Odchudzanie w młodym wieku
Moderator: modTeam
Odchudzanie w młodym wieku
Bardzo się martwię o moją dziewczynę... Ważyła chyba coś koło 50 kilo może z małym hakiem. Obecnie odchudziła sie do 41 Niestety ze względuy na dzieląca nas odległość nie było mi dane Tego zauwazyc i dowiedziałem się po fakcie dokonanym. Uważałem, ze z tamtą wagą wyglądała cudnie i w ogóle. Lecz jej zdaniem była za gruba i schudła. Nie widzieliśmy się i nie wiem jak wygląda. Nie moge jej przekonac, zeby wazyła chociaż 45 kilo, czym się bardzo martwię. Nie wiem już jakich argumentów uzyc, bo próbowałem wszystkiego, od próźb do gróźb. Efekt był żaden...
Hmm... Może to byc początek anoreksji. Czy ona chce schudnąć jeszcze więcej? Czy uważa, że nadal jest "za gruba"? Jesli tak, mogą to być sygnały tej choroby. Może trzeba będzie poszukać specjalisty od zaburzeń jedzenia, bo im wcześniej podjęte leczenie tym lepiej. Nie mówię, że to na pewno anoreksja, ale trzeba brać to pod uwagę.
”Oczekuj najlepszego, przygotuj się na najgorsze, bierz to, co przychodzi”
Noise pisze:Ma lat 15
Masz bardzo nieroztropną dziewczynę Na biologii jej nie uczyli, że W TYM WIEKU NIE WOLNO SIĘ ODCHUDZAĆ?
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Racja, odchudzanie to nic dobrego. Konczac gimnazjum wazylam 65kg, a teraz konczac liceum mam 10kg mniej. Nie odchudzalam sie drastycznie, ale okres mi sie zatrzymal pewnego dnia... troche sie wystraszylam. Powiedz jej, ze jest piekna, ze musi siebie pokochac taka jaka jest, nie bedzie idealem -nigdy, bo ich po prostu nie ma. a odchudzanie to jak trans - mowi sie do samego siebie, jeszcze tylko tydzien, a potem -to moze do swiat, a potem jeszcze tydzien i zaczynam jesc normalnie ... trzeba jej uswiadomic, ze to lancuch prowadzacy nie do lepszego zycia, a do ... zmartwien, a nawet smierci.
Gosia... pisze:lancuch prowadzacy nie do lepszego zycia, a do ... zmartwien
Zbyt gwaltowne odchudzenie, zwlaszcza w takim wieku, to niemalze murowane problemy z cyklem, oslabienie wlosow, paznokci, skory itd.
Tak naprawde to w kazdym wieku mozna sie odchudzac, byle z glowa. W kazdym w sensie, ze gdy nastolatka jest otyla - ale tak na serio otyla, a nie ma jakies widzi mi sie (ktore i tak wiekszosc dziewczyn ma)
Oceniajac wage oczywiscie tzreba popatzrec na korelacje wagi do wzrostu, ale 41 kg to niedowaga jak nic! Najlepiej zasygnalizuj problem jej rodzicom - ja musialam tak zrobic w sprawie koleznaki... tak dlugo marudzilam jej rodzicom (ktory notabene nic nie zauwazyli!!) ze w koncu podzialalo, tylko ze wtedy juz bylo troszke pozno, nie miala juz okresu i w ogole. Grozy i prosby nic nie daja... rozmawiajcie! Wyciagnij od niej czemu sie odchudza, czy nie akceptuje sowjego wygladu, czy niedobrze sie czuje ze swoja waga.... zaden powod nie usprawiedliwia odchudzania sie w mlodym wieku, wtedy gdy tak naprawde dziewzyna dojrzewa i sie rozwija. To szok dla organizmu i bedzie mialo to powazne konsekwencje w przyslosci. Jej wydaje sie ze to jest dobre rozwiazanie, jelsi jestes starszy to sprobuj jej wytlumaczyc ze to dorazna metoda a na dlusza mete bedzie miala problemy! Zapytaj tez co je, to bardzo wazne. Jesli chce stracic na wadze, moze zrezygnowac z niektorych produktow, slodyczy czy jakis wysokokalorycznych zreczy ale zeby nie wyszlo tak ze ona na caly dzien zjada chlebek razowy albo sucharki!
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Mówiłem jej, że dla mnie jest piekna, ale moje słowa trafiały w próżnię. Ona uważa, ze w pogoni za marzeniami jednak będzie perfekcyjna. Jej skóra już jest osłabiona, niedawno byłai na złuszczaniu skóry w szpitalu bo coś tam z nią miała nie tak... Jej okres trwa coś koło 21 dni! Nie potrafie do niej przemówić...
Mia pisze:Jesli chce stracic na wadze, moze zrezygnowac z niektorych produktow, slodyczy czy jakis wysokokalorycznych zreczy
A z czego ona ma tracic na wadze?!
Noise - musisz dac jej odczuć, ze kochasz ją i akceptujesz taką jaka jest!! Być może za tym kryją się jakies problemy w domu, w rodzinie... Zakładając, że to początek anoreksji, jest to bardzo prawdopodobne. I niekoniecznie te problemy muszą być widoczne "gołym okiem". Spróbuj z nią szczerze porozmawiac o tym co sie dzieje. Jesli będzie brnęła w to dalej - konieczny lekarz!!
”Oczekuj najlepszego, przygotuj się na najgorsze, bierz to, co przychodzi”
sama80 pisze:A z czego ona ma tracic na wadze?!
jak mialam 50 z hakiem tez chcialam miec mniej zreszta dobrze wiem, ze ciezko jest wmowic dziewczynie ze dobrze wyglada jesli sama tego nie wie!
Noise pisze:Jej okres trwa coś koło 21 dni!
chyba cykl?
to naprawde powaznie wyglada... pogadaj z jej rodzicami, wyslij do lekarza!
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
tzn powiedz ile ma wzrostu?
btw: jejjjj przypomniały mi sie moje czasy. Mam/miałam 160 wzrostu z czego wazylam 50 kg ale dla mnie było to za duzo, bo nie płaściutki brzudek, bo uda nie takie na poczatku tez zaczelam sie odchudzac, ale u mnie to zadnych wynikow nie dal. Dałam sobie spokoj... niedawno złamałam noge i lekarz po zrosnieciu juz mi polecil bym na basen chodziła, tak tez zrobilam. Od tamtej pory sporo schudlam, w ciągu pol roku 8 kg jak na mnie to duzoooo, odzywiam sie tak samo, a nawet wiecej jem niz przedtem, bo jak po basenie głodna sie do lodowki dorwie to łoj boze ponadto miesnie mi sie wyrzezbily niezle
Tak wiec, moze przetlumacz jej, zeby np na basen pochodzila? albo inny sport,ktory w ramach mozliwosci moze robic jak najczesciej? nie dosc, ze schudnie, to jeszcze ladnie cialko sobie wyrzezbi (ktore duzo ladniej wyglada niz takie kompletnie bez miesni...) to ponadto nauczy sie plywac(w przypadku basenu)
btw: jejjjj przypomniały mi sie moje czasy. Mam/miałam 160 wzrostu z czego wazylam 50 kg ale dla mnie było to za duzo, bo nie płaściutki brzudek, bo uda nie takie na poczatku tez zaczelam sie odchudzac, ale u mnie to zadnych wynikow nie dal. Dałam sobie spokoj... niedawno złamałam noge i lekarz po zrosnieciu juz mi polecil bym na basen chodziła, tak tez zrobilam. Od tamtej pory sporo schudlam, w ciągu pol roku 8 kg jak na mnie to duzoooo, odzywiam sie tak samo, a nawet wiecej jem niz przedtem, bo jak po basenie głodna sie do lodowki dorwie to łoj boze ponadto miesnie mi sie wyrzezbily niezle
Tak wiec, moze przetlumacz jej, zeby np na basen pochodzila? albo inny sport,ktory w ramach mozliwosci moze robic jak najczesciej? nie dosc, ze schudnie, to jeszcze ladnie cialko sobie wyrzezbi (ktore duzo ladniej wyglada niz takie kompletnie bez miesni...) to ponadto nauczy sie plywac(w przypadku basenu)
"Nie boję się obietnic / Nie lękam się zazdrości /Nie dbam o nagrody / Kpię z przyzwoitości"
[Akurat- "O dziewiątce"]
[Akurat- "O dziewiątce"]
zielona pisze:btw: jejjjj przypomniały mi sie moje czasy. Mam/miałam 160 wzrostu z czego wazylam 50 kg ale dla mnie było to za duzo,
to jest idealna waga z tego co kojarze.
wchodzilem na jedna strone i tam byl kalkulator idealnej wagi, brane pod uwage byly dwie rzeczy:
- płeć
- wzrost
tu jest link na tą stronke:
http://serwisy.gazeta.pl/zdrowie/0,51205,1833742.html
"polakom gratulujemy .... mnie "
Sir Charles pisze:To zdanie jest sprzeczne wewnętrznie chytry
a czemu? znaczy mi sie tez nie podobalo cos w nim przyznaje , ale uznalam ze trudno znalezc dziewczyne tak niska ze 41 kg to nie bylaby niedowaga...
ale z niedowaga mozna zyc i nawet tego nie widac
ale z tym sportem to niezly pomysl, tylko... przy osobach ktore malo jedza i sie odchudzaja to sport jest naprawde bardzo wyczerpuajcym zajeciem, pewnie zaczna sie bole glowy, omdlenia... wiec nalezy najpierw zaczac od jedzenia moim zdaniem!
jeje jaka jestem madra w teorii, echh..
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Dzindzer pisze:wystarczy 150 cm, mam kolezanke o takim własnie wzroście
wg twj strony prawidlowa waga dla dziewczyny o wzroscie 150 cm to 43 wiec 41 to i tak juz niedowaga
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Noise pisze:Najgorsze jest to, zę ona ma 165cm wzrostu!! Nie wiem jak juą przekonać, zeby coś z tym zrobiła. Ponoć jej rodzice ostatnio się na nią uwzieli i jej pilnują. Mam nadzieje, ze coś z Tego będzie...
watpie. kazdy mysli, ze jego czyny sa dobre. w tym wypadku jak nie pomoga jej rodzice ani ty moze pomoc tylko wizyta u psychiatry. ew. mozna pokazac jej jakies zdjecia jak moze wygladac jak nie bedzie jadla
"polakom gratulujemy .... mnie "
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 187 gości