Orgazm - sprecyzowane problemy i pytania
Moderator: modTeam
-
- Zaglądający
- Posty: 24
- Rejestracja: 30 lis 2008, 22:42
- Skąd: ZOO
- Płeć:
Orgazm - sprecyzowane problemy i pytania
Czesc wszystkim. To moj pierwszy post na forum, mam nadzieje, ze mi pomozecie z moim problemem, ktory spedza mi sen z powiek.
Jestem z cudowna dziewczyna, tworzymy zwiazek od okolo 8 miesiecy, dopiero od miesiaca uprawiamy seks. Kochamy sie bardzo czesto, tak czesto jak tylko czas nam na to pozwoli, czasem i 3 razy dziennie. Swietnie dopasowalismy sie pod wzgledem temperamentow. Ja wczesniej nie mialem partnerek seksualnych, zas moja wybranka kochala sie przede mna tylko z jednym chlopakiem.
Problem polega na tym, ze nie potrafie jej doprowadzic do orgazmu. Tylko jeden raz w ciagu tych wszystkich prob zaowocowal - wedlug niej - takim szczytem. Zupelnie tego nie rozumiem, czasem penetracja jest naprawde dluga, czesto zmeiniam bodzce, kat wejsca penisa do pochwy, raz robie to delikatnie i subtelnie, potem bardzo mocno. Widze wtedy, ze moje wybrance jest naprawde cudownie, wije sie, krzyczy, drapie - jednym slowem przezywa rozkosz..... ale orgazmu brak.
Czesto o tym rozmawiamy, wiemy, ze nie tylko o orgazm podczas naszego zblizenia chodzi, moja dziewczyna mowi, ze jest jej zawsze naprawde cudownie, ale tylko raz miala orgazm podczas stosunku pochwowego (dwukrotny). Naprawde nie wiem co robic, chce zeby bylo jej jak najlepiej i zastanawiam sie czy to moze moja wina? Moze ja cos robie zle?
Najwieksza rozkosz moja partnerka odczuwa kiedy kochamy sie od tyłu bądź na łyżeczkę.
Od razu zadam kilka pytan:
1. Dziewczyny czy dlugo wytrzymalybyscie z chlopakiem, ktory nie potrafi Was doprowadzic na szczyt? Szczerze prosze, jestem pewny, ze bardzo czesto to wlasnie brak tego spelnienia sprawia, ze w glowie rodza sie zle i dziwne mysli.
2. Zanim zaczelismy uprawiac seks, piescilismy sie oralnie, jezyczkiem, raczka, paluszkami. Po pewnym czasie moja partnerka praktycznie za kazdymt razem miala WYTRYSKI, totalne odloty, lozko bylo zawsze cale mokre, tak jakby ktos wylal szklanke jakiejs cieczy. Jak sama stwierdzila to byl wtedy ORGAZM. Kiedy kochamy sie, ja juz nie moge, mam wytrysk i wiem, ze ona nie doszla, probuje doprowadzic ja paluszkami..... a ona stanowczo mowi, ze nie chce w ten sposob... Jak myslicie? Dlaczego tak jest?
Macie jakies rady dla mnie? To dla mnie naprawde wazne.
Jestem z cudowna dziewczyna, tworzymy zwiazek od okolo 8 miesiecy, dopiero od miesiaca uprawiamy seks. Kochamy sie bardzo czesto, tak czesto jak tylko czas nam na to pozwoli, czasem i 3 razy dziennie. Swietnie dopasowalismy sie pod wzgledem temperamentow. Ja wczesniej nie mialem partnerek seksualnych, zas moja wybranka kochala sie przede mna tylko z jednym chlopakiem.
Problem polega na tym, ze nie potrafie jej doprowadzic do orgazmu. Tylko jeden raz w ciagu tych wszystkich prob zaowocowal - wedlug niej - takim szczytem. Zupelnie tego nie rozumiem, czasem penetracja jest naprawde dluga, czesto zmeiniam bodzce, kat wejsca penisa do pochwy, raz robie to delikatnie i subtelnie, potem bardzo mocno. Widze wtedy, ze moje wybrance jest naprawde cudownie, wije sie, krzyczy, drapie - jednym slowem przezywa rozkosz..... ale orgazmu brak.
Czesto o tym rozmawiamy, wiemy, ze nie tylko o orgazm podczas naszego zblizenia chodzi, moja dziewczyna mowi, ze jest jej zawsze naprawde cudownie, ale tylko raz miala orgazm podczas stosunku pochwowego (dwukrotny). Naprawde nie wiem co robic, chce zeby bylo jej jak najlepiej i zastanawiam sie czy to moze moja wina? Moze ja cos robie zle?
Najwieksza rozkosz moja partnerka odczuwa kiedy kochamy sie od tyłu bądź na łyżeczkę.
Od razu zadam kilka pytan:
1. Dziewczyny czy dlugo wytrzymalybyscie z chlopakiem, ktory nie potrafi Was doprowadzic na szczyt? Szczerze prosze, jestem pewny, ze bardzo czesto to wlasnie brak tego spelnienia sprawia, ze w glowie rodza sie zle i dziwne mysli.
2. Zanim zaczelismy uprawiac seks, piescilismy sie oralnie, jezyczkiem, raczka, paluszkami. Po pewnym czasie moja partnerka praktycznie za kazdymt razem miala WYTRYSKI, totalne odloty, lozko bylo zawsze cale mokre, tak jakby ktos wylal szklanke jakiejs cieczy. Jak sama stwierdzila to byl wtedy ORGAZM. Kiedy kochamy sie, ja juz nie moge, mam wytrysk i wiem, ze ona nie doszla, probuje doprowadzic ja paluszkami..... a ona stanowczo mowi, ze nie chce w ten sposob... Jak myslicie? Dlaczego tak jest?
Macie jakies rady dla mnie? To dla mnie naprawde wazne.
Ostatnio zmieniony 30 lis 2008, 23:04 przez Niebieski Ptak, łącznie zmieniany 1 raz.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
-
- Zaglądający
- Posty: 24
- Rejestracja: 30 lis 2008, 22:42
- Skąd: ZOO
- Płeć:
No właśnie nie mam pojęcia...
Pamietam jak dzisiaj, ze po ktoryms orgazmie wywołanym paluszkami stwierdzila - bedac jeszcze w tym blogim stanie - ze to bylo niesamowite, na pierwszy swoj bardzo mocny wytrysk zareagowala wrecz ogromnym zdziwieniem, nie miala pojecia co sie dzieje, nie udawala na sto procent - wiec konkludujac ta sytuacja to byla dla niej kompletna nowosc.
Podsumowujac: orgazmy miewa, ale nie pochwowe.
Powinienem zapytac czy z poprzednim partnerem miala orgazmy pochwowe?
Wydaje mi sie to poronionym pomyslem - co mi to da?
Pamietam jak dzisiaj, ze po ktoryms orgazmie wywołanym paluszkami stwierdzila - bedac jeszcze w tym blogim stanie - ze to bylo niesamowite, na pierwszy swoj bardzo mocny wytrysk zareagowala wrecz ogromnym zdziwieniem, nie miala pojecia co sie dzieje, nie udawala na sto procent - wiec konkludujac ta sytuacja to byla dla niej kompletna nowosc.
Podsumowujac: orgazmy miewa, ale nie pochwowe.
Powinienem zapytac czy z poprzednim partnerem miala orgazmy pochwowe?
Wydaje mi sie to poronionym pomyslem - co mi to da?
Ostatnio zmieniony 30 lis 2008, 23:22 przez Niebieski Ptak, łącznie zmieniany 1 raz.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Niebieski Ptak pisze:Widze wtedy, ze moje wybrance jest naprawde cudownie, wije sie, krzyczy, drapie - jednym slowem przezywa rozkosz..... ale orgazmu brak.
A może to to jest ten orgazm
Chociaż skoro uważa, że nie ma orgazmu to zapewne to nie to
Niebieski Ptak pisze:a ona stanowczo mowi, ze nie chce w ten sposob.
A czemu nie chce
No właśnie nie mam pojęcia...
To istotne.
Czy ona się masturbuje a jeśli tak to czy ze sobą ma orgazm
Wydaje mi sie to poronionym pomyslem - co mi to da?
To, że bedziesz wiedział, czy umie szczytowac w ten sposób.
I głowa do góry, wiele kobiet z czasem nabywa umiejętności przeżywania orgazmu pochwowego.
Na razie cieszcie się bliskością, rozkoszą płynąca z seksu jej orgazmami osiąganymi przez pieszczoty łechtaczki, tym, że ciągle macie na siebie ochotę.
-
- Zaglądający
- Posty: 24
- Rejestracja: 30 lis 2008, 22:42
- Skąd: ZOO
- Płeć:
OK, musi sie ich nauczyc, w porzadku.
Czyli sugerujesz, ze to moze w niej tkwi problem, tak? Ile czasu moze potrwac zanim bedzie potrafila cieszyc sie pelna rozkosza?
I czy jest to mozliwe, ze nie nauczyla sie tego kochajac sie z kims przez 3 lata?
Co do pieszczot paluszkami - ona nie chce osiagac orgazmu w ten sposob, po tym jak wsadze do jej pochwy penisa... Normalnie to lubi, takie pieszczoty jezyczkiem i paluszkami bardzo ją kręcą. Ja to odbieram tak, ze ona pragnie maksymalnego spelnienia, poprzez stosunek. Mam racje?
Czyli sugerujesz, ze to moze w niej tkwi problem, tak? Ile czasu moze potrwac zanim bedzie potrafila cieszyc sie pelna rozkosza?
I czy jest to mozliwe, ze nie nauczyla sie tego kochajac sie z kims przez 3 lata?
Co do pieszczot paluszkami - ona nie chce osiagac orgazmu w ten sposob, po tym jak wsadze do jej pochwy penisa... Normalnie to lubi, takie pieszczoty jezyczkiem i paluszkami bardzo ją kręcą. Ja to odbieram tak, ze ona pragnie maksymalnego spelnienia, poprzez stosunek. Mam racje?
Ostatnio zmieniony 30 lis 2008, 23:55 przez Niebieski Ptak, łącznie zmieniany 1 raz.
Niebieski Ptak pisze:Czyli sugerujesz, ze to moze w niej tkwi problem, tak?
To żaden problem, tak do tego nie podchodź.
Niebieski Ptak pisze:Ile czasu moze potrwac zanim bedzie potrafila cieszyc sie pelna rozkosza?
tydzień, miesiąc rok, przed śmiercią nieosiągalne. Nie wiadomo, każdej może zająć to mniej lub więcej czasu, a może nie zaznać tej rozkoszy nigdy.
I czy jest to mozliwe, ze nie nauczyla sie tego kochajac sie z kims przez 3 lata?
Możliwe.
Niebieski Ptak pisze:Ja to odbieram tak, ze ona pragnie maksymalnego spelnienia, poprzez stosunek. Mam racje?
Możliwe.
Porozmawiaj z nią jeszcze o tym.
I nie przejmuj się tak bardzo.
Poszukajcie jej punktu G. ( o punkcie G możesz poczytać na forum i nie tylko)
-
- Zaglądający
- Posty: 24
- Rejestracja: 30 lis 2008, 22:42
- Skąd: ZOO
- Płeć:
Może wypowiem się tutaj jako Mężczyzna.
Wiem, że wolałbyś żeby Panie Ci odpowiadały
Ja podejdę do twojego problemu inaczej.
Zadaj sobie pytania następujące:
1)Czy jeśli dziewczyna by Cię rzuciła przez to, że nie potrafisz jej doprowadzić pochwowo to czy ona zasługuje na Ciebie zastanów się chłopie !
2)Jak już zacząłeś się zastanawiać nad punktem 1 , to mam drugie pytanie wiem empatia, altruizm ale tak właściwie to nie powinien być tylko twój problem to ona nie umie dojść a nie ty, czemu ty nie spisz po nocach i próbujesz znaleść złoty środek na WASZE problemy, masz przerost ambicji
Ps. Wybacz że w takie tony jadę na pewno ją kochasz, i chcesz dla niej jak najlepiej ale czy troszkę się nie zatracasz w poczuciu winny?
Ps2.Czy ty jej jesteś coś winny z powodu jej rozstrojonego ciała , daje Ci gwarancje ze nie.
Wiem, że wolałbyś żeby Panie Ci odpowiadały
Ja podejdę do twojego problemu inaczej.
Zadaj sobie pytania następujące:
1)Czy jeśli dziewczyna by Cię rzuciła przez to, że nie potrafisz jej doprowadzić pochwowo to czy ona zasługuje na Ciebie zastanów się chłopie !
2)Jak już zacząłeś się zastanawiać nad punktem 1 , to mam drugie pytanie wiem empatia, altruizm ale tak właściwie to nie powinien być tylko twój problem to ona nie umie dojść a nie ty, czemu ty nie spisz po nocach i próbujesz znaleść złoty środek na WASZE problemy, masz przerost ambicji
Ps. Wybacz że w takie tony jadę na pewno ją kochasz, i chcesz dla niej jak najlepiej ale czy troszkę się nie zatracasz w poczuciu winny?
Ps2.Czy ty jej jesteś coś winny z powodu jej rozstrojonego ciała , daje Ci gwarancje ze nie.
Rozstrojenia .....
Nie wiem co w tym nie jasnego...
Jak facet ma problem to idzie do specjalisty .
Jak kobieta ma problem to się uczy orgazmu
Sorry, ale doczepiasz się słówek...
Zbaczamy powoli z tematu...
Następny post to będzie też odpowiedz na mój pewne post a nie problem autora już sam zacząłem offtop z tobą następnym razem napisz na pw
Nie wiem co w tym nie jasnego...
Jak facet ma problem to idzie do specjalisty .
Jak kobieta ma problem to się uczy orgazmu
Sorry, ale doczepiasz się słówek...
Zbaczamy powoli z tematu...
Następny post to będzie też odpowiedz na mój pewne post a nie problem autora już sam zacząłem offtop z tobą następnym razem napisz na pw
wszystko u was jest w jak najwiekszym porzadku , patrzac z perspektywy lat i tego co sie dzieje na róznego rodzaju forach kobieta nie zawsze musi miec orgazm by byc zadowolona z sexu Ty zas , albo inaczej ...Twoją jak by fobią sie stąło to ze owa partnerka Twoja orgazmów czasem nie ma ! chłopie ciesz sie ze trafiles na taką kobiete i jeszcze jedno ! orgazm , a orgaz z ejekulacją kobieca to dwie rózne sprawy ! wiec nie czekajcie na orgazm pochwowy podczas klasycznego sexu z ejakulacją ! cos sie wam chyba pomieszało ! Ty spowodujesz iz co innego bedzie w sexie wazne jesli dalej bedziesz drazył z nia ten temat - Ty juz uwazasz ze cos robisz zle - a jeszcze chwila i ona bedzie miala podobne jazdy , albo jeszcze gorsze np. ze jest do niczego .... warto ? co chcesz by twoja pani miala zawsze orgazm ? zapomnij
orgazm jest z głowy - a nie z cipy partnerki
orgazm jest z głowy - a nie z cipy partnerki
Ostatnio zmieniony 01 gru 2008, 07:43 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
-
- Zaglądający
- Posty: 24
- Rejestracja: 30 lis 2008, 22:42
- Skąd: ZOO
- Płeć:
- Pani Batman
- Bywalec
- Posty: 46
- Rejestracja: 11 gru 2006, 12:39
- Skąd: Bdg
- Płeć:
Niebieski Ptak pisze: Ja to odbieram tak, ze ona pragnie maksymalnego spelnienia, poprzez stosunek. Mam racje?
tak, prawdopodobnie tak jest. Mam tak samo, tak po prostu;)
Naprawde nie wiem co robic, chce zeby bylo jej jak najlepiej i zastanawiam sie czy to moze moja wina? Moze ja cos robie zle?
to bardzo sie ceni jak facet sie stara tylko ... nie przesadzaj, nie mysl tylko o jej orgazmie, jak by bez tego swat sie konczyl, bo psycha Ci sie styra....
niektore kobiety ciezko dochodza podczs stosunkow, jest przyjemnie ale orgazmu brak,choc niewiem jak chcialy, stres w tym strrasznie przeszkadza, wiec spokojnie;)
Swietnie dopasowalismy sie pod wzgledem temperamentow
tylko gratulowac, cwiczcie, nie myslcie o orgazmie, a bedzie cudownie!
Ostatnio zmieniony 01 gru 2008, 19:27 przez Pani Batman, łącznie zmieniany 1 raz.
Niebieski Ptak pisze:Wiem gdzie jest jej punkt G
Jezyczkiem i palcami potrafie ja doprowadzic w okolo 10 minut.
Caly czas mi chodzi o orgazmy pochwowe.
Od tyłu i na lyzeczke trafiam w ten punkt, a mimo to calkowitego spelnienia brak.
W sumie moze przesadzam, wspolzyjemy krocej niz 2 miesiace dopiero...
Moze trafiles na kobiete, ktora w ten sposob nie dochodzi lub jeszcze nie dochodzi lub dochodzi, ale bardzo rzadko. Roznie bywa - ja taka spotkalem. Zapytaj jak bylo z tamtym, to nic nie kosztuje - powiedz, ze sa takie kobiety. Poza tym domyslam sie ze piescisz ja inaczej niz tamten - to ze dochodzila z nim, nie znaczy ze z Toba nie moze:)
I jeszcze na koniec - ciesz sie chlopie tym co masz:) niektorzy o seks musza prosic:) hehe
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Wtedy chyba sie latwiej stymuluje punkt G. Przynajmniej tak sadzeNiebieski Ptak pisze:Najwieksza rozkosz moja partnerka odczuwa kiedy kochamy sie od tyłu bądź na łyżeczkę.
A po jakim czasie juz nie mozesz? Bo nie zdradziles tej informacji.Niebieski Ptak pisze:Kiedy kochamy sie, ja juz nie moge, mam wytrysk
Niby trafiasz na punkt G i nic. A moze ona ma jakies opory? Albo jest zatwardziala masturbantka i po prostu przyzwyczaila sie do orgazmu z masturbacji. W sumie to powina sobie wibratora kupic i nim sie masturbowac (bez wibracji). Jakby sie nim nauczyla szczytowac to by potem jej latwiej przeszlo podczas seksu.Niebieski Ptak pisze:Wiem gdzie jest jej punkt G
Jezyczkiem i palcami potrafie ja doprowadzic w okolo 10 minut.
Caly czas mi chodzi o orgazmy pochwowe.
Od tyłu i na lyzeczke trafiam w ten punkt, a mimo to calkowitego spelnienia brak.
W sumie moze przesadzam, wspolzyjemy krocej niz 2 miesiace dopiero...
<browar> <browar> <browar> Wydrukowac i powiesic nad lozkiem <browar> <browar> <browar>Andrew pisze:wszystko u was jest w jak najwiekszym porzadku , patrzac z perspektywy lat i tego co sie dzieje na róznego rodzaju forach kobieta nie zawsze musi miec orgazm by byc zadowolona z sexu Ty zas , albo inaczej ...Twoją jak by fobią sie stąło to ze owa partnerka Twoja orgazmów czasem nie ma ! chłopie ciesz sie ze trafiles na taką kobiete i jeszcze jedno ! orgazm , a orgaz z ejekulacją kobieca to dwie rózne sprawy ! wiec nie czekajcie na orgazm pochwowy podczas klasycznego sexu z ejakulacją ! cos sie wam chyba pomieszało ! Ty spowodujesz iz co innego bedzie w sexie wazne jesli dalej bedziesz drazył z nia ten temat - Ty juz uwazasz ze cos robisz zle - a jeszcze chwila i ona bedzie miala podobne jazdy , albo jeszcze gorsze np. ze jest do niczego .... warto ? co chcesz by twoja pani miala zawsze orgazm ? zapomnij
orgazm jest z głowy - a nie z cipy partnerki
Aha - mozesz tez z nia sie kochac na lyzeczke i jedna reka zajmowac sie piersiami a druga lechtaczka. Mozesz tez sie polozyc na plecach, ona na Tobie na plecach i to samo.
-
- Zaglądający
- Posty: 24
- Rejestracja: 30 lis 2008, 22:42
- Skąd: ZOO
- Płeć:
Różnie jest z tym czasem trwania stosunku. Od włożenia penisa do wytrysku to będzie średnio ze 25 minut. No i nie odpuszczam po pierwszym strzale, tak średnio mam około 3 podczas jednego seksu. Na każdy nastepny wytrsyk "pracuje" dużo dłużej Całość, czyli gra wstępna plus właściwa akcja, rozne pozycje, milosc francuska trwa najczesciej ponad 2 godziny. Cały czas moja partnerka jest aktywna, żywo reaguje na wszystkie pieszczoty, zmiany tempa, zmiany kątów itp itd
Rozumiecie już czemu założyłem ten temat?
Rozumiecie już czemu założyłem ten temat?
Wychodzi na to ze to ona ma problem, a nie Ty. skoro sie starasz, robisz co mozesz to sie nie przejmuj tym ze nie ma orgazmu. Kiedys sie pojawi, a jak nie to jej strata, a nie Twoja.
Wiec wrzuc na luz z tym orgazmem
A swoja droga to 3 razy w 2 godziny... eee nie chcialoby mi sie. Nie jestem krolikiem Juz wole raz godzine albo raz poltorej godziny Choc ostatnio stwierdzilem ze jak jej jest juz dobrze i mowi ze moge konczyc to co sie bede wysilal na dluzej. I tak sie ciesze ze w zasadzie moge to robic jak dlugo chce i konczyc kiedy chce ;] Nie wszyscy maja ten komfort
Wiec wrzuc na luz z tym orgazmem
A swoja droga to 3 razy w 2 godziny... eee nie chcialoby mi sie. Nie jestem krolikiem Juz wole raz godzine albo raz poltorej godziny Choc ostatnio stwierdzilem ze jak jej jest juz dobrze i mowi ze moge konczyc to co sie bede wysilal na dluzej. I tak sie ciesze ze w zasadzie moge to robic jak dlugo chce i konczyc kiedy chce ;] Nie wszyscy maja ten komfort
Z sexem jest jak z cukierkiem , przyjemnosc trwa tyle ile ów cukierek sie rozpuszcza podczas ssania nam w ustach , jak juz zniknie bo sie rozpusci to koniec , ale pozostaje wraznie mniammmmmm! ale było dobre i albo sie siega po nastepny , albo uznaje, ze dosyc ! i tak jedne cukierki w naszych ustach rozpuszacza sie szybciej inne dłuzej to czynią, nad wszystkimi mamy kontrole ich rozpuszczania sie i jak kto chce tak dlugo ów sex trwac moze , ale za długo - to tez przesada , bowiem chyba trwa to tylko dlatego by sprawdzic samemu ile sie da rade , albo celem sie pochwalenia jak długo sie kochalismy . Jesli jednak ów cukierek (sex) tak nam slakował obojgu , ze dlatego tak długo go ssalismy to jest oki .
Ostatnio bawiłem sie w nakładką unimila (wibrujaca ) ciekawe doswiadczenie , ale juz to pisalem .... jak z bicza strzeliła godzina mimo ze pisza iż działa 35 minut dzialala dłuzej i z tylko z tego powoidu znam czas stosunku <browar>
Ostatnio bawiłem sie w nakładką unimila (wibrujaca ) ciekawe doswiadczenie , ale juz to pisalem .... jak z bicza strzeliła godzina mimo ze pisza iż działa 35 minut dzialala dłuzej i z tylko z tego powoidu znam czas stosunku <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- Katastroficzna
- Entuzjasta
- Posty: 67
- Rejestracja: 21 kwie 2008, 08:44
- Skąd: N.P
- Płeć:
-
- Zaglądający
- Posty: 24
- Rejestracja: 30 lis 2008, 22:42
- Skąd: ZOO
- Płeć:
Kurcze no Dam głowę, że większość dziewcząt odleciała by po pierwszych 30 minutach Naprawdę, robię co mogę, zmieniam tempo, kąt wejścia, pozycje, pieszczę jej ciało, nie zapominam o grze wstępnej A tu orgazmu brak
Nie rozmawialismy o tym nigdy wprost, ale mysle, sadzac z tego co mowila, ze jej seks z poprzednim chlopakiem nie nalezal do zbytnio udanych. Wiem np. ze nigdy o seksie razem nie rozmawiali itp Seks nie byl dla niego zbyt wazny. Teraz ze mna moja partnerka rozmawia o sprawach intymnych bardzo czesto, sama inicjuje zblizenia, pragnie ich. To nie bede pytal jak bylo z tamtym. Mam nadzieje, ze szybko moja partnerka zacznie czerpac maksymalna przyjemnosc z seksu
Nie rozmawialismy o tym nigdy wprost, ale mysle, sadzac z tego co mowila, ze jej seks z poprzednim chlopakiem nie nalezal do zbytnio udanych. Wiem np. ze nigdy o seksie razem nie rozmawiali itp Seks nie byl dla niego zbyt wazny. Teraz ze mna moja partnerka rozmawia o sprawach intymnych bardzo czesto, sama inicjuje zblizenia, pragnie ich. To nie bede pytal jak bylo z tamtym. Mam nadzieje, ze szybko moja partnerka zacznie czerpac maksymalna przyjemnosc z seksu
Niebieski Ptak pisze:Kurcze no Dam głowę, że większość dziewcząt odleciała by po pierwszych 30 minutach Naprawdę, robię co mogę, zmieniam tempo, kąt wejścia, pozycje, pieszczę jej ciało, nie zapominam o grze wstępnej A tu orgazmu brak
no to głowe straciłeś kolego ....
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
-
- Zaglądający
- Posty: 24
- Rejestracja: 30 lis 2008, 22:42
- Skąd: ZOO
- Płeć:
Oj straciłeś...
Andrew, świetnie o cukierkach. I przerażająco dla mnie, bo ja hurtowo je pochłania, właśnie dlatego że nie mogę się doczekać, aż (kolejny) mnie się rozpuści i powiem mniaam ;-)
Niebieski Ptak, straciłeś, bo głupoty piszesz i obrażasz swoją partnerkę. Jak jesteś taki ekspert (a NIE jesteś ), to ić do tej większości dziewczyn. Bo widzę bardziej Ci zależy na orgaźmie partnerki, który by zaspokoił TWOJE ego, zamiast na JEJ satysfakcji (do któej orgazm konieczny nie jest).
Andrew, świetnie o cukierkach. I przerażająco dla mnie, bo ja hurtowo je pochłania, właśnie dlatego że nie mogę się doczekać, aż (kolejny) mnie się rozpuści i powiem mniaam ;-)
Niebieski Ptak, straciłeś, bo głupoty piszesz i obrażasz swoją partnerkę. Jak jesteś taki ekspert (a NIE jesteś ), to ić do tej większości dziewczyn. Bo widzę bardziej Ci zależy na orgaźmie partnerki, który by zaspokoił TWOJE ego, zamiast na JEJ satysfakcji (do któej orgazm konieczny nie jest).
Andrew pisze:jak juz zniknie bo sie rozpusci to koniec , ale pozostaje wraznie mniammmmmm! ale było dobre
Zawsze mi się wydawało, że to wrażenie można zaszufladkować raczej do kategorii specyficznej obojętności i poczucia znudzenia. <zmieszany> ...Ale widać ludzie są różni.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 119 gości