Mąż za granicą
Moderator: modTeam
Mąż za granicą
Witajcie
Moj maz wyjechal do pracy do Holandii . Bardzo za nim tesknie jest mi smutno w samotne wieczory. Brakuje mi tez sexu ale nie mam zamiaru go zdradzac bo go kocham i wiem ze wyjechal zeby zapewnic nam lepsze zycie.
Chcialabym zeby dziewczyny ktore tez sa "slomianymi wdowami" podzielily sie ze mna swoimi odczuciami i emocjami jakie im w tym czasie towarzysza
Pozdrawiam
Moj maz wyjechal do pracy do Holandii . Bardzo za nim tesknie jest mi smutno w samotne wieczory. Brakuje mi tez sexu ale nie mam zamiaru go zdradzac bo go kocham i wiem ze wyjechal zeby zapewnic nam lepsze zycie.
Chcialabym zeby dziewczyny ktore tez sa "slomianymi wdowami" podzielily sie ze mna swoimi odczuciami i emocjami jakie im w tym czasie towarzysza
Pozdrawiam
CZASEM CHCIALABYM W GORSZE DNI ,UCIEC STĄD NIE MÓWIĄC NIC....
arossa79, też bywam słomiana i wiem, o czym piszesz, jednak to jest Wasz wybór, bo nie wierzę, że nie rozmawialiście o tym.
Staraj się zapełnić sobie czas, a szczególnie wieczory. Nie znam Ciebie, więc nie wiem, co lubisz robić. Może masz jakieś długo odkładane hobby, którego nie zrealizowałaś ze względu na brak czasu? Przede wszystkim myśl pozytywnie i utrzymuj z mężem kontakt, jakikolwiek
Staraj się zapełnić sobie czas, a szczególnie wieczory. Nie znam Ciebie, więc nie wiem, co lubisz robić. Może masz jakieś długo odkładane hobby, którego nie zrealizowałaś ze względu na brak czasu? Przede wszystkim myśl pozytywnie i utrzymuj z mężem kontakt, jakikolwiek
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
5 lat osobno? Wg mnie nie warto. Ucz sie jezyka i przyjedz jak najszybciej. Nie chodzi o zdrade. Jak juz bedziecie tymi jednymi z nielicznych ktorzy nei zdradzaja i nie poznaja nikogo innego to jest ryzyko ze po takim czasie rozlaki nie bedziecie umieli znowu razem zyc. Poza tym dzieci bez ojca taki czas... A tlumaczenie "az sie ustawi" jest do niczego. Zawsze bedzie "jeszcze cos". Albo teraz albo nigdy. Poza tym uwazam ze te kilka tysiecy misiecznie wiecej nie jest zadna rekompensata dla budzenia sie codziennie samamu przez kilka lat. Pewne rzeczy sa bezcenne: nie zapomnij o tym w pogoni za tymi calkiem mierzalnymi i przez to calkowicie powszednimi.
Ostatnio zmieniony 18 lis 2008, 11:55 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
slash pisze:zgadza się! pakuj się i jedź do niego albo sprowadzaj go do siebie
No tak, bo każdy to ma taka sytuacje, że ot tak pakuje walizki i jedzeeeee. A autorka ma dwoje małych dzieci. Czyli co pojedzie i tam będzie z dziećmi na utrzymaniu swojego faceta
Nie zawsze da się ot tak jechać
Mona pisze:Przede wszystkim myśl pozytywnie i utrzymuj z mężem kontakt, jakikolwiek
Tez tak mysle, wiem, że nic nie zastąpi prawdziwej bliskości, ale trzeba jakoś sobie radzić. Częste rozmowy, maile, skype + kamerka internetowa. do tego Holandia to nie koniec świata, możecie się od czasu do czasu spotykać.
Nie sądzę, aby mieli nie widzieć się aż 5 lat Jest kontrakt, więc będzie przyjeżdżał do domu i to na pewno nie na dzień, czy dwa, ale na dłużej.
Spoko, mąż urządzi się tam i Autorka będzie mogła jeździć do niego. Holandia, to nie koniec świata, więc dadzą radę.
slash pisze:niekoniecznie miałem na myśli wyjazd na stałe na tydzień, na dwa.....
Spoko, mąż urządzi się tam i Autorka będzie mogła jeździć do niego. Holandia, to nie koniec świata, więc dadzą radę.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
To nie moze sprobowac znalezc pracy w Holandii? Nie sadze zeby to byl az taki problem. Choc zalezy ile on ma tam zarabiac. Ale jesli tyle ze wystarczyloby na utrzymanie do czasu az prace znajdzie to ja nie widze problemow. Problemem jest raczej to ze autorka jest jakos dziwnie zwiazana z Polska. Czyli pewnie boi sie mieszkac zagranica, nie zna tez byc moze zadnego jezyka obcego. Ale to trzeba nad soba popracowac.
Dzieci to zaden problem zwlaszcza ze sa male. jakby byly starsze to bylby problem (tez nie az tak wielki) ze szkola. Mozliwosci by sie nie rozstawac sa. Trzeba jeszcze miec checi i zapal do pracy. A mieszkanie w Polsce sprzedac lub wynajac. Najlepiej przez agencje jakas. Bedzie mniej kasy ale za to agencja zajmie sie wieoma sprawami.
Dzieci to zaden problem zwlaszcza ze sa male. jakby byly starsze to bylby problem (tez nie az tak wielki) ze szkola. Mozliwosci by sie nie rozstawac sa. Trzeba jeszcze miec checi i zapal do pracy. A mieszkanie w Polsce sprzedac lub wynajac. Najlepiej przez agencje jakas. Bedzie mniej kasy ale za to agencja zajmie sie wieoma sprawami.
To nie problem jezyka - znam dobrze jezyk angielski lepiej niz maz. Mezowi bylo latwiej poniewaz praktycznie nie ma tu nikogo -wychowywal sie w domu dziecka (ojciec zmarl w tym roku z matka nie utrzymuje kontaktow). Ja mam chora babcie ktora sie opiekuje ,rodzicow i ogolnie cala rodzine.
Przyjezdzac bedzie oczywiscie co 2 3 miesiace ale ja nie moge do niego na razie jechac ze wzgledow lokalowych (mieszka z kolegami ).Moze jak bedzie mial swoje mieszkanie to moze wtedy na razie nie jest to mozliwe.
Wiem ze nie jestesmy jedynym takim malzenstwem na odleglosc.
Przyjezdzac bedzie oczywiscie co 2 3 miesiace ale ja nie moge do niego na razie jechac ze wzgledow lokalowych (mieszka z kolegami ).Moze jak bedzie mial swoje mieszkanie to moze wtedy na razie nie jest to mozliwe.
Wiem ze nie jestesmy jedynym takim malzenstwem na odleglosc.
CZASEM CHCIALABYM W GORSZE DNI ,UCIEC STĄD NIE MÓWIĄC NIC....
Widze ze nie rozumiesz. Cala rodzine masz tam gdzie jest maz i dzieci. Czyli teraz masz pol rodziny, bo tylko dzieci. Babacia, rodzice i rodzenstwo dadza sobie rade bez Ciebie. Jezeli nie o sobie to pomysl chociaz o dzieciach ktore beda tate widziec od swieta.arossa79 pisze:Ja mam chora babcie ktora sie opiekuje ,rodzicow i ogolnie cala rodzine.
Wiec niech szuka mieszkania i przyjezdzaj. Zostaw Polske za soba i po prostu przeprowadzcie sie do Holandii na stale, a przynajmniej na te 5 lat. Wrocic zawsze mozecie.
A jednak te ktorym takie cos nie zaszkodzilo moznaby pewnie zliczyc na palcach jednej reki.arossa79 pisze:Wiem ze nie jestesmy jedynym takim malzenstwem na odleglosc.
Hyhy pisze:ktos predzej czy pozniej zdradzi.
My tu o poważnych sprawach, a Tobie tylko d.upy w głowie Nie hyhuj już lepiej ;DD
Ale pewnie, że jest taka możliwość, choć niekoniecznie
W sumie, po przemyśleniu, nawet zgodzę się Mavem, wyjątkowo
Wszystko zależy od nas, a jak czegoś chcemy, to uda się, tylko trzeba działać, a nie marudzić Dzieci nie są tzw. szkolne, babcia poradzi sobie (jakby Autorka nagle znikła, to musiałaby poradzić sobie), więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby dołączyć do męża, tylko więcej odwagi.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Mona pisze:Hyhy pisze:ktos predzej czy pozniej zdradzi.
My tu o poważnych sprawach, a Tobie tylko d.upy w głowie Nie hyhuj już lepiej ;DD
Ale pewnie, że jest taka możliwość, choć niekoniecznie
.
wista wio łatwo - powiedziec - ale jak sie ma duzy temperament , a meza daleko to jest problem , którego nie ma kiedy to nikt obok nas sie ciekawy , przeuroczy nie kreci ...co innego jak taki ktos sie pojawi
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:wista wio łatwo - powiedziec - ale jak sie ma duzy temperament , a meza daleko to jest problem , którego nie ma kiedy to nikt obok nas sie ciekawy , przeuroczy nie kreci ...co innego jak taki ktos sie pojawi
Odezwała się kobieta z temperamentem ;DD
Daj spokój, bo wszystko zależy od tego, czy chcemy zdradzać i od priorytetów <browar>
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
-
- Zaglądający
- Posty: 16
- Rejestracja: 24 lis 2008, 23:29
- Skąd: pomoże
- Płeć:
wiem o czym mowisz moj maz jest od 2 lat w norwegi mielismy sie dorobic i byc razem tu albo tam ale jakos ostatnio sie zaczelo walic wszystko. gdybym mogla cofnac czas nigdy bym nie pozwolila zeby wyjechal. zycie na odleglosc jest okropne i wiem ze rozlaki dlugie nie wzmacniaja zwiazku ale go niszcza pojawia sie zazdrosc i zaczyna znikac zaufanie. trzymaj sie bo ja to chyba do konca zycia bede slomiana
agnes
-
- Zaglądający
- Posty: 16
- Rejestracja: 24 lis 2008, 23:29
- Skąd: pomoże
- Płeć:
arossa79 pisze:Jest az tak zle? wiesz boje sie ze u mnie tez tak bedzie a mialo byc tak fajnie kasa wycieczki lepsze zycie czemu tak nie jest ? przeciez wielu para sie udaje
wlasnie mialo tak byc kasa dom itp ale wiesz jak to jest szybko mozna sie od tego uzaleznic
i nie bedziepotrafil zrezygnowac z tej kasy ja zostalam sama ale maz mnie odwiedza i to jest najgorsze ze do niego juz nie dociera ze ja tak nie chce do starosci..a on mysli ze jest wszystko ok ze jestem szczesliwa. modl sie aby maz nie znalazl tam zyczliwego kumpla ktory nie ma poukladane w glowie i nie ceni wartosci rodzinnych
Ostatnio zmieniony 26 lis 2008, 21:52 przez slodka kotka, łącznie zmieniany 1 raz.
agnes
-
- Zaglądający
- Posty: 16
- Rejestracja: 24 lis 2008, 23:29
- Skąd: pomoże
- Płeć:
ja bym sie martwil o cos innego chyba nie ciezko sie domyslec o czym mowie.[/quote]
wiem co masz na mysli i fakt ta mysl jest najgorsza no coz jak bym o tym tyle myslala to bym sie rozchorowala
wiem co masz na mysli i fakt ta mysl jest najgorsza no coz jak bym o tym tyle myslala to bym sie rozchorowala
Ostatnio zmieniony 26 lis 2008, 22:35 przez slodka kotka, łącznie zmieniany 1 raz.
agnes
Probuje nie myslec o tym ze mnie zdradza
A co do kumpli to on mieszka z kolega z naszego miasta ktory zreszta go tam sciagnal koles jest ok kiedys razem pracowali ale zaklad upadl i on wyjechal za granice a teraz dolaczyl do niego moj maz
Mnie maz jeszcze nie odwiedzil i o tym ze chce jechac to tez nie rozmawial ze mna raczej postawil mnie przed faktem dokonanym ! Wyjechal w ciagu tygodnia powiedzial mi w poniedzialek pojechal w piatek
A co do kumpli to on mieszka z kolega z naszego miasta ktory zreszta go tam sciagnal koles jest ok kiedys razem pracowali ale zaklad upadl i on wyjechal za granice a teraz dolaczyl do niego moj maz
Mnie maz jeszcze nie odwiedzil i o tym ze chce jechac to tez nie rozmawial ze mna raczej postawil mnie przed faktem dokonanym ! Wyjechal w ciagu tygodnia powiedzial mi w poniedzialek pojechal w piatek
CZASEM CHCIALABYM W GORSZE DNI ,UCIEC STĄD NIE MÓWIĄC NIC....
-
- Zaglądający
- Posty: 16
- Rejestracja: 24 lis 2008, 23:29
- Skąd: pomoże
- Płeć:
ja na poczatku tez nie myslalam teraz nieraz przychodzi mi to do glowy...
moj sciagna tam kolege tez z naszego miasta myslalam ze jest w porzadku, fajny ale zacza mieszac i wmawiac mojemu ze kasa jest najwarzniejsza takie sa moje odczucia. do tego jak dowiedzialam sie ze znalazl sobie tam kochanke to mnie szlak trafil bo jego zona to moja kolezanka i boje sie ze moze moj pod wplywem jego moze wziasc z niego przyklad
dlugo twoj tam jest?? muj 2 lata ale wraca co 2 mies na 4 tyg
moj sciagna tam kolege tez z naszego miasta myslalam ze jest w porzadku, fajny ale zacza mieszac i wmawiac mojemu ze kasa jest najwarzniejsza takie sa moje odczucia. do tego jak dowiedzialam sie ze znalazl sobie tam kochanke to mnie szlak trafil bo jego zona to moja kolezanka i boje sie ze moze moj pod wplywem jego moze wziasc z niego przyklad
dlugo twoj tam jest?? muj 2 lata ale wraca co 2 mies na 4 tyg
Ostatnio zmieniony 26 lis 2008, 22:45 przez slodka kotka, łącznie zmieniany 1 raz.
agnes
arossa79 pisze:o tym ze chce jechac to tez nie rozmawial ze mna raczej postawil mnie przed faktem dokonanym ! Wyjechal w ciagu tygodnia powiedzial mi w poniedzialek pojechal w piatek
To już wiem, skąd obawy. Komunikacja między Wami prawie zerowa, więc większe prawdopodobieństwo, że schrzani się związek, jednak jeśli miałby schrzanić się, to wcale nie jest potrzebny do tego wyjazd.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
prawie 2 miesiace ale nie wiem kiedy przyjedzie moze na swieta ale na tydzien niecaly a potem to dopiero na wakacje chyba
jak przyjedzie to nie zarobi
boje sie zdrady bo tamten kolega jest kawalerem i na pewno sobie laski sprowadza w polsce nikt na niego nie czeka
jak przyjedzie to nie zarobi
boje sie zdrady bo tamten kolega jest kawalerem i na pewno sobie laski sprowadza w polsce nikt na niego nie czeka
CZASEM CHCIALABYM W GORSZE DNI ,UCIEC STĄD NIE MÓWIĄC NIC....
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: BarbaraPag, BonnieJen, ElnoraRar, JaniceTeemy, Kristinscouh, PattyKal, RondaSaw i 285 gości