Jestem w trakcie rozwodu. 5 miesiecy po rozstaniu z meżem poznałam meżczyzne. Przez Internet. Początkowo były tylko e-maile, potem kilka bardzo długich rozmów telefonicznych (całe noce).
Podczas jednej z takich rozmów, doszliśmy do wniosku, że to właśnie dzisiaj powinniśmy sie spotkać.
Wsiadłam wiec do taksówki o 4 nad ranem i
pojechałam do niego. Wolałam ja, niż pokazywać mu moje miejsce zamieszkania. Najpierw
był długi spacer, a potem kochaliśmy sie.
Już podczas rozmowy telefonicznej doszliśmy do takiego wniosku.
Może to głupie i naiwne, jak to sie potoczyło, ale facet jest bardzo wartościowy. Nie
układa sie wspaniale, bo ma mnóstwo problemów i zdrowotnych i finansowych, ale nie che
mnie w to angażować. Wiesz, nawet rozstaliśmy sie na 3 tygodnie, bo on doszedł do
wniosku, że nie może mnie plątać w swoje problemy, bo wie, że mam swoje. Cierpiałam
wtedy, bo wiedziałam, że jemu na mnie zależy, a ja nie umiem tylko brać, potrafie
także dawać i lubie być podporą dla mojego partnera. Jednak przez ten czas wiele
przemyślałam, przestałam sie narzucać i jest super.
Nauczyłam sie z nim także postepować. Kiedy on
zaczyna coś mówić o rozstaniu i.t.p, ja postepuje wtedy zgodnie z zasada oko za oko.
Popieram jego opinie, przyznaje mu racje...
On wtedy sie opamietuje, przeraża sie, że może mnie starcić i wszystko stara sie
odkrecać. Jest zazdrośnikiem i robi wszystko, abym ja była zazdrosna. Opowiada mi przeróżne
historie, ale ja to traktuje z przymróżeniem oka. Nie przejmuje sie tym przy nim.
Jeśli chodzi o sex, jest cudownym kochankiem. Wiesz, ja mam 25 lat, on 26, a mój mąż miał 32. Różnice odczuwa sie momentalnie. Jest wyportowany, przeróżne pozycje, czuły, opiekunczy. Spróbowaliśmy juz chyba wszystkiego. Po francusku, analnie. Zna doskonale kobiece ciało, ma dużą wiedze. W ogóle jest bardzo inteligentny. Potrafi robić wszystko. Sam pierze, gotuje, sprząta, wszelkiego rodzaju sprawy remontowe wykonuje sam. I oczywiście komputery i Internet to jego konik.
Nigdy nie zasypia po, ma bardzo dobrą kondycje, kochamy sie całe noce. Potrafi dojść nawet 5 razy do jego wytrysku.
Najwazniejsze jest to, że widzi we mnie watościową osobe.Przepraszam, że Was zamęczam, ale poczułam potrzebe, aby Wam to opisać. Na tej stronie znalazłam wiele cennych wskazówek i potwierdzenia, że on jest cudowny.
Pozdrawiam wszystkich czytających to czym chcialam sie podzielic i ciesze sie, że są jeszcze na świecie facceci wartościowi i godni zainteresowania i miłości.
Autor: Kasia
Większość z nas, zwłaszcza w „ostrej” fazie zakochania, odczuwała w różnym stopniu zazdrość o partnera. Zdarza się, że uczucie to bywa przyczyną wielu konfliktów, a nawet dramatów. Okazuje się, że między popędem seksualnym a zazdrością zachodzi wyraźny związek...
Na pytanie postawione w tytule większość ludzi chciałaby odpowiedzieć przecząco. Teraz masz okazję poznać prawdę i właściwą interpretację swoich odpowiedzi, żeby przekonać się, czy jako kochanek jesteś zazdrosny i zaborczy, czy nie...
Rozpoczynając wspólne życie zakładamy, że będzie ono oparte na zaufaniu i lojalności. W takim układzie nie tylko zdrada fizyczna jest odczuwana jako naruszenie wspólnych zobowiązań, ale nawet przekazanie innych powierzonych tajemnic, wykorzystanie słabości jest przeżywane bardzo głęboko...
Seks analny znany jest i praktykowany od zawsze. Może komuś wydawać się, że to wymysł współczesnego świata szukającego kolejnych podniet w zalewie tandetnej pornografii. Prawda jest taka, że krągłość kobiecych pośladków fascynowała ludzi od zawsze. Ich kształt, sprężystość, kusiły i to tak bardzo, że czymś naturalnym...