Cześć byłem w związku od lipca, w wrześniu poznałem fajną dziewczynę bardzo wpadła mi w oko, wiedziałem ze miała chłopaka ale ten wyjechał jakoś w październiku bodajże, do Anglji. Razem pracowałem z tą dziewczyną bardzo fajnie nam się rozmawiało w ogóle lubilismy ze sobą być na zmianie, często ją po pracy zabierałem gdzieś na jakąś przekąskę i odwoziłem do domu. Byliśmy typowymi przyjaciółmi. W pracy bardzo czesto sie przytulała do mnie, ale jak sie puzniej okazało nie tylko do mnie bo i na prwnej firmowej imprezie podobnie zaczela sie przytulac do kolegi, który później widziałem jak złapał ją za pupe. Rozmaiwalem z tym kolegą i dowiedziałem się że ona tak sie przytula do prawie każdego. Kiedyś powiedziała ze lubi towarzystwo wysokich facetów i nie wie dlaczego oni tak czesto się w niej zakochują i wyznają jej milość skoro ona chce tylko z kims spedzać czas. Wiem ze spotykała się z jakimś Łukaszem co ma 194cm wzrostu ale ma dziecko i to juz wyklucza go w jej oczach jako partnera. W 2gi czy 3ci czwartek stycznia pokłóciłem się ze swoją dziewczyną, ta w sobotę na wesele jakiegoś kuzyna zamiast mnie zabrała jakiegoś niedawno poznanego kolegę, ja wkurzony całą sytuacją zabrałem wcześniej wspomnianą koleżankę z pracy na kawę następnie na pizze, ona zaprosiła mnie do swojego mieszkania gdzie była jej siostra we trojkę fajnie spedzilismy czas na przyjemnych rozmowach okolo 4 rano bylem dopiero w domu. Spotykałem się z tą koleżanką coraz częściej, bilard, jakies puby itp... , dowiedziałem się że juz nie jest ze swoim chłopakiem a była z nim ponad 4 lata i nie widziała go od października, często z jej ust słyszałem "my" , "nasze" itp zwroty np:
"jak Ty masz 189cm wzrostu ja mam 177 to nasze dziecko ile będzie miało ?"
"odkładam pieniądze kupimy dla mnie samochód".
przy rozmowie o wymarzonych miejscach na świecie: "chciałabym żebyśmy się wyprowadzili i zamieszkali gdzieś w ciepłych krajach".
Tej nocy spała u mnie oglądaliśmy do późna filmy przytuleni do siebie, ale gdy zasnęła przykryłem ją kołdrą i poszedłem spać do drugiego łóżka (chyba troche głupio zrobilem, ale wiem ze we dowje owiele gozej sie spi a ja chcialem sie wyspac). Rano zamówilem pizze którą zjedlismy na sniadanie i obejzelismy chyba jeszcze ze 2 filmy. prawilem jej komplementy ze ma super delikatną skórę itp, w sumie ona tez mowila ze jestem fajny i pozytywny i ze bardzo mnie lubi. Miząłem ją dłońmi po jej dłoniach oraz twarzy, wiem ze mogłem to robic ustami, ale bałem się ze szufladkuje mnie z tymi innymi jej kolegami którzy "liczą na cos wiecej i są przekresleni". Około 14:30 poprosila mnie aby odwiezc ja do domu pare dni wczesniej obiecałem jej ze pokaze jej nowy sklep z fajnymi niedrogimi ciuchami i gadżetami do którego ją po drodze zabrałem tam wypatrzyla sobie taką seksowną jakby sukienke, czy koszule nocną i tekścik do mnie "kupimy to ?" Ja nie zastanawiajac si powiedziałem: pewnie ! jak przymieżysz i pokażesz jak wygladasz to Ci kupie - mysle ze to glupio moglo zabrzmiec , ona odparła ze nie przymiezy bo majtki będzie jej widac. pojechalismy do jej domu w samochodzie chcialem ja pocalowac lecz ona sprytni zrobila unik i skonczylo sie na wzajemnym calusie w policzek. Co myslicie o całej tej sytuacji. Powinienem się angażowac emocjonalnie w takie cos poraz pierwszy spotykam sie z taką dziewczyną która twierdzi ze nie chce zwiazkow a zachowuje się odwrotnie
Przyjaźń czy cos więcej
Moderator: modTeam
- ministerPL
- Entuzjasta
- Posty: 106
- Rejestracja: 13 lis 2005, 01:28
- Skąd: B-stok
- Płeć:
To po prostu Ty zachowujesz sie jak typowy w 100% aseksualny przyjaciel gej.
Kobiety z przyjaciolmi nie sypiaja. Bywaja wyjatki, ale one potwierdzaja ta regule.
A ona sie zachowuje jakby szukala kandydata na meza, bo ma cisnienie na to. Albo frajera co jej bedzie samochod kupowal. Popelniles tak wiele bledow, ze nie wiem od czego zaczac.
Kobiety z przyjaciolmi nie sypiaja. Bywaja wyjatki, ale one potwierdzaja ta regule.
A ona sie zachowuje jakby szukala kandydata na meza, bo ma cisnienie na to. Albo frajera co jej bedzie samochod kupowal. Popelniles tak wiele bledow, ze nie wiem od czego zaczac.
Ostatnio zmieniony 22 lut 2012, 19:51 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
- ministerPL
- Entuzjasta
- Posty: 106
- Rejestracja: 13 lis 2005, 01:28
- Skąd: B-stok
- Płeć:
Tak naprawdę ja pochodzę raczej z ubogiej rodziny jestem b.młody mam 23 lata ona jest świadoma ze na pewno nie kupie jej samochodu bo po prostu mnie nie stac, na część naszych spotkań ona mnie namawiała i za nie płaciła (ona za to pochodzi z dosyć bogatej rodziny). Wiem ze często nocuje u tego Łukasza i jak mówi nie uprawiają seksu, bo on nie jest dla niej partnerem ze względu na to ze juz ma dziecko. Zresztą nie zawsze chyba jest tak ze jesli dziewczyna decyduje sie nocowac u kogos to jest nastawiona na seks ?! Ale masz racje czuje sie jak jakis gej ze nawet nie sprobowalem wlozyc jej jezyka do ust czy polozyc reki na krocze.
[ Dodano: 2012-02-22, 20:14 ]
Zaczynam sie zachowywac jak gówniarz. Mimo tych błędów mam jeszcze jakies szanse to naprawic? Moze uda mi sie ja na mówic na jeszcze jedna nockę spędzoną u mnie wtedy nie bede zachowywal sie jak aseksualny pedał. Najwyzej dostał bym z liścia chyba sie zauroczylem bo nie potrafie racjonalnie myslec ani sie skupic na czyms innym.
[ Dodano: 2012-02-22, 20:14 ]
Zaczynam sie zachowywac jak gówniarz. Mimo tych błędów mam jeszcze jakies szanse to naprawic? Moze uda mi sie ja na mówic na jeszcze jedna nockę spędzoną u mnie wtedy nie bede zachowywal sie jak aseksualny pedał. Najwyzej dostał bym z liścia chyba sie zauroczylem bo nie potrafie racjonalnie myslec ani sie skupic na czyms innym.
Ostatnio zmieniony 22 lut 2012, 20:16 przez ministerPL, łącznie zmieniany 1 raz.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
ministerPL, załóżmy, że jakoś tak się stanie, że się zejdziecie - pytanie: czy chciałbyś, żeby Twoja kobieta przytulała się, kokietowała i spędzała nocki ze swoimi przyjaciółmi?
Gdzie to wyczytałeś?
Jak dla mnie ta dziewczyna to zwykła kokietka, a takie "niewinne flirty" ładują jej bateryjki. Ona nie chce stałego związku, chce być ciągle adorowana. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby się okazało, że jej facet był wymyślony tylko po to, by "niewinnie" zbliżyć się do kilku innych gości.
Maverick pisze:A ona sie zachowuje jakby szukala kandydata na meza
Gdzie to wyczytałeś?
Jak dla mnie ta dziewczyna to zwykła kokietka, a takie "niewinne flirty" ładują jej bateryjki. Ona nie chce stałego związku, chce być ciągle adorowana. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby się okazało, że jej facet był wymyślony tylko po to, by "niewinnie" zbliżyć się do kilku innych gości.
- ministerPL
- Entuzjasta
- Posty: 106
- Rejestracja: 13 lis 2005, 01:28
- Skąd: B-stok
- Płeć:
księżycówka, z moja dziewczyną już i tak nic nie wyjdzie jesteśmy bo jesteśmy, co miedzy nami było już wygasło tamten koleś chyba kopną ją w tyłek, albo zrozumiała że ze mną miała dobrze, chciała do mnie wrócić tylko za każdym razem kiedy pragnie uczuć dostaje zimny prysznic.
Nemezis dzięki za wypowiedz, Wiesz nie zastanawiałem się nad tym . Masz racje oczywiście ze bym nie chciał. Ale pewnie gdyby miała faceta to by jej nie brakowało bliskości i by się nie przytulała do każdego tym bardziej nie nocowała u innych.
Andrzejku daruj sobie proszę. i pisz coś z sensem bo nie rozumiem nic. wiem zwariowałem na jej punkcie pewnie za tydzień lub 2 mi przejdzie. Póki co nie mogę sie pogodzić z tym ze nie spróbowałem się do niej dobrać - a może to pozytywnie wypadnie skoro lubi byc aadorowana i zbliżac sie do innych facetow ja nie chcialem pojsc z nią na całość może to ją jeszcze bardziej nakręci ?
ministerPL, załóżmy, że jakoś tak się stanie, że się zejdziecie - pytanie: czy chciałbyś, żeby Twoja kobieta przytulała się, kokietowała i spędzała nocki ze swoimi przyjaciółmi?
Nemezis dzięki za wypowiedz, Wiesz nie zastanawiałem się nad tym . Masz racje oczywiście ze bym nie chciał. Ale pewnie gdyby miała faceta to by jej nie brakowało bliskości i by się nie przytulała do każdego tym bardziej nie nocowała u innych.
No ja nie mogę , wszystko tak pozatym z toba oki ? bo obawiam sie , ze nie ...
cóż ja tu nic innego napisac nie potrafie , a to co napisałem oddaje wszystko .
Andrzejku daruj sobie proszę. i pisz coś z sensem bo nie rozumiem nic. wiem zwariowałem na jej punkcie pewnie za tydzień lub 2 mi przejdzie. Póki co nie mogę sie pogodzić z tym ze nie spróbowałem się do niej dobrać - a może to pozytywnie wypadnie skoro lubi byc aadorowana i zbliżac sie do innych facetow ja nie chcialem pojsc z nią na całość może to ją jeszcze bardziej nakręci ?
Ostatnio zmieniony 22 lut 2012, 22:06 przez ministerPL, łącznie zmieniany 1 raz.
ministerPL pisze:może to ją jeszcze bardziej nakręci ?
Nie.
Zostało mi zasugerowane, że temat znam z autopsji, bo ja wszystkich wokół kokietuję, więc mówię Ci, że nie masz szans. Takie jak ja przekreślają takich jak Ty.
ministerPL pisze: Ale pewnie gdyby miała faceta to by jej nie brakowało bliskości i by się nie przytulała do każdego tym bardziej nie nocowała u innych.
Nie łudź się. Takie jak my lubią być ciągle adorowane. Na początku związku facet wystarcza, później już nie, trzeba szukać nowych bodźców.
A tak poważnie. Spróbuj się do niej dobrać na nast. spotkaniu - jak będzie się wykręcać/spłoszy się to dla Ciebie będzie już WSZYSTKO jasne. Ona WIE, że Ci się podoba, każda kobieta w takiej sytuacji by wiedziała. Jej odmowa będzie znaczyła tyle, że nie masz szans i już mieć nie będziesz.
Jesteś skrajnym przeciwieństwem dżentelmena, faceta z klasą, faceta z jajami, faceta wiedzącego czego chce oraz świadomego siebie w jednym i symultanicznie. Wybacz długi opis; wiem, że na to jest jedno słowo, ale dają tu za nie bana.
Nie widzę tu krzty przyjaźni. Przyjaźń to nie wspólne oglądanie filmów. Ani mizianie się po łapach. Ani chęć przebzykania przyjaciółki.
Jedyne uczucie jakie tu widzę, to właśnie ciśnienie na bzykanko. Podejrzewam że wywołane frustracją spowodowaną tym, że obecny związek nie wypalił.
Konstrukcja sama w sobie wątpliwa moralnie, ale czemu do tego tak odrażający styl? Ty się dziecko do żadnej szanującej się superlaski nie dobierzesz z tak prostackim i shcematoposzukiwawczym zachowaniem.
Nie widzę tu krzty przyjaźni. Przyjaźń to nie wspólne oglądanie filmów. Ani mizianie się po łapach. Ani chęć przebzykania przyjaciółki.
Jedyne uczucie jakie tu widzę, to właśnie ciśnienie na bzykanko. Podejrzewam że wywołane frustracją spowodowaną tym, że obecny związek nie wypalił.
Konstrukcja sama w sobie wątpliwa moralnie, ale czemu do tego tak odrażający styl? Ty się dziecko do żadnej szanującej się superlaski nie dobierzesz z tak prostackim i shcematoposzukiwawczym zachowaniem.
shaman pisze:Wybacz długi opis; wiem, że na to jest jedno słowo, ale dają tu za nie bana.
Mnie się nasuwa na myśl wulgarne określenie kobiecych dróg rodnych....
Próbować możesz, ale jak zaczniesz pokazywać, że jesteś facet, że masz jaja to cie odstawi na bok. To jest taki typ kobiety, który lubi mieć męską przyjaciółkę, żeby się dowartościować.ministerPL pisze:Zaczynam sie zachowywac jak gówniarz. Mimo tych błędów mam jeszcze jakies szanse to naprawic?
Zamiast być ćtapą zacznij być niedostępnym arogantem z szelmowskim uśmiechem i przeszywającym spojrzeniem. Nie ważne co mówią - wszystkie na to lecą....o ile nie przesadzasz.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ponoć miała i nic to nie zmieniło.ministerPL pisze: pewnie gdyby miała faceta to by jej nie brakowało bliskości i by się nie przytulała do każdego tym bardziej nie nocowała u innych.
Wspomniałeś jej o tym?ministerPL pisze:księżycówka, z moja dziewczyną już i tak nic nie wyjdzie jesteśmy bo jesteśmy, co miedzy nami było już wygasło
Chcesz ją bzyknąć bzyknij, nie chcesz, nie rób tego. Nic więcej tu powiedzieć nie można na dobrą sprawę, bo do tego się to tylko sprowadza.
Zle facet. Przede wszystkim nie namawiaj jej do tego by u Ciebie spala tylko niech to "samo wyjdzie". A poza tym nie mozesz od razu tak zaczac, bo pewnie Ci sie nie uda (chyba ze ewidentnie leci na Ciebie i szlag ja trafia ze nie mozesz sie na odwage zebrac). O wiele lepiej jakbys ja w ogole zaczal dotykac i to nie po kroczu. Jak bedziesz ja np delikatnie smyral opuszkami palcow po wewnetrznej stronie ramion, szyi, policzku, pozniej brzuchu itd to sie sama nakreci (zanim zawedrujesz w intymne rejony powinienes ja juz pocalowac). Zanim postawisz dom zrob fundament. I nie okazuj ze jestes nagrzany.ministerPL pisze:ze nawet nie sprobowalem wlozyc jej jezyka do ust czy polozyc reki na krocze.
Mozliwe, ale dla mnie dziewczyna z cisnieniem na meza to gorsza kategoria niz kokietka = trzymac sie z daleka.Nemezis pisze:Gdzie to wyczytałeś?
Jak dla mnie ta dziewczyna to zwykła kokietka, a takie "niewinne flirty" ładują jej bateryjki. Ona nie chce stałego związku, chce być ciągle adorowana. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby się okazało, że jej facet był wymyślony tylko po to, by "niewinnie" zbliżyć się do kilku innych gości.
Ostatnio zmieniony 23 lut 2012, 08:03 przez Maverick, łącznie zmieniany 2 razy.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 365 gości