Postautor: amazonka » 11 cze 2006, 11:47
Kazimierz faktycznie jest jednym z piękniejszych miasteczek w Polsce. Miałam ostatnio okazję pojechać tam konno. Niesamowite wrażenie ;-)
Polska jest naprawdę pięknym krajem. Jest masa miejsc, które warto zwiedzić. Mamy to szczęście, że w swoich granicach posiadamy zarówno dostęp do morza, jak i cudowne góry, przecudne jeziora, potężne lasy. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Nie lubię tłoku. Jak wypoczywać to gdzieś, gdzie jest spokojnie. Dlatego średnio rajcuje mnie nasze morze. Jak pojechać się pobawić to 3miasto jest do tego idealne, ale na wczasy... polecam raczej zachodnie wybrzeże. Okolice Koszalina. W Mielnie też kupa ludzi, więc może Łazy... nieco spokojniej acz równie pięknie.
Tak się dziwnie sklada, że życie pcha mnie nad morze mimo że jestem amatorką gór. Znam więc dobrze polskie wybrzeże, ale i jak tylko mi się uda wyjeżdżam w góry. Przynajmneij raz w życiu trzeba "zaliczyć" Zakopane i Morskie Oko, ale jak Tatry to jednak od strony słowackiej (jeśli myślimy o łażeniu po górach a nie włóczeniu się po knajpach). Ale jak powłóczyć się po górach to nie ma jak Bieszczady. Sudety są jakoś niedoceniane, nie wiedzieć czemu a to też wspaniałe miejsce: Góry Stołowe powalają wręcz na kolana nieziemskimi widokami a wielką frajdą jest przeciskanie się przez te wszystkie szczeliny labiryntu błędnych skał. Będąc w okolicy Kudowy nie można nie wybrać się do Czech, aby zwiedzić Teplicko-Adršpachskie Skały - mistrzostwo świata, te skalne miasto trzeba zobaczyćna własne oczy. Jeśli chodzi o Sudety Wschodnie to godne polecenia są Góry Bialskie ze wspaniałymi wodospadami (np. Wilczki - największy wodospad w Polsce). Trzeba koniecznie wdrapać się na Śnieżnik - nie ma to jak zapadać się po kolana w śniegu mając na sobie t-shirt. GÓRY! GÓRY! GÓRY! Zwiedajcie nasze polskie góry, bo naprawdę warto!
Wspomnieliście o Śląsku, ale tak naprawdę (pomijając już same góry) region ten nie ma nic ciekawego do zaoferowania. Proponuję po sąsiedzku odwiedzić Jurę. Kto wie, może szwędając się po skałkach i zamczysakch spotkamy jurajskiego smoka? (Tylko coś ostatnio chyba dziewic brak :-) ).
Dla leniwców pozostają jeszcze Mazury, których uroków zachwalać nie trzeba. Tam też tłoczno, więc dobrą alternatywą jest Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie. Jest tu kompleks kilkunastu (kilkudziesięciu może nawet...) jezior. Są tu oczywiście miejsca gdzie można pojechać, aby się pobawić, bo impreza trwa 24h na dobę (np. jezioro Białe), ale są i takie gdzie można w ciszy i spokoju obcować z przyrodą.
Pozostając już przy patriotyzmie regionalnym nie mogę pominąc uroków Roztocza. Potężne lasy skłaniają do przemyśleń. Mieć rower (lub konia), albo nawet trampki na nogach, plecak, jedzenie i nic więcej do szczęścia tam nie trzeba.
Aaa ..zapomniałabym o Górach Świętokrzyskich. To dla tych którzy lubią góry, ładne widoki, ale nie lubią się męczyć za bardzo. Szczyty stosunkowo niskie a podejścia proste. Niemniej jednak urokliwe miejsce.
A jak już ktoś jest mieszczuchem i nie w smak mu kontemplacja z przyrodą to zawsze zostają nasze miasta. Poznań, Wrocław, Kraków, 3miasto, od biedy (bez urazy, ale nie przepadam za stolicą) Warszawa. Bardzo niedoceniana jest Polska po prawej stronie Wisły. A przecież nawet mój Lublin ma sporo do zaoferowanai turystom. Jak ktoś będzię się wybierał do Koziego Grodu chętnie mogę służyć jako przewodnik. Gwarantuję niezapomniane wspomnienia.