"M" jak miłość słowem pisane
Moderator: modTeam
Nie mogłem przewrócić na kolejną stronę - a opowieści na lekcjach, próby komentowania tego nic.... - bo przecież nie da się - pozostawały schematyczne teksty, że sprowadziły te czasy człowieka do jego biologiczności, odarto go ze wszystkiego poza tym - i wtedy się wyłączałem... - choć obecności w Oświęcimiu nie da się zapomnieć i nie dało się wtedy wyłączyć
...
- jamaicanflower
- Maniak
- Posty: 567
- Rejestracja: 13 paź 2004, 15:43
- Skąd: Jamajka :D
- Płeć:
Krzysiu to Ty stworzyleś to cudeńko? Bo ja przez pierwsze chwile po przeczytaniu bałam sie, ze moze cierpie na rozdwojenie jazni i moje drugie ja, nic o tym nie wiedzac, napisalo ten wiersz...bowiem on wyraza dokladnie to, co czuje. Podnosi na duchu fakt, ze choć ludzie sa tak różni, to wszyscy potrafią równie mocno tęsknić, odczuwać dotkliwy brak i kochać :564:
Do "Mrt": to wspolczuje kolezanek z liceum, ja chyba mam to szczescie, ze przyciagam ludzi z "wielkimi" osobowosciami, dla przykladu: swietnych infortmatyków,
w wolnym czasie pochłaniajacych poezję Puszkina czy prozie Bunina. A takie stereotypowe myslenie strasznie ogranicza i zubaża ludzi, ktorzy się wlasnie stereotypom poddają, kieruja sie nimi w ocenie swiata, wiec "Mrt" nie najlepiej to o Tobie swiadczy...
A ksiazek traktujacych o martyrologii polskiej sie naczytalam duzo, duzo za duzo, ale nie zaluje, czytajac o tych okropnosciach czulam sie winna, ze zyje, gdy umarlo tak wielu, ale sa zawsze dwie strony medalu i ta druga nauczyla mnie dostrzegac drugiego czlowieka w pelni, nie tylko jako rekwizyt w teatrze mojego wlasnego zycia, teraz postrzegam ludzi jak rownoprawnych ze mna aktorow...Hmm, chyba to wlasnie chcialam napisac, ide sie wyszalec przy paru piwkach z przyjaciolmi Milego piatkowego wieczorku wszystkim zycze
Do "Mrt": to wspolczuje kolezanek z liceum, ja chyba mam to szczescie, ze przyciagam ludzi z "wielkimi" osobowosciami, dla przykladu: swietnych infortmatyków,
w wolnym czasie pochłaniajacych poezję Puszkina czy prozie Bunina. A takie stereotypowe myslenie strasznie ogranicza i zubaża ludzi, ktorzy się wlasnie stereotypom poddają, kieruja sie nimi w ocenie swiata, wiec "Mrt" nie najlepiej to o Tobie swiadczy...
A ksiazek traktujacych o martyrologii polskiej sie naczytalam duzo, duzo za duzo, ale nie zaluje, czytajac o tych okropnosciach czulam sie winna, ze zyje, gdy umarlo tak wielu, ale sa zawsze dwie strony medalu i ta druga nauczyla mnie dostrzegac drugiego czlowieka w pelni, nie tylko jako rekwizyt w teatrze mojego wlasnego zycia, teraz postrzegam ludzi jak rownoprawnych ze mna aktorow...Hmm, chyba to wlasnie chcialam napisac, ide sie wyszalec przy paru piwkach z przyjaciolmi Milego piatkowego wieczorku wszystkim zycze
- Gorzko-Slodka
- Początkujący
- Posty: 6
- Rejestracja: 30 paź 2004, 17:46
- Skąd: Olsztyn
- Płeć:
Matko Boska! Skąd Ty tych informatyków wywlekasz? Stereotypy zaś biora się z doświadczeniaDo "Mrt": to wspolczuje kolezanek z liceum, ja chyba mam to szczescie, ze przyciagam ludzi z "wielkimi" osobowosciami, dla przykladu: swietnych infortmatyków,
w wolnym czasie pochłaniajacych poezję Puszkina czy prozie Bunina. A takie stereotypowe myslenie strasznie ogranicza i zubaża ludzi, ktorzy się wlasnie stereotypom poddają, kieruja sie nimi w ocenie swiata, wiec "Mrt" nie najlepiej to o Tobie swiadczy...
No wiem, fatalnie o mnie świadczy. W ogóle nieromantyczna i zżeram facetów na śniadanie
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
sorry ze wywlekam znowu ale po raz kolejny tlumacze sie swoja absencja
do Mrt - czy mialas kiedykolwiek kontakt z poezja w znaczeniu nie takim jakiego nie lubisz i masz gleboko w nosie (milosc, dwa serca, kwiatki, ptaszki, sratatata) tylko z poezja intelektualna, nie taka ktora ma wzruszac tylko taka ktora ma poruszac (zasadnicza roznica ) - polecam w szczegolnosci Szymborską i Herberta ale takze Lipską, Zagajewskiego, Kozioł, Barańczaka - kto jak kto ale Ty Mrto uwazam ze powinnas taka poezje doceniac...
do Mrt - czy mialas kiedykolwiek kontakt z poezja w znaczeniu nie takim jakiego nie lubisz i masz gleboko w nosie (milosc, dwa serca, kwiatki, ptaszki, sratatata) tylko z poezja intelektualna, nie taka ktora ma wzruszac tylko taka ktora ma poruszac (zasadnicza roznica ) - polecam w szczegolnosci Szymborską i Herberta ale takze Lipską, Zagajewskiego, Kozioł, Barańczaka - kto jak kto ale Ty Mrto uwazam ze powinnas taka poezje doceniac...
soul of a woman was created below
To i ja się nieco pochwalę, choć może nie tak ładny jak wiersz Andrew :564: ale opowiada o miłości nieco szalonej, wyimaginowanej, od pierwszego wejżenia... oczywiście oczami rowerzysty, choć droga, jazda itp to tylko przenośnie :-) Na koniec mam tylko nadzieję, że nie zostanę wyśmiany bowiem dopiero zaczynam tworzyć... choć nie widziałem, by kogoś tu wyśmiewano, co sprawia, że czuję się bezpiecznie :564:
Uderzenie
Jedziesz nie żałując nóg
Nie spoglądając za siebie
Nie ogladając się na boki bez potrzeby
Koła pewnie trzymają nawierzchni
Wiosenne słońce oświetla Ci drogę
Chłodna i śliska zima właśnie odeszła
Zakręty przejeżdżasz przyśpieszając jeszcze.
Nie hamujesz - kto hamuje nie wygrywa.
Zawsze pewnie trzymasz kierownicę,
W końcu robisz codziennie przez lata.
100km szczęścia 50cm od śmierci
Oto twoja definicja udanego dnia.
Przejeżdżasz między autami w korku.
Włosy latają rozwiane na wietrze,
Szprychy tną powietrze jak noże.
Nie wahasz się - kto się waha ten ginie.
Wszystko przewidujesz - masz plan na km do przodu.
Nic na drodze życia już Cię chyba nie zaskoczy.
I widzisz tę malutką Kropkę w oddali
Gdzieś między autami ukrytą skrzętnie.
Twój wzrok kierowcy szybko Ją rozpoznaje.
Znany Ci kształt marzeń o szczęściu
I podążasz w Jej kierunku przyśpieszając
Nie widząc w tym fakcie niczego złego
Dopiero po fakcie zauważasz, że jest za późno
Nie ma już innej możliwości niż uderzenie.
W chwili zatracenia zatraciłeś kontrolę
Nad tym co robisz i całą swą przyszością.
Chcesz tego, czy nie - nic nie zmienisz
I nie ma już przed tym odwrotu, ratunku.
Hamowanie jest tylko proformą.
Przedłuży wszystko tylko krótką chwilę
Koła zablokowane, czarny ślad na asfalcie
Skończyła się przyczepność, zaczęły kłopoty
Rób co chcesz, a i tak suniesz wprost na Nią
Małą Kropkę w oddali sprzed chwili.
Nie masz szans - to Miłość. Jej nie zatrzymasz!
Uderzysz, a uderzenie to będzie potężne i z hukiem.
Jak ktoś, kto łamie kręgosłup, później nigdy nie chodzi,
Tak Ty pewnie nigdy nie będziesz już taki jak przedtem.
Nie zamykasz oczu, chcesz widzieć co się stanie.
I z odwagą uderzasz: 'Kocham Cię. Bądźmy razem!'
Uderzenie
Jedziesz nie żałując nóg
Nie spoglądając za siebie
Nie ogladając się na boki bez potrzeby
Koła pewnie trzymają nawierzchni
Wiosenne słońce oświetla Ci drogę
Chłodna i śliska zima właśnie odeszła
Zakręty przejeżdżasz przyśpieszając jeszcze.
Nie hamujesz - kto hamuje nie wygrywa.
Zawsze pewnie trzymasz kierownicę,
W końcu robisz codziennie przez lata.
100km szczęścia 50cm od śmierci
Oto twoja definicja udanego dnia.
Przejeżdżasz między autami w korku.
Włosy latają rozwiane na wietrze,
Szprychy tną powietrze jak noże.
Nie wahasz się - kto się waha ten ginie.
Wszystko przewidujesz - masz plan na km do przodu.
Nic na drodze życia już Cię chyba nie zaskoczy.
I widzisz tę malutką Kropkę w oddali
Gdzieś między autami ukrytą skrzętnie.
Twój wzrok kierowcy szybko Ją rozpoznaje.
Znany Ci kształt marzeń o szczęściu
I podążasz w Jej kierunku przyśpieszając
Nie widząc w tym fakcie niczego złego
Dopiero po fakcie zauważasz, że jest za późno
Nie ma już innej możliwości niż uderzenie.
W chwili zatracenia zatraciłeś kontrolę
Nad tym co robisz i całą swą przyszością.
Chcesz tego, czy nie - nic nie zmienisz
I nie ma już przed tym odwrotu, ratunku.
Hamowanie jest tylko proformą.
Przedłuży wszystko tylko krótką chwilę
Koła zablokowane, czarny ślad na asfalcie
Skończyła się przyczepność, zaczęły kłopoty
Rób co chcesz, a i tak suniesz wprost na Nią
Małą Kropkę w oddali sprzed chwili.
Nie masz szans - to Miłość. Jej nie zatrzymasz!
Uderzysz, a uderzenie to będzie potężne i z hukiem.
Jak ktoś, kto łamie kręgosłup, później nigdy nie chodzi,
Tak Ty pewnie nigdy nie będziesz już taki jak przedtem.
Nie zamykasz oczu, chcesz widzieć co się stanie.
I z odwagą uderzasz: 'Kocham Cię. Bądźmy razem!'
A kto mówi, że nie doceniam? Doceniam, ale mnie nie interesuje. Tak naprawdę jest niewiele rzeczy w poezji, które mną tąpnęły: "W dolinie" Herberta (najgenialniejszy wiersz wszech czasów) i Puszkin, ale w oryginale - kocham melodię tego języka, subtelność doboru słów przez autora, ktorą tylko oryginal oddaje.do Mrt - czy mialas kiedykolwiek kontakt z poezja w znaczeniu nie takim jakiego nie lubisz i masz gleboko w nosie (milosc, dwa serca, kwiatki, ptaszki, sratatata) tylko z poezja intelektualna, nie taka ktora ma wzruszac tylko taka ktora ma poruszac (zasadnicza roznica ) - polecam w szczegolnosci Szymborską i Herberta ale takze Lipską, Zagajewskiego, Kozioł, Barańczaka - kto jak kto ale Ty Mrto uwazam ze powinnas taka poezje doceniac...
Na reszte poezji jestem odporna. A z Szymborską prosze mi nie wyjeżdżac, bo zeby najbardziej genialne rzeczy pisała, Stalina jej nie wybaczę, a tym bardziej Nobla, ktory należał się Herbertowi. Przypominam, że dostała go za calokształt, czyli za Stalina równiez.
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
"W dolinie"? z ktorego to tomiku? przyznam sie ze nie kojarze bo nie posadzam Cie o to bys pomylila tytul z "U wrot doliny"
Po pierwsze Herbertowi nalezal sie nobel ale Milosza...
Po drugie Twoje Mrto niewybaczanie Stalina, poniewaz jestes radykalna antykomunistka to dla mnie taki sam absurd jakim byloby np deprecjonowanie dorobku i wkladu Platona w historie filozofii przez antygejooszoloma poniewaz Platon posuwal malych chlopcow, albo deprecjonowanie odkrycia Einsteina przez antysemite
Szymborska swoim geniuszem juz dawno zmazala grzechy mlodosci - a zacietrzewienie jest rzecza zla...
Pozdr
Po pierwsze Herbertowi nalezal sie nobel ale Milosza...
Po drugie Twoje Mrto niewybaczanie Stalina, poniewaz jestes radykalna antykomunistka to dla mnie taki sam absurd jakim byloby np deprecjonowanie dorobku i wkladu Platona w historie filozofii przez antygejooszoloma poniewaz Platon posuwal malych chlopcow, albo deprecjonowanie odkrycia Einsteina przez antysemite
Szymborska swoim geniuszem juz dawno zmazala grzechy mlodosci - a zacietrzewienie jest rzecza zla...
Pozdr
soul of a woman was created below
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
- jamaicanflower
- Maniak
- Posty: 567
- Rejestracja: 13 paź 2004, 15:43
- Skąd: Jamajka :D
- Płeć:
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
nie bede Cie pocieszal ze tak nie jest... :564: moje pewnie tez by takie byly dlatego sie za pisanie nie biore, ale to:
to jest po prostu apogeum, :563: Ewelina Flinta czy jakas inna sezonowa gwiazdka by niczego "lepszego" nie wymyslila... OMG, co za bezwstydnosc
,,Chciałabym cofnąc czas i naprawić kazdy mój bład.
Chciałabym cofnąc czas i móc odzyskać miłość Twą.
Chcę... cofnąc czas... aby teraz być z Tobą na dobre i na złe
Abyś znów tak jak dawniej pokochał mnie"
to jest po prostu apogeum, :563: Ewelina Flinta czy jakas inna sezonowa gwiazdka by niczego "lepszego" nie wymyslila... OMG, co za bezwstydnosc
soul of a woman was created below
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 205 gości