To było parę lat temu. Poznałam go będąc z przyjaciółką na wakacjach na jej działce. Młodszy ode mnie o 2 lata, wspaniałe ciało, piękne oczy... ach, po prostu ósmy cud świata.
I tak się zdarzyło, że na szczęście ja spodobałam się mu bardziej niż moja przyjaciółka. Potem były długie spacery, noce nad jeziorem, wspólne kąpiele, namiętne pocałunki... Ale niestety po tygodniu on musiał wracać domu.
Obiecaliśmy pisać do siebie (mieszka 450 km ode
mnie) i o dziwo, pisaliśmy. Żadne z nas wówczas nie miało swojego mieszkania i nie
bardzo było nam możliwe spotkać się u któregoś z nas. Po prostu nie było warunków,
a na hotele nie było nas wtedy stać (oboje się uczyliśmy).
Ale widać, los nam sprzyjał, bo na ferie zimowe dostałam zaproszenie od niego! Miałam
nocować u jego babci, w domku jednorodzinnym. Przyjechałam na tydzień (ale zostałam w
końcu na dwa). Już wtedy postanowiłam, że nie wyjadę, dopóki nie zrobię tego z
nim... Nie było zbytnio warunków, bo mieliśmy spać w innych domach.
Któregoś dnia założyłam, mimo chłodu, krótką
sukieneczkę. Była szeroka u dołu, z przodu była sznurowana, w dodatku z dużym
dekoltem. On miał pracować wtedy w garażu, właśnie w domu u jego babci. Naprawiać
motor, czy coś w tym stylu. Nie ważne. Pomyślałam, że to wspaniała okazja dla mnie.
Zeszłam do niego na dół, spojrzał na mnie z zachwytem. Uśmiechnął się.
Powiedział: Kiciuś, jakaś Ty piękna! To właśnie on pierwszy raz mnie tak nazwał.
Podeszłam do niego, mimo, że był w roboczym ubraniu, ale wcale się nie martwiłam, że
mnie pobrudzi.
Objęłam go za szyję i zaczęłam najpierw delikatnie, a później coraz namiętniej
całować jego wspaniałe, zmysłowe usta. Jego ręce zaczęły błądzić najpierw po
moich plecach, później po ramionach. Nie mogłam się doczekać, kiedy dotkną mnie z
przodu...
Całowaliśmy się, a ja objęłam jego naprężone pośladki. Trochę się bałam, ale brnęłam dalej. W końcu zrozumiał mój napór i zrobił to, czego chciałam. Zjechał ustami po mojej szyi, coraz niżej i niżej, aż w końcu dłońmi objął moje piersi, aż wreszcie rozwiązał mi sznureczek. Jejku, było mi tak gorąco, serce biło jak oszalałe. Stałam tyłem do szafki z narzędziami, pod którą go lekko pociągnęłam, po czym na niej usiadłam. Pieścił moje już wreszcie nagie piersi, kiedy ja, już bardziej śmielsza, zaczęłam rozpinać mu koszulę. Masowałam jego nagi, umięśniony tors. Trwaliśmy w miłosnym uścisku, a ja zsunęłam ręce niżej, aż do jego spodni. Czułam przez materiał jego nabrzmiałą męskość i to, że między moimi nogami robi się wilgotno. Rozpięłam mu spodnie i zaczęłam dotykać go w okolicach penisa. On w tym czasie zdążył już podwinąć mi sukienkę, i również dotykał mojej cipki, jeszcze przez bieliznę. Drżałam, Wyjęłam mu członka i zaczęłam dłonią go masować. Z zadowoleniem stwierdziłam, że jest bardzo duży. On w odpowiedzi na to, wsadził mi rękę w majteczki a ja westchnęłam z rozkoszy. To było wspaniałe uczucie, już nie mogłam się doczekać, kiedy poczuję go w środku. Wyswobodziłam się bielizny, jego spodnie opadły w dół. Byłam już gotowa na przyjęcie go w sobie.
Przyciągnęłam go do siebie i wreszcie się to
stało! Wepchnął mi członka w pochwę, a ja myślałam, że oszaleję z rozkoszy. Przy
którymś z kolei pchnięciu spadła z szafki puszka z jakimiś śrubkami, ale już teraz
o to nie dbaliśmy, choć staraliśmy na początku zachowywać się cicho. Pchał mnie
coraz mocniej i mocniej, całował moje usta, szyję, uszy... A ja powoli odpływałam do
nieznanej mi jeszcze krainy... Jego dłoń drażniła moją łechtaczkę, a jego penis
penetrował coraz szybciej moją cipeczkę. Wreszcie ja już nie mogłam wytrzymać i
zatopiłam się w błogim szczęściu. On widząc moją rozkosz, sam do mnie zaraz za
chwilę dołączył. To było wspaniałe! Nigdy tego nie zapomnę.
I choć to nie był mój pierwszy raz, ja czułam się wtedy tak, jakby jednak był...
Teraz nadal utrzymujemy kontakt, widujemy się czasem, ale nie wiem, czy różnica
odległości kiedyś pozwoli nam na bycie razem ze sobą do końca.
Autor: Kicia
Większość z nas, zwłaszcza w „ostrej” fazie zakochania, odczuwała w różnym stopniu zazdrość o partnera. Zdarza się, że uczucie to bywa przyczyną wielu konfliktów, a nawet dramatów. Okazuje się, że między popędem seksualnym a zazdrością zachodzi wyraźny związek...
Na pytanie postawione w tytule większość ludzi chciałaby odpowiedzieć przecząco. Teraz masz okazję poznać prawdę i właściwą interpretację swoich odpowiedzi, żeby przekonać się, czy jako kochanek jesteś zazdrosny i zaborczy, czy nie...
Rozpoczynając wspólne życie zakładamy, że będzie ono oparte na zaufaniu i lojalności. W takim układzie nie tylko zdrada fizyczna jest odczuwana jako naruszenie wspólnych zobowiązań, ale nawet przekazanie innych powierzonych tajemnic, wykorzystanie słabości jest przeżywane bardzo głęboko...
Seks analny znany jest i praktykowany od zawsze. Może komuś wydawać się, że to wymysł współczesnego świata szukającego kolejnych podniet w zalewie tandetnej pornografii. Prawda jest taka, że krągłość kobiecych pośladków fascynowała ludzi od zawsze. Ich kształt, sprężystość, kusiły i to tak bardzo, że czymś naturalnym...