Brak zainteresowania seksem u mojej dziewczyny

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 14 cze 2008, 16:24

Andrew pisze:Kobieta jak bedzie miala stworzonko , bedzie go calować i tulic , jak i dbac o niego .
kobieta jak bedzie miala ochotę , to sobie sama dobrze zrobic potrafi ....
czy musze pisac coś wiecej
Ona nie potrzebuje zadnego ginekologa , sexuologa jak i innej nacji lekarza Ona jest zdrowa jak byk

Ależ ona nie ma rzekomo ochoty robić dobrze sobie sama. Ani jemu. Ani z nim. A jak z nim, to zrekomo boli. Gdzie tu zdrowie?

Zdrowie: pełnia psychicznego, fizycznego i społecznego dobrostanu człowieka. W/g WHO.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 14 cze 2008, 19:04

shaman pisze:Ależ ona nie ma rzekomo ochoty robić dobrze sobie sama. Ani jemu. Ani z nim. A jak z nim, to zrekomo boli. Gdzie tu zdrowie?
.

Jak sam zauwazyłeś RZEKOMO !! [:D]
Brak ochoty na partnera - to nie choroba <aniolek>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 14 cze 2008, 19:24

No dobra, to albo jest zimna ryba albo ma kochanka/kę ;DD
Ooo, a może to lesbijka? 8)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 14 cze 2008, 19:34

nie zgadzam sie z tym stwierdeniem [:D]
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 14 cze 2008, 19:40

Andrew pisze:nie zgadzam sie z tym stwierdeniem [:D]

A co, ma i kochankę i kochanka? <diabel>
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 14 cze 2008, 20:34

Andrew pisze:Jak sam zauwazyłeś RZEKOMO

No już daj spokój, napisałem to dla farmera, gwoli akademickiej ścisłości.

Ja tam myślę, że autorką tematu jest Mona, a opisywaną kobietą Dżindżer. I nie sądzę, aby to była zbyt daleko idąca spekulacja. Kiedyś zdarzyło mi się usiąść na kolanach Mikołaja, który okazał się przebranym wujkiem. Wyciągnąłem z tego wnioski, i dzięki nabytej w ten sposób umiejętności wyciągania wniosków usłyszałem już 28 razy, że mam rację.

Więc nie mówcie że p...lę trzy po trzy.
Awatar użytkownika
passion_flower
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 12 kwie 2008, 19:42
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: passion_flower » 15 cze 2008, 11:40

Andrew pisze:nie widzisz iz to co piszesz nie ma w odniesienu do tematu sensu


Andrew, Mistrzu Sensownych Odpowiedzi vel Jeśli-Ktoś-Tu-Czegoś-Nie-Rozumie-To-Na-Pewno-Nie-Jestem-To-Ja, że tak to ujmę, pod jakim względem Twoja wypowiedź ma więcej sensu w odniesieniu do tematu niz mój do niej komentarz? :>

FrankFarmer pisze:ok 40 razy słyszałem, że mam/miałem rację

łeee, to trzeba było tak od razu...

co do niechęci do wizyt u lekarza - znam kilka osób, zniosą wielkie męki, byle tylko nie iść do lekarza czy dentysty.
Nie będę jednak uparcie wszystkich przekonywać, że to jedyne słuszne wyjaśnienie i że na pewno zaraz sie dowiem,ze miałam rację 41. raz :)
Awatar użytkownika
Samael
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 129
Rejestracja: 25 gru 2004, 23:29
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Samael » 17 cze 2008, 12:15

Trochę mnie nie było, sorki :-)

Ogólnie dziękuję za wszystkie odpowiedzi, także te, które uważam za bzdurne :-) Na pewno dobry materiał do rozmyślań.

Co do ginekologa - była już wiele razy, pytała... w zasadzie najsensowniejsze wytłumaczenie to coś w stylu "przy częstszym używaniu przestanie boleć".

Nawet łatwo byłoby mi znieść taką sytuację, gdybym wiedział, że to się zmieni. Co jakiś czas jest troszkę lepiej, co daje mi nadzieję, potem jest gorzej, więc zaciskam zęby, a potem znowu troszkę lepiej... Teraz jest moment, że jest troszkę lepiej - zobaczymy, czy się utrzyma. A nuż tym razem...

Poza tym zwyczajnie boję się trochę, że jestem dla niej "wygodny" - w sensie, nie przeszkadzam, ale też szybszego bicia serca nie powoduję; jestem bezpieczny i stabilny. I wiem, że kilka osób tutaj powie, że tak właśnie jest, ale cóż zrobię - nie bez powodu mówi się, że miłość jest ślepa...
Smith&Wesson - the original point&click interface
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 17 cze 2008, 15:06

Samael pisze:nie bez powodu mówi się, że miłość jest ślepa...

Z całym szacunkiem, ale to bzdura, Samael :) Miłość, to energia, więc ślepa nie może być ;)
Samael pisze:jestem bezpieczny i stabilny

To jest miłość właśnie.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 17 cze 2008, 15:20

Mona pisze:To jest miłość właśnie.


bardzo słuszna uwaga, Moniu :) Tylko zaraz Ci jedna z drugą forumowa idiotka żądna popieprzonych "wrażeń" "rozrywek", "emocji" napisze,że to totalny farmazon.
Ot,paradoks :)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 17 cze 2008, 21:50

Samael pisze:Poza tym zwyczajnie boję się trochę, że jestem dla niej "wygodny" - w sensie, nie przeszkadzam, ale też szybszego bicia serca nie powoduję; jestem bezpieczny i stabilny. .

tak brzmialo cale zdanie kolegi , wylaczenie z niego "jestem bezpieczny i stabilny" i nazwanie tego miloscią tak jak to zrobiła Mona jest nieporozumieniem !!


TedBundy pisze:
bardzo słuszna uwaga, Moniu :) Tylko zaraz Ci jedna z drugą forumowa idiotka żądna popieprzonych "wrażeń" "rozrywek", "emocji" napisze,że to totalny farmazon.

A Ty przyklasnoleś niczym dziecko w przedszkolu ...
Naprawde uwazacie to za milosc ?? jak ktos sie czuje bezpieczny i stabilny w zwiazku - to jest miłosc ?
bo ja to znajde z 3 kobiety z którymi mogę mieszkac zyc i bedzie nam swietnie , ale miłosci nie bedzie w tym za kszty .
Ostatnio zmieniony 17 cze 2008, 21:53 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 17 cze 2008, 22:46

Mona pisze:jestem bezpieczny i stabilny

To jest miłość właśnie.


Ja bym dodał: pod warunkiem, że sie nikogo nie szuka i nie ma przygód !! Bo takie bezpieczeństwo jak tu, to raczej "jak mi sie nie uda już żadna inna przygoda, to może sie zakocham"
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 17 cze 2008, 22:51

Nie przepadam za zgadzaniem się z Andrew, ale muszę ;) Mona niefortunnie wyjęła z kontekstu kawałek, a raczej wyjęła kawałek z niefortunnego kontekstu - a kontekst niestety chyba nie do końca świadczy o miłości. Przynajmniej mnie się kojarzy z zapchajdziurą, sorry.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 17 cze 2008, 23:04

lollirot pisze:Nie przepadam za zgadzaniem się z Andrew, ale muszę ;)


nie martw sie , jak sie spotkamy to dostaniesz za to kwiatka <browar> <tort> a na razie to
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 18 cze 2008, 15:17

FrankFarmer pisze:pod warunkiem, że sie nikogo nie szuka i nie ma przygó

W miłości to jest logiczne i nie trzeba pisać o tym :)
Andrew pisze:jest nieporozumieniem

Nie dla mnie <pijak>
Andrew pisze:jak ktos sie czuje bezpieczny i stabilny w zwiazku - to jest miłosc ?

Wiadomo, że nie tylko, ale między innymi. Nie sądziłam, że to trzeba tłumaczyć, bo przecież w przedszkolu nie jesteśmy właśnie <hmm>
Andrew pisze:ale miłosci nie bedzie w tym za kszty .

Też tak myślę, bo przecież z tym seksem takie numery są <szczerbaty>

Na marginesie: Endriuł, tylko 1 kwiatek dla lolli? ;DD
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Lina
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 04 paź 2006, 11:50
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Lina » 21 cze 2008, 19:41

A może jednak spróbuj z seksuologiem. Jeśli to sie nie powiedzie, a seks traktujesz jako nieodłączny element udanego związku to trudna decyzja przed Tobą.
Tak mi przyszło na myśl, że może Ona ma jakieś trudne doświadczenia z seksem.
Pod Gwiazdą będę czekać
Zawołam i dostanę odpowiedź
falar
Bywalec
Bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 06 gru 2004, 20:58
Skąd: Gliwice
Płeć:

Postautor: falar » 25 lip 2008, 00:54

Ja mialem podobna sytuacje. Tez byla dziewica, tez miala ze mna swoj pierwszy raz... ale moja cierpliwość nie była rozmiarów Twojej cierpliwości i zerwałem z nią po 4 miesiacach od momentu kiedy zaczęła mnie ta sytuacja (brak seksu) denerwować. Jestem teraz z inna dziewczyną i jestem z nia najszczęśliwszy. Jak masz chlopie sie tak denerwować i meczyc to zrob to samo. Na swiecie sa miliony dziewczyn, które "opieprzą cie kiedy trzeba i wesprą w potrzebie", a w góry możesz jechać z każdą.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 25 lip 2008, 23:06

Bo jak sie nie umie do dziewczyny zabrac z odpowiedniej strony to potem ona nie ma ochoty na seks. Pomijam przypadki kiedy dziewczyna jest po prostu zimna.
Polecam popracowac nad spojrzeniem, dotykiem i pewnoscia siebie. Naprawde z wiekszoscia dziewczyn mozna pojsc do lozka na 1 lub max 3 spotkaniu, a co w zwiazku z tym wiekszosc dziewczyn lubi seks i nie bedzie z nim problemow w przyszlosci. Tyle ze na niego trzeba umiec sobie zapracowac podczas dnia. No i przede wszystkim: to ona ma chciec sie kochac z toba a nie ty z nia. I bedzie si.
Awatar użytkownika
anika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 167
Rejestracja: 22 paź 2006, 12:29
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: anika » 26 lip 2008, 12:45

Przyznam szczerze nie chciało mi się czytać odpowiedzi innych.

Po przeczytaniu samego tematu, pierwsze co wpadło mi na myśl jest to, ze brak w związku namiętności. A czemu? Najprostsze rozwiązanie... ktoś trzeci.
Po przeczytaniu problemu autora, tylko sie w tym utwierdziłam. Może do tego gościa z którym była przygoda ona nic nie czuje, ale liczy się, ze spróbowała z kimś innym. On się różnił od Ciebie. I mozę właśnie tego czegoś, czym on się różnił jej teraz brakuje.
Ona może Cię kochac, w to nie wątpię... w końcu działa przywiązanie - wspolne przeżycia, mieszkanie razem, znajomi, itd. Nie mniej jednak obstaiwam na 99%, ze brakuje jej czegoś co dostarczył tamten koleś. To dalej w niej tkwi i nie przyzna się Tobie z obawy przed tym że będzie koniec Waszego związku, a na co dzień jest jej z Tobą dobrze.
"Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz.
Dzisiaj mnie pragniesz, jutro się wstydzisz"
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 28 lip 2008, 07:33

Zmiana partnera. Wydaje sie nierealne ale warto. Przerabialem :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Kredek
Początkujący
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: 15 sie 2008, 00:36
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Kredek » 15 sie 2008, 22:30

Jestem nowy na forum ale podepnę się pod temat by nie zakładać nowego wątku... dokładnie to samo obserwuję u nas... jesteśmy razem 3 lata, wszystko dobrze się układa, dogadujemy się świetnie, pełne zrozumienie, 0 sprzeczek ALE współżycie rozpoczęliśmy po 1,5 no i pierwsze 0,5 było nawet ok - nie było za bardzo warunków ale w sumie nie było się czego czepiać - natomiast ten rok mieszkaliśmy razem i niestety wszystko zaczyna się wywracać - o ile pasujemy do siebie pod innymi względami to w tym aspekcie raczej nie bardzo :/ dla mnie z 4/5 razy na tydzień było by pewnie optymalnie lub za mało - niestety mojej lubej wystarcza i nawet 1 raz na miesiąc.... ciągle wymówki "nie teraz" słyszane rano, wieczór i w południe, do tego "nie mam czasu" (to jak nie teraz to kurczę kiedy?), albo przysłowiowe "głowa mnie boli" (dosłownie).... bywa że i nie robimy tego kilka miesięcy - wakacje się kończą a tu od 3 miesięcy ani razu... zaczyna już mnie to irytować do tego stopnia że zaczynam dostrzegać inne rzeczy np niedoskonałości jej figury itd (kiedyś mi ona nie przeszkadzała ale jak facet jest napalony a dziewczyna nie chce to jak się widzi inne to takie życie) - zastanawiam się czy nie powiedzieć jej "to koniec" i podziękować za wspólnie spędzony czas... - uważam że rozmowa nie ma sensu dlatego że po takim czasie dokładnie widzę jaki ma temperament i niestety do gorących, namiętnych kochanek to ona nie należy... a nawet jeśli uzyskamy kompromis poprzez rozmowę to co to da? Tyle że będzie to robić np dla mnie żebym się nie czuł źle - tak też nie chcę bo zależy mi na tym żeby takie sprawy wynikały z wnętrza mojej drugiej połówki...

Proszę o jakąś poradę bo z każdym dniem to zaczyna się walić w moich oczach coraz bardziej - mamy po 22 lata i generalnie sytuacja wygląda tak że w planach może byłby już nawet ślub - zwłaszcza że ona tego bardzo chce - niestety taki jeden ale jakże istotny czynnik bardzo mi przeszkadza, a chcę się kochać z żoną a nie żenić się by szukać kochanki...

Trochę szkoda mi i 3 lat budowania tego, i jej bo jest wspaniałą kochającą dziewczyną, itd ale po prostu nie da rady tak do końca życia udawać że wszystko jest OK i że raz na kilka miesięcy jest fajnie... mimo że ciągle mnie zapewnia jak ona to lubi... ale to po prostu puste słowa...
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 15 sie 2008, 22:51

Nie jest goraca kochanka z Toba. Z kims innym moze byc. Albo i nie.
Nie pasujecie do siebie p oprostu i to bym jej powiedzial wystawiajac walizki za drzwi.
Awatar użytkownika
wariatka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 78
Rejestracja: 02 maja 2008, 23:38
Skąd: łódź
Płeć:

Postautor: wariatka » 15 sie 2008, 23:05

moim zdaniem to przesada..wiadomo ze po paru latach bycia razem sex nadal bedzie super..taka kolej rzeczy..w koncu trzeba sie kiedys nim znudzic..wazne jest chyba to ze sie dogadujecie...ale tak mowiac sczerze ja bym nie wytrzymala tak 3 miechy bez sexu..masakra..musze przynajmniej raz dziennie co i tak dla mnie to malo:P a niestety mozna tylko raz ze wzgledu na partnera..ale to nie jst takie straszne..ciesze sie bo mam swiadomosc ze po paru latach juz nie bedzie nam sie chcialo..znudzimy sie sexem...wydaje mi sie ze po czasie zawsze to wymiera
-będę brał Cie!
-gdzie?
-w aucie!
-mnie?
- Cie..
-niee
-ehe!!
Kredek
Początkujący
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: 15 sie 2008, 00:36
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Kredek » 15 sie 2008, 23:14

wariatka niestety to nie to - ona od początku tak ma, taki typ i już - wiadomo że ważne jest to że się dogadujemy, ale było nie było seks potrafi też ludzi scalać i dzielić... ostatni raz nawet nie pamiętam kiedy był może to była połowa czerwca? a może jeszcze maj? sam już nie pamiętam <zalamka> uważam że seks nie jest w stanie się znudzić jeśli ktoś to naprawdę lubi - tym bardziej przy takim stażu łóżkowym.... mimo że oboje mamy bardzo spokojne uosobienie to w tym sprawach się bardzo różnimy, a niestety celibat mnie nie interesuje - zresztą do tego stopnia że zaczyna pomału już rozglądać się za jej następczynią - na razie bardzo dyskretnie ale drażni mnie już to za bardzo bym mógł nadal przymykać na to oko <zalamka>
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 15 sie 2008, 23:40

Maverick pisze:Nie jest goraca kochanka z Toba. Z kims innym moze byc. Albo i nie.
Nie pasujecie do siebie p oprostu i to bym jej powiedzial wystawiajac walizki za drzwi.

Tyle w temacie.

Dyskusja o takich przypadkach gościła na forum wiele razy. Teraz skończył Ci się czas myślenia a zaczął działania.
Kredek
Początkujący
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: 15 sie 2008, 00:36
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Kredek » 15 sie 2008, 23:49

shaman pisze:Teraz skończył Ci się czas myślenia a zaczął działania.


Możesz rozwinąć swoją myśl? :P
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 16 sie 2008, 00:04

Rozwinąłem ją powyżej. Jak Maverick pisze w zacytowanym przeze mnie fragmencie.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 16 sie 2008, 00:13

wariatka pisze:moim zdaniem to przesada..wiadomo ze po paru latach bycia razem sex nadal bedzie super..taka kolej rzeczy..w koncu trzeba sie kiedys nim znudzic
Domyslam sie ze chodzilo Ci iz seks po 3 latach nie bedzie nadal super. Masz 17 lat i smialo zaryzykuje stwierdzenie ze nie wiesz czym jest seks. No chyba ze wczesniej spotkalas mnie lub kogos kto do niego podchodzi podobnie jak ja. Malo prawdopodobne. Seks po 3 latach dopiero zaczyna byc zajebisty. O ile mozna starac sie dopasowac w miesiac i czerpac z wzajemnej fascynacji to po 3 latach dopasowanie sie jest znacznie lepsze, wiadomo co komu sprawia przyjemnosc i znasz partnera prawie na pamiec. Prawie dlatego ze nigdy nie poznasz go na pamiec calkowicie gdyz ludzie sie zmieniaja, a poza tym zmieniaja sie gusta. Ogolnie rzecz biorac nie istnieje dla mnie cos takiego jak znudzenie seksme o ile ludzie czuja do siebie pociag. Tylko ze dla mnie seks to cos wiecej niz wsadz-wyjmij i tym sie jak widze roznimy.

A oni do siebie nie pasuja co widac golym okiem. I oni sa jednoczesnie idealnym przykladem na to ze trzeba seksu probowac przed slubem, by po slubie sie nie obudzic z reka w nocniku.
Kredek
Początkujący
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: 15 sie 2008, 00:36
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Kredek » 16 sie 2008, 00:19

Maverick pisze:i czerpac z wzajemnej fascynacji to po 3 latach dopasowanie sie jest znacznie lepsze, wiadomo co komu sprawia przyjemnosc i znasz partnera prawie na pamiec.


Dokładnie - mimo że teraz znam jej potrzeby i wiem co lubi to po prostu nie ma jak tej wiedzy wykorzystywać ale również jestem zdania że wraz z czasem powinno być lepiej, kiedy w tej sytuacji jest tylko gorzej...

Maverick pisze:Ogolnie rzecz biorac nie istnieje dla mnie cos takiego jak znudzenie seksme o ile ludzie czuja do siebie pociag. Tylko ze dla mnie seks to cos wiecej niz wsadz-wyjmij i tym sie jak widze roznimy.


100% się zgadzam - seks to dużo więcej niż 2 proste czynności...

Maverick pisze:I oni sa jednoczesnie idealnym przykladem na to ze trzeba seksu probowac przed slubem, by po slubie sie nie obudzic z reka w nocniku.


Kiedyś nawet jak na faceta miałem takie poglądy że lepiej po ślubie - na szczęście zmądrzałem i mi przeszło - cieszę się z tego bo stało by się jak mówisz - teraz droga odwrotu jest prosta - koniec i tyle a tak... lipa albo trzeba tkwić w tym potem wiecznie....
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 16 sie 2008, 01:34

wariatka pisze:..ciesze sie bo mam swiadomosc ze po paru latach juz nie bedzie nam sie chcialo..znudzimy sie sexem...wydaje mi sie ze po czasie zawsze to wymiera

Jak to po paru latach ??
Ludzie są ze sobą więcej i nie nudzą się seksem

wariatka niestety to nie to - ona od początku tak ma, taki typ i już

No to czego teraz oczekujesz ??
Skoro taki typ to dlaczego miała by się zmienić i niby jak ??

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 212 gości