Ja mam dość wrazliwą skórę, szczególnie poniżej kości żuchwy. Nie mam jeszcze pełnego zarostu, ale muszę się golić co 2-3 dni żeby jak wioch-men nie wyglądać.
Przed goleniem myję twarz wodą z mydłem, na lekko jeszce wilgotną nakładam piankę, czekam minutę, az mi dobrze zmiękczy włoskii gole po bokach pod włos (dosc odporna skora), a nad gorna warga i ponizej kosci zuchwy raczej z wlosem, czasami,ale to bardzo rzadko, probuje pod wlos, ale zazwyczaj zle sie to konczy (podraznienia, a potem niekiedy wrastajace wloski).
Uzywam pianki do golenia NIVEA, maszynka Gilette Mach 3. Jak dla mnie jest o niebo lepsza od jednoczesciowek, ktrymi cialem i podraznialem sie niemilosiernie.
Tyle o goleniu twarzy
PS.
Elektrycznej używałem kilka razy. Zbiera bardzo dobrze, starcza na dość długo, ale nie to, że bez podraznień. Są, ale mimo wszystko mniejsze. W twoim przypadku radze zakupić jakąś maszynkę Brauna, bo niektórzy kumple mają i chwalą.
PPS.
Wujek nienawidzi golenia i tez ma delikatną skórę i znalazł sposób: kupił maszynkę do strzyżenia i jedzie bez podkładu. Tnie mniej więcej na jednomilimetrowy zarost - ale bez podrażnień!
Może pogadaj z szefem i powiedz, ze wiele atrakcyjniej wyglądałbyś z takim 1-mm + ew dluzsze wokol ust, niż z gołym i czerwonym ryjkiem

. Powodzenia