juz tak dłużej nie mogę
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
juz tak dłużej nie mogę
Witam wszystkich!Dawno tu nie byłam.
Mam pewien poważny jak dla mnie problem.W moim domu zaczęły ginąć pieniądze.Na początku nie za duze pieniądze ale potem ginęły tysiące zlotych....Podejrzaną byłam oczywiście ja(mieszkam tylko ja i rodzice bo siostra na studiach).Było mi bardzo żle, że to ja jestem podejrzana w oczach rodzicow ale staralam sie to zrozumiec.Po wielu wspólnych przemyśleniach doszliśmy do tego, że ginęły zawsze wtedy gdy w domu pojawiał się mój chłopak,nie chodziłam za nim wszędzie przeciez i to byloby mozliwe.Ale nie moge zrozumiec czy to mozliwe zeby on przychodzil do mnie okradac moich rodzicow??Po ponad 2 latach razem nie moge w to uwierzyc..nie dociera to do mnie...dalej jestesmy razem on o niczym nie wie,w domu są kamery ale nigdy nie złapaliśmy go na gorącym uczynku...Jest mi ciezko.2tyg temu znowu zginely pieniadze ale nie wielka suma bo 400zl ale mama jest juz tak wsciekla na to, ze nie moge sie juz z nim spotykac kiedy chce...tylko wtedy jak oni sa w domu.Rodzice naprawde chowaja pieniadze,tata nawet zrobil sobie karte kredytowa i z niej korzysta.Gotowki jest jak najmniej w domu.Na policje tego nie zglosimy bo to male srodowisko a rodzice sa na tyle wyrozumiali, ze by nie chcieli zmarnowac mu zycia w takim wieku. Ale ja dalej nie wierze, ze to on!nie moge po prostu.to trwa juz od wakacji...przez pierwsze 3 msc od tego jak doszlismy ze to moze byc on przestalam juz na niego taka patrzec jak kiedys...wszystko sie zmnienilo...Ja go kocham,chce z nim byc!!Ale jak z nim bede juz na zawsze to strace rodzicow.Jestem po prostu nieszczęśliwa.co ja mam robić!!naprawde nie wiem.I nie mogę go zostawić bo oni chcą wiedziec kto to!do wyjasnienia sprawy mam z nim byc(na szczescie tego chce) ale to wszystko jest okropne...to jak oni na niego patrza,udaja milych i wspanialych tesciow a w tym to ja musze najbardziej grac...czasami mam tak wielka ochote mu o tym powiedziec...mam tylko jego!
Mam pewien poważny jak dla mnie problem.W moim domu zaczęły ginąć pieniądze.Na początku nie za duze pieniądze ale potem ginęły tysiące zlotych....Podejrzaną byłam oczywiście ja(mieszkam tylko ja i rodzice bo siostra na studiach).Było mi bardzo żle, że to ja jestem podejrzana w oczach rodzicow ale staralam sie to zrozumiec.Po wielu wspólnych przemyśleniach doszliśmy do tego, że ginęły zawsze wtedy gdy w domu pojawiał się mój chłopak,nie chodziłam za nim wszędzie przeciez i to byloby mozliwe.Ale nie moge zrozumiec czy to mozliwe zeby on przychodzil do mnie okradac moich rodzicow??Po ponad 2 latach razem nie moge w to uwierzyc..nie dociera to do mnie...dalej jestesmy razem on o niczym nie wie,w domu są kamery ale nigdy nie złapaliśmy go na gorącym uczynku...Jest mi ciezko.2tyg temu znowu zginely pieniadze ale nie wielka suma bo 400zl ale mama jest juz tak wsciekla na to, ze nie moge sie juz z nim spotykac kiedy chce...tylko wtedy jak oni sa w domu.Rodzice naprawde chowaja pieniadze,tata nawet zrobil sobie karte kredytowa i z niej korzysta.Gotowki jest jak najmniej w domu.Na policje tego nie zglosimy bo to male srodowisko a rodzice sa na tyle wyrozumiali, ze by nie chcieli zmarnowac mu zycia w takim wieku. Ale ja dalej nie wierze, ze to on!nie moge po prostu.to trwa juz od wakacji...przez pierwsze 3 msc od tego jak doszlismy ze to moze byc on przestalam juz na niego taka patrzec jak kiedys...wszystko sie zmnienilo...Ja go kocham,chce z nim byc!!Ale jak z nim bede juz na zawsze to strace rodzicow.Jestem po prostu nieszczęśliwa.co ja mam robić!!naprawde nie wiem.I nie mogę go zostawić bo oni chcą wiedziec kto to!do wyjasnienia sprawy mam z nim byc(na szczescie tego chce) ale to wszystko jest okropne...to jak oni na niego patrza,udaja milych i wspanialych tesciow a w tym to ja musze najbardziej grac...czasami mam tak wielka ochote mu o tym powiedziec...mam tylko jego!
Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem
Hej, faktycznie nie jest różowo.. i nie jest to na pewno łatwa sprawa dla całej twojej rodziny no ale zwłaszcza dla Ciebie.. Moim zdaniem jedynym wyjściem z tej sytuacji jest szczera i spokojna rozmowa z Twoim Chłopakiem, spotkaj sie z nim nie w twoim domu tylko na neutralnym gruncie i porozmawiaj spokojnie moze wszystko Ci wyjaśni...
Everybody is free to be a VIP. Everybody is important to someone.
papewa pisze:Na początku nie za duze pieniądze ale potem ginęły tysiące zlotych....
<boje_sie>
papewa pisze:Po wielu wspólnych przemyśleniach doszliśmy do tego, że ginęły zawsze wtedy gdy w domu pojawiał się mój chłopak,nie chodziłam za nim wszędzie przeciez i to byloby mozliwe.
No tak... Skoro była was tylko czwórka, to faktycznie tak by wypadało, logicznie rzecz ujmując.
papewa pisze:Ale nie moge zrozumiec czy to mozliwe zeby on przychodzil do mnie okradac moich rodzicow??
Oczywiście. Sama to przyznałaś przecież.
papewa pisze:ale mama jest juz tak wsciekla na to, ze nie moge sie juz z nim spotykac kiedy chce...tylko wtedy jak oni sa w domu
Dziwię się, że w ogóle się z nim możesz w domu spotykać.
papewa pisze:a go kocham,chce z nim byc!!Ale jak z nim bede juz na zawsze to strace rodzicow.
To faktycznie trudny wybór: rodzice albo złodziej. ...Odkochaj się i tyle. To nie jest takie trudne jak mogłoby się wydawać.
papewa pisze:I nie mogę go zostawić bo oni chcą wiedziec kto to!do wyjasnienia sprawy mam z nim byc(na szczescie tego chce) ale to wszystko jest okropne...to jak oni na niego patrza,udaja milych i wspanialych tesciow a w tym to ja musze najbardziej grac...
A tego to już nie rozumiem kompletnie. Teatr absurdu. ...A może zamieszkałabyś z nim? Wtedy, poprzez odcięcie go od "źródła dochodu" w postaci pieniędzy starych, mogłabyś zaobserwować czy nic się między wami nie zmieni... A jeśli naprawdę idzie o kradzież pieniędzy starych, to zmieni się raczej szybko.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Kod: Zaznacz cały
A tego to już nie rozumiem kompletnie. Teatr absurdu. ...A może zamieszkałabyś z nim? Wtedy, poprzez odcięcie go od "źródła dochodu" w postaci pieniędzy starych, mogłabyś zaobserwować czy nic się między wami nie zmieni... A jeśli naprawdę idzie o kradzież pieniędzy starych, to zmieni się raczej szybko.
_________________
o zgodze się z tym, zamieszkanie razem mogłoby być dobrym sposobem, ale ciekawe co w tej sytuacji rodzice by zrobili???
Everybody is free to be a VIP. Everybody is important to someone.
a teraz tak od strony technicznej
gdzie są te kamery że nawet po ich zainstalowaniu zginely pieniadze?
przeciez rodzice nie chowali zapewne pieniedzy tam gdzie kamera by tego nie zarejestrowala. (domniemywam ze z kazdej kamery macie zapis przynajmniej w formacie VHS)
coś mi tu się nie zgadza <:|>
papewa pisze:w domu są kamery ale nigdy nie złapaliśmy go na gorącym uczynku...
gdzie są te kamery że nawet po ich zainstalowaniu zginely pieniadze?
przeciez rodzice nie chowali zapewne pieniedzy tam gdzie kamera by tego nie zarejestrowala. (domniemywam ze z kazdej kamery macie zapis przynajmniej w formacie VHS)
coś mi tu się nie zgadza <:|>
Ostatnio zmieniony 20 gru 2008, 20:41 przez RHS, łącznie zmieniany 1 raz.
gdzie są te kamery że nawet po ich zainstalowaniu zginely pieniadze?
przeciez rodzice nie chowali zapewne pieniedzy tam gdzie kamera by tego nie zarejestrowala. (domniemywam ze z kazdej kamery macie zapis przynajmniej w formacie VHS)
coś mi tu się nie zgadza
no własnie RHS ma racje cos jest nie tak skoro kamery nic nie zarejsetrowały
Everybody is free to be a VIP. Everybody is important to someone.
papewa pisze:Na policje tego nie zglosimy bo to male srodowisko a rodzice sa na tyle wyrozumiali, ze by nie chcieli zmarnowac mu zycia w takim wieku.
W jakim wieku ? To ile on ma lat skoro Ty masz 24 lata ? Jesli ma tyle samo co Ty, albo wiecej to do kryminalu zlodzieja i tyle. Jeszcze bym zrozumial, gdyby to byla znajomosc nastolatkow po 14 i 16 lat, ale ja widze ze jestescie juz doroslymi ludzmi.
Ostatnio zmieniony 20 gru 2008, 21:16 przez TFA, łącznie zmieniany 1 raz.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
- Mikro czarnuch
- Pasjonat
- Posty: 229
- Rejestracja: 02 gru 2007, 00:01
- Skąd: Centrum
- Płeć:
A ja myślałam, że czasy, gdzie większą gotówkę przechowywano w skarpecie lub pod poduszką już bezpowrotnie przeminęły No, ale cóż, premier mógł ...
Sprawa jest delikatna, rozumiem, że możesz się wahać, czy z nim porozmawiać, czy też nie. W końcu, gdyby mnie ktoś, kogo darzę zaufaniem, uczuciem posądził o kradzież
Ale innego wyjścia chyba nie ma z tej sytuacji;> Najpierw jednak go wybadaj, poobserwuj.
Jak mówisz, nikt nikogo nie złapał na gorącym uczynku, dlatego o jego winie możemy jedynie domniemywać. Właściwie jest jedynym podejrzanym, ale dziwi mnie, że i kamery zawiodły
Miejmy nadzieję, że to nie jest tak, że Twoi rodzice nie lubią chłopaka i chcą Ci go za wszelką cenę obrzydzić.
Musisz chyba przeprowadzić własne dochodzenie, wiązać się ze złodziejem bym nie chciała:(
Sprawa jest delikatna, rozumiem, że możesz się wahać, czy z nim porozmawiać, czy też nie. W końcu, gdyby mnie ktoś, kogo darzę zaufaniem, uczuciem posądził o kradzież
Ale innego wyjścia chyba nie ma z tej sytuacji;> Najpierw jednak go wybadaj, poobserwuj.
Jak mówisz, nikt nikogo nie złapał na gorącym uczynku, dlatego o jego winie możemy jedynie domniemywać. Właściwie jest jedynym podejrzanym, ale dziwi mnie, że i kamery zawiodły
Miejmy nadzieję, że to nie jest tak, że Twoi rodzice nie lubią chłopaka i chcą Ci go za wszelką cenę obrzydzić.
Musisz chyba przeprowadzić własne dochodzenie, wiązać się ze złodziejem bym nie chciała:(
Zdrowy rozsądek jest niezdrowy dla marzeń
Miejmy nadzieję, że to nie jest tak, że Twoi rodzice nie lubią chłopaka i chcą Ci go za wszelką cenę obrzydzić.
Musisz chyba przeprowadzić własne dochodzenie, wiązać się ze złodziejem bym nie chciała:(
Możliwa jest taka sytuacja którą opisał Mikro czarnuch może lepiej się temu przyjżyj!
Everybody is free to be a VIP. Everybody is important to someone.
Oczywiście mogłabym z nim zamieszkać ale chce skonczyc studia i wtedy dopiero sie wyprowadzic...w sumie to mogłabym nawet teraz ale juz nie bede miala rodzicow....
a propo tych kamer to rodzice nawalili z nimi...klada pieniadze gdzie ich nie ma...
no tak przęminęły ale czasami trzeba mieć gotówke w domu,nie bede sie zagłebiac dlaczego.
to jest trudne....juz probowalam tym bardziej ze on jest dla mnie cudownym facetem i nie moge uwierzyc ze przez tyle czasu udaje.Moze i jest zlodziejem ale kocham go i on mnie.
a propo tych kamer to rodzice nawalili z nimi...klada pieniadze gdzie ich nie ma...
Mikro czarnuch pisze:A ja myślałam, że czasy, gdzie większą gotówkę przechowywano w skarpecie lub pod poduszką już bezpowrotnie przeminęły
no tak przęminęły ale czasami trzeba mieć gotówke w domu,nie bede sie zagłebiac dlaczego.
PFC pisze:Odkochaj się i tyle. To nie jest takie trudne jak mogłoby się wydawać.
to jest trudne....juz probowalam tym bardziej ze on jest dla mnie cudownym facetem i nie moge uwierzyc ze przez tyle czasu udaje.Moze i jest zlodziejem ale kocham go i on mnie.
Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem
- Mikro czarnuch
- Pasjonat
- Posty: 229
- Rejestracja: 02 gru 2007, 00:01
- Skąd: Centrum
- Płeć:
papewa pisze:Mikro czarnuch pisze:A ja myślałam, że czasy, gdzie większą gotówkę przechowywano w skarpecie lub pod poduszką już bezpowrotnie przeminęły
no tak przęminęły ale czasami trzeba mieć gotówke w domu,nie bede sie zagłebiac dlaczego.
Wybacz moje niezrozumienie i brak empatii, ja po prostu nie mam 'problemów' związanych z posiadaniem dużej gotówki.
papewa pisze:PFC pisze:Odkochaj się i tyle. To nie jest takie trudne jak mogłoby się wydawać.
to jest trudne....juz probowalam tym bardziej ze on jest dla mnie cudownym facetem i nie moge uwierzyc ze przez tyle czasu udaje.Moze i jest zlodziejem ale kocham go i on mnie.
Zastanów się, wiem, rozumu w uczucia się nie miesza, ale czasem to jednak konieczność.
Jeśli faktycznie jest oszustem i Was okrada, to co on kocha, Ciebie, czy Twoje pieniądze? Jego problemy są również Twoimi, jeśli więc miał jakieś problemy finansowe to mógł Ci o nich powiedzieć..
RHS pisze:papewa napisał/a:
a propo tych kamer to rodzice nawalili z nimi...klada pieniadze gdzie ich nie ma...
Ty widzisz i nie grzmisz
Bystrzaki z nich, jak nie wiem co
To zrób prowokację, połóż w takim miejscu gdzie się cudnie nagra, jednocześnie niech będzie to miejsce w którym może zostać sam na sam z gotóweczką.
Jak chodziłam do liceum to u koleżanki była taka sytuacja, tylko, ze podejrzany był jej brat. Jak się później okazało to ojciec upłynniał u bukmachera. Tak mi się przypomniało
A ja z kolei znam kogos, kto kiedys okradl kilka razy swoja dziewczyne. Dla niej byl idealem dlugo bo cos do niego czula. Po kilku latach przyznala misie ze to byl idiota. Ale czy ktos jest takim skorwielem to mozna zaobserwowac w relacjach z innymi rowniez i w sposobie bycia i zachowania. Takze albo jestes z dupkiem albo to nie on.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Zaraz - to te pieniadze leza sobie gdzies na wierzchu ? sugerujesz mi, ze jak twój chłopak jest w domu to Ty zostawiasz go na tyle czasu samego , ze On ma czas na grzebanie po szafkach, szufladach itd. <boje_sie> Co to za sciema ? i dlaczego jak zgineły pieniadze po raz pierwszy nie wyjasniono gdzie znikneły i kto sie temu przyczynił ! widac wiec ze u was macie tyle faorsy, ze sie wala po katach a skoro tak nie dziwota , ze ktos sobie je po prostu wzioł !
[ Dodano: 2008-12-21, 13:23 ]
A najpierw z nim pogadac nie moze o tym ? bo wiecie gdybym ja sie dowiedzial a był niewinny , ze w stosunku do mnie były wysówane takie podejrzenia ! i by to sprawdzic szykowano prowokacje ! to bym pozegnał sie z hukiem Mysle , ze to rodzice preparują zdarzenia przeciwko twemu chłopakowi - nie lubią go ! , ale mylic sie też moge
[ Dodano: 2008-12-21, 13:23 ]
Żabka pisze:
Może i faktycznie zrób tą prowokacje..na własną ręke upewnij się, czy to na pewno on...
A najpierw z nim pogadac nie moze o tym ? bo wiecie gdybym ja sie dowiedzial a był niewinny , ze w stosunku do mnie były wysówane takie podejrzenia ! i by to sprawdzic szykowano prowokacje ! to bym pozegnał sie z hukiem Mysle , ze to rodzice preparują zdarzenia przeciwko twemu chłopakowi - nie lubią go ! , ale mylic sie też moge
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:
A najpierw z nim pogadac nie moze o tym ? bo wiecie gdybym ja sie dowiedzial a był niewinny , ze w stosunku do mnie były wysówane takie podejrzenia ! i by to sprawdzic szykowano prowokacje ! to bym pozegnał sie z hukiem Mysle , ze to rodzice preparują zdarzenia przeciwko twemu chłopakowi - nie lubią go ! , ale mylic sie też moge
No pewnie, że może chłopak nawet jest niewinny i tak jak piszesz rodzice mogą coś kombinować przeciwko niemu Może jednak najlepszym środkiem bedzie rozmowa z chłopakiem..zgadzam się z Andrew..
Andrew pisze:Co to za sciema
To samo mysle o tym temacie.
[ Dodano: 2008-12-21, 13:58 ]
Żabka pisze:Może i faktycznie zrób tą prowokacje..
Jesli on wie gdzie sa te kamery to nici z prowokacji, jesli to rodzice to tym bardziej.
I jak pisal Andrew co to za dom gdzie TYSIACE walaja sie po katach. Skarpetki mam pochowane dopiero co mowic forse
[ Dodano: 2008-12-21, 14:00 ]
Andrew pisze:macie tyle faorsy, ze sie wala po katach a skoro tak nie dziwota , ze ktos sobie je po prostu wzioł !
Co nie? Tysiak w ta czy w tamta co za roznica <okularki>
Ostatnio zmieniony 21 gru 2008, 14:07 przez tarantula, łącznie zmieniany 2 razy.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
tarantula pisze:Jesli on wie gdzie sa te kamery to nici z prowokacji
przyjmijmy jednak wersje ze córka wybiera sobie chłopaka np na wzór swojego tatusia a ten raczej to inteligentnych nie nalezy montujac kamery tam gdzie nie chowa swych oszczednosci wiec idąc tym tropem owy potencjalny piodejzany moze jednak wziasc te pieniadze mimo wiedzy gdzie sa kamery
oczywiscie to czysty hipotetyczny wywód nie chciałem urazić autorki tematu i jej rodziny
Jednym przeszkadza, że jakaś rodzina trzyma sobie gotówkę w szufladach, inni na odległość wydają wyroki, inni radzą zabawę w ABC (dla niepoznaki z odwrotną kolejnością), rodzice autorki przebiegle monitorują czajnik zamiast schowków na pieniądze, a sama autorka zastanawia się czy aby się nie odkochać. Teatr absurdu, prawda.
Nie widzę tu ani sprawiedliwości, ani mądrości, ani miłości.
Nie widzę tu ani sprawiedliwości, ani mądrości, ani miłości.
Raczej wieksze szanse, ze to nie chlopak podbiera pieniadze.
I autorka i jej rodzice nie jawia mi sie jako dojrzali, odpowiedzialni ludzie. Takie oskarzanie kogos, bez zadnych podstaw, jest po prostu zalosne. A autorka tak kocha, ze zamiast probowac zalatwic sprawe, jest z chlopakiem zeby go w koncu zlapac i robi wszystko co rodzice powiedza, a ma juz sporo lat.
Wydaje mi sie, ze to taki dom, w ktorym o uczciach i szacunku dawno juz wszyscy zapomnieli, za to o pieniadzach wcale, nawet na chwile. Jak mozesz byc z chlopakiem, byc blisko, a myslisz o nim jak o zlodzieju i nic nie robisz, zeby sprawe rozwiazac? Ulegasz glupio rodzicom, bo zywia Cie i oplacaja.
A jesli to nie on, tylko np. tatus albo mamusia podprowadzaja sobie pieniadze? Ty raczej nie, bo pewnie bys tu o tym nie pisala, ale stawiam na to, ze to oni. Jakos dziwnie nie chca zlapac zlodzieja
I autorka i jej rodzice nie jawia mi sie jako dojrzali, odpowiedzialni ludzie. Takie oskarzanie kogos, bez zadnych podstaw, jest po prostu zalosne. A autorka tak kocha, ze zamiast probowac zalatwic sprawe, jest z chlopakiem zeby go w koncu zlapac i robi wszystko co rodzice powiedza, a ma juz sporo lat.
Wydaje mi sie, ze to taki dom, w ktorym o uczciach i szacunku dawno juz wszyscy zapomnieli, za to o pieniadzach wcale, nawet na chwile. Jak mozesz byc z chlopakiem, byc blisko, a myslisz o nim jak o zlodzieju i nic nie robisz, zeby sprawe rozwiazac? Ulegasz glupio rodzicom, bo zywia Cie i oplacaja.
A jesli to nie on, tylko np. tatus albo mamusia podprowadzaja sobie pieniadze? Ty raczej nie, bo pewnie bys tu o tym nie pisala, ale stawiam na to, ze to oni. Jakos dziwnie nie chca zlapac zlodzieja
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Miltonia pisze: Jak mozesz byc z chlopakiem, byc blisko, a myslisz o nim jak o zlodzieju i nic nie robisz, zeby sprawe rozwiazac? Ulegasz glupio rodzicom, bo zywia Cie i oplacaja.
Militonia ma racje bo jak można mówić, że się tak kogoś kocha jeśli ty sama jesteś nie fer w stosunku do niego, ukrywasz przed nim tą sprawe...co jesli on jest niewinny a twoi rodzice tak go, że tak powiem oczerniają.. jeśli z nim nie pogadasz sama wcześniej zrobią to twoi rodzice.. a to może Ci tylko zaszkodzić w jego oczach..
Miltonia pisze:A autorka tak kocha, ze zamiast probowac zalatwic sprawe, jest z chlopakiem zeby go w koncu zlapac i robi wszystko co rodzice powiedza, a ma juz sporo lat.
Dlatego napisałam jej by zrobiła taka prowokacje, skoro tak bardzo chce go złapać
Miltonia pisze:Ty raczej nie, bo pewnie bys tu o tym nie pisala, ale stawiam na to, ze to oni. Jakos dziwnie nie chca zlapac zlodzieja
Ja stawiam na tatusia.
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 218 gości