fajna ale....
Moderator: modTeam
fajna ale....
Na poczatek jako nowa na tym forum witam wszystkich
Może niektórym mój problem wyda się śmieszny ale dla mnie taki nie jest niestety. Nie jestem jakaś chorobliwie nieśmiała, bardzo często słyszę od innych że jaka to ze mnie dobra przyjaciołka, jak mi można ufać, jaka niby jestem ładna. Nie rozumiem w takim razie dlaczego nigdy nie byłam z facetem. Żaden nigdy sie mna nie zainteresował, a kiedy ja probowałam cos zrobić zawsze słyszałam "jestes naprawdę super dzieczyna, ale nie.." A wierzcie mi jak sie zbliżam do faceta to nie mam desperacji wymalowanej na twarzy, nie jestem nachalna i nie planuje od razu slubu i 7 dzieci:P więc o co u diabła może chodzić??
Może niektórym mój problem wyda się śmieszny ale dla mnie taki nie jest niestety. Nie jestem jakaś chorobliwie nieśmiała, bardzo często słyszę od innych że jaka to ze mnie dobra przyjaciołka, jak mi można ufać, jaka niby jestem ładna. Nie rozumiem w takim razie dlaczego nigdy nie byłam z facetem. Żaden nigdy sie mna nie zainteresował, a kiedy ja probowałam cos zrobić zawsze słyszałam "jestes naprawdę super dzieczyna, ale nie.." A wierzcie mi jak sie zbliżam do faceta to nie mam desperacji wymalowanej na twarzy, nie jestem nachalna i nie planuje od razu slubu i 7 dzieci:P więc o co u diabła może chodzić??
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Kluczowa kwestia: ile masz lat?
Zresztą, ile byś nie miała - do ilu to chłopaków chciałaś się zbliżyć? 3? 5? 20? A ilu ich jest wkoło? Dziesiątki tysięcy w Twoim wieku. Po prostu nie trafiłaś na takiego chłopaka, czas i okoliczności jednocześnie, które zaowocowałyby związkiem.
Tak samo jak ja gram w totka a nigdy nic nie wygrałem. Co nie znaczy ze to się nie zmieni.
Zresztą, ile byś nie miała - do ilu to chłopaków chciałaś się zbliżyć? 3? 5? 20? A ilu ich jest wkoło? Dziesiątki tysięcy w Twoim wieku. Po prostu nie trafiłaś na takiego chłopaka, czas i okoliczności jednocześnie, które zaowocowałyby związkiem.
Tak samo jak ja gram w totka a nigdy nic nie wygrałem. Co nie znaczy ze to się nie zmieni.
jesteś fajna/ładna/miła, ale nie na tyle żeby zainteresować jako potencjalna partnerka, dlatego lądujesz w szufladce kumpela
masz jakiś ukryty feler
interesujesz się facetami, którzy nie interesują się dziewczynami takimi jak Ty,czyli nie ta półka
zachowujesz się zbyt mało kobieco, faceci nie widzą w Tobie dziewczyny tylko kumpla
masz jakiś ukryty feler
interesujesz się facetami, którzy nie interesują się dziewczynami takimi jak Ty,czyli nie ta półka
zachowujesz się zbyt mało kobieco, faceci nie widzą w Tobie dziewczyny tylko kumpla
Chaos is a friend of mine
Co do liczby tych facetów to ponad 10 na pewno było, dokładnie nie powiem nie liczyłam.
Mam 23 lata.
Wiec aż nie chce mi się wierzyć, że to tylko kwestia pecha ze z nikim do tej pory nie byłam. Ale nie mam pojęcia dlaczego tak jest
Z tym niekobiecym zachowaniem całkiem możliwe, ale z drugiej strony nie chce udawać kogoś kim nie jestem.
Mam 23 lata.
Wiec aż nie chce mi się wierzyć, że to tylko kwestia pecha ze z nikim do tej pory nie byłam. Ale nie mam pojęcia dlaczego tak jest
Z tym niekobiecym zachowaniem całkiem możliwe, ale z drugiej strony nie chce udawać kogoś kim nie jestem.
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2008, 18:14 przez ja, łącznie zmieniany 1 raz.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
ja pisze:Z tym niekobiecym zachowaniem całkiem możliwe, ale z drugiej strony nie chce udawać kogoś kim nie jestem.
A jak się zachowujesz?
ja pisze:A wierzcie mi jak sie zbliżam do faceta to nie mam desperacji wymalowanej na twarzy
Desperacji można nie mieć namalowanej na twarzy, ale i tak niektórzy mogą ją wyczuwać.
Kumpli mam i to mase. Czesto mnie nawet próbowali swatac bo "byłabyś dla brata/kumpla super dziewczyna". W efekcie tylko przybywali mi kolejni kumple
No zachowuję się raczej normalnie, jak poznaje faceta to gadam z nim nie sugeruje od poczatku zwiazku, po jakims czasie okazuje ze mi się podoba. Niby staram się uwazać żeby nie być natarczywa/zdesperowana itd. ale efekt jest zawsze ten sam. Czyli zaden.
No zachowuję się raczej normalnie, jak poznaje faceta to gadam z nim nie sugeruje od poczatku zwiazku, po jakims czasie okazuje ze mi się podoba. Niby staram się uwazać żeby nie być natarczywa/zdesperowana itd. ale efekt jest zawsze ten sam. Czyli zaden.
może tak bardzo starasz się nie być nachalna, że nie pozwalasz sobie na żaden flirt,kokieterie i dlatego faceci nie widzą w Tobie kobiety. boisz się, że jak zaczniesz flirtować to od razu facet pomyśli, że jesteś natrętna i przez ten strach podświadome ustawiasz siebie w roli "fajne koleżanki, z którą żaden nie chce być". a może nie umiesz flirtować, kokietować?
Chaos is a friend of mine
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
Blazej30 pisze:ja, widać nie jesteś atrakcyjna
Każda potwora znajdzie amatora...
No prawie każda
Nola pisze:może tak bardzo starasz się nie być nachalna, że nie pozwalasz sobie na żaden flirt,kokieterie i dlatego faceci nie widzą w Tobie kobiety. boisz się, że jak zaczniesz flirtować to od razu facet pomyśli, że jesteś natrętna i przez ten strach podświadome ustawiasz siebie w roli "fajne koleżanki, z którą żaden nie chce być".
To może być to
Jak masz tyle kumpli, to niech któryś Ci powie co robisz nie tak.
Nola pisze: a może nie umiesz flirtować, kokietować?
nola, myślisz że to byłoby jakieś wyjście dla autorki tematu?
myślisz, że dziewczyna która nie kokietuje i nie używa flirtu może być niekobieca dla chłopaka?
z własnego doświadczenia wiem, że przekonać siebie do takich gierek jak kokieteria i flirt nie jest proste ... a i uskutecznianie ich nie gwarantuje sukcesu
Faceci juz tak mają - jesli za dobrze gada im się z jakąś laską przewaznie ląduje ona w szufladce "kolezanka/przyjaciółka". Wiem, bo sama mam masę kumpli z tego tylko powodu. Faceci czesto się boją, że w momencie gdy zaczniecie chodzić, to wszystko sie schrzani, a potem stracą fajną znajomość. Nie raz slyszałam takie uzasadnienie. Fakt faktem z drugiej strony zawsze byli jacyś, którzy po cichu liczyli na to, ze będzie między nami coś więcej, ale o dziwo zawsze bali się mi o tym powiedzieć w danym konkretnym momencie.
Moja rada jest jedna - nie wstydź się okazywać slabości. Facet lubi czuć się potrzebny. W ten sposób na pewno dostrzeże w Tobie kobietę przed którą będzie mógł się wykazać, a nie która jest z nim na równi. Pewnie większość mnie teraz zbeszta, ale cóż faceci tak mają - lubią być w związku wyżej, nawet jesli jest to tylko iluzoryczne.
Moja rada jest jedna - nie wstydź się okazywać slabości. Facet lubi czuć się potrzebny. W ten sposób na pewno dostrzeże w Tobie kobietę przed którą będzie mógł się wykazać, a nie która jest z nim na równi. Pewnie większość mnie teraz zbeszta, ale cóż faceci tak mają - lubią być w związku wyżej, nawet jesli jest to tylko iluzoryczne.
"Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz.
Dzisiaj mnie pragniesz, jutro się wstydzisz"
Dzisiaj mnie pragniesz, jutro się wstydzisz"
Co Ty gadasz. Przeciez to jest jedno z podstawowych kryteriow doboru partnera a nie tak jak piszesz.anika pisze:esli za dobrze gada im się z jakąś laską przewaznie ląduje ona w szufladce "kolezanka/przyjaciółka".
Dlatego pamietaj zawsze pełzaj czy do sklepu czy do kosciolaanika pisze:że w momencie gdy zaczniecie chodzić
Do pocieszania non stop kobiety? Ja tak nigdy nie mialem Wlasnie wolalem czuc ze w niej mam wsparcie:)anika pisze:Facet lubi czuć się potrzebny.
Moim zdaniem to zalezy od charakteru danej osoby nie od plci.anika pisze:lubią być w związku wyżej, nawet jesli jest to tylko iluzoryczne.
Ale gratuluje pierwszego posta, fajnie napisany, na spokojnie i z humorem ja sie przynajmniej posmialem (nie z sytuacji) wiec... pewnie nie jest tak zle jak piszesz:)ja pisze:nie mam oporów co do flirtu zreszta próbowałam juz nie flirtować, flirtować, ostro flirtowac.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Jakis czas temu poznałem świetną dziewczynę, zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie... bawiliśmy sie całą noc w klubie, spacerowaliśmy, tańczyliśmy... na koniec był nawet pocałunek... Umówiłem się z nią dwa dni później.... Dziewczynie niemalże usta się nie zamykały... mówiła z taką pasją o tak nudnych rzeczach... a gdy już coś zaczynałem mówić on, nie nie czekaj i dalej nawija swoje... Była strasznie zadowolona i podekscytowana tym spotkaniem.... ja umierałem z nudów... i chciałem jak najszybciej uciec do domu.... Wkoncu mówię do niej ,że by odprowadziła mnie do skmke... Może Ty też jesteś strasznie wygadana... i nie pozwalasz się mężczyźnie wykazać przed Tobą...
Druga sprawa, popracuj nad swoją mową ciała, sygnałami... bo możliwe że jesteś totalnie niereaktywna tzn... gdy rozmawiasz z facetem który Ci się podoba zawijaj sobie włosy wokół palucha, przykładaj dłonie do ust i nie bój się go go dotykać... choćby po ramieniu, czy po kolanie gdy powie coś co Ci sie spodoba... Dawaj mu niewerbalne sygnały zainteresowania.... bez tego będzie Ci strasznie ciężko. Miej własne zdanie na każdy temat.... nigdy nie odpowiadaj " nie wiem"
Patrz od czasu do czasu facetowi prosto w oczy... i powiedz coś zabawnego typu "gdybyś nie był gejem to bym się z Tobą kochała całą noc" podrocz się, niech facet zacznie Ci się kwalifikować tzn... przekonywać Cię, że nie jest gejem...
Twój wygląd ma duże znaczenie, ubieraj się sexownie, obcisło.... faceci zaczną się za Tobą oglądać.. nabierzesz pewności siebie....
Druga sprawa, popracuj nad swoją mową ciała, sygnałami... bo możliwe że jesteś totalnie niereaktywna tzn... gdy rozmawiasz z facetem który Ci się podoba zawijaj sobie włosy wokół palucha, przykładaj dłonie do ust i nie bój się go go dotykać... choćby po ramieniu, czy po kolanie gdy powie coś co Ci sie spodoba... Dawaj mu niewerbalne sygnały zainteresowania.... bez tego będzie Ci strasznie ciężko. Miej własne zdanie na każdy temat.... nigdy nie odpowiadaj " nie wiem"
Patrz od czasu do czasu facetowi prosto w oczy... i powiedz coś zabawnego typu "gdybyś nie był gejem to bym się z Tobą kochała całą noc" podrocz się, niech facet zacznie Ci się kwalifikować tzn... przekonywać Cię, że nie jest gejem...
Twój wygląd ma duże znaczenie, ubieraj się sexownie, obcisło.... faceci zaczną się za Tobą oglądać.. nabierzesz pewności siebie....
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2008, 14:47 przez Thorgal, łącznie zmieniany 1 raz.
Thorgal pisze:Jakis czas temu poznałem świetną dziewczynę, zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie... bawiliśmy sie całą noc w klubie, spacerowaliśmy, tańczyliśmy... na koniec był nawet pocałunek... Umówiłem się z nią dwa dni później.... Dziewczynie niemalże usta się nie zamykały... mówiła z taką pasją o tak nudnych rzeczach... a gdy już coś zaczynałem mówić on, nie nie czekaj i dalej nawija swoje... Była strasznie zadowolona i podekscytowana tym spotkaniem.... ja umierałem z nudów... i chciałem jak najszybciej uciec do domu.... Wkoncu mówię do niej ,że by odprowadziła mnie do skmke... Może Ty też jesteś strasznie wygadana... i nie pozwalasz się mężczyźnie wykazać przed Tobą...
Coś o tym wiem, tzn o tym, jak to jest mówić dużo.
Ja myślę, że nie mieliście wspólnych tematów do rozmów.
Tak naprawdę, żeby Ci powiedzieć, co się dzieje, musiałabym Ciebie poznać. Tak z opisu niewiele da się wywnioskować. Problem może tkwić w Twoim wyglądzie, ale wcale nie musi. Może w Twoim charakterze, ale też nie musi.
Tak, jak napisał kolega powyżej, staraj się czasami poflirtować z facetem. Jeżeli od razu staniesz się dla Niego świetną kumpelą, a nie kobietą, to ciężko tę sytuację potem odwrócić.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Thorgal pisze:niech facet zacznie Ci się kwalifikować tzn... przekonywać Cię, że nie jest gejem...
jakby mi laska na spotkaniu powiedziała, że gdybym nie był gejem to by mnie przeleciała to bym wstał i poszedł...tym bardziej bym jej nie przekonywał o tym...
Thorgal pisze:obcisło
szczególnie jak kobieta ma tzw. boczki, na pewno jej to pomoże oczywiście nie mówię, że bohaterka tego tematu tak ma...ale po prostu takie uniwersalne rady, nie zawsze się sprawdzają...
Thorgal pisze:który Ci się podoba zawijaj sobie włosy wokół palucha
a jak ma krótkie to ma trzymać rękę na głowie cały czas? hehehe...nie no spoko, tak tylko żartuje sobie
Thorgal pisze:Miej własne zdanie na każdy temat.... nigdy nie odpowiadaj " nie wiem"
a jak nie ma pojęcia o czym on mówi?
[ Dodano: 2008-09-17, 15:29 ]
ja też. ale zawsze mi się wydawało, że faceci jednak wolą nawet zbyt gadatliwe dziewczyny niż te siedzące cicho, z którymi rozmowę trzeba wręcz wymuszać.
no tak, bo czasami po prostu tematy się kończą, które facet może wymyślić...dziura w głowie i bach! i wtedy fajnie jest jak dziewczyna lubi gadać i rzuca jakimś tematem, a nie patrzy się w niebo
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2008, 15:31 przez Mati, łącznie zmieniany 1 raz.
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
Thorgal pisze:Patrz od czasu do czasu facetowi prosto w oczy... i powiedz coś zabawnego typu "gdybyś nie był gejem to bym się z Tobą kochała całą noc" podrocz się, niech facet zacznie Ci się kwalifikować tzn... przekonywać Cię, że nie jest gejem...
Twój wygląd ma duże znaczenie, ubieraj się sexownie, obcisło.... faceci zaczną się za Tobą oglądać.. nabierzesz pewności siebie....
ale pamiętaj ja, że na faceta o ilorazie inteligencji nieco większym niż iloraz inteligencji kierowcy amerykańskiej ciężarówki takie chwyty nie działają
Thorgal pisze:Miej własne zdanie na każdy temat.... nigdy nie odpowiadaj " nie wiem"
uwierz ja, czasami lepiej powiedzieć "nie wiem" gdy rzeczywiście nie wie się ... no chyba że rozmawiasz z facetem o ilorazie inteligencji kierowcy amerykańskiej ciężarówki
Thorgal pisze: gdy rozmawiasz z facetem który Ci się podoba zawijaj sobie włosy wokół palucha, przykładaj dłonie do ust i nie bój się go go dotykać... choćby po ramieniu, czy po kolanie gdy powie coś co Ci sie spodoba...
sprane rady ... stare, sprawdzone, każda kolorowa gazeta typu "swiat kobiety" w rubryce typu "emocje" raz na sezon umieszcza podobne wskazówki ... ja wróć tu kiedyś i podziel się swoimi doświadczeniami po tym jak uda ci się uwieść stadko mężczyzn pokroju kierowcy amerykańskiej ciężarówki
Do takich co to im się geba nie zamyka to ja raczej nie należę. ani też żadnym wybitnym tepakiem nie jestem.
Ale jak czytam wasze wypowiedzi to zaczynam sie naprawde martwic. bo wychodzi na to że gadac dużo nie wolno bo zanudze go, mało tez nie wolno bo to brak wspólnego języka, ubierać się seksownie żeby się oglądali, ale nie przedobrzyć, bo to ryzykowne przy przeciętnej figurze, dac mu do zrozumienia że mi się podoba ale nie za bardzo bo się spłoszy/znudzi ale i nie za mało bo nie dostrzeże we mnie kobiety....
kurczę normalnie jak jakieś plany wojenne no a ja kiedyś wierzyłam że to wystarczy spotkać, coś zaiskrzy i już....
Ale jak czytam wasze wypowiedzi to zaczynam sie naprawde martwic. bo wychodzi na to że gadac dużo nie wolno bo zanudze go, mało tez nie wolno bo to brak wspólnego języka, ubierać się seksownie żeby się oglądali, ale nie przedobrzyć, bo to ryzykowne przy przeciętnej figurze, dac mu do zrozumienia że mi się podoba ale nie za bardzo bo się spłoszy/znudzi ale i nie za mało bo nie dostrzeże we mnie kobiety....
kurczę normalnie jak jakieś plany wojenne no a ja kiedyś wierzyłam że to wystarczy spotkać, coś zaiskrzy i już....
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2008, 15:49 przez ja, łącznie zmieniany 2 razy.
Olivia pisze:Gorzej, jak kobieta mówi, ale jakby w eter.
mówi się trudno
Olivia pisze:Jednak gdy gadatliwa kobieta milczy, zwykle oznacza to kłopoty.
jej głowa ma ważniejsze sprawy niż gadanie...np. wymyślanie dobrej wymówki na to by zmyć się do domu
chwastek pisze:ja napisał/a:
a ja kiedyś wierzyłam że to wystarczy spotkać, coś zaiskrzy i już....
bo to się właśnie tak odbywa
noo..tylko musza się spotkać 2 odpowiednie dla siebie osoby rozumiesz...
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
Zobacz co piszą koleżanki
śmieją się z faceta, droczą.... to są tak naprawdę nieświadome uwodzicielki, niemalże każdy facet o ilorazie inteligencji ciężarówki będzie próbował udowodnić jej, że jest mądrzejszy.... próbując tym samym jej się przypodobać. Pytanie tylko czy interesują Cię tacy faceci? Bo to dla wysoko ceniących się kobiet bardzo nieatrakcyjni... do takiego faceta nie czują fascynacji
ale pamiętaj ja, że na faceta o ilorazie inteligencji nieco większym niż iloraz inteligencji kierowcy amerykańskiej ciężarówki takie chwyty nie działają
Thorgal napisał/a:
Miej własne zdanie na każdy temat.... nigdy nie odpowiadaj " nie wiem"
uwierz ja, czasami lepiej powiedzieć "nie wiem" gdy rzeczywiście nie wie się ... no chyba że rozmawiasz z facetem o ilorazie inteligencji kierowcy amerykańskiej ciężarówki
śmieją się z faceta, droczą.... to są tak naprawdę nieświadome uwodzicielki, niemalże każdy facet o ilorazie inteligencji ciężarówki będzie próbował udowodnić jej, że jest mądrzejszy.... próbując tym samym jej się przypodobać. Pytanie tylko czy interesują Cię tacy faceci? Bo to dla wysoko ceniących się kobiet bardzo nieatrakcyjni... do takiego faceta nie czują fascynacji
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2008, 16:14 przez Thorgal, łącznie zmieniany 1 raz.
Mati pisze:chwastek pisze:ja napisał/a:
a ja kiedyś wierzyłam że to wystarczy spotkać, coś zaiskrzy i już....
bo to się właśnie tak odbywa
noo..tylko musza się spotkać 2 odpowiednie dla siebie osoby rozumiesz...
i jeszcze tylko dodam, że w całej ludzkiej populacji takich kombinacji jest wiele ... i że na swojej drodze spotkasz, ja, wiecej niż jednego takiego pasującego do ciebie osobnika
bądź cierpliwa
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 276 gości