Bardzo ciekawa wypowiedź Sławka

Ostatnio, przez przypadek odnalazłem tę stronkę w internecie, postanowiłem więc zapoznać się z jej zawartością. Uważam, że strona tego typu jest bardzo potrzebna i może przynieść wiele korzyści zarówno facetom, którzy ją odwiedzają, jak i ich kobietom (jeżeli oczywiście zastosują się oni do tych rad)

Wiesz, gdy tak czytałem o tym, jak to kobiety potrzebują czułości, szacunku i adoracji mężczyzny - z jednej strony zrobiło mi się cieplutko na serduszku, że jeszcze takie kobiety (podobnie myślące) istnieją na tym świecie - a z drugiej strony, zrobiło mi się strasznie smutno, bo z moich obserwacji wynika, że dzieje się dokładnie odwrotnie...

Widzisz, z tego co widzę dookoła i z rozmów z moimi koleżankami niezbicie wynika, że dziś "płci pięknej" tak naprawdę to imponują faceci typu "macho" - trzydniowy zarost, kobieta = rzecz, "niegrzeczni chłopcy" robiący różne przekręty, przy których można przeżyć przygodę "z dreszczykiem". Coraz częściej więc zaczynam się zastanawiać, o co w tym wszystkim chodzi - no bo, skoro facet pragnący dać kobiecie miłość i szacunek - to zwykły nudziarz, a typ traktujący ją jak powietrze i mający za nic - to ekstra gość, to ja tu chyba czegoś nie rozumiem.

Czyżby aż tak się to wszystko poprzewracało do góry nogami? Czy naprawdę trzeba dziś grać twardziela i być zwykłym dupkiem, żeby zyskać sobie uznanie w oczach kobiety? Kwintesencją tego niech będzie wypowiedź jednej mojej koleżanki, która stwierdziła, że traci zainteresowanie facetem jeżeli zobaczy, że jemu na niej za bardzo zaczyna zależeć. Stwierdziła też, że to ona musi go ciągle zdobywać i być cały czas w niepewności o ich związek. Jeżeli kiedykolwiek poczuje się w nim pewnie - to rzuca takiego gościa w diabły.

Wyobrażasz sobie???? Kurcze, ja nie chcę - a nawet chyba nie potrafię, udawać przed najbliższą mi osobą obojętności, oziębłości, czy tego że mi na niej nie zależy. Chcę być sobą - zwłaszcza wobec osoby którą darzę uczuciem. Nie zniósłbym takich tanich gierek i marnej gry aktorskiej we własnym związku. Przecież to jest takie żałosne...

Rozumiem jednak Twój punkt widzenia. Może zresztą dla tego, że sam go podzielam w 100-u procentach i nigdy nie chciałbym stać się takim "złym chłopcem", nawet gdyby miało mi to zapewnić uwielbienie ze strony kobiet godne Apolla... Myślę, że po prostu czasy bardzo się zmieniły a świat nie jest już taki jak dawniej. Jesteś dojrzałą kobietą, która nie zatraciła swoich ideałów. Ja także wciąż nie chcę się wyrzec tego w co wierzę - marzeń o związku opatartym na wzajemnym szacunku, zaufaniu, uczuciu i seksie, który nie będzie tylko zwykłym "rżnięciem" (sorry), ale kwintesencją bliskości dwóch kochających się osób. Nie wyobrażasz sobie nawet jak dzisiaj jest to trudne...

Czytając słowa dostępne na tej witrynie - znowu poczułem iskierkę nadziei - że gdzieś na tym świecie są jeszcze kobiety, które potrafią docenić "tak mało dziś istotne" cechy mężczyzny jak romantyzm, delikatność czy wrażliwość. Wierz mi, tak trudno je dzisiaj odnaleźć... Są jak jednorożce - czasami można o nich usłyszeć, ale niewielu facetom dane jest je spotkać...

Pozdrawiam Cię serdecznie.

Autor: Sławek - tommy_dreamer@poczta.onet.pl

Pozostałe opowiadania:

Pokrewne artykuły