Moja miłość

Moja miłość ...jest taka spontaniczna, taka piękna!!! Zakochałam się w jego wnętrzu w dłoniach i w ustach :) Nigdy nie przeżyłam czegoś takiego.

Kiedy zaczeliśmy sie spotykać potrzebowaliśmy wzajemnych rozmów, zrozumienia, bliskości..Teraz czujemy pożądanie, pragniemy się..pragniemy tak bardzo, że czasem sama się obawiam..:)Nie kochałam się z nim jeszcze, bo sądze, ze jesli to naprawde miłosc to mozemyvpoczekac aby wzmocnic nasze uczucie.Ale pamietam taki dzien... Był koniec lata , jak zawsze spotkalismy sie w lasku, z dala od wszelkich spojrzen ludzi.. Na powitanie uscisnoł mnie tak mocno, a jego cieplutkie usta dotkneły moich.. To było cudowne powolutku wepchał swoj jezyk do moich ust ahh ten smak.:) Zaczął mnie piescic..tak mocno przycisnieta do niego poczułam ze jego penis jest twardy...tak bardzo sie ucieszyłam,ze go podniecam.

Usmiechnełam sie,a on zaczał wedrowac po mojej szyi, zaczoł ja całowac i piescic..to było takie przyjemne.Nagle jego rece zawedrowały ku moim piersiom... rozpiał stanik i zaczał je piescic, nagle zaczał je całowac ssac,jeju!!To było takie przyjemne!!!Nigdy takiego czegos nie przezyłam.Ale to nie był koniec. Zaczał powoli schodzic nizej.. dotarł do brzuszka, ach zaczał tak pieknie go piescic!!!Nagle zaczał zsuwac sie nizej. Tym razem sie wystraszyłam. Bałam sie ...znaczy strasznie wstydziłam tego co chciał zrobic:)

Wiec wstał. Zaczał piescisc moje posladki. Rozpiał spodnie ..zaczał mnie głaskac po.... wslizgnał reke pod majtki( a ja..o jeju przeciez..) ale nie zdazyłam nic powiedziec bo poczułam napływajaca przyjemnosc..:):)Tak, piescił mnie tam tak ze przezyłam prawdziwy orgazm!!!Odwdzieczyłam sie mu.Zaczełam piescic jego penisa ustami, potem rekami.. tak miał wytrysk... Byłam taka szczesliwa...Kocham go i chciałabym by był przy mnie zawsze bez wyjatku.. dopiero przy nim czuje sie komus potrzebna:):):):) Nie wiem kiedy zaczniemy sie kochac ale to nie jest dla nas najwazniejsze...

Autor: Kinga

Pozostałe opowiadania:

Pokrewne artykuły