Knajpy - Katowice

[Atanazy]

zaraz jak jest rialto, skreca sie w lewo i ktoras z prostopadlych ulic, nie pamietam nazwy wlasnie

Odp. Intacto ; ]

[Mijka]

Odp. Intacto ; ]

nie, ale intacto jest blisko, te rejony

[Atanazy]

A jaka nazwa ulicy? Wojewódzka może? Jagiellońska? Dąbrowskiego?

[watikashii]

MIA american?

[Mijka]

chyba wojewodzka

[ Dodano: 2007-09-10, 22:10 ]

MIA american?

nie a co to?

[watikashii]

najleprza knajpa jaka znam to moja chata, fotel, muza swietna zawsze taka jak mi sie podoba, nawet piwo podaja tylko to jakie lubie, zyc nie umierac

[ Dodano: 2007-09-10, 22:12 ]
to tez pub, nawet nie wiem czy istnieje jeszcze ale byl niedaleko rialta,

a w ogóle to kiedy na piwko do City Pubu?Mia

[ Dodano: 2007-09-10, 22:13 ]
hmm na wojewodzkiej to b-moll

[ Dodano: 2007-09-10, 22:17 ]
albo "pod pretekstem" plebiscytowa

[Atanazy]

Jeszcze "Belka" na Jagiellońskiej, z ogródkiem ma się rozumieć ;p.

[watikashii]

no belka racja

[ Dodano: 2007-09-10, 22:30 ]
Atanazy powracajac do wczesniejszej rozmowy fenomena, ja na krasinskiego mieszkam, a Ty tam na stale mieszkales?moze sie znamy

[Atanazy]

no belka racja

[ Dodano: 2007-09-10, 22:30 ]
Atanazy powracajac do wczesniejszej rozmowy fenomena, ja na krasinskiego mieszkam, a Ty tam na stale mieszkales?moze sie znamy

Raczej nie. Mieszkałem tam półtora roku, ale fakt, świat jest mały : ).

[Ted Bundy]

ciekawe kiedy ted wpadnie i zacznie wymieniać, gdzie jest najwięcej szmir

nie chodzę ostatnio po knajpach prócz tych ligockich, nie mam na to czasu.

[Mijka]

Dodano: 2007-09-10, 22:13 ]
hmm na wojewodzkiej to b-moll

[ Dodano: 2007-09-10, 22:17 ]
albo "pod pretekstem" plebiscytowa

ani to ani to
knajpa jest na plebiscytowej lub kochanowskiego - jak sprawdzilam na mapie.
grr chyba sie tam przejde. taki przystojny kelner nooo

a z restauracji polecam tatiane

[ Dodano: 2007-09-21, 10:59 ]
przypomnialam sobie nazwe tej knajpy - Wunderbar

[Martinoo]

Panderoza latem

[watikashii]

no panderoza na dolinie fajna knajpka

[Mijka]

a jak Wam się podobał Red Pub?

[Olivia]

a jak Wam się podobał Red Pub?

Najfajniej było na kwaterze.

[Atanazy]

No, a byliście w Hipnozie? Ja nie, to Katowice NIEZALICZONE!!!!!!!!!!!!

[Andrew]

a jak Wam się podobał Red Pub?

nie podobał mi sie wcale - ale lokal nie jest istotny gdy towarzystwo przednie i kobieta piekna

[lollirot]

Knajpa jak knajpa, nic nadzwyczajnego, ale ceny mi się podobały

[Mijka]

No, a byliście w Hipnozie? Ja nie, to Katowice NIEZALICZONE!!!!!!!!!!!!

bo co, Ty tak mowisz?
nie bylismy i nie bedziemy, bo ceny sa kosmiczne jak na siedzenie calonocne i daleko od naszej kwatery.

Knajpa jak knajpa, nic nadzwyczajnego, ale ceny mi się podobały

to spora zaleta jak sie dlugo siedzi, drugim plusem jest barman - ktorego akurat nie bylo, wrr i muzyka.

[Atanazy]

No, a byliście w Hipnozie? Ja nie, to Katowice NIEZALICZONE!!!!!!!!!!!!

bo co, Ty tak mowisz?
nie bylismy i nie bedziemy, bo ceny sa kosmiczne jak na siedzenie calonocne i daleko od naszej kwatery.

Dokładnie, bo ja tak mówię

A ceny nie są kosmiczne, a że tyłka nie chce się ruszyć, to i wszędzie daleko jest, pff. A "Red Pub" faktycznie niczym specjalnym nie jest.

[Mijka]

Dokładnie, bo ja tak mówię

No to wybacz, ale Twoją opinią sugerować się nie będę.

A ceny nie są kosmiczne, a że tyłka nie chce się ruszyć, to i wszędzie daleko jest,

jakbyś 10h spędził w pociągu to też by Ci się nie chciało spacerków po Katowicach urządzać, szcególnie, że czasu było mało, a chcielismy iść też potańczyć.

A "Red Pub" faktycznie niczym specjalnym nie jest.

Ciebie o zdanie nie pytałam

[Ted Bundy]

to ten paredziesiąt kroków od Empika, za biurem Rainbow Tours? Byłem tam niedawno. Dobry do dyskretnych spotkań.

A Hipnoza? Brzydko, głośno, paskudnie i ciemno.

[Mijka]

to ten paredziesiąt kroków od Empika, za biurem Rainbow Tours? Byłem tam niedawno. Dobry do dyskretnych spotkań.

hmm, tam jest jeszcze coś nowego na tej samej ulicy, parę kroków przed Redem, Gordon Pub? nie wiem, nie byłam. Ale zaletą Reda jest to, że nie jest za głośno i można w spokoju toczyć dyskusję.

A Hipnoza? Brzydko, głośno, paskudnie i ciemno.

mi się podoba wystrój, ale faktycznie na większe spotkania jest zdecydowanie za głośno i za ciemno. Na randki - okej

[Ted Bundy]

w Hipnozie przyległa polonistyka z reguły lans uprawiała, jakby było czym ;DD

[Mijka]

w Hipnozie przyległa polonistyka z reguły lans uprawiała, jakby było czym

lol

ja lubię też Żart, ta knajpa gdzie było poprzednio spotkanie w Katowicach. Ciężko tak naprawdę znaleźć knajpę, w której spotkanie w liczbie osób 15 mogłoby się spokojnie odbywać. Zawsze ejst problem, a to stoliki, a to za głośno, a to rezerwacja płatna, choć w Redzie też jest już płatna od niedawna.

[Atanazy]

w Hipnozie przyległa polonistyka z reguły lans uprawiała, jakby było czym ;DD

Skoro uprawia, to widocznie jest czym ;]

A Hipnoza? Brzydko, głośno, paskudnie i ciemno.

Chyba tam nie byłeś w takim razie, ewentualnie może toalety zwiedziłeś. No i zapomniałem, że politolodzy to wolą hulanki w SpiRZu Oczywiście są wyjątki, Ted. Zapewne Ty do nich należysz ;]

[Yasmine]

Mi się tam podobało, tylko te kolejki do kibelka. JEszcze z moim pęcherzem

[Mijka]

Skoro uprawia, to widocznie jest czym ;]

nie, wydaje im się, że jest czym

Chyba tam nie byłeś w takim razie, ewentualnie może toalety zwiedziłeś

cóż za cięta riposta, ho ho! Niby nie jest ciemno i głośno?

[Atanazy]

Skoro uprawia, to widocznie jest czym ;]

nie, wydaje im się, że jest czym

No to dobrze im się wydaje (ale bez lanserki dziś)

Chyba tam nie byłeś w takim razie, ewentualnie może toalety zwiedziłeś

cóż za cięta riposta, ho ho! Niby nie jest ciemno i głośno?

Ciemno to jest w kopalni, a W "Hipnozie" jest klimatycznie A nawet i snobistycznie, fakt, bardzo polonistycznie - ale to właśnie uroki tego miejsca. Nie wszyscy są miłośnikami laserów i oczojebnych świateł :X A czy głośno? Na koncertach na pewno, ale bywa tam i bardzo cicho. Wiem, bo i przesiadywałem o 11.00, 13.00, 15:00, 17.00, 19.00, 21.00 i 23.00 - w poniedziałki, wtorki, środy, czwartki, piątki, soboty i niedziele. I byłem tam podczas stworzenia świata, jak i podczas jego końca się wybiorę.

[Ted Bundy]

Atanazy, jak już lansować się pełną gębą w katowickim (pół)światku, to lepiej Grzesznicy czy Genesis ;DD

A najlepiej Alfa Mierzęcice, Omega Brudzowice

A bardziej poważnie - Bellmar, Wiśniowy Sad oraz sosnowieckie Rubieże zaspokają me knajpiane potrzeby

[ Dodano: 2008-03-13, 13:17 ]
trudno byś tam nie przesiadywał, jak miałeś 2 minuty z uczelni Podobnie miałem w swoim czasie z Rawą.