Na co do kina?

[Yasmine]

Deja Vu ciekawe.

Ano ciekawe. Polecam goraco, ale dla mnie duzo niedomowien i braku logiki tam bylo .

[yeti]

no i oczywiście czekam na "Pachnidło"

A ja nie. Po reklamówce, którą przeczytałem w kinie, doszedłem do wniosku, że z książki zostanie w nim tylko tytuł, no i ewentualnie nazwisko głównego bohatera.

[sadi]

To jest film kinowy, ogladany pokatnie gdzies, wiele traci. Kino ma swoja magie, nie wiedziales? Nie warto uposledzac czegos z lapczywosci jedynie (zeby nie powiedziec sknerstwa), a potem sie wypowiadac, ze jest be. Tak naprawde nie ogladales tego filmu.

O kurde, ale mi pojechalas... ;DD
No co ty powazna jestes?

[Grace]

Ale własnie mi się ściągnęło i mam na kompie, to może nawet obejrzę.

a tak mówiliście o nielegalnym sofcie, a tu proszę - filmy ściągają, zamiast do kina iść, albo oryginalną płytę dvd kupić.

[mrt]

a tak mówiliście o nielegalnym sofcie, a tu proszę - filmy ściągają, zamiast do kina iść, albo oryginalną płytę dvd kupić.

No szkoda wielka, żebym za taki shit płaciła Zresztą trudno nawet powiedzieć, że piractwo uprawiam, bo nie zdążyłam dojechać do czołówki, jak stwierdziłam, że jedyne, do czego to się nadaje, to do kosza

Że też ludzie jeszcze za to badziewie kasę do kina zanoszą

[Symfonia]

mi sie apocalypto podobal:P stwierdzilysmy z kolezankami, ze bedziemy szukac sobie takiego meza:D kuurcze, nie dosc ze ladny, do tego madry, wysportowany, wierny....jak bedzie trzeba to przebiegnie 3 dni bez przystanku ze strzala w zebrach.....no miodzio

a wybieram sie na deja vu i pachnidlo, zobaczymy co to takiego.

[Grace]

Że też ludzie jeszcze za to badziewie kasę do kina zanoszą

ale tu nie chodzi o jakość czy wartość, czyli o to złodziejstwo zwyczajne:) nie rozumiem twojego wybiórczego myślenia

[pani_minister]

A ja wiem, że to już staroć, ale Happy Feet właśnie sobie obejrzałam i niemożebnie mi się podobało. Te pingwiny mówiące z szybkością karabinu maszynowego z meksykańskim akcentem i optymistyczne, i ładnie zaśpiewane, i należyte przesłanie proekologiczne na koniec

[mrt]

ale tu nie chodzi o jakość czy wartość, czyli o to złodziejstwo zwyczajne:) nie rozumiem twojego wybiórczego myślenia

No........... Ukradłam dryfującą w necie piłę. Dokładnie po to, żeby ją wywalić do kosza. Demonstracyjnie. Wiesz, to coś w rodzaju happeningu I nie próbuj podważać moich przekonań, bo mam do nich prawo i do wolności słowa!

Właściciele Le Madame też nie płacili czynszu, a zostali bohaterami, więc sobie wypraszam

[ Dodano: 2007-01-13, 22:33 ]

ale tu nie chodzi o jakość czy wartość, czyli o to złodziejstwo zwyczajne:) nie rozumiem twojego wybiórczego myślenia

Dziwi mnie, że chcą to oglądać za swoje własne piniendze. No co? Umiejętność dziwienia się jest dziś bardzo poszukiwana, więc ja się właśnie dziwię.

[Jawka]

Ja też sobie Piłę ukradłam, ale stanowczo to nie film dla mnie. Chyba spać nie będę mogła... brrrrrrrrr....

[megane]

Ja tam w ogóle nie rozumiem chodzenia do kina tylko dlatego, że "super nowy hit" się pojawia... Jak już płacę za oglądanie filmu, to tylko kiedy wiem, że się to opłaca. Często chodzę na przykład na filmy, które obejrzałam już wcześniej (niekoniecznie ściągnięte z neta), ot po prostu żeby je "wesprzeć". Albo kupuję DVD, bo zwykle filmy, które mnie intertesują do hitów nie należą, i znajduję je w jakimś markecie pod tabliczką "promocja" .
Chociaż w niekórych środowiskach to taka forma lasnu, być na wszystkim jak najszybciej, to ja i tak w ząb nie czaję.

ale tu nie chodzi o jakość czy wartość, czyli o to złodziejstwo zwyczajne:) nie rozumiem twojego wybiórczego myślenia

A jak dla mnie tu tez chodzi o wartość, taką subiektywną, którą ja sobie sama nadaję filmowi. I na taką piłę nie wydałabym ani złotówki, bo zwyczajnie wolę sobie za to kupić snickersa.

[Grace]

Ja tam w ogóle nie rozumiem chodzenia do kina tylko dlatego, że "super nowy hit" się pojawia... Jak już płacę za oglądanie filmu, to tylko kiedy wiem, że się to opłaca. Często chodzę na przykład na filmy, które obejrzałam już wcześniej (niekoniecznie ściągnięte z neta), ot po prostu żeby je "wesprzeć".

nie musisz, mi tego tłumaczyć, bo mnie zazwyczaj szkoda pieniędzy na kino, wolę nawet w domu oglładać, i to filmy z netu. Tylko, że Mrt uparcie krzyczała na "złodziei softu", a tu widać wybiórczą postawę uczciwści.

[mrt]

Tylko, że Mrt uparcie krzyczała na "złodziei softu", a tu widać wybiórczą postawę uczciwści.

No wiesz... Pilę z narzędziem pracy porównywać? I jeszcze na wolności jesteś? <boje_sie>

[Grace]

Mowie ogolnie o filmach a nie o głupiej pile

[mrt]

Gosia, Ty to powinnaś rzeźbę na ASP studiować. Wyrosłaby nam następna Abakanowicz i też na takich gigantach majątek byś zbiła

Z Miltonią mnie pomyliłaś

[ksiezycowka]

Dobra opłaca sie isc na Pachnidlo?

[Ted Bundy]

dziś Ci powiem wieczorem,czy warto

[ksiezycowka]

dziś Ci powiem wieczorem,czy warto

Dzis wieczorem to juz bede wiedziala

[ Dodano: 2007-01-14, 09:53 ]
W sumie i tak pojde bo nie dosc ze sie juz umowilam to o tej godzinie do wyboru mam tylko "Jasne blekitne okna" a sama do tego nie jestem przekonana i dwoch chlopa ktorzy by pile woleli nie zaciagne na to.

[Yasmine]

A ja wiem, że to już staroć, ale Happy Feet właśnie sobie obejrzałam i niemożebnie mi się podobało.

Ja bylam na tym w kinie. Swietne .
Troszke sie utozsamilam z tym pingwinem, bo ja tez jestem najgorszym spiewakiem swiata .

[Ted Bundy]

Pachnidło zajerbiste, gość był lepszy niż Ted Bundy i Dahmer razem wzuięci Film zakręcony,ale świetny

[ksiezycowka]

Pachnidło zajerbiste, gość był lepszy niż Ted Bundy i Dahmer razem wzuięci Film zakręcony,ale świetny

Czad. Mdli mnei nadal a z kina wyszlam tuz przed 21sza.....
Nigdy wiecej takich ohydnosci bezsensownych. NIgdy nie doczytam tej ksiazki

[Miltonia]

Swietne Pachnidlo. Tak naprawde o milosci glownie, o poszukiwaniu milosci. Nie myslalam, ze tak dobrze uda im sie pokazac magie zapachow bez zapachow.
I Dustin Hoffman swietny.

[Sir Charles]

Tak naprawde o milosci glownie, o poszukiwaniu milosci.

No to tak jak książka, to dobrze

[Miltonia]

To jest film kinowy, ogladany pokatnie gdzies, wiele traci. Kino ma swoja magie, nie wiedziales? Nie warto uposledzac czegos z lapczywosci jedynie (zeby nie powiedziec sknerstwa), a potem sie wypowiadac, ze jest be. Tak naprawde nie ogladales tego filmu.

Kino to kwestia tylko jakiejś atmosfery, efektów, które mogą wpłynąć na odbiór całości, ale akurat (dla niektórych przynajmniej) ważniejsza jest treść filmu niż całe jego "efekciarstwo", i nie sądzę, żeby nie można było się wypowiedzieć na temat jakiegoś filmu tylko dlatego, że się go nie wdziało na dużym ekranie . W skrajności jakieś popadasz.

Tresc i forma sa czesto tak samo wazne.
Tak, kawior tez mozna jesc z miski w piwnicy, ale mozna tez na porcelanie w dobrej restauracji. Kawior bedzie ten sam... No coz, kazdy lubi co innego, tylko warto chociaz dostrzegac roznice, zeby w ogole o nich mowic...

[megane]

Tresc i forma sa czesto tak samo wazne.
Tak, kawior tez mozna jesc z miski w piwnicy, ale mozna tez na porcelanie w dobrej restauracji. Kawior bedzie ten sam... No coz, kazdy lubi co innego, tylko warto chociaz dostrzegac roznice, zeby w ogole o nich mowic...

Ja dostrzegam tą różnicę, tyle że po prostu przesadzasz. Jasne, że w kinie lepiej się odbiera film (choć to zależy od publiczności w dużej mierze również, i od tego jak bardzo kto lubi takie zbiegowiska, bo ja akurat nie przepadam), ale jesli coś jest wybitnym śmieciem to i w 3 wymiarach można oglądać, a odbiór będzie taki sam.
Akurat z moich ulubionych filmów mało który w ogóle w kinie leciał, i mnie to nie przeszkadzaw zachwycaniu się nimi

[Mysiorek]

Życie to najlepsze kino. Realne. Nie ma nigdzie takich wrażeń - to przyszłość "kina" - przeżyj to sam ;P

Często chodzę na przykład na filmy, które obejrzałam już wcześniej... ot po prostu żeby je "wesprzeć".

Ile razy trzeba pójść na film, żeby go całego zrozumiec?

[Sir Charles]

Życie to najlepsze kino.

Ile razy trzeba pójść na film, żeby go całego zrozumiec?

Dlatego chyba nie takie najlepsze...

[Mysiorek]

Dlatego chyba nie takie najlepsze...

Ja o najlepszym kinie (życiu), a ty o filmie ;P
(dyskusja była o przeżywaniu - odbiorze dzieła)

A ten "Twój": "Nieznośna lekkość bytu" to o czym?
Bo wiesz... dla mnie to...

nie takie najlepsze

... se jeszcze dodam - NIE MA takiego zajebiście lepszego, jakimkolwiek by było ;P
To naprawdę najlepsiejsze kino - 4-ro wymiarowe

[Ted Bundy]

na zwiastunach wczoraj zapowiadali niezły film niemiecki o Stasi Ale wchodzi dopiero po 26-tym

[Jawka]

Pachnidło bardzo ciekawe, może książce nie dorówna (ale też bym tu takich strasznych zachwytów nie wyrażała), ale stawiając go pomiędzy tymi wszystkimi Piłami, Bondami itd.... to film proezentuje się pięknie.
Ma nastrój, wszystko pięknie współgra.... kawał dobrego kina!