Związek bez miłości..
Moderator: modTeam
Związek bez miłości..
Otórz tak: Przeszłość już za mną Teraz przyszłość. Jestem z cudownym chłopakiem.
Jesteśmy razem miesiąć i widujemy się prawie codziennie, a przynajmniej co drugi dzień.
Nie kocham go i wiem, że tak szybko nie pokocham. Jednak jestem z nim SZCZĘŚLIWA!! On troszczy się o mnie bardzo, woli lipne spotkanie ze mną niż super wypad z kumplami. Jest bardzo inteligentny i twardo stąpa po ziemi (nie tak jak ja ale może czegoś się nauczę od niego). Kiedyś uważałam go za cwaniaka itd, ale widzę, że jest również wrażliwy. Całkowicie zmieniłam zdanie o nim. Jest po prostu super. Tylko że.. ja go nie kocham. Ale to mi akurat nie jest potrzebne. Przekonałam się, że można być w związku bez miłości. Ale jeśli obie strony są dla siebie życzliwe itd, to obojętnie czy to sympatia, czy przyzwyczajenie, czy zauroczenie. Myślę, że wszystko może zmierzać ku zakochaniu
Tylko że problem jest jeden.... Za dwa mieś. wyjeżdża na studia na drugi koniec Polski. Do domu wróci jeszcze 2 razy w tym roku, ale co to jest Nie wiem czy o tym wie, ale nie będę za nim czekać tak długo bo nie czuję duchowego powiązania z nim. Co więc powinnam zrobić? Być z nim czy nie? Głupie że Was pytam, ale jestem w dziwnym położeniu Do tego nakłada się kilku innych facetów, którzy mają do mnie jakiś "interes" i co tu robić
Jesteśmy razem miesiąć i widujemy się prawie codziennie, a przynajmniej co drugi dzień.
Nie kocham go i wiem, że tak szybko nie pokocham. Jednak jestem z nim SZCZĘŚLIWA!! On troszczy się o mnie bardzo, woli lipne spotkanie ze mną niż super wypad z kumplami. Jest bardzo inteligentny i twardo stąpa po ziemi (nie tak jak ja ale może czegoś się nauczę od niego). Kiedyś uważałam go za cwaniaka itd, ale widzę, że jest również wrażliwy. Całkowicie zmieniłam zdanie o nim. Jest po prostu super. Tylko że.. ja go nie kocham. Ale to mi akurat nie jest potrzebne. Przekonałam się, że można być w związku bez miłości. Ale jeśli obie strony są dla siebie życzliwe itd, to obojętnie czy to sympatia, czy przyzwyczajenie, czy zauroczenie. Myślę, że wszystko może zmierzać ku zakochaniu
Tylko że problem jest jeden.... Za dwa mieś. wyjeżdża na studia na drugi koniec Polski. Do domu wróci jeszcze 2 razy w tym roku, ale co to jest Nie wiem czy o tym wie, ale nie będę za nim czekać tak długo bo nie czuję duchowego powiązania z nim. Co więc powinnam zrobić? Być z nim czy nie? Głupie że Was pytam, ale jestem w dziwnym położeniu Do tego nakłada się kilku innych facetów, którzy mają do mnie jakiś "interes" i co tu robić
jeżeli on wyjedzie znajomosc sie utrzyma a Ty zatęsknisz wtedy bedziesz wiedzieć,że go kochasz... jednak związek na odległość to najgorsza rzecz dla dwoja ludzi,którzy sie kochają moim zdaniem,jeśli jednak piszesz,że aktualnie nic do niego nie czujesz...odpusc sobie... mnie dzieliło 300km ponad i każdy dzień był coraz gorszy aż pojawił sie ktoś inny...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
paddy, sama musisz zdecydowac na ile Ci na nim zalezy. Czy jest jedynie dobrym troskliwym kumplem czy kims wiecej. Mysle ze powinnas byc z nim szczera, pogadac po prostu. Tak, zerwac ale nie kontakt. Nie chodzi o to czy kochasz czy nie tylko czy Ci zalezy. Jakkolwiek. Bo jelsi czekac nie chcesz nei czekaj ale mu powiedz co czujesz w zwiazku z ta znajomoscia.
paddy pisze:Do tego nakłada się kilku innych facetów, którzy mają do mnie jakiś "interes" i co tu robić
Sama se zważ ten "biznes".
Myślisz, że oni też Cię będą "nosić na rękach"? A może liczysz na to, że poczujesz miłość do któregoś... ale może on nie poczuć, jak Ty
Co wtedy?
[ Dodano: 2006-07-25, 00:09 ]
Miłość, to dziś reglamentowany towar. Jej się, ot tak, nie odrzuca.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Nie macie szans na przetrwanie, jeśli on wyjeżdza na kilka lat, Ty go nie kochasz. Mimo, że Ci się podoba. Dodatkowo ty masz jeszcze kilku amantów na oku. Zresztą sama znasz odpowiedz...
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
sophie pisze:Nawet kosztem wlasnych emocji nalezy trwac? Jakos nie wierze...
Przecież wszystko pasi w emocjach, oprócz "naj", ale i to się może zmienić.
No to inaczej... miłość do pedofila, gwałciciela i brutala jest lepsza? Zobaczyłaś i się zdarzyło, a potem go poznajesz. O miłość tylko chodzi?
Samą miłością się długo nie pociągnie ;P
KOCHAJ...i rób co chcesz!
- misiucha22
- Pasjonat
- Posty: 295
- Rejestracja: 12 mar 2006, 23:34
- Skąd: z Polski :)
- Płeć:
- to mu o tym powiedz. Skoro go nie kochasz, to chociaż bądź wobec niego w porządku.paddy pisze:Nie wiem czy o tym wie, ale nie będę za nim czekać tak długo
- prawda. Miłość to nie wszystko - gdy nie ma zaangażowania, starania z obu stron, to nawet najpiękniejsza miłośc może umrzeć.Mysiorek pisze:Samą miłością się długo nie pociągnie
"Homo sum, et nil humanum a me alienum esse puto"
Terencjusz
Terencjusz
Ciekawski pisze:Związek bez miłości nie przetrwa. Testowane dermatologicznie. Jeśli wiesz, że jesteś w stanie go pokochać, bądź z nim. Jeśli nie - zostaw go, bo przysporzysz mu tylko cierpienia.
Podpisuje sie reka, noga, pletwa i dziobem. Juz kiedys powstal spory post z mojej strony na ten temat w innym temacie Po jakims czasie zacznie cie ta sytuacje dobijac i albo zgnijesz w nieszczesciu albo pojdziesz do innego i bedziecie wszyscy tak gnic. Po co robic komus nadzieje?
Milo ci bylo jak twoj poprzedni tak z toba postepowal? Udawal, chociaz od czasu do czasu, ze zalezy a tak naprawde mial gdzies? Chcialabys znowu sie tak czuc? Nie? To odpusc facetowi. Zreszta, jak jest, jak napisalas, inteligentny to w koncu zalapie o co chodzi. Tylko nie potrzeba tego wszystkiego rozwijac.
owaca0101 pisze: mnie dzieliło 300km ponad i każdy dzień był coraz gorszy aż pojawił sie ktoś inny...
To nie byla milosc w takim razie.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Przetrwa ! niby dlaczego by mial nie przetrwac ? podajcie konkretne argumenty , bo widze piszecie znowu po sobie ? a to nie dobrze
Przetrwa na tej samej zasadzie co przywiazanie do psa którego sie posiada , nikt takiego nie wyzuca jak mu sie znudzi (normalny nikt) i choć najlepiej starego psa uspac , to robi sie wszystko by zył jednak jak najdłuzej i nie cierpiał , z tej samej przyczyny ZWIAZEK przetrwa jak najbardziej jest to mozliwe , ale to zwiazek , zeby było jasne <browar>
Przetrwa na tej samej zasadzie co przywiazanie do psa którego sie posiada , nikt takiego nie wyzuca jak mu sie znudzi (normalny nikt) i choć najlepiej starego psa uspac , to robi sie wszystko by zył jednak jak najdłuzej i nie cierpiał , z tej samej przyczyny ZWIAZEK przetrwa jak najbardziej jest to mozliwe , ale to zwiazek , zeby było jasne <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- zagubiona_wenus
- Pasjonat
- Posty: 190
- Rejestracja: 05 lip 2006, 10:24
- Skąd: dolnyśląsk
- Płeć:
Nie ma szans taki związek. On wyjedzie, ona zostanie i bedzie miala szanse poznać kogoś innego, kogoś kogo pokacha
już to zdanie świadczy o tym że dziewczyna nie bedzie czekała bezczynnie, a nawet jeśli ona bedzie czekała to chłopak na pewno wyczuje ze nie jest kochany i poszuka sobie tam innej, bo każdy ma prawo bycia kochanym
paddy pisze:Do tego nakłada się kilku innych facetów, którzy mają do mnie jakiś "interes"
już to zdanie świadczy o tym że dziewczyna nie bedzie czekała bezczynnie, a nawet jeśli ona bedzie czekała to chłopak na pewno wyczuje ze nie jest kochany i poszuka sobie tam innej, bo każdy ma prawo bycia kochanym
grzeczne dziewczynki idą do nieba... niegrzeczne idą tam gdzie chcą!
- MaxDistrust
- Bywalec
- Posty: 36
- Rejestracja: 16 kwie 2006, 18:57
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Ciekawski pisze:Związek bez miłości nie przetrwa. Testowane dermatologicznie. Jeśli wiesz, że jesteś w stanie go pokochać, bądź z nim. Jeśli nie - zostaw go, bo przysporzysz mu tylko cierpienia.
Lepiej bym tego nie ujęła.
Poza tym pomyśl też o nim.Skoro Ci na nim zależy to go nie rań.
Widze,ze dla Ciebie wygodnie jest miec kogos kto sie Toba troszczy itp. ale on tez ma swoje uczucia,niezapominaj o tym!!!
Carpe diem!
Podstawowe ptanie, czy on wie ze go nie kochasz i czy sam tez cie nie kocha, oraz czy godzi sie na taki uklad ?, jesli tak to nie widze problemu. jesli on jednak ma nadzieje na cos wiecej, a ty chcesz go trzymac tylko po dlatego, bo ci z nim dobrze w lozku, zyciu itd., to lepiej daj mu spokoj. Bo pojawi sie w koncu ktos, w kim sie ty zakochasz, zostawisz obecnego, a on byc moze bedzie w tobie zabujany po same uszy i gop tylko skrzywdzisz.
Mysiorek pisze:Samą miłością się długo nie pociągnie
oj nawet nie wiesz jak bardzo sie mylisz. potrafi i to bardzo dluuugo,mimo ze wszystko inne wskazuje na cos zupelnie innego
W walce o lepsze życie czas mija mi. Od narzekania nie wyzdrowiał jeszcze nikt. Załamałeś się - to wykopałeś sobie grób. Chcesz odpoczywać, to nie czekaj tylko coś w tym celu rób
Kompletna bzdura.Jeśli z nim jesteś bez uczucia to znaczy ze masz w tym jakis interes.Sama widzisz że jemu zależy i nie możesz bawić się czyimiś uczuciami.Jeśli bowiem chcesz sięjak wspominasz od niego coś nauczyć to możesz równie dobrze jako koleżnaka lub znajoma.paddy pisze:Przekonałam się, że można być w związku bez miłości.
Ostatnio zmieniony 25 lip 2006, 20:54 przez Tymon, łącznie zmieniany 1 raz.
jak nie czujesz z nim duchowego powiązania to kiepsko
Ale ! Może Ci się tylko to wydaje ?
Ja bym nie teoretyzowała, trochę poczekała i zobaczyła w trakcie tego odosobnienia. Jak się będzie sprawa w PRAKTYCE rozwijać.
Różnie może być. A może pojedziesz do niego ? A może poczujesz tę więź duchową ?
Nie przesądzaj sprawy z góry i nie zabezpieczaj się wizją tych gości co to mają "interesy".
A w ogóle, to gratuluję w miarę nienaruszonego wyjścia z matni
Ale ! Może Ci się tylko to wydaje ?
Ja bym nie teoretyzowała, trochę poczekała i zobaczyła w trakcie tego odosobnienia. Jak się będzie sprawa w PRAKTYCE rozwijać.
Różnie może być. A może pojedziesz do niego ? A może poczujesz tę więź duchową ?
Nie przesądzaj sprawy z góry i nie zabezpieczaj się wizją tych gości co to mają "interesy".
A w ogóle, to gratuluję w miarę nienaruszonego wyjścia z matni
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."
Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Skoro sama mówisz, że nie będziesz na niego czekać tyle czasu (= skończysz ten "związek") to.... po co te pytania?
W tym momencie chyba zastanawiasz się bardziej kiedy mu powiedzieć "papa" - czy teraz, czy tuż przed odjazdem, czy w trakcie jego pobytu na drugim końcu Polski. Takie mam wrażenie.
Sama musisz wiedzieć, czego chcesz
W tym momencie chyba zastanawiasz się bardziej kiedy mu powiedzieć "papa" - czy teraz, czy tuż przed odjazdem, czy w trakcie jego pobytu na drugim końcu Polski. Takie mam wrażenie.
Sama musisz wiedzieć, czego chcesz
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Zalezy od tego o jakim zwiazku mowimy i jakis oczekiwaniachCiekawski pisze:Związek bez miłości nie przetrwa. Testowane dermatologicznie.
Taaa... Fundamenetm uczucia sie tylko i wyłącznie ludzie. NIc wiecej. Reszta to sprawy zwiazku a nei uczucia.Tymon pisze:ponieważ jak ogólnie ptrzyjete jest te aspekty zawarte są własnie w miłości zatem dlaczego je rozdzielać skoro to min. jest jej fungamentem??
Coz ie jest to zadkie zjawisko...Zwiazek watly ale uczcuie moze byc juz wielkie i gorace.Olivia pisze:Po miesiącu chcesz wielkiej miłości już?
Nieraz trwalsze związki, to te, gdzie miłość nie wybucha po 2uch tygodniach znajomości, jednak w tym, co napisała Autorka topicu, nie widzę nawet zaczątków dobrej znajomości, nie wybiegając dalej.
Nie ma co rozkminiać, jeśli Ona już pisze, że nie będzie czekała, to lepiej, żeby odrazu pożegnała się z nim.
Nie ma co rozkminiać, jeśli Ona już pisze, że nie będzie czekała, to lepiej, żeby odrazu pożegnała się z nim.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
A miłość to nie emocje?sophie pisze:Nawet kosztem wlasnych emocji nalezy trwac? Jakos nie wierze...Mysiorek pisze:Miłość, to dziś reglamentowany towar. Jej się, ot tak, nie odrzuca.
Andrew pisze:Przetrwa ! niby dlaczego by mial nie przetrwac ?
Ale piszemy o ZWIĄZKU, a nie sebyciu z kimś. Jakość takiego klęka!
Proza życia zabijać go będzie powoli. PO CO takie cóś?Teardrop pisze:oj nawet nie wiesz jak bardzo sie mylisz. potrafi i to bardzo dluuugo
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 335 gości