Opowiadanie

Zdarzyło się to kilka lat temu, ale do dziś pamiętam zapach tamtej chwili. Na drugim roku studiów wyjechałam do Włoch, juz pierwszego dnia go spotkałam.Rozmawialiśmy całą noc, a później jeszcze wiele innych.

On portugalczyk, ja polka. Mieliśmy wiele wspólnego. On naszego pierwszego pocałunku do tamtego popołudnia minęło wiele miesięcy. On mnie nie popędzał, ja nawet nie myślałam o sexie z nim. Jednak tam widocznie miało się to stać.

A wtedy było gorąco ... czerwiec ... wiele nauki, egzaminy. Zmęczeni słońcem poszliśmy do domu na popołudniową sjestę. Leżeliśmy razem z dusznym pokoju, wydawało się, że nie może być bardziej upalnie. Jednak to było tylko złudzenie...obudził mnie jego delikatny oddech na mojej twarzy, patrzył mi głęboko w oczy. Dotknęłam jego włosów. W pokoju panował półmrok i tylko nieliczne promienie słońca wpadały przez zaciągnięte rolety. Odbijały sie od jego mokrego ciała tworząc cudowną grę kształtów i błysków pośród zagłebień jego mięśni. Jego dotyk jakby wgłebił się we mnie, nie dotykał powierzchni skóry, ale całą mnie w środku. Jakby pieścił moją duszę. Wszytskie mięsnie mi drżały, zatraciłam poczucie czasu.
Wszedł we mnie patrząc mi w oczy, uśmiechał się a po jego skroni spływała kropelka potu. Kochał mnie namiętnie pokazując zdecydowanie, unosił moje posladki i zatraciliśmy się w swych ciałach... poczułam uniesienie, podekstytowanie, rozluźnienie, czystość myśli i jego ciepłą spermę. Leżeliśmy tak jeszcze przez jakiś czas wdychając resztę powietrza jakie tam zostało. On tamtej chwili mój świat stał się całkiem inny. To czerwcowe popołudnie na zawsze zostanie w moich wspomnieniach.

Autor: Trinity - ilona_kielbasa@hotmail.com

Pozostałe opowiadania:

Pokrewne artykuły