Wyraź to. Czymkolwiek to jest.
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
A o 4 rano ktoś cicho pukał do naszego pokoju (ja mam słaby sen, więc wszystko słyszę). Nie wiedziałam czy mi się to śni, czy co. Ale nie, naprawdę kilka razy ktoś pukał. W każdym razie jak już się przebudziłam na dobre to ten ktoś przestał pukać. Ale nie otworzyłam, bałam się. Bo jeśli ktoś o takiej piekielnej godzinie chce się do nas dostać, to musi być nienormalny <boje_sie>
A w którym mieszkasz?Yasmine pisze:na palcach jednej ręki policzę tych, którzy poszli z naszego akademika na mieszkanie. Wręcz przeciwnie. Koleżanka poszła na to mieszkanie i tak tęskniła, że po roku wróciła . Akademiki są fajne .
"Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!"
Brrr, wielkie dzięki za taki klimat. Żadnego azylu <zmieszany>
[ Dodano: 2008-11-13, 11:24 ]
Mogę znieść, jak raz na pół roku przypadkiem się gdzieś w akademiku na imprezie znajdę, chociaż też mnie to nie przekonuje.
[ Dodano: 2008-11-13, 11:24 ]
Mogę znieść, jak raz na pół roku przypadkiem się gdzieś w akademiku na imprezie znajdę, chociaż też mnie to nie przekonuje.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
ja też bym w akademiku nei mogła mieszkać. Tym bardziej, że w moim mieście za pokój w 2-osobowym mieszkaniu płaci się (z mediami) około 50 zł więcej niż za akademik. Jednak za bardzo cenię sobie prywatność. No i nie mogłabym z tych łazienek wspólnych korzystać
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
SaliMali pisze:No i nie mogłabym z tych łazienek wspólnych korzystać
Te włosy w odpływie prysznica <boje_sie>
Ja pomieszkiwałam swego czasu w akademiku, moje kuzynki tam mieszkały więc albo u nich sie bunkrowałam albo u jakiś wspólnych znajomych. Bywać lubiłam, mieszkać bym nie chciała. ale fakt ma to swój klimat
-
- Weteran
- Posty: 1141
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
- Skąd: Lenenja
- Płeć:
Mi tez byloby trudno mieszkac na dluzsza chwile z tyloma osobami. Nie dalabym rady <boje_sie>
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Dzindzer pisze:Kochany ceny od tego czasu mocno skoczyły w górę
za dwu pokojowe mieszkanie w nowym budownictwie brat płacił 1000zł za wszystko. na wyjem rzecz jasna. no ale ja się tam nie znam, mówię tylko to co wiem, a nie to co jest w ofercie
Blazej30 pisze:znajdź mi za tyle mieszkanie dziś.
kawalerka
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
to jest jak wojsko - horror, ale jakie wspomnieniazłotooka kotka pisze:Mi tez byloby trudno mieszkac na dluzsza chwile z tyloma osobami. Nie dalabym rady <boje_sie>
[ Dodano: 2008-11-13, 15:36 ]
nie pomyliłaś go z qubasąDzindzer pisze:Mieszkanie z Tobą nie było by takie najgorsze, bo herbatkę byś zrobi, w pracach domowych pomógł, prawko masz to na zakupy zawiózł
[ Dodano: 2008-11-13, 15:37 ]
dziś to minimum 1200 PLN. chyba że coś os tandardzie "buda dla psa"Mati pisze:kawalerka
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
U nas w tej chwili za stare budownictwo na zakuprzu około 2500 zł miesięcznie. Ceny w ciągu ostatnich 2 miesięcy skoczyły dwukrotnie.Mati pisze:za dwu pokojowe mieszkanie w nowym budownictwie brat płacił 1000zł za wszystko. na wyjem rzecz jasna. no ale ja się tam nie znam, mówię tylko to co wiem, a nie to co jest w ofercie
Boję się, że dziś wiele nie powie. Na razie idę do internisty, jak dziś sprawdziłam mój zakład opieki zdrowotnej gastrologa nie ma więc nie wiem gdzie pójdę jak dostanę skierowanieMia pisze:Księżycówka, napisz koniecznie co Ci lekarz powiedział.
Nie mam aparatu, nigdy nie kupię aparatu już teraz, bo będzie mnie ścigał.Mia pisze:A i nie zapomnij wysłać Cubusiowi fotki prezentu na sobie
A my WamMia pisze:Wam obojgu dziękuje za weekend
Marissa pisze:A od nowego roku całkiem możliwe że następna Boje się, ale trzeba w końcu podjąć jakieś decyzje
Ja tez sie wyprowadzam jednak
księżycówka pisze:Boję się, że dziś wiele nie powie. Na razie idę do internisty, jak dziś sprawdziłam mój zakład opieki zdrowotnej gastrologa nie ma więc nie wiem gdzie pójdę jak dostanę skierowanie
to daj znac w kazdym razie
księżycówka pisze:Nie mam aparatu, nigdy nie kupię aparatu już teraz, bo będzie mnie ścigał.
hehe
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Zaq pisze:A w którym mieszkasz?Yasmine pisze:na palcach jednej ręki policzę tych, którzy poszli z naszego akademika na mieszkanie. Wręcz przeciwnie. Koleżanka poszła na to mieszkanie i tak tęskniła, że po roku wróciła . Akademiki są fajne .
W Kmicicu, bom Oleńka .
Włosy sobie każdy po sobie wyciąga. Mnie też to brzydzi i nie wyobrażam sobie po sobie nie sprzątać. Jeszcze mi się nie zdarzyło żeby pod prysznicem włosy były. Mieszkają w module same dziewczyny i nie ma żadnego problemu z czystością. Jest nas 10 dziewczyn. Przecież jak ludzie mieszkają na mieszkaniach na studiach to też jest po 6-8 osób w mieszkaniach i mają jedną łazienkę. A my mamy osobno ubikację, osobno prysznic i osobno 2 umywalki. Codziennie rano sprząta nam sprzątaczka łazienkę, kuchnie. Jest bardzo czysto. Jest ciepło w pokojach, są nowe meble, możemy korzystać na full z prądu, wody (moje prysznicowanie trwa baaaardzo długo )i nie dopłacamy do tego ani grosza. Mamy za grosze internet całodobowo. I dużo ludzi się poznaje .
Ale jak kogoś akademik nie przekonuje i by nie mógł to jego sprawa. Tylko rozwala mnie takie, ja się brzydzę, tam brudno, grzyb, hałas, nie ma prywatności, jak człowiek nawet tam nie mieszkał dnia. Ja mieszkam już 3 lata i by mnie siłą na mieszkanie nie wytargali.
Ostatnio zmieniony 13 lis 2008, 18:29 przez Yasmine, łącznie zmieniany 2 razy.
lollirot pisze:Do Młodego? A kiedy Kraków?
lolli, musisz denerowac?
taK, praktycznie i tak u niego mieszkam, a wkurzaja mnie dojazdy do domu jak czyste rzeczy mi sie koncza
Yas, musisz mnie zaprosic na jakas impreze, bo ja nigdy w akademiku nie bylam
a przepraszam, raz w Cieszynie, jak spedzalam tam Sylwestra.
Ostatnio zmieniony 13 lis 2008, 18:55 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
pomieszkiwałam w świeżo wyremontowanym akademiku w Poznaniu. 4 pokoje w segmencie, w każdym po 3 dziewczyny, łazienki takie jak u Ciebie. Włosy pod prysznicem były, chociaż proszą siebie wiecznie nawzajem o zabieranie ze sobą. Toalety niby czyste, ale nadal mnie obrzydzają, tak jak i te prysznice. A budzenie mnie o 6 rano biegnących dziewczynek w szpilkach uznaję za hałas. Tak jak głośne rozmowy do późnych godzin na korytarzach. Ja nie mówię, że ja się tam zachowywałam cicho w czasie imprez np., ale nie wmówi mi nikt, że w akademikach jest cicho i można w pełni zachować prywatność.Yasmine pisze:Tylko rozwala mnie takie, ja się brzydzę, tam brudno, grzyb, hałas, nie ma prywatności, jak człowiek nawet tam nie mieszkał dnia.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość