Romans, czy mozna w ogole tak to nazwac?
Moderator: modTeam
Romans, czy mozna w ogole tak to nazwac?
Witam wszystkich. Nie wiem sama co myśleć wiec, pisze na tym forum. W pracy poznałam pewnego chłopaka, bardzo przystojny, wygadamy, komplemenciarz itd. Pracowaliśmy razem tylko 6h! zaczęliśmy rozmawiać, śmialiśmy sie, pracujemy w resturcji wiec opsypywalismy sie maka jak male dzieci. Nawet na poczatku mi sie nie podobal. Jakos tak nagle wyszlko,k ze mnie pocalowal i ja jego tez. On mowi, ze nie ma dziewczyny chociaz w to watpie. Ja mam chlopaka i czuje sie z tym podle co zrobilam ale straszmnie mnie do niego ciagnelo, pozniej calowalismy sie jeszcze pare razy, ale to on zaczynal a ja nie potrafilam sie wycofac - wiec tu jestem wredna i moja wina. Jak bylam smutna to mnie pocieszal, stanelam nagle przy scianie bo bylam zmeczona a on mi powiedzil prosto w oczy(w ogole wszytsko mowil mi prosto w oczy)ze mnie lubi, nawet bardzo. Pozniej przyniosl nam rbuza, lody i sie wyglupialismy razem. Jka zamykalismy restauracje pwoiedzial, ze jutro bedzie n mnie czekal. Niestety byl duzy ruch i bylismy w innych salach, jak pszelotnie go widzialam to buscil mi calusa, a jak zpytalam czy teskni to powedzial ze bardzo. Wszytsko bylo by ok bo ja to traktowalam jako zart oczywiscie pozneij szukalam okazji by go zobaczyc bo mnie kreci ale mam faceta. Umowilismy sie na herbate hehe bo on nie lubi kawy a ja piwa;) pod koneic dnia okazalo sie, ze nie wyminilismy sie komowkami, poszlam wiec doneigo ale jego juz nie bylo. Okazalo sie ze mieszka w zupelnie innym miescie niz ja, a tylko u mnie studiuje, i pojechal do domu. Mowil mi o tym ale nie wiedzialm ze tak szybko. Poszlam do szefowej i poprosilam o jego numer z ciezkim sercem ale mi w koncu dala. Wyslalm mu smsa ze wiem ze wraca do domu, a obiecal mi herbate i co teraz i sie podpisalam. Nie odpisal.... Kreci mnie ten facet, pomiedzy moim chlopakiem a mna ostatnio jest nieciekawie moze dlatego tak latwo sie dalam oczarowac. I co? nie odzywa sie, bo dalam sie nabrac? chcial sobie poromansowac? pobawic sie mna? Wiem, ze wiekszosc z was bedzie na mnie zla za to co zrobilam i napiszecie ze jestem glupia, ale juz tego nei cofne. Ja nawet napisalam do niego naprawde tylko dlatego zeby pojsc z nim na herbate tak jak z kumplem!!! powaznie! ale jak mi nie odpisuje to mnie to rani, ciagle o nim mysle nei wiem co mam robic, czy pisac? nie chce sie narzucac, ale z nowu z valowaniem to on sie narzucal, ale ja jestem dziewczyna. I tak to wlsnie wyglada...mammetlik nie wiem co robic. Wiem, ze chce sie z nim spotkac, albo przynajmniej zeby odpisal, ze mam spacac bo chce wiedziec na czym stoje.Pomozcie mi prosze....
Sally pisze:Ja mam chlopaka i czuje sie z tym podle co zrobilam ale straszmnie mnie do niego ciagnelo, pozniej calowalismy sie jeszcze pare razy, ale to on zaczynal a ja nie potrafilam sie wycofac - wiec tu jestem wredna i moja wina.
Sally pisze:Kreci mnie ten facet, pomiedzy moim chlopakiem a mna ostatnio jest nieciekawie moze dlatego tak latwo sie dalam oczarowac. I co? nie odzywa sie, bo dalam sie nabrac? chcial sobie poromansowac? pobawic sie mna? Wiem, ze wiekszosc z was bedzie na mnie zla za to co zrobilam
Dlaczego ktoś z nas miałby być zły?
Ale gdybyś była moją dziewczyną i zachowywała sie w ten sposób to bym Ci powiedział prosto w oczy - wyp*****laj z mojego życia i zakończył znajomość.
To tyle w temacie.
sometimes saying nothing says all
Ile masz lat? Bo jesli pracujesz to pewnie ze 20 masz. Czy kobiety majace 20 lat nie potrafia byc fair w stosunku do swojego faceta? Domyslam sie ze jestes normalna dziewczyna nie puszczajaca sie glupia picza po dyskotekach. Nie umiesz zalatwic sprawy? Po co jestes z kims z kims pewnie (zakldam) dlugo bylas i laczy was wiele, a jednoczesnie lizesz sie w pracy z jakims obcym typem ktorego znasz 6 godzin. Jezeli tak bardzo Cie do niego ciagnie to najpierw przemysl sprawe, a potem powiedz swojemu, ze to koniec. Miej odwage to zrobic. Jesli mialbym byc w sytuacji Twojego faceta to bym Cie mial za skonczona dziwke nie warta slowa czesc, bo za plecami swojego mezczyzny nie robi sie nic, co robi sie ze swoim mezczyzna (w druga strone tez to dziala).
Czemu mialem okazje miec zrobionego lodzika przez jakas panne to jej nie dalem? A zapewniam Cie, ze gdybym zerwal ze swoja kobieta, to od razu bym do niej poszedl
Wiesz czemu? Bo mam odwage zachowac sie w pewien sposob w pewnych sytuacjach, jestem a przynajmniej staram sie byc odpowiedzialny. Co nie znaczy ze cos moze mnie rpzerosnac. Ale w Twojej skorze pomyslalbym o swoim facecie jako o osobie ktora mi siebie oddala i ktora krzywdze, nawet wtedy kiedy bym jej juz nie kochal. Nie badz swinia.
Czemu mialem okazje miec zrobionego lodzika przez jakas panne to jej nie dalem? A zapewniam Cie, ze gdybym zerwal ze swoja kobieta, to od razu bym do niej poszedl
Wiesz czemu? Bo mam odwage zachowac sie w pewien sposob w pewnych sytuacjach, jestem a przynajmniej staram sie byc odpowiedzialny. Co nie znaczy ze cos moze mnie rpzerosnac. Ale w Twojej skorze pomyslalbym o swoim facecie jako o osobie ktora mi siebie oddala i ktora krzywdze, nawet wtedy kiedy bym jej juz nie kochal. Nie badz swinia.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Sally pisze:Wiem, ze chce sie z nim spotkac, albo przynajmniej zeby odpisal, ze mam spacac bo chce wiedziec na czym stoje.Pomozcie mi prosze....
Nic nie pomozemy bo i co mozemy?Nie sciagniemy go do Ciebie...Poznaliscie sie w "sprzyjajacych" warunkach.Praca sezonowa,lato,nic tylko flirtowac ;] Taka ludzka natura ,ze pociaga nas to co niedostepne i zakazane.Wedlug mnie chodzi tylko o urazona dume-,ze on pierwszy "odszedl" a nie Ty.Przejdzie Ci
Sally pisze:Ja nawet napisalam do niego naprawde tylko dlatego zeby pojsc z nim na herbate tak jak z kumplem!!!
Sama siebie oszukujesz - na herbate i moze ale na pewno nie jak z kumplem.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Dobra najpierw moje odczucie co do autorki topicu - mam wrażenie jakby pisała to 15letnia siksa
Co do meritum - Ty się zastanów dziewczyno czego Ty tak naprawdę chcesz. Albo rybka albo akwarium. A myślę, że chciałabyś mieć i jedno i drugie. Chciałabyś żeby Twój "związek" trwał ale chciałabyś też spotykać się z tamtym chłopakiem.
chyba Ci nie wierzę z kumplem nie pozwalam sobie na "przypadkowe" całusy jeśli jestem z kimś związana. Jeśli jestem wolna jak motylek to mogę nawet seksić się na każdym rogu z innym facetem i nikogo to nie powinno obchodzić, ale jak jestem w związku, to żaden facet nie ma prawa mnie dotknąć. Tak już jestem skonstruowana.
Bardzo prawdopodobne. A być może ma więcej oleju w głowie od Ciebie i nie chce mieszać się na "trzeciego", bo z dala od Ciebie w końcu zaczął myśleć racjonalnie.
Co do meritum - Ty się zastanów dziewczyno czego Ty tak naprawdę chcesz. Albo rybka albo akwarium. A myślę, że chciałabyś mieć i jedno i drugie. Chciałabyś żeby Twój "związek" trwał ale chciałabyś też spotykać się z tamtym chłopakiem.
Sally pisze:a nawet napisalam do niego naprawde tylko dlatego zeby pojsc z nim na herbate tak jak z kumplem!!! powaznie!
chyba Ci nie wierzę z kumplem nie pozwalam sobie na "przypadkowe" całusy jeśli jestem z kimś związana. Jeśli jestem wolna jak motylek to mogę nawet seksić się na każdym rogu z innym facetem i nikogo to nie powinno obchodzić, ale jak jestem w związku, to żaden facet nie ma prawa mnie dotknąć. Tak już jestem skonstruowana.
Sally pisze:nie odzywa sie, bo dalam sie nabrac? chcial sobie poromansowac? pobawic sie mna?
Bardzo prawdopodobne. A być może ma więcej oleju w głowie od Ciebie i nie chce mieszać się na "trzeciego", bo z dala od Ciebie w końcu zaczął myśleć racjonalnie.
Ostatnio zmieniony 16 lip 2007, 22:27 przez Elspeth, łącznie zmieniany 1 raz.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
- slonko 105
- Bywalec
- Posty: 43
- Rejestracja: 08 cze 2007, 09:33
- Skąd: z domku :)
- Płeć:
Nikt nie moze byc na Ciebie zly bo nas to nie dotyczy.Facet Cie oczarowal wiadomo kazdy chce przezyc cos fajnego odejsc od rutyny z tego co piszesz to on cie "karmil "slowkami i pocalunkami.Tobie to odpowiadalo i chcialas wiecej uwazam,ze chamsko postepujesz wobec swojego faceta co z tego,ze wam sie nie uklada to nie jest wymowka!!!!
Co do twej resturacyjnej milosci to byc moze jest tak,ze on juz nie ma tego telefonu lub zabawa dla niego sie skonczyla.Zreszta nie wiem... nie jestem facetem .
Co do twej resturacyjnej milosci to byc moze jest tak,ze on juz nie ma tego telefonu lub zabawa dla niego sie skonczyla.Zreszta nie wiem... nie jestem facetem .
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
20Hyhy pisze:Ile masz lat
Rozumiem wasze reakcje - naprawde. Ale jest cos o czym nie napisalam. Kiedys poznalam chlopka wktorym bylam bardzo zakochanam, okazalo sie ze mnie oszukal i bardzo cierpialam. Do tej pory czasami o nim mysle co by bylo gdyby. Swoj poprzedni zwiazek zwalilam wlasnie przez to glupie myslenie o tamtym. Czemu o tym pisze? bo ten byl bardzo podobny do tamtego, twarz, mimika, styl... Wiem nie tlumaczy mnie to, albo nawet bardziej pograza... ale ja poszlam za glosem serca a nie rozumu. Wiem, ze zle zrobilam, sercem ciagle tesknie.
ja mam podobna sytuacje, tyle ze moj chlopak jakby ze mna zerwal wiec chyba wyrzutow sumienia nie powinnam miec.... choc w sumie sama nie wiem... nie pocalowal mnie ani razu ani nic w tym stylu ale widac ze do mnie startuje...chce czegos wiecej ale jednak ciagle mysle o sowim chlopaku wiec chyba sie nie odwaze na maly romansik
Miłość jest najbardziej dzwieczna ze wszystkich harmonii:)
Elspeth pisze:Skoro nie odchorowałaś nadal do końca "tamtego" to po co pchałaś się w kolejny związek?
Bo chciala zapomniec, bo wmawiala sobie ,ze juz zapomniala o nim, bo chciala zaczac od nowa...
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
na moje oko Sally, to zaszlas za daleko.. ale mozesz probowac powiedziec o tym swojemu chlopakowi.. jak jest wyrozumialy to moze Ci przejdzie gladko i moze sumienie Cie nie zezre..
a jak mu nie powiesz to Cie zezre na pewno..
a jak mu nie powiesz to Cie zezre na pewno..
"... każdy kto wzniesie się... siebie... musi upaść na ziemię..."
Godlike mode ON
Godlike mode ON
Bo chciala zapomniec, bo wmawiala sobie ,ze juz zapomniala o nim, bo chciala zaczac od nowa...
stawiala bym raczej na "bo nie chciala być sama" a to najgorszy powód z resztą "bo chciała zapomnieć" też nie należy do najlepszych. Póki ktoś się nie otrząśnie z poprzednich przeżyć nie powinien zaczynać czegoś nowego. Najpierw robimy porządki w swoim życiu a potem ewentualnie pojawiamy się w życiu innej osoby. A jeśli nie to potem dochodzi do takich sytuacji jak tutaj. Że nie wie się tak naprawdę czego się chce.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Sally pisze:Hyhy napisał/a:
Ile masz lat
20
Rozumiem wasze reakcje - naprawde. Ale jest cos o czym nie napisalam. Kiedys poznalam chlopka wktorym bylam bardzo zakochanam, okazalo sie ze mnie oszukal i bardzo cierpialam. Do tej pory czasami o nim mysle co by bylo gdyby. Swoj poprzedni zwiazek zwalilam wlasnie przez to glupie myslenie o tamtym. Czemu o tym pisze? bo ten byl bardzo podobny do tamtego, twarz, mimika, styl... Wiem nie tlumaczy mnie to, albo nawet bardziej pograza... ale ja poszlam za glosem serca a nie rozumu. Wiem, ze zle zrobilam, sercem ciagle tesknie.
Takie posty pozbawiają mnie wiary w ludzi.
I to ponoć faceci kierują się wyglądem.
Nie odróżniasz że tamta utracona "miłość" i ten facet z restauracji TO DWIE RÓŻNE OSOBY? oni byli tylko fizycznie podobni.
Moim zdaniem nie dojrzałaś do tworzenia normalnego związku.
Ostatnio zmieniony 16 lip 2007, 23:19 przez neo7, łącznie zmieniany 4 razy.
sometimes saying nothing says all
Romans? Ja bym to uznał za zdradę, ale ja jakiś dziwny ponoć jestem. Może to dlatego, że mnie się coś takiego nie zdarza, ale to może też moja wina. Kim jestem, by oceniać.
Tak, widać. Z mojej perspektywy, to wygląda jakby dziewczyna chciała wykiwać swojego faceta, a została wykiwana przez nowego. Nic, tylko mieć nadzieję, że pierwszy facet będzie wiedział, co zrobić w takiej sytuacji.
Neo, wyluzuj.
Sally pisze:ale jak mi nie odpisuje to mnie to rani, ciagle o nim mysle nei wiem co mam robic, czy pisac? nie chce sie narzucac, ale z nowu z valowaniem to on sie narzucal, ale ja jestem dziewczyna. I tak to wlsnie wyglada...mammetlik
Tak, widać. Z mojej perspektywy, to wygląda jakby dziewczyna chciała wykiwać swojego faceta, a została wykiwana przez nowego. Nic, tylko mieć nadzieję, że pierwszy facet będzie wiedział, co zrobić w takiej sytuacji.
Neo, wyluzuj.
Ostatnio zmieniony 16 lip 2007, 23:03 przez jbg, łącznie zmieniany 1 raz.
Elspeth pisze:stawiala bym raczej na "bo nie chciala być sama" a to najgorszy powód
Zgadza sie.
jbg pisze:to wygląda jakby dziewczyna chciała wykiwać swojego faceta, a została wykiwana przez nowego
Zeby kogos wykiwac trzeba o nim myslec.Ona wtedy o nim nie myslala, tylko o tym nowym.Nie pochwalam tego co zrobila ale tez nie potepiam jej.Przykro mi po prostu ,ze tak sie dzieje na tym swiecie.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
- slonko 105
- Bywalec
- Posty: 43
- Rejestracja: 08 cze 2007, 09:33
- Skąd: z domku :)
- Płeć:
- on-czyli-kto
- Zaglądający
- Posty: 24
- Rejestracja: 29 cze 2006, 00:43
- Skąd: Zdechlina
- Płeć:
OFFTOP
słuszne myślenie, ja jestrem skontruowany tak samo a jestem FACETEM aha no i jestem już w narzeczeństwie ale jak bym nie był sam to mam 2 zasadę: nie wpieprzać się w związki
ONTOP
przepraszam Sally ale jesteś jakaś niedojrzała.cytując za neo7:
łatwo ulegając takim "romatykom" nie znajdziesz tego jedynego bo będą cię traktować jak zabawkę albo koleżankę. zastanów się czy wybaczylabyś swojemu "buziaczki" z inną
Elspeth pisze:Jeśli jestem wolna jak motylek to mogę nawet seksić się na każdym rogu z innym facetem i nikogo to nie powinno obchodzić, ale jak jestem w związku, to żaden facet nie ma prawa mnie dotknąć. Tak już jestem skonstruowana.
słuszne myślenie, ja jestrem skontruowany tak samo a jestem FACETEM aha no i jestem już w narzeczeństwie ale jak bym nie był sam to mam 2 zasadę: nie wpieprzać się w związki
ONTOP
przepraszam Sally ale jesteś jakaś niedojrzała.cytując za neo7:
neo7 pisze:Ale gdybyś była moją dziewczyną i zachowywała sie w ten sposób to bym Ci powiedział prosto w oczy - wyp*****laj z mojego życia i zakończył znajomość.
łatwo ulegając takim "romatykom" nie znajdziesz tego jedynego bo będą cię traktować jak zabawkę albo koleżankę. zastanów się czy wybaczylabyś swojemu "buziaczki" z inną
I wes tu czlowieku nie martw sie o swoja dziewczyne... Sally, w moim mniemaniu, uleglas impulsowi, jaki potrafia wytworzyc w kobietach podrywacze, nic wiecej. To przykre, ale (i za to pewnie wiele pan mnie potepi, ze gadam glupoty i sie nie znam...) KAZDA panne mozna odbic drugiemu chlopakowi, jesli ten, nie podejmie pewnych srodkow bezpieczenstwa Takimi srodkami sa wlasnie silne i przyjemne przezycia, bodzce, ktore dziewczyna laczy wlasnie ze swoim chlopakiem. Jesli podczas uwodzenia przez innego goscia w umysl dziewczyny nie bedzie za mocno zakorzeniona mysl o jej chlopaku to... juz po niej, koles ma mozliwosc zrobienia z nia co chce.
Masz nauczke na przyszlosc, zdradzilas chlopaka, zostalas wystawiona przez goscia z ktorym zdradzilas swojego boya. Tak jak bylo to powiedziane wczesniej, daj sie zameczyc wlasnemu sumieniu, lub powiedz o tym chlopakowi (chyba, ze juz zdolalas zagluszyc sumienie, ale wtedy wszystko co przeczytalas w tym temacie bedzie bez sensu bo i tak nie dotrze).
Masz nauczke na przyszlosc, zdradzilas chlopaka, zostalas wystawiona przez goscia z ktorym zdradzilas swojego boya. Tak jak bylo to powiedziane wczesniej, daj sie zameczyc wlasnemu sumieniu, lub powiedz o tym chlopakowi (chyba, ze juz zdolalas zagluszyc sumienie, ale wtedy wszystko co przeczytalas w tym temacie bedzie bez sensu bo i tak nie dotrze).
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Typowe - baby mysla inaczej niz faceci i nic tego nie zmieni - nawet meskie przelamywanie stereotypu myslenia fujarami. Zycie chwila jest pociagajace, ale konsekwencje tego, ze dwoje dalo sie poniesc ponosi i tak zawsze jedna osoba - glownie kobieta. Kobieto , Simon Mol tez nie podobal sie wielu napalonym mlodym intelektualistkom, ale roztoczyl taki czar , ze kilkadziesiat z nich dostalo od niego w prezencie "swieta sperme" . Wiec idz bij sie w piers, ze nie doszlo do niczego wiecej i staraj sie naprawic to , co powoduje ze psuje sie miedzy Toba a Twoim facetem. Atmosfera sprzyja, sa wakacje, slonce, nowe znajomosci - a Ty uleglas temu czarowi. A idzze ! Chcesz przefikac zycie z pomocnikami kucharza w restauracyjnych zakamrkach ? Chyba nie. Twoje wolanie o pomoc jest beznadziejne. Posluchaj siebie "Och maka, arbuzy, lody , pocalunki , on sie teraz do mnie nie odzywa , a ja chce tylko na herbatke isc, pomocy ! " . Daj mi do niego numer, to Ci pomoge. A Ty idz napraw to , co sie zepsulo w Twoim zwiazku.
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Jakos tak... samo się zrobiłoSally pisze:Jakos tak nagle wyszlko,k ze mnie pocalowal i ja jego tez.
Rany i wszystko w ciągu 6h i smutno Ci było i bawiliście się i pocałunki i wyznania ale tempo - nie dla mnieSally pisze:Jak bylam smutna to mnie pocieszal, stanelam nagle przy scianie bo bylam zmeczona a on mi powiedzil prosto w oczy(w ogole wszytsko mowil mi prosto w oczy)ze mnie lubi, nawet bardzo.
No tak niezły żart. Ale skoro to dla Ciebie nic nie znaczyło to po co go szukałaś, dla żartu?Sally pisze:Wszytsko bylo by ok bo ja to traktowalam jako zart oczywiscie pozneij szukalam okazji by go zobaczyc bo mnie kreci ale mam faceta
To nie jest wytłumaczenie.Sally pisze:iedzy moim chlopakiem a mna ostatnio jest nieciekawie moze dlatego tak latwo sie dalam oczarowac
Tak tak.Sally pisze:nawet napisalam do niego naprawde tylko dlatego zeby pojsc z nim na herbate tak jak z kumplem!!! powaznie!
No i?Sally pisze:e chce sie narzucac, ale z nowu z valowaniem to on sie narzucal, ale ja jestem dziewczyna
Dziewczyno, czy Ty widzisz co Ty piszesz? Nie rozumiem w ogóle Twojego toku myślenia. Jesteś w związku, tak? Nie ma więc takich sytuacji i myśleniu o innym facecie. Weź się w garść i albo rozstań się z obecnym facetem i sobie flirtuj z innymi albo zostań z nim i daj sobie sianaSally pisze:Pomozcie mi prosze....
Hyhy pisze:Czy kobiety majace 20 lat nie potrafia byc fair w stosunku do swojego faceta?
Potrafią .
Swoją drogą nigdy nie rozumiałam grania na dwa fronty. W chwili, gdy całowałaś się z kolegą zakończyłaś związek ze swoim dotychczas chłopakiem. Dla mnei sprawa jest prosta. I to co robisz dąży do jednego. Nie mam dla takich ludzi szacunku, żal mi Twojego chłopaka.
A mnie zawsze wku... egoizm takich osób!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To ona jest biedna pokrzywdzona sierotka, ta ja uwiedli i wykorzystali. To ona przezywa trudne chwile a inni powykorzystują jej słabość. Nie no aż brak mi slow. Jak można być tak zapatrzonym w siebie.
jak by koleś miał być tylko kolega to:
-Nie przezywała byś tak tej herbaty
-Nie było by tego tematu
Ps Zgadzam sie z przedmowcami to tylko urażona duma.
jak by koleś miał być tylko kolega to:
-Nie przezywała byś tak tej herbaty
-Nie było by tego tematu
Ps Zgadzam sie z przedmowcami to tylko urażona duma.
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
sally dla takich jak Ty brak jest slow na cokolwiek. chetnie powiedzialbym Ci co mysle na ten temat, ale na forum sa jakies zasady i regulamin.
powiedz swojemu jak najwczesniej, ze go zdradzasz - mniej go to zaboli. odejdz od niego i daj mu spokoj - to moja rada.
ciekawy jestem kiedy nadarzy Ci sie kolejna taka 'niewinna okazja'...
zabawilas sie swoim i swojego chlopaka zyciem, a teraz kochanek zabawil sie Twoim ? ohh jak mi przykro
powiedz swojemu jak najwczesniej, ze go zdradzasz - mniej go to zaboli. odejdz od niego i daj mu spokoj - to moja rada.
ciekawy jestem kiedy nadarzy Ci sie kolejna taka 'niewinna okazja'...
zabawilas sie swoim i swojego chlopaka zyciem, a teraz kochanek zabawil sie Twoim ? ohh jak mi przykro
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 80 gości