męska bezpłodność???
Moderator: modTeam
męska bezpłodność???
niby ruchomośc ok ale.. głównie o morfologiczną budowe chodzi... (mowa o zołnierzykach.. nie mylić z ogonkiem)
panowie..
jak byście podeszli do takiego info gdyby wam sie coś takiego przydarzyło???
mój mąz traktuje to bardzo lekko.. nie dociera do niego akt,ze to nie ilość, nie ruchomość a budowa główki jest rąbnięta..
jak nic czeka nas invi...
martwi mnie podejście męża do sprawy.. najpierw nie widział problemu gdy się staraliśmy a nic nie wychodziło.. potem odwodził mnie od jakichkolwiek badań tekstami "tak.. pewnie sobie coś ubzdurałaś".. potem wyszło to i owo...
ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh.. ciężko mi
panowie..
jak byście podeszli do takiego info gdyby wam sie coś takiego przydarzyło???
mój mąz traktuje to bardzo lekko.. nie dociera do niego akt,ze to nie ilość, nie ruchomość a budowa główki jest rąbnięta..
jak nic czeka nas invi...
martwi mnie podejście męża do sprawy.. najpierw nie widział problemu gdy się staraliśmy a nic nie wychodziło.. potem odwodził mnie od jakichkolwiek badań tekstami "tak.. pewnie sobie coś ubzdurałaś".. potem wyszło to i owo...
ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh.. ciężko mi
żelazna kobieta o nerwach ze stali, kamiennym sercu i doopce z marmuru
Ważne, że się nie załamał i takie tam. I przejdziecie przez invi razem.
Trzeba wierzyć. Chcieć. I być razem, mimo wszystko.
Rozumiem, że chcesz być matką, ale jest wiele małżeństw bezdzietnych z wyboru, nie z uwarunkowań zdrowotnych.
Trzeba wierzyć. Chcieć. I być razem, mimo wszystko.
Rozumiem, że chcesz być matką, ale jest wiele małżeństw bezdzietnych z wyboru, nie z uwarunkowań zdrowotnych.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
moskirz pisze:porozmawiamy jak będziesz miałą 30 na karku i bedziesz miała wybór - invi czy zostać bezdzietnym małżeństwem...
A czy ja coś napisałam przeciw Tobie? Weź czytaj posty, przy czym włączaj opcję "myślenie".
A potem napisz odpowiedź do mojego posta. Bo już nie pierwszy raz piszesz coś bezmyślnie.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Re: męska bezpłodność???
moskirz pisze:niby ruchomośc ok ale.. głównie o morfologiczną budowe chodzi... (mowa o zołnierzykach.. nie mylić z ogonkiem)
panowie..
jak byście podeszli do takiego info gdyby wam sie coś takiego przydarzyło???
(
to znaczy co ? ma nieodpowiednia ilosc plemników w spermie ? toosz to uleczalne ! samemu sobie moze pomóc , luzne spodenki , nie pzregrzewac organizmu , zestaw witamin odpowiednich
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Olivia pisze:A czy ja coś napisałam przeciw Tobie?
taaaaaaa.. i tak i nie.. nie pierwsze i jak widzę nie ostatni.. nie poraz pierwszy udowadniaszz,e nie potraficz czytać ze zrozumieniem tekstu.. nie tylko tu ale i w innych wątkach...
to się nazywa - analfabetyzm
Olivia pisze:Weź czytaj posty, przy czym włączaj opcję "myślenie".
litości...
Andrew pisze:to znaczy co ? ma nieodpowiednia ilosc plemników w spermie ?
nieodpowiednia ilośc - to jest to "naprawienia"..
nie o ilość czy ruchomośc chodzi.. to najmniejszy problem...
chodzi , jak pisałam, o morfologię.. ich budowę.. ponad 50% ma zmienioną (czyt. wadliwą) budowę główki( spłaszczenia, wrzecionowatośc itp) co oznacza,ze nie są w stanie zapłodnić komórki jajowej... tylko bezpośrednie , labolatoryjne podanie materiału do kom spowoduje jej zapłodnienie...
tradycyjna inseminacja nie wchodzi w rachubę...
staram sie wytłumaczyć mojej lepszej połowie.. próbuję zaciągnąć go do androloga na badania(moze ma żylaki powrózka nasiennego.. stąd brak prawidłowego rozwoju).. niestety moje sugestie niestety nie działają...
aby zrobić kolejny ktok potrzebiję wyniku badania usg(dopplera) i ewentualnego zabiegu usunięcia żylaków... zanim zakwalifikują nas do invi trzeba zaliczyć kilka etapów...
zabieg invi, leki, pobranie kom itp kosztują na dzień dzisiejszy około 7tyś zł.. to kawał szmalu i nie daje pewności,ze faktycznie zajdzie się w ciążę.. prawdopodobieństwo zagnieżdżenia się jaja to tylko 40%.. urodzenie żywego dziecka to 30% z 40%..
żelazna kobieta o nerwach ze stali, kamiennym sercu i doopce z marmuru
Inaczej sie chyba nie da musi te badania "zaliczyc" no chyba ze bedziesz w wielkiej desperacji i innego "buhaja" dorwiesz
http://aneta.ulotka.biz/ Salon Fryzjerski Aneta W Olsztynie
Olivia pisze:Rozumiem, że chcesz być matką, ale jest wiele małżeństw bezdzietnych z wyboru, nie z uwarunkowań zdrowotnych.
to jest wg ciebie rada na rozmowę z mężczyzną??? cicho mi.. za poważny temat na tego typu głupoty
[ Dodano: 2006-04-09, 23:26 ]
Haro pisze:"Jak zaczniesz myslec jak 30 latka, to wpadnij porozmawiac".
hehe.. cienki cytat.. i nie zgodny z oryginalnym tektem
żelazna kobieta o nerwach ze stali, kamiennym sercu i doopce z marmuru
ale czego nie rozumiesz???
tego że, jak każdy facet obawia się manipulacji przy swoich klejnotach.. w grę wchodzi ewentualna operacja laparo lub tradycyjna więc też nie na się czego mu dziwić...
po tym zabiegu jest szansza,ze wyniki się polepszą albo i nie polepszą.. powikłaniem tez są wodniaki jąder - co pogorszy radykalnie to co już jest... teraz w drug a stronę.. jeśli wyniki się polepszą to mamy szansę na fizjologiczne zapłodnienie....
boi się jak jasna cholera więc stawianie go pod murem i straszenie rozwodem jest raczej nieteges podejściem do sprawy...
alternatywą jest invi.. ale - tak jak pisałam - 30% z 40% ,ze urodzi się dziecko...
brak mi argumentów jako żonie, kobiecie i lekarzowi... dlatego prosze panów o pomoc.. może wy coś takiego przechodziliście??? ja tego zabiegu na oczy nie widziałam.. znam go pobieżnie z książek...
tego że, jak każdy facet obawia się manipulacji przy swoich klejnotach.. w grę wchodzi ewentualna operacja laparo lub tradycyjna więc też nie na się czego mu dziwić...
po tym zabiegu jest szansza,ze wyniki się polepszą albo i nie polepszą.. powikłaniem tez są wodniaki jąder - co pogorszy radykalnie to co już jest... teraz w drug a stronę.. jeśli wyniki się polepszą to mamy szansę na fizjologiczne zapłodnienie....
boi się jak jasna cholera więc stawianie go pod murem i straszenie rozwodem jest raczej nieteges podejściem do sprawy...
alternatywą jest invi.. ale - tak jak pisałam - 30% z 40% ,ze urodzi się dziecko...
brak mi argumentów jako żonie, kobiecie i lekarzowi... dlatego prosze panów o pomoc.. może wy coś takiego przechodziliście??? ja tego zabiegu na oczy nie widziałam.. znam go pobieżnie z książek...
żelazna kobieta o nerwach ze stali, kamiennym sercu i doopce z marmuru
tia.. malusi problemik.. dlatego się pytam, bo moze ktoś mądrzeszy ode mnie ise trafi...
dzisiaj ciągnę go za uszy na USG przepływowe.. zobaczymy czy jest zastuj w jądrach czy nie...
jak nie bedzie chciał leźć to zaciagnę tam jego zwłoki..
dzisiaj ciągnę go za uszy na USG przepływowe.. zobaczymy czy jest zastuj w jądrach czy nie...
jak nie bedzie chciał leźć to zaciagnę tam jego zwłoki..
żelazna kobieta o nerwach ze stali, kamiennym sercu i doopce z marmuru
Olivia pisze:Ja w ogóle słyszałam, że jak grupy krwi mężczyzny i kobiety jakoś się wykluczają, to też jest problem z zapłodnieniem...
eeeeeeeeeeeeeenieeeeeeeeeeeee..
myślisz o konflikcie serologicznym?? to przy drugiej ciąży (jesli kobieta ma Rh(-) a mężczyzna Rh(+)) dochodzi do problemów z donoszeniem drugiej i kolejnych ciąż..
Yasmine pisze:jest problem jesli chodzi ktoras tam ciaze
niacha..
maj_ja pisze:czy to moze byc powodem nieplodnosci? czy moze Twoj maz tez cos takiego przeszedl...?
niestety tak.. powoduje to niepłodność...jak najbardziej.. tak samo urazy jąder, przegrzanie, świnka w wieku juz młodzieńczym i wyzej itp..... mój mąż nigdy nie przechodził zapalenia...
Andrew pisze:albo wystepuje zła polaryzacja
to bardziej przy samym zapłodnieniu.. faktycznie.. i dośc często spotykane...
żelazna kobieta o nerwach ze stali, kamiennym sercu i doopce z marmuru
dzieki moskirz za odpowiedz...tylko u niego ten bol trwal dlugo, bo kilka miesiecy z tym ze raz go bolalo a raz nie, z tego co opowiadal, bol przypomianal..hmm..tak jakby go ktos "tam" kopnal, tylkobol byl troszke slabszy, czasami silny, moj chlopak dopiero po jakims czasie udal sie do lekarza, a ten nie zdiagnozowal zapalenia, ale moze bylo juz za pozno na taka diagnoze? gdzie mozna wykonac badania plodnosci? i ile one kosztuja? troche nas ta mysl dreczy przyznaje...
z tymi badaniami to musimy poczekac do "po świąt ...ale przyszlo mi co jeszcze do glowy i od razu przepraszam za bezposredniosc, mam nadzieje ze nikogo nie uraze, ale chodzi o to ze czasem wyglad spermy mojego narzeczonego jest dziwny tzn. czasem jest bardzo rzadka, taka jakby wodnista, prawie sama woda, a czasem bardzo gesta, a jeszcze innym razem ma jakies hmm...nie wiem jak to nazwac skrzepy, farfocle ...no nie wiem jak toi opisac, ale chce zapytac czy to normalne? chociaz to zdarza sie bardzo rzadko , i jeszcze raz przepraszam ze tak bezposrednio, ale chyba po to jest to forum...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 155 gości