Witam wszystkie kobitki, ostatnim czasem zauważylam że gd bardzo się denerwuje to zacznya mi kołotać serce.. czasem nocami nawet jak zaczynam mysleć o czymś smutnym czy coś się stało to cuzję że serce mi kołocze a ja tak boje się zasnąć, boje się normalnie usnąć bo myślę że odpłyne.. w ciągu dnia to uczucie pojawia się tylko przy sytuacjach stresowych a ostatnio bardzo duzo dzialo sie w moim zyciu
szkoda opowiadac nie chce snuc sentymentow wole tylko powiedziec ogolem. co ciekawe dotarłam do takiej choroby jak tachykardia i podejrzewam że to może coś takiego że przez moj ostatni stres i problemy normalnie az serce mi kolocze ;/ nie sprawdzalam cisnienia jeszcze bedac zdenerwowana wiec tego nie potwierdzę.... powiedzcie mi jakie macie sposoby na to by sie opanowac? filizanka herbaty nie bardzo mi pomaga a szukam czegoś w alternatywie, wstyd się przyznawać ale myślałam anwet o marihuanie... sama nie wiem co robić boje się tego że dostane kiedyś jeszcze zawału i padne
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez
florencja, łącznie zmieniany 1 raz.
