Im szybciej to zrobisz tym lepiej, trudno stało się i musisz stawić temu czoła. Rodzcie będą w szoku ale znajdziesz w nich oparcie.
Odważ się w końcu dziewczyno, będzie ci lżej, możesz poćwiczyć przed lusterkiem, będzie ci łatwiej, ale najgorszy jest ten strach co siedzi w głowie. Przełam się w końcu bo nie ma na co czekać a ty sama siebie katujesz
Chłopakowi narazie daj spokój, to dzieciak niestety jeszcze więc potrwa zanim weźmie się w garść. Nie przejmuj się jego gadaniem że się zabije - po prostu panikuje.
Współczuję tobie, że nie masz nawet oparcia w swoim chłopaku, ja jak byłam w twoim wieku miałam taką sytuację że myślałam że wpadłam, a na szczęście mój chłopak mnie cały czas wspierał i m,owił że mnie nigdy w życiu nie zostawi, że na razie nie chce dziecka ale i tak będzie się bardzo cieszył, było mi lepiej przez to przejść.
Tobie Papewa współczuję, masz wszystko na swojej głowie. Powiedz rodzicom na prawdę, będziesz miała w nich oparcie, pomogą ci. A ty wszystkim sama się zadręczasz, szkołą itp, u mnie w szkole jak uczyłam się 3 lata było chyba z 13 dziewczyn ciężarnych, widzisz nie jesteś jedyna, tylko skończ szkołę, nie patrz na innych, na pewno sobie poradzisz wierzę w ciebie.
A co do twojego chłopaka, to wcześniej czy później zmądrzeje, teraz się po prostu wystraszył. Pozdrawiam