Cudowna kąpiel

Wczorajszego wieczoru mój ukochany sprezentował mi najcudowniejszą kąpiel w moim życiu.

Mój ukochany przyszedł wczoraj z pracy z jakąś siatką aż się zdziwiłam co tam może być. 2 godziny później powiedział, że idzie się myć. Poszedł do łazienki i po kilkunastu minutach przyszedł do pokoju suchy i w samych majtkach co mnie zdziwiło. Kazał mi się rozbierać, no to się rozebrałam do samej bielizny, wziął mnie w ramiona i zaniósł mnie do łazienki okazało się tam, że w całej łazience pachniało od świec zapachowych. Postawił mnie na ziemi i zdjął mi bieliznę po czym wsadził do wanny otoczonej świecami a w tle leciał jakiś jazz.

Woda pachniała od olejków eterycznych to było cudowne, następnie zaczął masować mi stopy. Masował tak precyzyjnie, tak czule, tak delikatnie, to był dopiero początek rozkoszy. Potem zaczął masować mi dłonie całować ich wewnętrzną część i lizać. Cała atmosfera jaką stworzył dla mnie mój ukochany była cudowna i straszliwie mnie podniecała. Po dłoniach masował moją cipkę, ale nie robił palcówki, masował brzuszek tak czule potem piersi. Nachylił się by całować mi szyję. Całował ją tak namiętnie potem lizał i łaskotał paluszkami, cały pobyt w łazience odbył się bez żadnego słowa tylko moje ciche jęki!

Jak mnie wyjął z wanny to jak spojrzałam na zegarek, to aż się zdziwiłam że minęło aż 2 godziny bo to były tak cudowne pieszczoty, że utopiłam się w przyjemności i nawet nie pamiętam co dokładnie mi robił. No jak już mnie wyjął i wytarł ręcznikiem w który mnie potem owinął, to znowu wziął mnie w ramiona i zaniósł do pokoju. Położył na łóżku odwinął z ręcznika, kazał położyć mi się na brzuchu i wtedy tak cudownie masował mi plecy, pieścił od góry do dołu i tak kilka rund i odwrócił mnie na plecy i znowu masował cipkę, brzuszek i piersi. Tylko tym razem bardzo dokładnie i byłam już tak bardzo podniecona od tych wszystkich pieszczot razem, że wydarłam się na cały głos WEŹ MNIE!!! i on bezzwłocznie wszedł we mnie tak mocno, że dosłownie po 3 sekundach dostałam cudownego orgazmu i potem jeszcze kilku, podczas stosunku straszne się darłam a mój Michael też ładnie mruczał, nigdy tego nie zapomnę.

Po wszystkim była już 4 nad ranem a ja zasnęłam w jego ramionach i spaliśmy do 11.30. To najprzyjemniejsza kąpiel w moim życiu i kocham mojego miśka za to, że tak o mnie dba i dba o naszą miłość i z nim chcę się zestarzeć!

Autor: Zakochana w Michaelu! super_beczka@wp.pl

Pozostałe opowiadania:

Pokrewne artykuły