Ja, poprostu ja

Alicja była zwykłą dziewczyną. Mieszkała w miasteczku pod Wrocławiem. Jej mama była właścicielką najlepszej pizzeri w jej miasteczku.Taty nieznała - odszedł jak była malutka.

Zaczęło się lato. Ala czuła się opuszczona i samotna, bo właśnie skończyła gimnazjum. Jej cała klasa rozeszła się, a Ala bez nich nie umiała żyć. Mama Alki wpadła na pomysł, aby pracowała ona w pizzeri i zarobiła sobie trochę pieniędzy na lato. Ala nie miała ochoty na nic. Była sama, opuszczona, smutna jednak mama nalegała i Ala nie miała wyjścia. Wstawała codziennie rano jak do szkoły. Pędziła do pizzeri i tam roznosiła zamówienia. Pewnego razu miała podać posiłek pewnemu sympatycznemu i przystojnemu mężczyźnie. Gdy wykonywała swoją pracę mężczyzna zagadał ją. Był miły. Potem poznał się z jej mamą. Pasowali do siebie.

Ala powiedziała mamie co myśli o tym aby ona i ten mężczyzna ( Arek) byli razem. Mama słysząc to zarumieniła się i powiedziała, że też bardzo by chciała być z nim. Przyszedł wrzesień. Ala poszła do nowej szkoły. Od razu znalazła tam wroga-super modną, bogatą i ładną dziewczynę. Była ona odzwierciedleniem wrednej Barbie.Roksana i jej banda czepiały się każdego o wszystko. Chichrały się, plotkowały, nagadywały. Związek mamy z Arkiem szedł naprzód. Spotykali się, całowali. Pewnego razu Arek powiedział, że przedstawi nam swoją córkę, która była w Ali wieku.Dziewczyna z jednej strony się cieszyła, a z drugiej się bała. Jednak niestety spełniła się ta druga strona.

Następnago dnia Arek przyszedł do nich z..... Roksaną !!!!!Ala była załamana. A najgorsze było to, że mama i Arek stwierdzili, że będziemy wspaniałym rodzeństwem i powiedzieli, że pobieraj ą się w Boże Narodzenie. święta, święta i po świętach , a także i po ślubie. Nie było już odwrotu. Była siostrą Roksany.Ala postanowiła w takim wypadku przeciągnąć ją na swpją stronę. Powoli, powoli zaczynały się lubić Nadeszły ferie, Ala wyjechała w Alpy na obóz. Poznała tam cudownego chłopaka, Łukasza. Był cudiowny, delikatny, poprostu człowiek-anioł.Zakochali się w sobie. Chodzili wszędzie razem. Przeżyli razem wspaniałe noce.

Nadszedł czas rozstania. Ala płakała, bo widziała, że on o niej zapomni, bo nie jest tego warta. Łukasz zaprzeczał temu cały czas. Po obozie Ala traktowała Roksanę jak przyjeciółkę, a Roksana tak samo Alę.

Życie Ali runęło w gruzach gdy Roksana postanowliła przedstawić rodzicom swojego chłopaka. Na obiad do nich do domu przyszedł ...Łukasz!!! Ala płakała i płakała, a Roksana próbowała wydobyć z Ali co się dzieje. Alka nie chciała ranić siostry.

Pewnego dnia Roksana przeczytała pamietnik Alki, aby zorientować się czemu Ala płacze. Zatkało ją gdy skończyła czytać. Przyznała się Ali, że czytała jej pamiętnik. Wspólnie wszystko obgadały i Roksana rzuciła Łukasza.

Autor: Ja, poprostu ja (zajaczek.121@op.pl)

Pozostałe opowiadania:

Pokrewne artykuły