Pytanie z innej beczki...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

luckyboy
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 20
Rejestracja: 05 paź 2006, 00:30
Skąd: Toruń
Płeć:

Pytanie z innej beczki...

Postautor: luckyboy » 25 cze 2009, 08:53

Witam,

pytanie moje jest zwiazane z nastepujaca sprawa: mam 26 lat i od 3 lat jestem z dziewczyna; w tym roku moi rodzice zaproponowali mi wspolny wyjazd wakacyjny do Chorwacji - tyle z opisu sytuacyjnego:) Dodam ze z nia planuje jechac na tydzien nad morze wczesniej.

Czy zachowam sie fair wobec mojej dziewczyny gdy pojade na ten wyjazd bez niej??

Zabrac jej nie moge bo nie ma miejsca w aucie (jedzie moj mlodszy brat), a jak wyjazd rodzinny to rodzinny....w koncu malzenstwem nie jestesmy.

Jak uwazacie??
Złoty
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 167
Rejestracja: 19 wrz 2007, 11:14
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Złoty » 25 cze 2009, 09:05

Nie przesadzaj, to dziecinne.
Obiecaj jej jakaś muszelkę, figi w cukrze z Dubrownika czy inną pamiątkę i jedź. Skoro jesteście razem od 3 lat to wytrzymacie bez siebie te kilka dni. Poza tym, sam zobaczysz jak takie krótkie rozstanie podnosi przyjemność z seksu po powrocie 8)
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 25 cze 2009, 09:08

luckyboy, ja nie widzę problemu żadnego. Jedź i już.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 25 cze 2009, 10:04

Ja bym jechała.
Inna sprawa - dziwię się rodzicom trochę, że zaproponowali taki wyjazd wiedząc, że jesteś w 3-letnim związku. Ale różne są podejścia :)
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 25 cze 2009, 13:42

Czy zachowam sie fair wobec mojej dziewczyny gdy pojade na ten wyjazd bez niej??

Według mnie tak.
Ja bym pojechała.
luckyboy
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 20
Rejestracja: 05 paź 2006, 00:30
Skąd: Toruń
Płeć:

Postautor: luckyboy » 26 cze 2009, 16:01

lollirot pisze:Ja bym jechała.
Inna sprawa - dziwię się rodzicom trochę, że zaproponowali taki wiedząc, że jesteś w 3-letnim związku. Ale różne są podejścia :)


Podejscie moich rodzicow to calkiem inny temat, nie wiem czy starczyloby miejsca na serwerze:)
Awatar użytkownika
Sokolica
Bywalec
Bywalec
Posty: 44
Rejestracja: 25 cze 2009, 20:23
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Sokolica » 26 cze 2009, 18:08

Oczywiście że możesz jechać :)
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 27 cze 2009, 22:04

luckyboy pisze:Podejscie moich rodzicow to calkiem inny temat, nie wiem czy starczyloby miejsca na serwerze:)

A co, nie lubią Jej?
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
tarantula
Weteran
Weteran
Posty: 978
Rejestracja: 06 cze 2006, 18:50
Skąd: zoo
Płeć:

Postautor: tarantula » 27 cze 2009, 22:58

luckyboy pisze:mam 26 lat i od 3 lat jestem z dziewczyna

luckyboy pisze:a jak wyjazd rodzinny to rodzinny....w koncu malzenstwem nie jestesmy

Byloby mi przykro gdyby moj facet po 3letnim zwiazku stwierdzil: w koncu malzenstwem nie jestesmy. Do tego wnioskuje ,ze Twoi rodzice nie lubia jej a Ty tak po prostu to przyjmujesz i jedziesz bo jest okazja za darmoche. Wiem jedno, moj facet by nigdy tak sie nie zachowal, wzialby swoje auto i doplacil za mnie. No ale to moj :)

ps: ja bym nie pojechala.

[ Dodano: 2009-06-27, 23:28 ]
Złoty pisze:Skoro jesteście razem od 3 lat to wytrzymacie bez siebie te kilka dni.

Nie w tym jest problem. Nie chodzi o to ,na ile ale w jaki sposob.
Ostatnio zmieniony 27 cze 2009, 22:59 przez tarantula, łącznie zmieniany 1 raz.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 29 cze 2009, 08:21

Ja tu podziele zdanie przedmówczyni ...
Nie zostawił bym swej kobiety, dla wyjazdu rodzinnego na wakacje.
Swiadam jestem jednak tego - ze nie znam relacji jakie tam wzgledem was panują .
26 letni stary kon [:D] nie jezdzi z mamusią na wakacje , ale to moje zdanie .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Nexus7
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 69
Rejestracja: 03 sie 2008, 19:40
Skąd: Różnie...
Płeć:

Postautor: Nexus7 » 29 cze 2009, 23:31

Andrew pisze:Ja tu podziele zdanie przedmówczyni ...
Nie zostawił bym swej kobiety, dla wyjazdu rodzinnego na wakacje.
Swiadam jestem jednak tego - ze nie znam relacji jakie tam wzgledem was panują .
26 letni stary kon [:D] nie jezdzi z mamusią na wakacje , ale to moje zdanie .

Kwestia relacji z rodzicami. Mialem podobne podejscie gdy mialem lat 15-20. Teraz rodzicow widuje raz na pol roku, jak dobrze pojdzie, wiec jezeli jest okazja wspolnego wypadu i wszystkim plany pasuja, to korzystam. Ale moze jakis dziwny jestem, bo lubie spedzac czas z rodzina <niewiem> Opisana sytuacja faktycznie nieco dziwna, ale wakacje sa dlugie, nie musicie spedzac 100% razem.
Awatar użytkownika
tarantula
Weteran
Weteran
Posty: 978
Rejestracja: 06 cze 2006, 18:50
Skąd: zoo
Płeć:

Postautor: tarantula » 30 cze 2009, 22:05

Nexus7 pisze:wiec jezeli jest okazja wspolnego wypadu i wszystkim plany pasuja, to korzystam

Nexus7 pisze:Ale moze jakis dziwny jestem, bo lubie spedzac czas z rodzina

Ja tez lubie ale jesli ma sie 26lat i jest w 3letnim zwiazku i zostawia swoja kobiete bo w aucie nie ma juz miejsca bo braciszek jedzie...to dla mnie jest to zalosne. Dorosly facet inaczej by sie zachowal, ale o tym pisalam juz 2posty wyzej.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.

Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,

czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko

inne."
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 30 cze 2009, 22:09

A dla mnie wyjazd rodzinny to rodzinny. Pojechałabym i przywiozła mojemu facetowi prezent. Tyle.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 30 cze 2009, 22:18

Bierz samochód, ew kup cokolwiek innego zabieraj partnerkę i jedzcie..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 30 cze 2009, 22:35

Zauważcie jedno - to czy jechać z nią - to nie jego decyzja. Wyjazd to pomysł jego rodziców, mają w planach spędzić rodzinne wakacje i takie spędzenie czasu zaproponowali też jemu. Jego decyzja odnosi się do tego czy jechać z bratem i rodzicami czy zostać w domu, tylko dlatego, żeby druga połowa nie strzeliła fochem, że on jedzie.
Wybór jest chyba oczywisty.
Ostatnio zmieniony 30 cze 2009, 22:36 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
tarantula
Weteran
Weteran
Posty: 978
Rejestracja: 06 cze 2006, 18:50
Skąd: zoo
Płeć:

Postautor: tarantula » 30 cze 2009, 22:44

Mijka pisze:Wybór jest chyba oczywisty.

Jest. Zachowac sie jak dorosly facet ktory teoretycznie jest w powaznym zwiazku i wziac drugie auto bo tlumaczenie: nie ma miejsca w aucie jest tak zalosne ,ze nawet nie bede rozwijac tego tematu.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.

Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,

czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko

inne."
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 30 cze 2009, 23:11

A dla mnie wyjazd rodzinny to rodzinny. Pojechałabym i przywiozła mojemu facetowi prezent. Tyle.

Czyli tak jak ja.
Kocham moja najbliższą rodzinę, łączą mnie z nimi specyficzne, inne więzy niż z moim R. Dlatego ja bym pojechała na taki rodzinny wyjazd.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 30 cze 2009, 23:23

tarantula pisze:Jest. Zachowac sie jak dorosly facet ktory teoretycznie jest w powaznym zwiazku i wziac drugie auto bo tlumaczenie: nie ma miejsca w aucie jest tak zalosne ,ze nawet nie bede rozwijac tego tematu.

Tak jak powiedziałam, gdyby moi rodzice "zaprosili" mnie na wyjazd, za nietakt uważałabym oczekiwanie, że zaproszą też mojego faceta, a tymbardziej stawianie ich przed faktem dokonanym "biorę drugi samochód, bo chcę jechać z nim". No bez przesady, albo się chce spędzić trochę czasu z najbliższą rodziną i taką propozycje uszanuje, albo nie. Na absolutnie wszystkie okazje trzeba swoje drugie połówki za rączke ciągnąć? Moim zdaniem nie i ja osobiście nawet wołałabym pojechać sama. Najbliższa rodzina dla mnie to rodzice i siostra, nawet jak byłam w 5letnim związku myślałam tak samo.
Ostatnio zmieniony 30 cze 2009, 23:26 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
tarantula
Weteran
Weteran
Posty: 978
Rejestracja: 06 cze 2006, 18:50
Skąd: zoo
Płeć:

Postautor: tarantula » 30 cze 2009, 23:39

Mijka pisze:za nietakt uważałabym oczekiwanie, że zaproszą też mojego faceta

Ja uwazam za nietakt nie wziecie pod uwage towarzyszki zycia DOROSLEGO juz syna, i jak pisalam tlumaczenie autora... (az pare razy zajrzalam w profil czy jego wiek to nie nascie lat).
To tylko moje subiektywne zdanie co do tej syt. autor zrobi jak zechce.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.

Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,

czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko

inne."
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 30 cze 2009, 23:50

tarantula pisze:Ja uwazam za nietakt nie wziecie pod uwage towarzyszki zycia DOROSLEGO juz syna

A dla rodziców pewnie ma znaczenie, czy to żona, czy tylko towarzyszka właśnie. A tak czy siak - do nich i ich warunków trzeba się dopasować w tak opisanej sytuacji.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 30 cze 2009, 23:55

Mijka pisze:Najbliższa rodzina dla mnie to rodzice i siostra, nawet jak byłam w 5letnim związku myślałam tak samo.

R jest mi tak samo bliski jak moja rodzina. Ale czasami chce spędzić czas tylko z rodzina, to bardzo specyficzne chwile, pogłębiające nasza więź. a innym razem chce spędzać czas z rodzina i z R
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 01 lip 2009, 00:01

Dzindzer pisze:R jest mi tak samo bliski jak moja rodzina.

Mi Młody też, ale formalnie moją rodizną nie jest.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 01 lip 2009, 08:40

tarantula pisze:
Mijka pisze:za nietakt uważałabym oczekiwanie, że zaproszą też mojego

Ja uwazam za nietakt nie wziecie pod uwage towarzyszki zycia DOROSLEGO juz syna, i jak pisalam tlumaczenie autora... (az pare razy zajrzalam w profil czy jego wiek to nie nascie lat).
To tylko moje subiektywne zdanie co do tej syt. autor zrobi jak zechce.

Znowu popieram przedmówczynię ! jak rodzice moga zaproponowac wyjazd rodzinny nie uwzgledniajac wybranki serca swojego syna - to jzu 3 lata !! chyba ze jak i on tak i rodzice uwazaja ja za coś do stukania i przejsciowe !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 01 lip 2009, 13:18

Andrew pisze:jak rodzice moga zaproponowac wyjazd rodzinny nie uwzgledniajac wybranki serca swojego syna - to jzu 3 lata chyba ze jak i on tak i rodzice uwazaja ja za coś do stukania i przejsciowe !

Jak widać mogą, a to ich wyjazd i do nich trzeba się dostosować :] Naprawdę nie rozumiecie pojęcia "wyjazd rodzinny"?
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 01 lip 2009, 13:23

Mijka pisze:aprawdę nie rozumiecie pojęcia "wyjazd rodzinny"?

Ja rozumiem, chociaż nie, bardziej czuje to pojęcie niż rozumiem.
Ostatnio zmieniony 01 lip 2009, 13:24 przez Dzindzer, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 01 lip 2009, 13:35

Dzindzer pisze:Ja rozumiem, chociaż nie, bardziej czuje to pojęcie niż rozumiem.

Ja też bardziej czuje :) U mnie od lat są rodzinne święta, w sensie, spędzamy ten czas w czwórkę tylko - poza samą Wigilią i to naprawdę naprzyjemniejszy okres w życiu rodzinnym. Szczerze mówiąc, myślę, że pojawienie się jakiejkolwiek innej osoby zaburzy ten rytm, tradycyjne granie w karty czy chińczyka. Już teraz jak moja siostra wychodzi do swojego faceta np w pierwszy dzień świąt wieczorem jets inaczej. Wiem, że młoda nie jestem i kiedyś ten czas się skończy, ale póki co, cieszę się, że jest tak, a nie inaczej.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
crazy_joe
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 26
Rejestracja: 09 lis 2008, 21:17
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: crazy_joe » 01 lip 2009, 17:29

Gdybym to ja kogoś zapraszał na , to koniecznie brał bym pod uwagę towarzyszkę/towarzysza tejże osoby. Tak więc moim zdaniem, rodzice postąpili nietaktownie, jednak kluczowe jest chyba to pytanie:
Mijka pisze:(...) albo się chce spędzić trochę czasu z najbliższą rodziną i taką propozycje uszanuje, albo nie. (...)

Z kim bardziej chce się spędzić czas?
Kapitan Bomba nie pie...li się z kosmitami.
Nap.....la z karabina, nie pyta.
Kapitan Bomba, i nie ma ch..a!
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 01 lip 2009, 19:03

crazy_joe pisze:Gdybym to ja kogoś zapraszał na , to koniecznie brał bym pod uwagę towarzyszkę/towarzysza tejże osoby

a ja nie zawsze. Gdybym chciała typowo rodzinnie tylko z mężem i dzieckiem to bym tylko dziecko zaprosiła. Na co dzień szanowałabym to, ze moje dziecko jest z kimś związane, na uroczystości zapraszałabym z tym kimś, nawet gdybym średnio lubiła.

crazy_joe pisze:Z kim bardziej chce się spędzić czas?

To tylko kilka dni, nie musi wybierać z kim spędzi całe wakacje.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 01 lip 2009, 19:51

crazy_joe pisze:Z kim bardziej chce się spędzić czas?

Napisał, że z nią jedzie na tydzień nad morze wcześniej, więc gdzie tu jest taki wybór?
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 01 lip 2009, 22:41

Nexus7 pisze:Kwestia relacji z rodzicami.


dokładnie. co w tym takiego złego, że rodzice proponują wakacyjny wyjazd tylko swojemu ? chcą spędzić czas razem jako rodzina, a poza tym oni proponują, więc tym samym ustalają zasady. sama pojechałabym bez wyrzutów sumienia i nie byłoby mi przykro w odwrotnej sytuacji - gdyby facet pojechał ze swoimi rodzicami beze mnie.
Ostatnio zmieniony 01 lip 2009, 22:42 przez Nola, łącznie zmieniany 1 raz.
Chaos is a friend of mine

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: JamesFew i 434 gości