Pierwsza wizyta...
Moderator: modTeam
Mam takie pytanko..Niedawno bylam pierwszy raz u ginka i zastanawiam sie czy wszystko w porzadku.No bo owszem przeprowadzila wywiadi zbadala mnie ginekologicznie ale o piersi nawet nie pytala.A ja zapomnialam jej powiedziac ze moja mama miala raka piersi i ona przepisala mi pigulki(microgynon 21-bral ktos?).I sie teraz zastanawiam czy ja te pigulki powinnam zaczac brac??
"...Obiecam otrzec swe lzy,
juz wiem nie po to mam zyc!
By sie zadreczac do wnetrza,
swoj krzyk chowac-nie tego chce.."
juz wiem nie po to mam zyc!
By sie zadreczac do wnetrza,
swoj krzyk chowac-nie tego chce.."
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Można też poszukać danego lekarza w krajowym rejestrze i się dowiedzieć
http://www.nil.org.pl/xml/nil/rejlek/hurtd
Koteczka - to jest problem jeśli tak było z mamą. Poza tym porządny lekarz na pierwszej wizycie przeprowadza dokładny wywiad i o choroby w rodzinie się wypytuje sam.
Poza tym to jest dziwne, żeby na pierwszej wizycie piersi nie zbadać.
Ja też byłam niedawno pierwszy raz (wtedy jeszcze nigdy się nie kochałam z moim chłopakiem ani z nikim) - a miałam dokladne badanie hormonów, piersi, usg brzucha - bo inaczej nie było można i ogólnie wszystko co trzeba.
To wszystko zależy na kogo się trafi... Czasami tak jak u mnie kiedy się zapałaci za wizytę to jest pełen serwis usług - a kiedy się chodzi państwowo to jest lipa.
Tylko ciekawe jakie relacje ma koteczka ze swoim lekarzem...
Mój powiedział, że cokolwiek by się niepokojącego działa mam do niego dzwonić na komórkę o każdej porze dnia i nocy... ale nie wszyscy są tacy cudowni jak on.
Jako, że jest to temat o pierwszej wizycie chciałabym powiedzieć, że pierwsza wizyta była dla mnie bardzo przyjemnym przeżyciem.
Dla mnie to było przełamanie bariery wstydu bo jeszcze nigdy się tak zupełnie nago do tamtej pory nie rozbierałam - nawet przed żadnym lekarzem...
Mój dr. był bardzo delikatny i nic mnie nie bolało.
Ludzie mnie straszyli, że badanie ginekologiczne jak się jest dziewicą to boli i ogólnie jest bardzo nieprzyjemne. A było super
http://www.nil.org.pl/xml/nil/rejlek/hurtd
Koteczka pisze:Mam takie pytanko..Niedawno bylam pierwszy raz u ginka i zastanawiam sie czy wszystko w porzadku.No bo owszem przeprowadzila wywiadi zbadala mnie ginekologicznie ale o piersi nawet nie pytala.A ja zapomnialam jej powiedziac ze moja mama miala raka piersi i ona przepisala mi pigulki(microgynon 21-bral ktos?).I sie teraz zastanawiam czy ja te pigulki powinnam zaczac brac??
Koteczka - to jest problem jeśli tak było z mamą. Poza tym porządny lekarz na pierwszej wizycie przeprowadza dokładny wywiad i o choroby w rodzinie się wypytuje sam.
Poza tym to jest dziwne, żeby na pierwszej wizycie piersi nie zbadać.
Ja też byłam niedawno pierwszy raz (wtedy jeszcze nigdy się nie kochałam z moim chłopakiem ani z nikim) - a miałam dokladne badanie hormonów, piersi, usg brzucha - bo inaczej nie było można i ogólnie wszystko co trzeba.
To wszystko zależy na kogo się trafi... Czasami tak jak u mnie kiedy się zapałaci za wizytę to jest pełen serwis usług - a kiedy się chodzi państwowo to jest lipa.
Koteczka, radze skorzystac z takiego superwynalazku jak telefon i sie spytac
Tylko ciekawe jakie relacje ma koteczka ze swoim lekarzem...
Mój powiedział, że cokolwiek by się niepokojącego działa mam do niego dzwonić na komórkę o każdej porze dnia i nocy... ale nie wszyscy są tacy cudowni jak on.
Jako, że jest to temat o pierwszej wizycie chciałabym powiedzieć, że pierwsza wizyta była dla mnie bardzo przyjemnym przeżyciem.
Dla mnie to było przełamanie bariery wstydu bo jeszcze nigdy się tak zupełnie nago do tamtej pory nie rozbierałam - nawet przed żadnym lekarzem...
Mój dr. był bardzo delikatny i nic mnie nie bolało.
Ludzie mnie straszyli, że badanie ginekologiczne jak się jest dziewicą to boli i ogólnie jest bardzo nieprzyjemne. A było super
Kazdy problem ma rozwiazanie.
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Dokladnie. U Ciebiebetusia pisze:zasami tak jak u mnie kiedy się zapałaci za wizytę to jest pełen serwis usług - a kiedy się chodzi państwowo to jest lipa.
Ja nawet o komórc enie mówiłam. Chyb atam gdzie przyjmuje telfony maja?betusia pisze:Mój powiedział, że cokolwiek by się niepokojącego działa mam do niego dzwonić na komórkę o każdej porze dnia i nocy... ale nie wszyscy są tacy cudowni jak on.
no tak telefon.O tym nie pomyslalam .Ale ogolnie chyba musze zmienic lekarza.Pani byla bardzo mila i nic mnie nie bolalo ale.. jakas taka niedokladna byla.I tak od razu mi te tabletki dala (niemal mnie namawiala do tego).A o choroby w rodzinie nie pytala.Tylko o cukrzyce i takie tam.Piersi tez mi nie badala i nawet nie pytala czy robie to sama.A bylam na kase chorych.I jeszcze cos.Stwierdzila stan zapalny i cos mi na to dala ale nie zapisala mnie na nastepna wizyte.Moja mama mowi ze powinna bo trzeba sprawdzic czy sie wyleczylo.
"...Obiecam otrzec swe lzy,
juz wiem nie po to mam zyc!
By sie zadreczac do wnetrza,
swoj krzyk chowac-nie tego chce.."
juz wiem nie po to mam zyc!
By sie zadreczac do wnetrza,
swoj krzyk chowac-nie tego chce.."
Koteczka pisze:Stwierdzila stan zapalny i cos mi na to dala ale nie zapisala mnie na nastepna wizyte.Moja mama mowi ze powinna bo trzeba sprawdzic czy sie wyleczylo.
po stanie zapalnym nigdy nie miałam kontrolnej wizyty :-)
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
No pytam bo nie wiem.Ale jade na wakacje do mojego chlopaka i wole miec pewnosc ze juz nic mi nie jest.Wiem ze to glupie pytanie ale czy moge go tym zarazic?
Do Maverica: stan zapalny pochwy.Nie robila cytologii tylko zwykle badanie.
Do Maverica: stan zapalny pochwy.Nie robila cytologii tylko zwykle badanie.
"...Obiecam otrzec swe lzy,
juz wiem nie po to mam zyc!
By sie zadreczac do wnetrza,
swoj krzyk chowac-nie tego chce.."
juz wiem nie po to mam zyc!
By sie zadreczac do wnetrza,
swoj krzyk chowac-nie tego chce.."
blacknessie pisze:Podobno z anatomią u mnie wszystko w porządku, no ale to chyba nie zmienia faktu że cytologia powinna być
hmmm cytologia powinna byc przy pierwszej wizycie raczej na bank!! tak samo jak USG czy badanie piersi...dziwi mnie tez ze niektórzy lekarze przed wypisaniem tabletek o nic nie pytaja i nie robą dodatkowych badań tylko wypisują recepty a potem wychodzą kaplikacje!
Maverick pisze:to ma kazdy
Uczy sie tego kazdy ale nie kazdy ma taka specjalizacje.
betusia pisze:Czasami tak jak u mnie kiedy się zapałaci za wizytę to jest pełen serwis usług - a kiedy się chodzi państwowo to jest lipa.
Zalezy do kogo sie chodzi. Chodzilam do panstwowego i byl lepszy niz paru prywatnych.
Koteczka pisze:I tak od razu mi te tabletki dala
ABSOLUTNIE nie brac zadnych tabletek bez wczesniejszych badan hormonalnych oraz badan na wydolnosc nerek i watroby. Bo mozna sie do krainy wiecznych lowow przeniesc jak sie ma problemy z powyzszymi narzadami. To samo jak sa problemy z sercem. Badac, sie, badac a nie zrec na slepo. Lekarz nie zawsze ma racje. A jak Ci prawie ze na sile wciskala te tabletki to maczaly w tym palce firmy farmaceutyczne (np. placenie za kazda wypisana recepte na dany lek). Badania i koniec. Jak nie chce skierowac to sie upierac. Jak to nic nie da- zmienic lekarza.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Runeko, troche przesadzasz z tymi badaniami. Owszem, moga byc jakies przeciwskazania do brania tabletek, ale one sa niezmiernie zadko.
A o badaniach na wydolnosc nerek i watroby slysze pierwszy raz Cos nowego.
Tylko ze zaraz dojdziemy do sytuacji gdzie przed zjedzeniem ostrej pizzy bedziemy robic sobie badania czy nie mamy wrzodow na zoladku.
A o badaniach na wydolnosc nerek i watroby slysze pierwszy raz Cos nowego.
Tylko ze zaraz dojdziemy do sytuacji gdzie przed zjedzeniem ostrej pizzy bedziemy robic sobie badania czy nie mamy wrzodow na zoladku.
-
- Weteran
- Posty: 1141
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
- Skąd: Lenenja
- Płeć:
runeko, wybacz ale masz obsesje na punkcie tych badan. Piszesz tak jakby przed braniem tabletek to byly pierwsze w zyciu. Chyba kazdy czlowiek orientuje sie mniej wiecej we wlasnym stanie zdrowia i te badania maja tylko ten stan potwierdzic.
Nie wyobrazam sobie sytuacji zeby nie miec choc minimalnych podejzen co do jakiejs choroby.
Nie wyobrazam sobie sytuacji zeby nie miec choc minimalnych podejzen co do jakiejs choroby.
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
złotooka kotka pisze:Nie wyobrazam sobie sytuacji zeby nie miec choc minimalnych podejzen co do jakiejs choroby
Niestety są choroby, które potrafią psuć od środka nie dając znać, że gdzieś tam w środku są... Przekonałam się o tym w szpitalu - kilka mlodych dziewczyn, u których z niewiadomych przyczyn wykrywają podejrzane guzki na płucach (to to nie przez palenie papierowów)....
Czasami ludzie, żyją z rakiem dziesiątki lat i nie mają o nim pojęcia...
Maverick pisze:A o badaniach na wydolnosc nerek i watroby slysze pierwszy raz
Bo one konieczne nie są - ale teoretycznie dobrze by było je wykonać - szczególnie jesli bierze się tabletki już jakiś czas - bo na co jak na co, ale na wątrobę to one szkodzić mogą....
runeko pisze:ABSOLUTNIE nie brac zadnych tabletek bez wczesniejszych badan hormonalnych
Badania hormonalne też nie są konieczne przed wypisaniem tabletek.
Jeśli dziewczyna ma regularne miesiączki i jest ogólnie zdrowa - to jest to badanie zbędne (bo z góry wiadomo, że wyniki będą dobre).
Powiedziałabym nawet, że lekarz, który prywatnie wykonuje takie badanie u zupełnie zdrowej dziewczyny po porostu chce na niej zarobić.
Owszem - po braniu tabletek - jeśli zrobi się przerwę 2-3 miesięczną - warto sprawdzić jaki jak organizm zareagował tabletki.
To absolutnie runeko pisane capslokiem nie jest uzasadnione a ten współczynnik capslocka w zdaniu może wynikać jedynie z subiektywnych odczuć runeki i świadczyć o poddenerwowaniu lub niewyspaniu.
Kazdy problem ma rozwiazanie.
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
-
- Weteran
- Posty: 1141
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
- Skąd: Lenenja
- Płeć:
Maverick pisze:A o badaniach na wydolnosc nerek i watroby slysze pierwszy raz
Proby watrobowe sa tradycyjnym badaniem przed tabletkami.
betusia pisze:Badania hormonalne też nie są konieczne przed wypisaniem tabletek.
Jeśli dziewczyna ma regularne miesiączki i jest ogólnie zdrowa - to jest to badanie zbędne (bo z góry wiadomo, że wyniki będą dobre).
A to jest pierwsza rzecz w ktorej w 100% zgadzam sie z betusia.
Badania sa potrzebne, ale nie przesadzajmy. Kazdy zna mniej wiecej swoj stan i sklonnosci do chorob, chocby rodzinnych. Nie wpadajmy w hipochondrie
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Maverick pisze:Owszem, moga byc jakies przeciwskazania do brania tabletek, ale one sa niezmiernie zadko.
Zdziwilbys sie, i to solidnie.
złotooka kotka pisze: Kazdy zna mniej wiecej swoj stan i sklonnosci do chorob
Sa rzeczy, ktore siedza w organizmie a o nich nie wiesz. Coz, zryjta dalej tabletki bez badan.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
runeko pisze:Coz, zryjta dalej tabletki bez badan.
Ależ runeko! Jakoś nie zauważyłam, żeby ktoś chciał żreć tabletki bez badań.
Wręcz przeciwnie - badania są od tego, żeby je robić.
Ale nie popadajmy w paranoje... Może przy okazji zbadania wątroby i nerek zbadać wszystkie narządy narażone na ewetualne skutki uboczne tabletek - echo serca mogłoby być, badanie wzroku może jeszcze uszu przy okazji...
Łatwo zostać hipochondrykiem - o wiele trudniej z tego wyjść...
Może więc lepiej się przed tym ustrzec nie przejmując się wszystkim zanadto?
Kazdy problem ma rozwiazanie.
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
betusia pisze:Łatwo zostać hipochondrykiem - o wiele trudniej z tego wyjść...
Latwo dostac zakrzepow, zawalu, niewydolnosci nerek i watroby. Z tego dopiero trudno wyjsc.
betusia pisze:Wręcz przeciwnie - badania są od tego, żeby je robić.
Szczegolnie, ze robione panstwowo nic nie kosztuja.
betusia pisze:Ale nie popadajmy w paranoje... Może przy okazji zbadania wątroby i nerek zbadać wszystkie narządy narażone na ewetualne skutki uboczne tabletek - echo serca mogłoby być, badanie wzroku może jeszcze uszu przy okazji...
Takie badania powinno sie przeprowadzac tak czy siak co pare lat. Studjujesz cos, co jest dziedzina medycyny a o samej medycynie masz cienkie pojecie, musisz przyznac.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Koteczka pisze:I tak od razu mi te tabletki dala
runeko pisze:ABSOLUTNIE nie brac zadnych tabletek bez wczesniejszych badan hormonalnych oraz badan na wydolnosc nerek i watroby. Bo mozna sie do krainy wiecznych lowow przeniesc jak sie ma problemy z powyzszymi narzadami. To samo jak sa problemy z sercem. Badac, sie, badac a nie zrec na slepo. Lekarz nie zawsze ma racje. A jak Ci prawie ze na sile wciskala te tabletki to maczaly w tym palce firmy farmaceutyczne (np. placenie za kazda wypisana recepte na dany lek). Badania i koniec. Jak nie chce skierowac to sie upierac. Jak to nic nie da- zmienic lekarza.
No moze nie "wciskala" ale nie robila zadnych problemow i byla za tym zebym brala.Dokladniej to wyglada tak ze jade na 2 miesiace do chlopaka i dlatego o tym pomyslalam.Ale po wakacjach to juz bedziemy sie widywac raz na miesiac.I wlasnie jej pytalam czy mi sie "oplaca" zaczac te tabletki brac na 2 miesiace u pozniej brac na darmo czy przerywac.Ale ona powiedziala ze powinnam nawet jesli to tylko 2 miesiace i to mnie dziwi A jesli chodzi o badania to nie calkiem tak ze nie interesowala sie tym w ogole.Pytala o choroby(wlasnie o serce nerki i watrobe).
Betusia napisala:
"
runeko pisze:ABSOLUTNIE nie brac zadnych tabletek bez wczesniejszych badan hormonalnych
Badania hormonalne też nie są konieczne przed wypisaniem tabletek.
Jeśli dziewczyna ma regularne miesiączki i jest ogólnie zdrowa - to jest to badanie zbędne (bo z góry wiadomo, że wyniki będą dobre).
Powiedziałabym nawet, że lekarz, który prywatnie wykonuje takie badanie u zupełnie zdrowej dziewczyny po porostu chce na niej zarobić.
Owszem - po braniu tabletek - jeśli zrobi się przerwę 2-3 miesięczną - warto sprawdzić jaki jak organizm zareagował tabletki.
To absolutnie runeko pisane capslokiem nie jest uzasadnione a ten współczynnik capslocka w zdaniu może wynikać jedynie z subiektywnych odczuć runeki i świadczyć o poddenerwowaniu lub niewyspaniu.[/quote]"
Takie macie rozne zdania...Mam nadzieje ze w moim przypadku wystarczy jak pojde do ginekologa po wakacjach i wtedy ewentulnie sie zbadam.Czy tak bedzie dobrze twoim zdaniem czy powinnam nie brac w ogole tych pigulek? Pozdrawiam <browar>
Ostatnio zmieniony 22 cze 2006, 20:00 przez Koteczka, łącznie zmieniany 2 razy.
"...Obiecam otrzec swe lzy,
juz wiem nie po to mam zyc!
By sie zadreczac do wnetrza,
swoj krzyk chowac-nie tego chce.."
juz wiem nie po to mam zyc!
By sie zadreczac do wnetrza,
swoj krzyk chowac-nie tego chce.."
Koteczka pisze:To absolutnie runeko pisane capslokiem nie jest uzasadnione a ten współczynnik capslocka w zdaniu może wynikać jedynie z subiektywnych odczuć runeki i świadczyć o poddenerwowaniu lub niewyspaniu
Z wlasnego doswiadczenia (a w momencie wypisywania bylam zdrowa i mialam regularne miesiaczki). I prosze mnie tu nie posadzac o jakies nerwy czy cos i nie odmieniac nicka po polsku To chyba betusia nasmarowala?
Koteczka pisze:Pytala o choroby(wlasnie o serce nerki i watrobe
Ale czego wy nie rozumiecie? Nawet jak jestes chory organizm NIE ZAWSZE daje od razu znac. I po to robi sie te badania. Powolej mowic trzeba czy jak?
I co to jest wspolczynnik Capslocka?
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Raz mi tu moon mówi, że ona na zaocznej psychologii nauczyła się co to jest psychoterapia - a ja podobno tego nie wiem, a teraz runeko - mi mówi, że sie na medycynie nie znam.
Macie ochotę mnie poniżyć - bo czujecie się wtedy lepiej?
runeko, czy dowodem na mój brak wiedzy jest moje powyższe zdanie które zacytowałaś?
Czy Twoim zdaniem ktoś kto ma sokoli wzrok powinien przeprowadzać badnie wzroku raz na rok?
Czy ktoś kto nie odczuwa żadnych dolegliwość związanych z sercem ma sobie echo robić?
Bez przesadyzmu...
Podobnie jak z badaniami przy tabletkach... które są przewodnim tematem dyskusji podobno o pierwszej wizycie...
PS.
Smaruje maścią - znika stopniowo. Pojawiły się spekulacje, że kot mnie zadrapał.
Otóż kot jest mojej koleżanki,która zabrała go natenczas do domu - więc nie on jest sprawcą tego czynu.
Macie ochotę mnie poniżyć - bo czujecie się wtedy lepiej?
runeko, czy dowodem na mój brak wiedzy jest moje powyższe zdanie które zacytowałaś?
Czy Twoim zdaniem ktoś kto ma sokoli wzrok powinien przeprowadzać badnie wzroku raz na rok?
Czy ktoś kto nie odczuwa żadnych dolegliwość związanych z sercem ma sobie echo robić?
Bez przesadyzmu...
Podobnie jak z badaniami przy tabletkach... które są przewodnim tematem dyskusji podobno o pierwszej wizycie...
PS.
jagunia pisze:powiedziała Betusia z tajemniczym zadrapaniem jak tam Twoja rana?
Smaruje maścią - znika stopniowo. Pojawiły się spekulacje, że kot mnie zadrapał.
Otóż kot jest mojej koleżanki,która zabrała go natenczas do domu - więc nie on jest sprawcą tego czynu.
Ostatnio zmieniony 21 cze 2006, 18:57 przez betusia, łącznie zmieniany 1 raz.
Kazdy problem ma rozwiazanie.
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
betusia pisze:runeczko
Przestan przekrecac moj nick do cholery jasnej.
betusia pisze:Macie ochotę mnie poniżyć - bo czujecie się wtedy lepiej?
Zaczynam zauwazac, ze tak.
betusia pisze:Czy Twoim zdaniem ktoś kto ma sokoli wzrok powinien przeprowadzać badnie wzroku raz na rok?
Napisalam : "co pare lat". Czytac a nie probowac myslec.
Nie masz zadnego pojecia o tym, co mowisz, taka jest smutna prawda. Zostaw takie tematy ludziom, ktorzy maja w tej sferze jakiekolwiek doswiadczenie a nie dordzasz bo ci sie wydaje, ze mowisz dobrze. Mozesz kogos skrzywdzic swoja niewiedza.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
runeko pisze:Macie ochotę mnie poniżyć - bo czujecie się wtedy lepiej?
Zaczynam zauwazac, ze tak.
To proponuję jakiś spacerek, czekoladkę, drinka ewentualnie a nie wyżywanie się na niewinnych osobach...
Mam pojęcie o tym co "piszę" - nawet nie blade ale jasne...
Dal mnie to jest jasne, że nie trzeba koniecznie i ABSOLUTNIE - jak to określiłaś przeprowadzać na pierwszej wizycie wszytkie badania...
To nie jest doradzanie, ani tym bardziej chęć by kogoś skrzywdzić...
Ja bym nawet owada nie skrzywdziła - taka niewinna jestem...
Wiele zależy od lekarza i innych czynników - mi badanie wątroby i nerek przed przepisaniem tabletek potrzbne nie było - a gdyby było uznałabym to badanie za zbyteczne i za stratę czasu...
Nasze zdania są różne - a i tak każdy wyciągnie sobie z tego jakąś swoją prawde jak mu się będzie chciało....
Znając życie prawda być może leży gdzieś po środku...
Kazdy problem ma rozwiazanie.
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
Off topic skasowany - Maverick
Oczywiście, że będzie dobrze koteczka - przez to całe zamieszanie z runeko i moon przegapiłam pytanie. Nie wszystkim po tabletkach siada od razu wątroba, serce etc.
Trzeba być potwornym pesymistą, żeby mieć przed sobą takie wizje...
Koteczka pisze:Czy tak bedzie dobrze twoim zdaniem czy powinnam nie brac w ogole tych pigulek? Pozdrawiam <browar>
Oczywiście, że będzie dobrze koteczka - przez to całe zamieszanie z runeko i moon przegapiłam pytanie. Nie wszystkim po tabletkach siada od razu wątroba, serce etc.
Trzeba być potwornym pesymistą, żeby mieć przed sobą takie wizje...
Ostatnio zmieniony 22 cze 2006, 20:08 przez betusia, łącznie zmieniany 1 raz.
Kazdy problem ma rozwiazanie.
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
betusia pisze:Oczywiście, że będzie dobrze koteczka - przez to całe zamieszanie z runeko i moon przegapiłam pytanie. Nie wszystkim po tabletkach siada od razu wątroba, serce etc.
Taaak, dalej udawaj, ze sie znasz na wszystkim. Chcesz, zeby ludzie sie toba sugerowali a piszesz rzeczy szkodliwe.
betusia pisze:Trzeba być potwornym pesymistą, żeby mieć przed sobą takie wizje...
Nie, trzeba byc realista. To cos jak prowadzenie samochodu. Trzeba byc cholernym pesymista, zeby przypuszczac, ze przy 150 km/h na sliskiej drodze wjedzie sie prosto w drzewo, prawda?
Zostaw doradzanie specjalistom- lekarzom, ginekologom a w skrajnym przypadku kobietom, ktore mialy sporo doswiadczenia w tych akurat sprawach.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Wróć do „Ginekolog, gabinet ginekologiczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości