Przeżycie z minionych wakacji

Było to w trakcie pewnych letnich wakacji, które spedzałem u mojej cioci i kuzynki.

Wieczorem zbieram sie do spania, a tu do pokoju wchodzi kuzynka w bialym, jedwabnym i troche przeswitujacym szlafroku. Podchodzi do mojego lózka, na którym wlasnie siedze:
- Andrzej, móglbys mi w czyms pomóc? - mówi uwodzicielsko.
- Oczywiscie, dla Ciebie wszystko - odpowiadam troche speszony.
- Zepsul m sie wibrator - zobacz, moze go naprawisz - i podala mi go.

Ja biore go do reki i ogladam. Jest troche mokry od jej sluzu, który pieknie pachnie.
- Kasiu (tak miala na imie) nie naprawie go. - mówie jej.
- Bede miala zla noc, bo codziennie musze poczuc penisa w mojej pochwie.
Jestem cholernie zmieszany, ale zarazem zaintrygowany
- Zawstydzasz mnie - palnalem.
A ona zdejmuje swój szlafrok, który powoli osuwa sie na podloge. Podchodzi do lózka i kleka przede mna. Wyciaga mi penisa i zaczyna sie nim bawic. Lize go i ssie, a ja jestem cholernie podniecony.
- Andrzej, ale Ty masz pieknego penisa! - mówi nie wyciagajac kutasa z buzi.

Nastepnie podnosi sie i rozstawia nogi. Ja samoczynnie klekam przed nia i zaczynam lizac jej wzgórek. Jest bardzo podniecona, a jej sluz splywa na mojej twarzy. W tej pozycji tkwie jeszcze przez pare minut. Ona kladzie mnie na lózko i siada na mnie. Wsuwa mój barometr do swojej dziupli i zaczyna mnie ujezdzac. Przy czym oboje stekamy i wzdychamy. Tak ujezdza mnie do wytrysku i nastepnie oblizuje cieknacy od spermy drag.
- Moze od tylu, co? - spytala i odwrócila sie do mnie tylem.
Bez namyslu wchodze w nia i zaczynam prac naprzód.
- Andrzej, tak dalej, tak dalej! - steka i wola.
Na to wsadzam jej w odbyt i kontynuuje, a ona krzyczy:
- Glebiej, glebiej! Jak dobrze, jak dobrze!
Znowu tryskam sperma, po czym kladziemy sie na lózku zupelnie nadzy i wycienczeni, a w powietrzu unosil sie zapach potu i spermy. Kuzynka ubiera sie w szlafrok.
- Jestes cudowny, naprawde. Jutro znowu przyjde - po czym usmiecha sie uwodzicielsko i wychodzi.
Ide do lazienki umyc sie, nastepnie schodze do kuchni napic sie po tym wyczerpujacym wysilku. W salonie spotykam Zosie - moja ciotke, która w samej bieliznie siedzi przed telewizorem.
- Co ciocia oglada? - pytam.
- Film erotyczny, chcesz sie przylaczyc? - zapytala.
- Oczywiscie - i siadam obok.
Po chwili zauwazam, ze mój penis zaczyna mi rosnac. Ona równiez to zauwazyla i zaczela sciagac mi spodenki.

- Ale jestem podniecona. Musisz mnie przeleciec - i bez skrupulów ssie mi penisa.
Robi to jeszcze lepiej niz Kaska. Ja odprezam sie na kanapie i ulegam pieszczotom seksownej cioci. Po chwili doprowadza mnie do wytrysku, po czym zmyslowo oblizuje cala sperme. Nastepnie daje mi sie pobawic swoimi obfitymi piersiami, które z biegiem czasu staja sie jedrniejsze. Po paru minutach usadawia sie w pozycji 69.
- Jestes niesamowicie w tym dobry Andrzejku! - rzekla, po czym zaczela wzdychac i stekac.

A ja kocham sie z wlasna ciocia, a zarazem ogladam jakis film erotyczny. Co chwile zmieniam rytm, by wolniej dojsc do szczytu i dluzej cieszyc sie ta chwila. Nastepnie wytrysnalem po raz kolejny tego wieczoru i ciocia schodzi z mojej meskosci.
- Po pólnocy przyjde do ciebie, dobrze? - zapytala uszczesliwiona ciocia.
- Zapraszam, bedzie milo - mówie, po czym wkladam spodenki i ide do pokoju.

Autor: Andrzej

Pozostałe opowiadania:

Pokrewne artykuły