Dzieci upośledzone ułomne

Czyli tematy dotyczące dzieci już po ich urodzeniu oraz wszelkie związane z rodziną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
galeczka
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 25 lis 2008, 15:16
Skąd: Z komputera
Płeć:

Dzieci upośledzone ułomne

Postautor: galeczka » 06 gru 2008, 18:28

Witam! Chciałbym poruszyć temat dzieci ułomnych ,bo mam kolegę co ma takie dziecko i z nim związane kłopoty. Co sądzicie czy matka powinna usunąć dziecko, wiedząc ze w łonie nosi dziecko ułomne.A może lepiej nie wiedzieć co się nosi w brzuchu ,nie robić żadnych badań które są możliwe. Wiem ze gdy kobiety zachodzą w ciążę po 40 to robią sobie takie badania.


<plemnik2>
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 06 gru 2008, 19:15

powinno sie rozbic takie badania i eleminowac ewentualne zagrozenie .Jednak to bardzo ciezki temat , bo powiazany jest z nadzieją ...
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
galeczka
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 25 lis 2008, 15:16
Skąd: Z komputera
Płeć:

Postautor: galeczka » 06 gru 2008, 20:38

Wiem ze to temat bardzo trudny, a więc proszę o komentarze <brawo>
Pozdrawiam
IKissedAGirl
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 16
Rejestracja: 19 lis 2008, 21:07
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: IKissedAGirl » 06 gru 2008, 21:33

Ja osobiście chciałabym urodzić dziecko zdrowe. I gdybym wiedziała po testach prenatalnych, że jest chore - sądzę, że jednak zdecydowałabym się na aborcję. ale to tylko moja opinia!
Awatar użytkownika
tarantula
Weteran
Weteran
Posty: 978
Rejestracja: 06 cze 2006, 18:50
Skąd: zoo
Płeć:

Postautor: tarantula » 06 gru 2008, 22:36

galeczka pisze:Witam! Chciałbym poruszyć temat dzieci ułomnych ,bo mam kolegę co ma takie dziecko i z nim związane kłopoty. Co sądzicie czy matka powinna usunąć dziecko, wiedząc ze w łonie nosi dziecko ułomne.A może lepiej nie wiedzieć co się nosi w brzuchu ,nie robić żadnych badań które są możliwe. Wiem ze gdy kobiety zachodzą w ciążę po 40 to robią sobie takie badania.

Zdecydowanie jestem za tym zeby takie badania byly dostepne dla kazdej kobiety ktora chce je wykonac.
Co do usuniecia...uwazam rowniez ,ze jest to tylko i wylacznie decyzja rodzicow i nikt nie ma prawa ingerowac w te bardzo osobista sfere.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 07 gru 2008, 10:16

Ty, galeczka, to masz "przechlapane" - kuzynka adoptowała dziecko, a kolega ma je ułomne <glaszcze>
No ale niech będzie <pijak>

galeczka pisze:Co sądzicie czy matka powinna usunąć dziecko, wiedząc ze w łonie nosi dziecko ułomne

Kurcze, nie wiem, bo nie wiem o jakiego typu ułomności piszesz? Zespół Downa, czy coś bardziej z rośliną związanego?
galeczka pisze:Wiem ze gdy kobiety zachodzą w ciążę po 40 to robią sobie takie badania.

Pewnie, a nawet już od 30.
Ostatnio zmieniony 07 gru 2008, 10:17 przez Mona, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
IKissedAGirl
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 16
Rejestracja: 19 lis 2008, 21:07
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: IKissedAGirl » 07 gru 2008, 18:11

Już nawet od 30? Przepraszam za off-top, ale uważam, ze te badania powinno się wykonywać i u młodszych przyszłych matek. A wiek nie może być tego jedyną przyczyną ! :/
Awatar użytkownika
galeczka
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 25 lis 2008, 15:16
Skąd: Z komputera
Płeć:

Postautor: galeczka » 07 gru 2008, 19:40

Mona <hmm> ja nie mam przechlapane bo to są historie nie moich dzieci, ja mogę tylko współczuć kuzynce i koledze.

[ Dodano: 2008-12-07, 19:55 ]
Ja myślę ze usunięcie ciąży to jest bardzo trudna decyzja nawet jak to dziecko jest ułomne. Ale moje zdanie jest takie same wykonać aborcje, ale gdzie bo w Polsce nie wykonują. Wiecie jakie zdanie ma na ten temat kościół i nasze państwo . <fala>
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
passion_flower
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 12 kwie 2008, 19:42
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: passion_flower » 07 gru 2008, 20:09

I meksykańska fala dla wszystkich usuwających swoje ułomne dzieci!
Postawiłeś sobie za cel wykorzystać wszystkie możliwe emoty?

Jeżeli badanie prenatalne wykryje, iż u nienarodzonego dziecka są poważne wady w rozwoju, których nie da się wyleczyć np. wodogłowie lub zespół Downa, pisemne wyniki takiego badania wystarczą do przeprowadzenia aborcji.
(do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety – do 21 tygodnia ciąży)


http://www.we-dwoje.pl/aborcja;-;kiedy; ... l,481.html
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 07 gru 2008, 20:41

Andrew pisze:Jednak to bardzo ciezki temat , bo powiazany jest z nadzieją ...

zgadza sie. Znajomej lekarz powiedzial, ze urodzi dziecko z zespolem downa i mimo wszystko nie usunela. Urodzila zdrowa dziewczynke :) Tyle, ze to bylo kilka ladnych lat temu. Nie wiem, na ile teraz mozna zaufac medycynie pod tym wzgledem.

Ja sama nie wiem, co bym zrobila... Generalnie jestem zdeklarowana przeciwniczka aborcji, ale gdybym miala pewnosc, ze urodze uposledzone psychicznie dziecko, to podejrzewam, ze mialabym wielki dylemat. Gdyby to mialo byc uposledzenia fizyczne, nie usunelabym :)
Awatar użytkownika
galeczka
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 25 lis 2008, 15:16
Skąd: Z komputera
Płeć:

Postautor: galeczka » 08 gru 2008, 17:32

Ta fala to są dzieci zdrowe tak sobie wymyśliłem, które cieszą się życiem bo nie zostały usunięte.Ja myślę ze nie ma pewności lekarze też się mylą . Powie ze ma pani zdrowe dziecko, a tu jest inaczej i co wtedy? Myślę ze wodogłowie to nie jest takie mocne upośledzenie. Ale mongolizm to jest poważne upośledzenie, nie wiem czy ktoś chciałby mieć takie dziecko. W moim bloku mieszka matka z takim dzieckiem , ojciec oczywiście się wyprowadził . Nie wiem dlaczego może wstydził się tego dziecka, a może myślał ze to jest najlepszy sposób. Każda kobieta powinna z mężem zdecydować czy usunąć tą ciążę. <hmm>
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 10 gru 2008, 13:50

galeczka człowieku ułomnie rzucający emotami, Ty masz zamiar tak tu na forum publicznym omówić sytuacje rodzinna wszystkich których znasz ??
O niebiosa, dzięki Wam, że on mnie i mojej rodziny nie zna

Ja jeśli zajdę w ciążę to wykonam badania prenatalne. Jeśli okażę się, ze dziecko będzie upośledzone chyba usunę ciążę.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 10 gru 2008, 22:46

galeczka pisze:Witam! Chciałbym poruszyć temat dzieci ułomnych ,bo mam kolegę co ma takie dziecko i z nim związane kłopoty. Co sądzicie czy matka powinna usunąć dziecko, wiedząc ze w łonie nosi dziecko ułomne.A może lepiej nie wiedzieć co się nosi w brzuchu ,nie robić żadnych badań które są możliwe. Wiem ze gdy kobiety zachodzą w ciążę po 40 to robią sobie takie badania.
Po piersze zly dzial. Po drugie jest juz temat o aborcji, bo jak widze do tego sie to ma sprowadzac. Ze swojej strony mowe powiedizec ze nie ma wielkiej roznicy pomiedzy zabiciem czlowieka w lonie matki, a zabiciem po urodzeniu. Oba czyny sa jednakowo zle. Poza tym trzeba jasno powiedziec ze dziecko zabijane by bylo dla wygody rodzicow, bo przeciez nie dla dobra dziecka. Ciezko pozbawianie kogos zycia wbrew jego woli nazwac ze jest robione dla jego dobra.
A jesli chodzi o badania to powinno sie je robic, bo w stadium prenatalnym mozna wyleczyc wiele chorob i jeszcze zaradzic cos na ewentualne uposledzenia itd.
IKissedAGirl pisze:Ja osobiście chciałabym urodzić dziecko zdrowe. I gdybym wiedziała po testach prenatalnych, że jest chore - sądzę, że jednak zdecydowałabym się na aborcję. ale to tylko moja opinia!
Testy prenatalne robi sie w poznym stadium ciazy. O ile mozesz uspokoic swoje sumienie i wmowic mu ze morderstwo 3 tygodniowego czlowieka to nie morderstwo o tyle z czlowiekiem u ktorego wyraznie widac raczki i palce byloby trudne uspokojenie swojego sumienia. Mimo tego ze nazywasz to aborcja, a unikasz slowa morderstwo.
tarantula pisze:Co do usuniecia...uwazam rowniez ,ze jest to tylko i wylacznie decyzja rodzicow i nikt nie ma prawa ingerowac w te bardzo osobista sfere.
Zawodowi mordercy mowia o tym "likwidacja", ciekawe czy ginekolog mowi podobnie przyjmujac zlecenie.
Jestem za mocna wladza rodzicielska, ale nie jestem za tym by rodzice mogli decydowac kto i kiedy ma zabic ich dziecko.
galeczka pisze:Ja myślę ze usunięcie ciąży to jest bardzo trudna decyzja nawet jak to dziecko jest ułomne. Ale moje zdanie jest takie same wykonać aborcje, ale gdzie bo w Polsce nie wykonują. Wiecie jakie zdanie ma na ten temat kościół i nasze państwo
Usuniecie ciazy jest juz bardziej humanitarne niz usuniecie dziecka. Chodzi mi o nazewnictwo. Niestety robi sie to w ten sam sposob: mordujac.
A panstwo ma do tego podejscie dalece nekonsekwentne i liberalne. Niekonsekwentne poniewaz pozwala jednym dzieciom zyc a inne pozwala zabic. Konsekwencja by byla gdyby pozwalalo sie zabijac wszystkie lub zadnego.
Nemezis pisze:Ja sama nie wiem, co bym zrobila... Generalnie jestem zdeklarowana przeciwniczka aborcji, ale gdybym miala pewnosc, ze urodze uposledzone psychicznie dziecko, to podejrzewam, ze mialabym wielki dylemat. Gdyby to mialo byc uposledzenia fizyczne, nie usunelabym :)
Powiem Ci jak ja na to patrze :) Jest to twarda logika i od niej zawsze wychodze.
1. nienarodzone dziecko jest czlowiekiem
2. kazdy czlowiek ma prawo do zycia
Podstawiajac Twoja watpliwosc do "wzoru" wychodzi ze ulomne dziecko jest mimo wszystko czlowiekiem wiec nalezy je chronic.


Generalnie sprawa sprowadza sie do tego czy zabic dla swojej wygody. Ja osobiscie jak kazdy nie chcialbym miec takiego dziecka. Ale nie odbieralbym mu z tego powodu zycia. Mozna sie zrzec praw rodzicielskich, oddac do adopcji itd.

Apropo mongolizmu: dzieci z bonusowym chromosomem zyja calkiem dlugo, srednio do 49 lat, moga samodzielnie funkcjonowac itd. Oczywiscie wymagaja o wiele wiecej uwagi, czasu i pieniedzy oraz nie beda nigdy jak te zdrowe. Jak widac to wystarcza niektorym by kogos skrzywdzonego przez nature dodatkowo skrzywdzic rozdzierajac na kawaleczki.
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 10 gru 2008, 23:59

galeczka pisze:Co sądzicie czy matka powinna usunąć dziecko, wiedząc ze w łonie nosi dziecko ułomne.


to indywidualna decyzja.
galeczka pisze:A może lepiej nie wiedzieć co się nosi w brzuchu ,nie robić żadnych badań które są możliwe.


nie wyobrażam sobie nie wiedzieć :| takie badania to moim zdaniem obowiązek.
Nemezis pisze:Nie wiem, na ile teraz mozna zaufac medycynie pod tym wzgledem.


można zaufać, ryzyko fałszywego wyniku wynosi mniej niż 1%.

nie wiem jaką bym podjęła decyzję w takiej sytuacji, ale bardziej bym się skłaniała ku usunięciu ciąży.
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
galeczka
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 25 lis 2008, 15:16
Skąd: Z komputera
Płeć:

Postautor: galeczka » 11 gru 2008, 11:42

Dzindzer ! Nie mam zamiaru opisywać wszystkich sytuacji rodzinnych które znam, a znam ich dużo i jeszcze gorsze. Chciałbym coś jeszcze napisać ale co , może jakieś głupoty ale jakie? Może Ty napiszesz coś fajnego i po dyskutujemy.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 12 gru 2008, 14:19

galeczka, wciąż nie napisałeś, jakiego typu ułomność masz na myśli?
Ostatnio zmieniony 12 gru 2008, 14:19 przez Mona, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
galeczka
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 25 lis 2008, 15:16
Skąd: Z komputera
Płeć:

Postautor: galeczka » 12 gru 2008, 19:08

Oczywiście ta ułomność to mongolizm.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 12 gru 2008, 20:00

Nie ma juz dawno czegos takiego jak mongolizm. To juz nie lata 50-te ubieglego wieku.

Mav, o tym co by sie zrobilo, nie da sie w takim przypadku powiedziec przed, uwierz. Zespol Downa to zwykle lekkie uposledzenie i dosc duza sprawnosc fizyczna i samodzielnosc. Ale rodza sie dzieci z wodoglowiem, niewidome i bez konczyn, czesto do tego nie slysza i nie widza i nie jestem przekonana, ze ich zycie jest dla nich dobre. Raczej przynosi jedynie bol i cierpienie i to takie zwierzece, bo bez swiadomosci przyczyny i przyszlosci.

Moze jednak na tak drastyczne tematy wypowiadac sie, kiedy mialo sie z tym cokolwiek do czynienia? Ja mam codziennie i takie rozprawy teoretyczne sa dla mnie co najmniej niestrawne.

I o ile nie popieram aborcji jako takiej, to juz w przypadku dzieci mocno uszkodzonych, nie powiedzialabym na matke dokonujaca aborcji niczego zlego.

Mav, radze Ci zostac wolontariuszem na jakims oddziale dzieciecym, na ktorym sa zostawione przez rodzicow dzieci (tak jak radzisz, oczywiscie sie zrzekli praw), ktore moga zyc tylko w szpitalu, bo wymagaja stalej opieki. Nie bedziesz wtedy tak szafowal swoimi teoriami o dosc prymitywnie skonstruowanych podstawach i zalozeniach.

A, jeszcze taka "ciekawostka". Chyba wiecej niz 50 % mezczyzn w Polsce (nie pamietam dokladnie badan) porzuca swoje rodziny, kiedy urodzi im sie uszkodzone dziecko. Matek tylko znikomy procent. Ciekawe dlaczego ? 8)
Ostatnio zmieniony 12 gru 2008, 20:04 przez Miltonia, łącznie zmieniany 1 raz.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Katastroficzna
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 67
Rejestracja: 21 kwie 2008, 08:44
Skąd: N.P
Płeć:

Postautor: Katastroficzna » 12 gru 2008, 20:50

Kazda kobieta ma prawo decyzji...ja bym usunela...po co dziecko ma sie meczyc...umre zostanie samo...katastrofa
"Wszystko się zmienia, z wyjątkiem samego prawa zmiany."
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 13 gru 2008, 10:22

Maverick, nie bierzesz kilku spraw pod uwagę. większość dzieci w poważnym stopniu kalekich nie przeżyłaby porodu. a przeżywają tylko i wyłącznie dzięki tak NIENATURALNYM metodom jak medycyna. natura reguluje to już w macicy - każdy z nas ma dużo nieurodzonych braci. poród to kolejny próg. dlaczego? myślę że to przez nasze ułomności genetyczne. homo sapiens to wybryk natury. eskimos i pigmej są bardziej do siebie podobni (w sensie genetycznym) niż dwa szympansy w tym samym stadzie. żeby uzyskać efekt w postaci chorób o podłożu genetycznym szczury trzeba krzyżować wsobnie przez kilkaset pokoleń. u człowieka większość chorób wychodzi bez chowu wsobnego. a kaźirodztwo w pierwszym pokoleniu jest po prostu katastroficzne. tak więc to poród, szczególnie u nas trudny, jest pewnym filtrem. a włos mi jeżą pomysły by przy metodzie in vitro nie selekcjonować zarodków. przecież sama natura to robi... inna sprawa to co robić z ludźmi ułomnymi. myślę żu tu nie powinnyśmy stosować ścisłego darwinizmu. a absolutnie nie eutanazji.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 13 gru 2008, 15:22

Miltonia pisze:I o ile nie popieram aborcji jako takiej, to juz w przypadku dzieci mocno uszkodzonych, nie powiedzialabym na matke dokonujaca aborcji niczego zlego.


W takich sytuacjach oczekiwanie od innych osób, że zawsze dadzą z siebie wszystko, to hipokryzja. <faja>

a przeżywają tylko i wyłącznie dzięki tak NIENATURALNYM metodom jak medycyna


No to już kwestia postępu technicznego i naszej postmodernistycznej mentalności z silnymi naleciałościami chrześcijaństwa, którego idee są jak najbardziej słuszne, niemniej w pewnych kategoriach prowadzą do sytuacji, które śmiem nazwać ponurym żartem... Weźmy np. tzw. "bezmózgowce", czyli dzieci rodzące się z czaszką, pozbawioną mózgu, które wszakże mogą wykazywać naturalne czynności życiowe, z zewnątrz wyglądać na normalne dzieci, a które wszakże blokują respirator innym. Odłączać je czy nie? Rodzice niemal zawsze chcą, by się nimi opiekować aż do końca. <faja>

Wydaje mi się, że mówiąc o skrajnych ułomnościach zapomnieliśmy o sytuacjach, że tak powiem, bardziej znormalizowanych, kiedy dziecko nie jest upośledzone intelektualnie, a ma np. bardzo ciężką wadę serca. To również jest straszliwy problem... Bardzo wiele z tych dzieci, jak np. mój starszy brat, umiera po roku czy troszkę później, a życie ich jest chyba znacznie bardziej bolesne, niż w przypadku tych, których świadomość jest w jakimś stopniu ograniczona jednak.
Ostatnio zmieniony 13 gru 2008, 15:23 przez PFC, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 13 gru 2008, 17:55

PFC pisze:No to już kwestia postępu technicznego i naszej postmodernistycznej mentalności z silnymi naleciałościami chrześcijaństwa, którego idee są jak najbardziej słuszne, niemniej w pewnych kategoriach prowadzą do sytuacji, które śmiem nazwać ponurym żartem...
tylko czy to nie pachnie "Akcją T4"?
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 13 gru 2008, 18:17

Blazej30 pisze:tylko czy to nie pachnie "Akcją T4"?


Trudne pytanie... Faktycznie najlepiej by było, by to natura, jak mówisz, regulowała te sprawy; na poziomie płodu, względem porodu. <faja> Niemniej rozwój medycyny zmierza w odwrotnym kierunku, osłabiając gatunek ludzki. Z różnych względów problemy, o których piszemy, z biegiem czasu zaczną występować coraz częściej.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 13 gru 2008, 19:24

Miltonia pisze:Moze jednak na tak drastyczne tematy wypowiadac sie, kiedy mialo sie z tym cokolwiek do czynienia? Ja mam codziennie i takie rozprawy teoretyczne sa dla mnie co najmniej niestrawne.
Zatem nie docenilem skali problemu. Musi sie rodzic naprawde ogromna liczba dzieci bez konczyn itd skoro codziennie do Ciebie jakies trafiaja.
Miltonia pisze:I o ile nie popieram aborcji jako takiej, to juz w przypadku dzieci mocno uszkodzonych, nie powiedzialabym na matke dokonujaca aborcji niczego zlego.
A za 15 lat prawo sie zlagodzi i zabijac bedzie mozna tez te dzieci ktore sa tylko troche uszkodzone, potem bedzie mozna kazde.
Miltonia pisze:Mav, radze Ci zostac wolontariuszem na jakims oddziale dzieciecym, na ktorym sa zostawione przez rodzicow dzieci (tak jak radzisz, oczywiscie sie zrzekli praw), ktore moga zyc tylko w szpitalu, bo wymagaja stalej opieki. Nie bedziesz wtedy tak szafowal swoimi teoriami o dosc prymitywnie skonstruowanych podstawach i zalozeniach.
Przykro mi ze podstawy moralne i chec obrony zcia sa dla Ciebie prymitywne. Nie wiem czy taka osoba powinna sie zajmowac dziecmi, poniewaz moze im nie przekazac niczego dobrego.
Katastroficzna pisze:Kazda kobieta ma prawo decyzj
A kazdy maz ma prawo do usuniecia zony. Logika taka sama - kto ma prawo zabic kogo. Niewinnego rzecz jasna.
Blazej30 pisze:Maverick, nie bierzesz kilku spraw pod uwagę. większość dzieci w poważnym stopniu kalekich nie przeżyłaby porodu. a przeżywają tylko i wyłącznie dzięki tak NIENATURALNYM metodom jak medycyna. natura reguluje to już w macicy - każdy z nas ma dużo nieurodzonych braci. poród to kolejny próg. dlaczego? myślę że to przez nasze ułomności genetyczne. homo sapiens to wybryk natury. eskimos i pigmej są bardziej do siebie podobni (w sensie genetycznym) niż dwa szympansy w tym samym stadzie. żeby uzyskać efekt w postaci chorób o podłożu genetycznym szczury trzeba krzyżować wsobnie przez kilkaset pokoleń. u człowieka większość chorób wychodzi bez chowu wsobnego. a kaźirodztwo w pierwszym pokoleniu jest po prostu katastroficzne. tak więc to poród, szczególnie u nas trudny, jest pewnym filtrem. a włos mi jeżą pomysły by przy metodzie in vitro nie selekcjonować zarodków. przecież sama natura to robi... inna sprawa to co robić z ludźmi ułomnymi. myślę żu tu nie powinnyśmy stosować ścisłego darwinizmu. a absolutnie nie eutanazji.
Problem nie jest dla mnie wcale latwy jakby sie to moglo niektorym wydawac. Zdaje sobie sprawe, ze dawniej by te dzieci po prostu umarly z powodu wad genetycznych i wszelkich innych. I to bylo rozwiazanie naturalne, tak jak naturalne sa te wady. trudno w tej sprawie o trudne rozwiazanie, jednak godzenie sie by w takim przypadku decydowac za kogos i go zabijac... To pojscie na latwizne dla rodzicow i otoczenia. Trzeba sobie to powiedziec jasno. Nie chodzi o dzieci, o to co z nimi bedzie tylko o wygode wlasnego tylka. Taki to wlasnie wyzszy cel towarzyszy zabijaniu tych dzieci.
PFC pisze:Weźmy np. tzw. "bezmózgowce", czyli dzieci rodzące się z czaszką, pozbawioną mózgu, które wszakże mogą wykazywać naturalne czynności życiowe, z zewnątrz wyglądać na normalne dzieci, a które wszakże blokują respirator innym. Odłączać je czy nie? Rodzice niemal zawsze chcą, by się nimi opiekować aż do końca. <faja>
W normalnym kraju jest to regulowane normalnie: dopoki rodzice chca lub moga za to placic to beda pod respiratorem. Trudno prawnie rodzicow zmuszac do zapewniania dzieciom super specjalistycznej opieki medycznej.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 13 gru 2008, 20:02

Maverick pisze:A za 15 lat prawo sie zlagodzi i zabijac bedzie mozna tez te dzieci ktore sa tylko troche uszkodzone, potem bedzie mozna kazde.
pewien jednak postęp mamy. 2000 lat temu takie dzieci pozostawiało się na rozstajach dróg...
Maverick pisze:Zdaje sobie sprawe, ze dawniej by te dzieci po prostu umarly z powodu wad genetycznych i wszelkich innych. I to bylo rozwiazanie naturalne, tak jak naturalne sa te wady. trudno w tej sprawie o trudne rozwiazanie, jednak godzenie sie by w takim przypadku decydowac za kogos i go zabijac... To pojscie na latwizne dla rodzicow i otoczenia. Trzeba sobie to powiedziec jasno. Nie chodzi o dzieci, o to co z nimi bedzie tylko o wygode wlasnego tylka. Taki to wlasnie wyzszy cel towarzyszy zabijaniu tych dzieci.
ale to właśnie dla własnej wygody sprowadzamy je na ten świat... dla wygody bo takie decyzje trudno się podejmuje. trudno zdecydować że ktoś ma odejść. łatwiej płakać i podtrzymywać coś co i tak musi się skończyć. i przez lata podtrzymywać pod respiratorem.
Maverick pisze:W normalnym kraju jest to regulowane normalnie: dopoki rodzice chca lub moga za to placic to beda pod respiratorem. Trudno prawnie rodzicow zmuszac do zapewniania dzieciom super specjalistycznej opieki medycznej.
nie jest ważne co chcą rodzice a co chce dziecko. ono też ma prawa jak każdy obywatel... tylko czego ono chce? a czego ja chcę? gdybym miał wypadek (albo był chory od urodzenia) i miałbym odkorowany mózg wolałbym by pozwolono mi umrzeć...
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 13 gru 2008, 20:30

Maverick pisze:A za 15 lat prawo sie zlagodzi i zabijac bedzie mozna tez te dzieci ktore sa tylko troche uszkodzone, potem bedzie mozna kazde.


Wtedy będę Twe protesty popierał. :] ...Inna sprawa, że trudno prognozować i może być też tak, że prawo będzie się jednak radykalizowało w kierunku Twych poglądów. :) ...Zwłaszcza, jeśli Europę czego prognozowane przez niektórych odnowienie religii. ;)

Maverick pisze:A kazdy maz ma prawo do usuniecia zony.


W islamie jak najbardziej. <chory>

Maverick pisze:jednak godzenie sie by w takim przypadku decydowac za kogos i go zabijac...


Ale, Mav, zauważ, że my tu mówimy o osobach, które nigdy nie będą w stanie same o sobie decydować, tak jak Ty czy ja. <faja> ...Wyczuwam tutaj pewną niekonsekwencję w Twych poglądach, bo 1) bronisz prawa rodziców do wyłącznego decydowania o swych dzieciach i odrzucasz ingerencję państwa (co zaprezentowałeś wyczerpująco w temacie o otyłych dzieciach) i 2) chcesz, by państwo, poprzez uregulowania prawne zabraniało rodzicom decydowania o losie chorych dzieci, które nigdy nie będą samodzielne ani w pełni świadome, których kosztowną rehabilitacją i utrzymywaniem do końca życia obciążeni będą Ci właśnie rodzice (bo przecież Twe liberalne państwo złotówki im nie da)... Nie podoba mi się taki sposób myślenia. <faja>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 13 gru 2008, 21:48

Mav, Twoje chamstwo mnie powala. Tak, rodzi sie az tyle dzieci uszkodzonych, tylko Ty o tym nie wiesz, bo siedzac w necie i czytajac durnoty Korwina tego nie chcesz zauwazac. I tak, widze je caly czas, bo pracuje tez w najwiekszym szpitalu klinicznym w Polsce, do ktorego trafiaja wszystkie przypadki. I jakim prawem mowisz mi do czego sie nadaje a do czego nie, skoro pewnie w zyciu nie miales do czynienia z dzieckiem uszkodzonym ani z jego rodzicami?

Jestes po prostu strasznie zasklepiony w swoich pogladach opartych wylacznie na teorii. I o ile w sprawie otylosci, podatkow i innych takich glupotek da sie pisac rozprawy teoretyczne jedynie, to w przypadku tej rozmowy nie da sie i nie masz nawet tak naprawde prawa wypowiadac sie na ten temat. Ale jesli chcesz i to nadal pokazujac swoja ignorancje, ograniczone myslenie i brak wiedzy, to prosze bardzo. Tylko ze ja tu jestem teoretykiem i praktykiem troszke wiekszym niz Ty, wiec niestety, nie przebijesz mnie argumentem "tak, bo ja tak mowie, a Ty cicho siedz, bo jestes glupia i do tego nie nadajesz sie do swojej pracy". Poziom taki dyskusji z Toba jest zenujacy po prostu, bo nie dyskutujesz z pogladami, a atakujesz osobe. Przykre, ale rozumiem Cie, bo jakiez mozesz miec tu merytoryczne argumenty? W sumie, to nawet troche mi Cie tu szkoda, po raz pierwszy i pewnie ostatni, chociaz wiem, ze to taka poza, chociaz dosc plytko osadzona <glaszcze>

Jeszcze cos. Mav, Ty nawet nie wiesz czym ja sie zajmuje, wiec nie wiem co za bzdury wypisujesz o dzieciach, ze je mam czegos uczyc??? Nauczycielka nie jestem, nie bylam i mam wielka nadzieje, ze nigdy nie bede. W ogoel z Mavem durna ta dyskusja sie zrobila <zalamka>
Ostatnio zmieniony 13 gru 2008, 21:56 przez Miltonia, łącznie zmieniany 1 raz.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
galeczka
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 25 lis 2008, 15:16
Skąd: Z komputera
Płeć:

Postautor: galeczka » 14 gru 2008, 15:17

Miltonia pisze:Nie ma juz dawno czegos takiego jak mongolizm. To juz nie lata 50-te ubieglego wieku.



Jak nie ma takiego czegoś jak mongolizm, może teraz to nazywa się inaczej. Ale te dziecko ułomne które znam to ma twarz mongoła. Kiedyś widziałem taką dziewczynkę na ulicy z taką twarzą , i jeszcze na dodatek ciągle miała wyciągnięty język. Myślę ze to była bardzo duża ułomność, ta to wskazywało po jej zachowaniu. Dowiedziałem się ze ludzie z taką chorobą długo się nie żyje, znam taką rodzinę córka żyła ich 20 lat.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 14 gru 2008, 16:07

gwoli ścisłości, mongolizm, albo idiotyzm mongolski to pojęcie z XIX wiecznej medycyny. A właściwiej - trisomicy.

Trisomia ma wiele odmian. Od lekkiej, praktycznie nie odbiegającej od normalności, po stany średnio ciężkie.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 15 gru 2008, 01:50

PFC pisze:Wyczuwam tutaj pewną niekonsekwencję w Twych poglądach, bo 1) bronisz prawa rodziców do wyłącznego decydowania o swych dzieciach i odrzucasz ingerencję państwa (co zaprezentowałeś wyczerpująco w temacie o otyłych dzieciach) i 2) chcesz, by państwo, poprzez uregulowania prawne zabraniało rodzicom decydowania o losie chorych dzieci, które nigdy nie będą samodzielne ani w pełni świadome, których kosztowną rehabilitacją i utrzymywaniem do końca życia obciążeni będą Ci właśnie rodzice (bo przecież Twe liberalne państwo złotówki im nie da)... Nie podoba mi się taki sposób myślenia. <faja>
A co ja napisalem? Przeczytaj:
Maverick pisze:W normalnym kraju jest to regulowane normalnie: dopoki rodzice chca lub moga za to placic to beda pod respiratorem. Trudno prawnie rodzicow zmuszac do zapewniania dzieciom super specjalistycznej opieki medycznej.
Miltonia pisze:Mav, Twoje chamstwo mnie powala. Tak, rodzi sie az tyle dzieci uszkodzonych, tylko Ty o tym nie wiesz, bo siedzac w necie i czytajac durnoty Korwina tego nie chcesz zauwazac. I tak, widze je caly czas, bo pracuje tez w najwiekszym szpitalu klinicznym w Polsce, do ktorego trafiaja wszystkie przypadki. I jakim prawem mowisz mi do czego sie nadaje a do czego nie, skoro pewnie w zyciu nie miales do czynienia z dzieckiem uszkodzonym ani z jego rodzicami?
Polecam melise. Dziala podobno uspokajajaco. Nie wiem, bo ja z natury spokojny jestem i nie stosuje. Moje chcenie do zauwazania lub niechcenie nie ma tu nic do rzeczy. Ja po prostu nie mam mozliwosci tego zobaczyc, a powiedzenie pani w szpitalu ze chce wejsc na oddzial poogladac zdeformowane dzieci raczej spotkaloby sie z dezaprobata, dlatego nie podejmowalem takich dzialan. Widze tez ze dotknelo Cie to co mozesz, a co nie. Przyznam - za co przepraszam - ze troche zarazilem sie tego typu argumentacja od Ciebie. Choc i tak zastosowalem tryb lagodny, bo pisalem ze nie powinnas a nie ze nie mozesz. Czyli nie zabranialem Ci, w przeciwienstwie do Ciebie. Niemniej jednak za nalecialosci Twojej argumentacji najmocniej Cie przepraszam 8)
Miltonia pisze:Jestes po prostu strasznie zasklepiony w swoich pogladach opartych wylacznie na teorii. I o ile w sprawie otylosci, podatkow i innych takich glupotek da sie pisac rozprawy teoretyczne jedynie, to w przypadku tej rozmowy nie da sie i nie masz nawet tak naprawde prawa wypowiadac sie na ten temat. Ale jesli chcesz i to nadal pokazujac swoja ignorancje, ograniczone myslenie i brak wiedzy, to prosze bardzo. Tylko ze ja tu jestem teoretykiem i praktykiem troszke wiekszym niz Ty, wiec niestety, nie przebijesz mnie argumentem "tak, bo ja tak mowie, a Ty cicho siedz, bo jestes glupia i do tego nie nadajesz sie do swojej pracy". Poziom taki dyskusji z Toba jest zenujacy po prostu, bo nie dyskutujesz z pogladami, a atakujesz osobe. Przykre, ale rozumiem Cie, bo jakiez mozesz miec tu merytoryczne argumenty? W sumie, to nawet troche mi Cie tu szkoda, po raz pierwszy i pewnie ostatni, chociaz wiem, ze to taka poza, chociaz dosc plytko osadzona <glaszcze>
Moze jedna wieksza dawke melisy. Tak na wszelki wypadek ;) Poza tym pragnalbym przypomniec ze przymusowa eutanazje dzieci uposledzonych wprowadzil wybitny socjalista Adolf Hitler. Mysle ze uzyskalby spory poklask wsrod osob popierajaych mordowanie nienarodzonych uposledzonych dzieci.
galeczka pisze:Dowiedziałem się ze ludzie z taką chorobą długo się nie żyje, znam taką rodzinę córka żyła ich 20 lat.
Teraz dozywaja 50tki

Wróć do „Dziecko, wychowanie, sprawy rodzinne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości