agnieszka.com.pl • macie specyficzny swój styl???
Strona 1 z 4

macie specyficzny swój styl???

: 20 sty 2006, 17:16
autor: emmiii
np. ubieracie się inaczej niż inni, czeszecie, malujecie??? wyróżniacie się z tłumu??? w jaki sposób???:P

: 20 sty 2006, 17:58
autor: złotooka kotka
W erze goniacych za moda pustych panienek wyrozniam sie stanowczo.
Ubieram sie tak jak mam w danej chwili ochote. Nie mam obiekcji do zalozenia czego tylko dlatego, ze jest to np. cieple.
Czuje, ze sie czesto wyrozniam, bo jestem ubrana... normalnie, a nie w brazowo-morskie, falbaniasto-cekiniaste ciuchy, etc.

: 20 sty 2006, 20:49
autor: Dzindzer
nigdy sie nad tym nie zastanawiałam, nie wiem czy mam swój styl, czy mozna to nazwac stylem, watpie. nie mam jednego stylu, nosze rózne ciuchy, róznie sie maluje. Sa to raczej kolory i fasony które nosze od wielu lat, nie znaczy to, że nie mam nowinek, bo mam, ale tylko te które mi sie podobaja. Kiedys mogłam sie wyrózniac zima, bo chodziłam w letnich kolorach, soczyscie złótym płaszczyku, zawsze miałam kolorowe nauszniki. Ostatnio doszła mi fascynacja ciepłym brazem, takim jasnym lubie to łączyc z takim złamanym szarościa rózem, z innymi ciepłymi raczej pastelowymi kolorami. Oczywiscie do tego zawsze kochałam czerń. Raczej mam rzeczy proste.
a i kolejna moja pasja posiadanie słodkich koszulek, czesto nabytych w sklepie dla dzieci. nie lubie jak mi sie cos nadmiernie swieci. a i kocham rózne futerka, ale nie kazde

: 20 sty 2006, 22:57
autor: ptaszek
Nie lubię zwracać na siebie uwagi. Nie potrzeba mi wizualnego wyróżnienia w tłumie. Noszę się tak, jak lubię - czyli nic wybitnie przyciągającego wzrok (nie licząc bluzek z mocno wyciętym dekoltem... ;) ).

: 20 sty 2006, 23:55
autor: lollirot
ja kiedyś w industrialowym stylu i to bylo widac, teraz raczej roznie. nie wiem, czy to okreslac wlasnym stylem. nosze co lubie.

: 21 sty 2006, 00:02
autor: Dzindzer
latwiej by nam było wymieniac chyba czego nie lubimy

: 21 sty 2006, 00:05
autor: ksiezycowka
Ja generalnie nosze tak samo proste rzeczy. Nie za bardzo dbam o wyróżnianie sie bo i po co?Kiedyś tak glany świeki, gotyckie makijaze ale mi mineło.
Teraz ma być przede wszystkim wygodnie i ciepło. :]
emmiii pisze:np. ubieracie się inaczej niż inni, czeszecie, malujecie?

Ale jacy inni?Bo nie wiem. CZesanie to se bulwe zrobie czy kitke czy ropuszcze i tyle. Maluje se tuszem se kredka i tyle. A ubiór sie sie odróznia [patrz wyzej i nizej].

emmiii pisze:wyróżniacie się z tłumu?

Chociaz w sumei sie wyrózniam. Nie widuje ludzi na ulicy z kremowej ultragrubej kurtce, granatowym szaliku, granatowej ciepłej czapce z daszkiem, czarnych futrzanych nausznikach plus szarobiałym szaliku na twarzy nie owinietym a zasupłanym tak ze ledwo oczy widac. No i jakos tak dziwnie moge w pracy wygladac jak se siedze w rozciagnietym spranym meskim swetrze w serek czy innym tego typu jak wkoło nie wiadomo po jaka cholere pełno odpicowanych od stóp do głów panienek.

: 21 sty 2006, 09:12
autor: Yasmine
emmiii pisze:ubieracie się inaczej niż inni, czeszecie, malujecie? wyróżniacie się z tłumu?

ubierac, to ubieram sie normalnie. Ale wiekszosc ciuchow jest raczej obcisla. Nie lubie workowatych rzeczy. Ale nie chodze jak pol miasta w szpileczkach, kurtce ktora odkrywa nerki. Jesli chodzi o makijaz to wyrozniam sie, wlasnie tym,ze makijazu mam malo. Maluje tylko oczy(no i pomadka ochronna). Czesto bez zadnych cieni (dobry tusz i czarny eyeliner). A fryzura. Praktycznie zawsze rozpuszczone, wyprostowane, kruczoczarne wlosy.
Tylko w lato ubieram sie na kolorowo. W zime moje kolory to glownie czarny i bialy :).

A co do cieplego ubioru Moon to <boje_sie>. W zimie to mi goraco (zimno mi jedynie w stopy, ale to zawsze tak mam). Czapki nie zaloze nigdy. Wygladam w niej jak idiota i do tego moje wlosy osiagnelyby stadium elektyzowania sie :D.

: 21 sty 2006, 09:28
autor: theBill
hmmmm u mnie w mieście ale raczej na wsi , zawsze robiłem jakąś ,,furore,, co chwile coś innego mam w głowie. Jeszcze nie dawno miałem irokeza był duzy bo miałem juz grzywke az do brody , podarte spodnie rozwalone glany , łańcuchy jakieś takie z odzysku , fryzury to chyba wszystkie miałem ;) teraz moze podobnie ale w wersji soft bez ,,podartych i rozwalonych rzeczy,, i jest luzz . Lubiłem jak się na mnie wkurzali ze ,,jak ja tak moge,, ale wkońu przywykli . Pozdrowionka dla wyrózniających się <browar>

: 21 sty 2006, 11:55
autor: Dzindzer
Yasmine pisze:Wygladam w niej jak idiota

ooo to tak ja ja, ja nosze nauszniki, a poza tym czapka zawsze powoduje swedzeniegłeowy

: 21 sty 2006, 12:01
autor: ksiezycowka
Yasmine pisze:Wygladam w niej jak idiota

A ja to nie?A wole jak idiotka wygladac ale zeby bylo mi ciepło i zebym chora ciagle nie byla.
swedzeniegłeowy

MOja nie. Dletgo ja lubie i nie nosze zadnych welnianych ani nic.

: 21 sty 2006, 12:19
autor: złotooka kotka
moon pisze:Wygladam w niej jak idiota

A wole jak idiotka wygladac ale zeby bylo mi ciepło i zebym chora ciagle nie byla.

Popieram!

: 21 sty 2006, 12:29
autor: Yasmine
moon pisze:A ja to nie?A wole jak idiotka wygladac ale zeby bylo mi ciepło i zebym chora ciagle nie byla.

ja zakladam kaptur najczesciej :).

: 21 sty 2006, 12:33
autor: Grace
Ja lubie dobry makijaz, szpilki i przylegajace rzeczy. Jednak kurtke krotka kupilam sobie na jesien-zime. Na teraz mam dlugi plaszcz, brazowy. Raczej zmarzluch jestem, wiec potrafie sie ubrac w bluzke z dlugim rekawem, sweter i pod spod podkoszulke :) Lubie rzeczy modne, ale kupuje tylko takie, zeby do mnie pasowaly, np. nie lubie turkusowego itd. Teraz wole jakies brazy, ogolnie ciemne rzeczy, a latem -beze, bialy czy pastelowe kolorki, ale generalnie ostatnio wole ciemne. Makijaz - dobrze wytuszowane rzesy, jakis cien, paznokcie umalowane pod kolor bluzki- tak juz mam. Lubie byc brazowa, wlosy mam teraz czarne i wyprostowane. to na tyle. :) aa Czapke nosze i szalik i rekawiczki -lapki mi marzna, nawet ja prowadze auto, bo mi ogrzewanie nawala, ale to inna historia:( ( Yasmin, tez czapki dlugo, dlugo nie nosilam, bo mi nie pasowala zadna i wiesz - fakt jest, ze widzialam u kilku dziewczyn takie komplety szalik + czapka z takimi dziurkami jakgdbyby z kawaitkami, ja kupilam czarny komplet, no mi sie podoba i pasuje do czarnych wlosow -polecam:) )

: 21 sty 2006, 14:28
autor: zielona
jezuu jak ja nienawidze zimy! te grube swetry, kurtki szaliki i czapki :/ najczesciej siedze w domku wtedy i jak nie trzeba to nie wychodze wrrr...
nie nosze czapki, zamiast niej sa nauszniki, takie śmieszne, zawsze ktos mi zabiera, bo chce sie 'pobawic' i tyle je widze :/
raczej sie nie wyrozniam z tłumu, ale jakby mi sie przyjrzec to znalazlo by sie troche 'dziwnych' elementow. Kazda bluzka/bluza/sweter/ jakie mam sa z kapturem, uwielbiam je, rzemyki lubie tez bardzo :)
lato to jest to co tygryski lubia najbardziej :P bluzeczki odslaniajace nasze kochane cialko, opalone cialo. Wtedy to mam bzika na punkcie opalania sie, kazda wolna chwile spedzam na sloncu, oczywiscie z odpowiednim kremem z filterm :) raz w zyciu mi zeszla skora, na poczatku mojej kariery opalarskiej :P od tamtej pory, aby moja skora sie coraz mniejszejsza robi :) i tym sie rzeczywiscie wyrozniam wsrod tlumu lasek :)

: 21 sty 2006, 15:45
autor: Dzindzer
Yasmine pisze:ja zakladam kaptur najczesciej :)


pierwszy raz udało mi sie kupic cos co ma swietny kaptur, zawsze miałam taki, że nic nie widziałam, zastanawiałam sie na jakie łby to robia

Gosia... pisze:Ja lubie dobry makijaz

a mogła bys rozwinac, co dla ciebie znaczy dobry, bo watpie by któras chciała miec zły( w swoim mniemaniu) makijaz
zielona pisze:jezuu jak ja nienawidze zimy! te grube swetry, kurtki szaliki i czapki

tez nie nawidze, do tego tak mało zimowych ciuchów mi sie podoba, a te co mi sie podobaja sa poza moim zasiegiem finansowym. Mam mase ciuchów letnich, wiosennych, ale nie zimowych.
zielona pisze:, zamiast niej sa nauszniki, takie śmieszne

a jakie masz bo ja futerkowe niebieskie, rózowe, w ciapki czarne na białym tle, w kształcie kocich łap, mordek tygrysa, w male zółte kurczaki, i w kształcie slimaka


a nie posiadam rzeczy które maja sciagacze, wole rozszerzane rekawy, a jak zobacze cos smlicznego ze ściagaczem to kupie jesli jest mozliwośc rozciagniecia tego ustrojstwa. nie znisze nawet opasek na reka, czy zegarka, z golfem jest to samo, drapie to i przeszkadza

: 21 sty 2006, 16:34
autor: ksiezycowka
Yasmine pisze:ja zakladam kaptur najczesciej

Taaa... A on grzeje jak czapka <hahaha>

Gosia... pisze:Raczej zmarzluch jestem, wiec potrafie sie ubrac w bluzke z dlugim rekawem, sweter i pod spod podkoszulke

Tak to ja przy +10 chodze <lol>
TEraz to i golf i sweter i polar i puchówka. Pod spód nie ;licze juz stanika i koszulki bo to oczywiste ;)

Gosia... pisze:Czapke nosze i szalik i rekawiczki

Ja mysle nad druga para piczek właśnie - naraz oczywiscie ;)

Dzindzer pisze:Mam mase ciuchów letnich, wiosennych, ale nie zimowych.

Tak jak ja. Chociaz dziś siedze sobie w mieciutkim golfiku z cieplusiego pluszu [nie drapie - tez mam z tym problem] który kupiałam wczoraj za całe 20 zł w Colloseum ;P

: 21 sty 2006, 16:54
autor: Dzindzer
kurcze tez bym sobie taki kupiała, ale to nic nie da, jak cos mam bardzo pod szyja to mi przeszkadza, swego czasu podobały mi sie, nie wiem jak to nazwac takie materiałowe obrózki z czyms tak przywieszonym, za cholere nie mogła 15 minut wytrzymac

: 21 sty 2006, 16:57
autor: ksiezycowka
Dzindzer pisze:cos mam bardzo pod szyja to mi przeszkadza

ALe to nie musi CI szyji sciaskać. MI nie ściska i nawet tego nie czuje. A jest ultramieciusie.
ja przez poł zycia mialam problem z szlaikami, bo mnie wszytsko gryzie!!!Wszystko!
Swój szaliczek mam z 10 lat i jest polarowy - polar jako jedyny nie gryzie mnie i plusz wlasnie.

: 21 sty 2006, 17:01
autor: Dzindzer
w poniedziałek lece na zakupy, cos czuje, że dorwe jakis polarek z golfem, moze sie beda baby w sklepie dziwnie patrzyły, ale zakomunikuje, że ja musze z 5 minut tu pochodzic w tym, bo inaczej nie sprawdze czy mi pasuje

: 21 sty 2006, 17:03
autor: ksiezycowka
Ja sobie chyba kupie dresowa bluze taka. Ciepła i nawet na dresowa nie wyglada. I nie polarowa ale taka fajna i tylko 25 zł. Ale wpierw od mojego musze wysepic :/

: 21 sty 2006, 17:23
autor: ___ToMeK___
nigdy nie identyfikowalem sie z zadna grupa, subkultura itp. Od zawsze ubieralem sie tak, jak mi to odpowiadalo. Najwazniejsza bylo i jest to, zeby mi bylo wygodnie. Nie mam potrzeby wyrozniania sie w tlumie ubiorem, nie jestem ekstrawertykiem, mysle, ze jestem w stanie wyroznic sie czyms innym :].
A jesli chodzi konkretnie o rodzaj ubran: jeans'y (zwykle, nie zamiatacze ulic), bluzy (zakladane, nie rozpinane), wszystko w stonowanych kolorach, glownie ciemnych. Do tego masa t-shirt'ow. Nie zastanawiam sie kazdego ranka, co na siebie wloze, biore pierwsze rzeczy z wierzchu. Zadnego zelu itp. Krotko sciete wlosy i koniecznie ogolony (chociaz do niedawna czasem zdarzalo mi sie to zaniedbac ;)).
A, i dobrze czuje sie w garniturze :P

Mam qmpla, ktory nie zalozy na siebie nic w innym kolorze niz czarny. Czarna koszula, czarny krawat, czarny garnitur, czarny plaszcz... :)

: 21 sty 2006, 18:25
autor: Yasmine
moon pisze:Taaa... A on grzeje jak czapka

ale mi nie zimno w glowe ! Tylko w uszy jak wieje. A w kapturze juz nie wieje ;)

: 21 sty 2006, 18:45
autor: ksiezycowka
Yasmine pisze:ale mi nie zimno w glowe !

Ale organizm cały CI sie przez nia wyziębia!

: 21 sty 2006, 18:49
autor: Yasmine
moon pisze:Ale organizm cały CI sie przez nia wyziębia!

ale jakos zyje (poki co ;P )

: 21 sty 2006, 18:59
autor: Sir Charles
A ja cały czas pomykam w koszulce i polarku :) Jutro się tak do babci wybieram. Tak wiem - muszę się przebadać endokrynologicznie :]

: 21 sty 2006, 19:03
autor: ksiezycowka
Sir Charles pisze:A ja cały czas pomykam w koszulce i polarku

Ale Ty to ewmenement jestes pod tym wzgledem i tyle ;P Gdybym ja tak miala to moj polar musialby miec grubosc chyba 20 cm :/

: 21 sty 2006, 19:18
autor: Ted Bundy
Wg mnie ze stylem związane jest ciekawe powiedzenie:) Dokładnie cytacik z "Żądła"

"daj mi ludzi i forsy,by wyglądali jak ludzie" :)

Jako że nie stać mnie na marynaki Hemenegildo Zegny czy Versace (nalepsze są w delikatne prążki, rządzą takie marynary :P ) to układam go samemu. Z reguły bezmarkowo, ale to też bardziej przyczyną tego jest brak finansów, niż moje widzimiśię - np bardzo lubię w okresie, gdy słoneczko świeci i ciepło jest sportową markę Lonsdale...

Marynarka, dżinsy, niebieska aktówka - to znak, że Bundy pojawił się w okresie jesienno - zimowym na mieście/randce(wtedy już bez aktówki P) lub na uniwerku:)

ot , co:)

: 21 sty 2006, 21:39
autor: ptaszek
Kobietkom trochę temat zjechał w inną stronę :]

: 21 sty 2006, 22:10
autor: zielona
a jakie masz

hm jak to napisac, cos a'la przypominajace wloski, kazdy o innym odcieniu i roznej dlugosci, na wietrze tak ladnie rozwiewaja sie na wszystkie strony <marzyciel>
A ja cały czas pomykam w koszulce i polarku

Ale Ty to ewmenement jestes pod tym wzgledem i tyle

ja w zimie do szkoly chodze jedynie w bluzce(nie liczac stanika pod nia :) ) a po domu chodze w krociutkich spodenkach i bluzce na ramiaczkach. Cieplo mi jest pod tym wzgledem, moze ogrzewanie matka na max podkreca :)?