kolejny problem..od poniedzialku zaczynam brac Pimafucin, 3 tabletki, ale jednak, jest to antybiotyk...a dzisiaj dostalam wezwanie na szczepienie przeciw tężcowi i pisze zeby zglosic sie w dniu najblizszym..tylko problem polega na tym ze z tego co mi sie wydaje jak sie bierzez antybiotyk i 2 tygodnie po jego skonczeniu nie mozna wykonywac zadnych szczepien?? co sadzicie??? w takim razie jak to rozwiazac..tabl musze wziasc bo nigdy sie nie wylecze a na szczepienie to chyba mozna kiedy indziej?? zadzwonic tam i umowic sie ze przyjde sie zaszczepic za 2 tygodnie czy jak to rozwiazac..? pomożcie. Dziekuje
boje sie bo mialam znajomego ktory poszedl na szczepienie kiedy byl chory i bral leki..dzis jest niepelnosprawny......wiem ze to inna sytuacja ale..boje sie
antybiotyk a szczepienie???:/ kolejny problem
Moderator: modTeam
- MałaGwiazda
- Bywalec
- Posty: 48
- Rejestracja: 14 kwie 2007, 16:24
- Skąd: katowice
- Płeć:
antybiotyk a szczepienie???:/ kolejny problem
" GDYBYM MÓGŁ COFNĄĆ CZAS PEWNIE NIC BYM NIE ZMIENIŁ "
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Po pierwsze pimafucin działa przeciwgrzybiczo, dlatego nie jest to "typowy antybiotyk". A po drugie jest stosowany miejscowo, pewnie masz zapisane 3 sztuki - 3 globulki dopochwowe, prawda? Ten lek nie wchłania się, więc moim zdaniem samo branie tego leku i szczepienie interakcji żadnych nie da. Co innego fakt, że mając problemy z grzybicą masz pewnie osłabioną odporność a ten fakt już taki fajny (przy jakimkolwiek szczepieniu) nie jest.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości