja ciotka sie tak rozchodziła i w pół roku było po sprawie. bez prawników i chorej kasy.
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 29 lip 2004, 14:35

Tak to nie ma problemu. 2 sprawy Was tylko czekają, pierwsza jak zwykle ugodowa ale i to można obejść tylko papuga musi złożyć wniosek. Na ewentualnej drugiej będzie juz wszystko załatwione. Pierwsza przeważnie jest w granicach 3-ch miesięcy od złożenia pozwu.
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 29 lip 2004, 14:40

dzieki, juz to wiem. OBawiam sie tego wszyskiego, brrr.
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 29 lip 2004, 14:47

Złożenie pozew o rozwód jest przecież niezależne od kasy.
W tym roku sprawy ciągną się b.długo. Ja od złożenia na 1 sprawę czekałem 6 miechów!! Druga ma być za co najmniej 6 następnych.
A z kasą zrobiłem tak, że zgodziłem się na wszystko co chciała, czyli zostawiłem prawie wszystko. Porobiłem darowizny na dzieci i wzięliśmy rozdzielność majatkową. Ustaliliśmy alimenty, które płacę (a i tak drugie tyle wydaję na dzieciątka bezpośrednio będąc z nimi).
Choć jesteśmy razem to liczymy się osobno (tak chce Ona) i wypatrujemy drugiego terminu sprawy :D
"Piniundze to nie wszystko..." ;) :P
Mysiorek pisze:
foxy_lady pisze:dzieki, juz to wiem. OBawiam sie tego wszyskiego, brrr.

Jeśli nie macie dzieci to możecie złożyć "zgodny wniosek o separację".
Jest b.szybko, jakby z "automatu", bez ławników, i w sądzie rejonowym, a nie okręgowym.

Uzywaj przycisku edytuj!
Przeczytaj : http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewt ... 0bcc64cd85
Maverick
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 29 lip 2004, 15:28

az tak na tym mi nie zalezy a slyszlaam ze to tez troche roboty, wiec poczekam ii chce rozwod.
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 29 lip 2004, 15:38

O.K. Jak rozwód to rozwód.
Trochę czasu upłynie, mąż załapie (pewnikiem) jeszcze nie jednego doła, a na pewno gdy dostanie pozew.
A Ty nie miewasz dołów czy masz je?
Jak sobie radzisz? :)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 29 lip 2004, 15:58

Mysiorek pisze:Trochę czasu upłynie, mąż załapie (pewnikiem) jeszcze nie jednego doła, a na pewno gdy dostanie pozew.

tego jestem pewna i obawiam się, ale mam nadzieje, że damy radę i obejdzie się w miare spokojnie.
A Ty nie miewasz dołów czy masz je?
Jak sobie radzisz? :)

radzę sobie naprawde dobrze, bo to ja odeszłam, ja podjełma te decyzje. owszem są chwile gorsze, ale jakos daje sobie radę. Jedno jest pewne, nie żałuję.
czasem brakuje mi bliskości i stabilności ale muszę sie wyszumieć, a na resztę przyjdzie czas :)
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 29 lip 2004, 16:31

Foxy, pisalas juz moze co bylo przyczyna? Czy wolisz to dla siebie zachowac?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 29 lip 2004, 16:33

Maverick pisze:Foxy, pisalas juz moze co bylo przyczyna? Czy wolisz to dla siebie zachowac?
Pozdrawiam

pisałam na pierwszej stronie tego tematu ;)
cos sie skonczylo, cos we mnie wygasło a moze nie bylo tego od poczatku tylko tak mi sie wydawalo ?
nie umiem tak zyc, docenilam swoja niezaleznosci, plus pare innych czynnikow i odeszlam. nie zaluje, dobrze sie stalo. oboje o tym wiemy.

ja chyba tak naprawde nigdy nie wierzylam i nie wierze w te instytucje, chyba podeslzam do tego za lekko i malo odpowiedzialnie.
czlowiek uczy sie cale zycie.....

a tak naprawde, ja nigdy nikogo nie kochałam....
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 29 lip 2004, 16:41

No tak. Co ja bede mowil. Niestety ludzie pewne decyzje podejmuja zbyt pochopnie.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 31 lip 2004, 23:04

foxy_lady pisze:cos sie skonczylo, cos we mnie wygasło a moze nie bylo tego od poczatku tylko tak mi sie wydawalo ?

Sorki.
Ale tak sobie wygasło i wróciłas do rodziców, czy poznałaś kogoś i potem tamto wygasło?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
P...
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 01 sie 2004, 19:52
Skąd: Co? Co skąd?
Płeć:

Postautor: P... » 01 sie 2004, 20:02

fish pisze:Tak to nie ma problemu. 2 sprawy Was tylko czekają, pierwsza jak zwykle ugodowa ale i to można obejść tylko papuga musi złożyć wniosek. Na ewentualnej drugiej będzie juz wszystko załatwione. Pierwsza przeważnie jest w granicach 3-ch miesięcy od złożenia pozwu.


Hihihihi...jesteś optymistą.
zgodnie z art. 56 KRiO sąd musi mieć pewność, że pomiędzy małżonkami nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia.
A by to stwierdzić to musi być co najmniej 1 rozprawa pojednawcze (w Wawie są raczej formalnością ze względu na obciążenie sądów) ale ona musi być; czasami jest łączona z rozprawą rozstrzygającą co do meritum ale tak praktyka jest "błędna" i eliminowana.
A ile będzie rozpraw to zależy od składu...czasami skład w Wydziale (Sądzie Rodzinnym i Opiekuńczym) jest bardzo prorodzinny.
W praktyce nie jest więc to takie HOP, SIUP

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Triniti19
Weteran
Weteran
Posty: 1072
Rejestracja: 20 maja 2004, 21:11
Skąd: Kołobrzeg
Płeć:

Postautor: Triniti19 » 01 sie 2004, 20:36

A ile będzie rozpraw to zależy od składu...czasami skład w Wydziale (Sądzie Rodzinnym i Opiekuńczym) jest bardzo prorodzinny.

I to jest dla mnie głupota. Skoro dwoje dorosłych ludzi chce się ze sobą rozstać to niby czemu jakiś sędzia który zna problem jedynie z drobnego opisania miałby próbować jeszcze zbliżyć rodzine? No ale taka to nasza polska właśnie jest.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 01 sie 2004, 20:38

Z jednej strony masz rację. Z drugiej jednak - u nas często ludzie nie są zbyt dojrzali. I cała ta procedura może mieć pozytywne skutki.
Awatar użytkownika
Triniti19
Weteran
Weteran
Posty: 1072
Rejestracja: 20 maja 2004, 21:11
Skąd: Kołobrzeg
Płeć:

Postautor: Triniti19 » 01 sie 2004, 20:44

No może mieć pozytywne skutki chociaż jak myślę tylko w 10% ta cała wielka procedura miałaby pozytywny skutek.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,

lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 01 sie 2004, 20:47

A czy zgodzisz się ze mną że jeśli ktokolwiek ma być dzięki niej szczęśliwy to warto ją zachować??
Awatar użytkownika
Triniti19
Weteran
Weteran
Posty: 1072
Rejestracja: 20 maja 2004, 21:11
Skąd: Kołobrzeg
Płeć:

Postautor: Triniti19 » 01 sie 2004, 20:49

No warto ją zachować nawet gdyby tylko 1 parze na 100 miałoby przynieść szczeście. Chociaż z drugiej strony gorzej mają te pary które juz nie chcą być ze sobą. Wkońcu nigdy nie dogodzi sie wszystkim.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,

lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 01 sie 2004, 20:50

A może te które już nie chcą jednak w ostatniej chwili zmienią zdanie?? Nie mówię tu o zabiegach sądu - bardziej chodzi mi o czas...
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 01 sie 2004, 21:02

Nie zgodzę się, że gdyby jedna para miała być ze sobą przez procedurę to 99 par ma cierpieć.
Tak, jak nie było sądu i jego zgody przy i na zawarcie małżeństwa, tak nie powinno byc sądu przy jego rozwiązaniu!!!
Nic na siłę.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 01 sie 2004, 21:03

To jak w takim razie widzisz rozwód??
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 01 sie 2004, 21:15

Tak jak ślub... "dzień dobry... chcielibyśmy się rozwieść... proszę bardzo...dowidzenia"
:P
KOCHAJ...i rób co chcesz!
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 01 sie 2004, 21:16

Moim zdaniem to byłoby zbyt proste... AFAIK nigdzie na świecie aż tak prosto nie ma.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 01 sie 2004, 21:19

Mysiorek pisze:Tak jak ślub... "dzień dobry... chcielibyśmy się rozwieść... proszę bardzo...dowidzenia"
:P


:D :D :D :D :547: :547: :547: :547: Auuła !!! me nadgarstki !!! To było dobre !!! oj dobre :564:
Moze tak jak w Japoni , jak nie przyjdziesz do uzedu po 5-ciu latach i nie powiesz iz dalej jestescie męzem i zona to masz rozwód automatycznie :547: :547: :547: :547:
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 01 sie 2004, 21:19

No przeciez wiem, wiem.
Ale to jest właśnie paranoja, że do ślubu nic nie trzeba, tylko zgodnych oświadczeń, a rozwodu czasami nie można dostać, a na pewno jeśli jedno powie "basta", to niewinne jedno.

A tak na marginesie (już o tym pisałem) nie powinno sie rozwodzić, tylko budować i budować wspólne MY.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 01 sie 2004, 21:21

I wtedy masz : moje dzieci , Twoje dzieci , biją nasze dzieci :570: :547: :564:
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Charlesfaumn i 551 gości